"KARATE PO POLSKU" - film z 1982 r.
reż. Wojciech Wójcik
role: Edward Żentara, Dorota Kamińska, Michał Anioł
muzyka: Zbigniew Górny
Skłamałbym gdybym powiedział, że warto ten film obejrzeć gdyby całkowicie pominąć muzykę Zbigniewa Górnego oraz znakomitą rolę Doroty Kamińskiej. Wystarczy sama jej obecność. Bez tych dwóch "perełek" ani Edward Żentara, ani Michał Anioł, ani Zbigniew Buczkowski z kolegami, z których jeden otwiera piwo zębami (dolnymi "jedynkami") - nie daliby rady przyciągnąć widza na dłużej niż 15-20 minut.
Film obyczajowy. Konflikt przyjezdnych ze stolicy z mazurskimi tubylcami. Piękna kobieta. Nirvana ma taką piosenkę przypominającą mi te walki gangów, walki o kobietę. Ten utwór to "Territorial Pissings" z albumu Nevermind z 1991 r. Akurat jestem na bieżąco, bo córka słucha twórczości tej grungowej formacji z USA.
Film o moralności, zasadach, honorze, szacunku. Jest wątek miłosny. Miłość, zazdrość, nienawiść, wolność. To tylko hasła. Trzeba samemu sprawdzić, odkrywać i przekonać się, lub nie.
Nowe pokolenie jeśli teraz czyta - niechaj obejrzy ten film. Zwłaszcza dla samej Doroty Kamińskiej - Bogini Miłości - z piany morskiej wychodzącej nago Afrodyty polskiego kina lat 80-tych oraz muzyki Górnego.
Należy oglądać i słuchać na dobrym sprzęcie RTV.