Cd Pioneera z dawnych dobrych czasów chyba najlepszej świetnosci tej firmy trafił do mnie dzieki ogłoszeniom w Allegro.
To solidna ponad czasowa konstrukcja z niezwykle innowacyjnym i luksusowym dostarczającym miłych wrażeń organoleptycznych mechanizmem gdzie płytę cd ładuje się od strony scieżek "Stablle plater".
Wnętrze wykonane bardzo solidnie zawiera dwa transformatory osobny dla częsci cyfrowej i serwo i osobny wielo-odczepowy dla sekcji Audio.
Sekcje audio i digital są w pełni odseparowane znajdują się w osobnych metalowych wytłoczkach...w dzisiejszych czasach wszechobecnej tandety tylko CD Denon DCD2000AE za prawie 5000zł może się pochawlic tak solidna konstrukcją i budową.
Budowa wewnętrzna to poprostu RARYTAS!!
Dzwięk mimo upływu lat (model z 1997) nadal nie pozostawia wątpliwości jest dokładnie słodko i ciepło...czuć działanie procesora legato-link który to na podstawie danych cyfrowych kwantyzuje brakujące harmoniczne i wybrzmienia leżące powyzej 22kHz co powoduje , że nagrania maja wspaniałe nasycenie, mase i aurę mikro detali.
Jedyna może mała wada to nie najmocniej zaznaczony najniższy zakres basu, ale mi taki sposób prezentacjii nie przeszkadzał ..mimo iż mój topowy denon S1 bardzo rozrabia w tym zakresie.
Audiofilom wręcz w "ciemno" polecam ten klocek -świetna maszynka.