Płyta jest ciekawa przede wszystkim dlatego, że mamy na niej m.in. 2 demagnetyzujace kawałki:
- demagnetizing sweep -57 sek. - sygnał od 40 hz do 19 khz o narastającej amplitudzie ( nieco przyjemniejszy od densenowskiego, ale też paskudny, no i moim zdaniem bardziej niebezpieczny dla głosników, a więc nie należy przekraczać "normal listening level", w ulotce dołączonej do płyty zalecają aby ten track odtworzyć 1-2 razy)
- Low frequency demagnetizing fade -1 min. (przyjemniejszy sygnał majacy za zadanie "wyczyścić" bas, zalecenie - odtworzyć kilkakrotnie)
Płytka działa podobnie jak densenowska - osławiona De Magic, naprawdę trudno powiedzieć która lepsza. XLO jest znacznie droższa - 196 zł (cena katalogowa), ale tez oferuje więcej: jest m.in. 15 minutowy świdrujacy sygnał burn-in oraz kilka utworów bdb jakosci nagranych w HDCD, poza tym channel identyfication, voice in phase, out of phase, clap track, 315 hz test tone itp.
Algorytm sygnału z płytki Densen De Magic jest zupełnie inny niż w przypadku XLO, ale działanie praktycznie identyczne.
Obie płytki to moim zdaniem nieodzowny "mini upgrade", nadal jestem pod wrażeniem, bo w moim systemie sprawdzają się wyśmienicie :)