Podczas niedawno zakończonego Audio Show co i rusz słyszałem narzekania, że słuchać może i jest na czym, lecz prawdę powiedziawszy nie ma czego. Jakby wszystko co dobre minęło, zostało zaśpiewane, nagrane i wsadzone na półkę. W dodatku co i rusz dobiegały dźwięki ogranych do … bólu samplerów z „No Sanctuary here” Chrisa Jonesa na czele. Wystarczyło jednak odczekać dwa tygodnie, by przekonać się osobiście jak bardzo można się mylić. Oficjalnie jedynie w sobotę i niedzielę 24-25 listopada a praktycznie już od czwartku można było do woli nurzać się w odmętach muzyki wszelakiej. Od otwierającej cykl koncertów pojedynku Acid Drinkers vs Fisz Emade w ramach Red Bull Soundclash w warszawskim Soho Factory po recital fortepianowy Beaty Bilińskiej można było krążyć i chłonąć muzykę taką, jaka jest na prawdę – na żywo.
Żeby jednak nie było tak różowo podczas spotkań i rozmów z twórcami, ....
