"Influenza" - wiersz
"Influenza"
Jak choroba się roznosi
Influencerstwo donosi
Na piedestał się dostali
Ze znajomymi rozstali
Najważniejszy człowiek w kraju
Przy nim czujesz się jak w raju
Powie Tobie jak masz żyć
Myśleć, jeść, a nawet pić
Widownię ma milionową
I nie musi ruszać głową
Wystarczy, że Ci pomacha
Rozebrać się nie zawaha
Biorą udział we Freak Fightach
Pokazują w samych "majtach"
I reklamy na YouTubie
"Polajkujesz? - Już Cię lubię"
Wyginają na ekranie
Wypinają w Instagramie
Codziennie Cię prowokują
Czasem kogoś zablokują
"Dam Ci zaraz dwa serduszka"
"Moja praca - nie wydmuszka"
"Jadam lody waniliowe"
"Mam zasięgi milionowe"
To są ziomki osiedlowe
I otwartą mają głowę
Płyną z nurtem dzień za dniem
Skąd ja o tym wszystkim wiem?
Wiem, bo moje dzieci widzą
Czasem chwalą, czasem szydzą
Wiedzą - kasa wchodzą w grę
Krzyczą: "Tato, też tak chcę!"
"Ty do pracy jeździć musisz"
"Przez sen mówisz, że się dusisz"
"Po co mi podobne życie?"
"I na starość gorzkie wycie"
Oni mówią w co masz wierzyć
Włosy zaczną Ci się jeżyć
Twoje dzieci sukces czują
Nauką zaczynać plują
To są wzorce tu i teraz
Zastanawiałem się nie raz
Aby wszystko co mam rzucić
Od sukcesu nie wywrócić
Jednak to nie takie proste
Nie chcę jutro spać pod mostem
Do tego trzeba mieć dar
Jak Krzysztof Ibisz w "Czarze Par"
Kangie
18.04.2024