Skocz do zawartości

Blog Lorda Raydena

  • wpisów
    23
  • komentarzy
    6
  • wyświetleń
    109 182

Zasilacze a sprawa Audio(fańska)...


Lord Rayden

3 276 wyświetleń

Jednym z wątków na forum Audiostereo są zasilacze. Impulsowe i liniowe. Te pierwsze są powszechnie dołączane do DACów jako proste i tanie rozwiązanie (Made in PRC) i równocześnie potępiane przez Audiofili. Zarówno tych z Wielkich Magazynów Audio jak i tych z naszego forum. Drugie mają być "lekiem na całe zło" . Mają poprawić dźwięk czyli dać więcej przyjemności z słuchania muzyki.

 

Obracam się jednak w środowisku elektroników praktyków i dźwiękowców. Taka praca. Niektórzy są również fanami muzyki. W większości przypadków reprezentują jednak postawy praktyczne i inżynierskie. Kable ? Inne zasilacze ? Wątpią aby to coś dało. Przykład z kablami. W zestawie stereo ma ktoś kable za setki złotych za metr. I je słyszy, słyszy zmiany. Tymczasem, jak tłumaczy Kolega, zarówno w reżyserce dźwięku w TV jak i w studiach nagraniowych, leżą dziesiątki metrów kabli, kupowanych na szpule, nie najdroższych. To przez nie przechodzi sygnał dźwiękowy, z mikrofonów, wzmacniaczy, do stołów mikserskich, na magnetofony lub prosto w trzewia komputerów. I co ? i jest dobrze...

Z zasilaczami podobnie. Tłumaczą mi - liniowe na pewno są lepsze bo trwalsze, mniej się psują. Są jednak ciężkie (transformator), grzeją się, sprawność to 50 - 70 procent. Impulsowe są mniejsze, mają większą sprawność (80 procent) i wydajność, mniej się grzeją. Ale jak mówi większość Audiofili - dźwięk, przy ich zastosowaniu jest uboższy. Właśnie, może nie gorszy a uboższy.

 

Patrząc ze strony Audiofila, wszystkiemu winni są księgowi czyli koszta. Nie dają fanom tego co oni chcą, bo chcą aby urządzenie przynosiło większy zysk przy mniejszych kosztach. Tak więc dodany zasilacz podniósłby koszt, przeniósł urządzenie do innej klasy cenowej, albo zmniejszył zysk. Nawet jeśli zabieg taki dałby prawdziwe lub "wirtualne" zadowolenie kupującemu. Z drugiej strony wsadzenie do wnętrza DACa zasilacza, powiększa obudowę, trzeba chłodzenie poprawić, ciepło odprowadzić, ciężar urządzenia rośnie. i nie zawsze daje dobry PR (Asusowi Xonar Essence One to na naszym forum nie pomaga, oj nie pomaga...).

 

Pozostaje dokupić zasilacz zewnętrzny, nieautoryzowany. I tu mamy schodki. Jednym z nich jest gwarancja. No ale jak dobrze zrobiony to krzywdy DACowi nie zrobi. Drugą sprawą jest w naszych warunkach, zawsze to samo. CENA. Audiofilskie zasilacze są po prostu drogie. Te z bratniego Izraela to jakieś półtora kzł, te nasze koło 5, 6 stów. Sporo. No ale i tak mniej niż ten z Ziemi Świętej. Na eBayu widziałem też takie do 1000 zł . Cóż, w tematyce Audio, kasa odgrywa znaczna rolę.

 

Pozostaje więc przekonać się nausznie, czy warto wydać kasę. I tu mamy światełko w ciemności. Nasz forumowy Kolega, znany doskonale, wytwórca zasilaczy, stosuje nowoczesny marketing i umożliwia testy domowe. Możemy więc przekonać się sami o słuszności naszego wyboru w cenie przesyłki. I to jest dobre. Oby Klienci też stanęli na wysokości zadania i nie zawiedli zaufania jakimi producent ich obdarza.

 

P.S. Są i inni tacy sprzedawcy. I bardzo dobrze.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.