R.I.P. TOMASZ JAKUBIAK (1983-2025)
R.I.P. TOMASZ JAKUBIAK (1983-2025)
Sympatyczny, niedający nie lubić się człowiek. Odnosiłem wrażenie, że entuzjazm i uśmiech na twarzy nie opuścił go do końca dni, pomimo bólu który z całkowitą pewnością odczuwał. Nie jestem jakimś szczególnym sympatykiem programów kulinarnych, ale obaj z Karolem Okrasą skupiali mój wzrok na swych pracach kuchenno-plenerowych na dłużej. Jest żal, bo chciał żyć, walczył do końca, co w dzisiejszych czasach nie jest takie oczywiste.
Tylko trzy lata młodszy ode mnie, znacznie młodszy od wielu Forumowiczów Audiostereo. Doceniajmy zatem każdy kolejny dzień i cieszmy się muzyką i sprzętem, którym dysponujemy.
P.S. Wczoraj niespełna 40 minut rozmawiałem z miłośnikiem muzyki i gitarzystą z Chorzowa - obcą mi osobą. Zamierza odkupić gitarę ode mnie. Rozmawialiśmy tak, jak byśmy znali się od lat. A dlaczego o tym piszę? Bo Tomek Jakubiak urodził się w Chorzowie i jakoś tak dziwnie poczułem się kiedy dziś rano dowiedziałem się o Jego śmierci. Szkoda "chopa" jak jasna cholera! 😞 Jakoś tak gorzko i ciężko na sercu, mimo że człowiek nie znał Go bliżej.
Niech mu ziemia lekką będzie i niechaj gotuje, karmi dusze tam na "Górze" nektarem i ambrozją przygotowywaną z pasją i pietyzmem jak to czynił tu - na ziemi. Ślad swój tu zostawił...
Kondolencje dla Rodziny Tomka.