"Rossmann Dual-Head - co za miejsce, co za sklep?!" - wiersz
"Rossmann Dual-Head - co za miejsce, co za sklep?!"
Idzie człowiek s(obi)e do sklepu
By poszukać mucholepów
Kupić piankę do golenia
Lub bokserki do noszenia
Lidla wybrać czy Biedronkę?
Gdzie mam kupić lek na stonkę?
Tę zabójczą - ziemniaczaną
Żrącą w nocy, żrącą rano
Może lepiej do ALDIka?
Póki pamięć nie zanika
Albo może do Carrefoura?
Gdzie kasjerzy z głową w chmurach
Każdy z nas Rossmanna zna
Byłeś/aś tam i Ty i ja
Asortyment przepotworny
Wystrój wnętrza też wyborny
Wczoraj wchodzę, trzy regały
Zwykle bywam tam zuchwały
Ekspedientki pytam śmiało
Czym tu zadbać o swe ciało?
Nagle coś przyciąga wzrok
Jest dość jasno, żaden mrok
Patrzę sobie - kształt mi znany
Nie marchewki, nie banany
Przypomina mi Rocky'ego
/ulubiony film Kangiego/
Kształt bokserskiej rękawicy
Nie prawicy, a lewicy
Ale coś mi tutaj nie gra
Jakbym dostał mocno w żebra
Patrzę a to coś innego!
W szoku jestem, mój Kolego!!!
Czyżbym był tak pruderyjny?
Bo z pewnością nie partyjny
Bardzo mocno się zdziwiłem
Nawet w domu pochwaliłem
Co jak co - jestem w Rossmannie
Jak tu wstawić zaraz pranie?
Takie rzeczy można kupić??
Beztrosko pod nosem nucić
A czterdzieści pięć lat temu
Żyło się wręcz po bożemu
Kupić takie "wygibasy"?
Nie, to były inne czasy
Kangie
1.11.2023