Skocz do zawartości
Systemy

Dzielony odtwarzacz Advance Acoustic

Gdybym miał napisać wszystko, co nasunęło mi się podczas odsłuchu odtwarzacza MCD-403/MDA-503, nikt nie miałby dość siły, by przez to przebrnąć. Najtrudniej i najkrócej pisze się o rzeczach wybitnych, najłatwiej i najkrócej o rzeczach paskudnych. Najwięcej zaś do pisania jest w przypadku urządzeń z tzw. potencjałem. Ten potencjał w Advance wyczułem od razu i wyprzedzając fakty powiem, ze udało mi się go wydobyć. Ale zacznę od początku.

 

Advance Acoustic to firma lub marka francuska, chwaląca się historią sięgającą XX wieku. Niestety, na stronie web nic nie ma o jej wcześniejszych dziełach, nie wiadomo też, kto jest projektantem, kto założycielem i dlaczego. Nie budzi to szczególnego zaufania, ale powiedzmy, że nie można się uprzedzać. W katalogu znajduje się kilka modeli niedrogiej, ale solidnie wykonanej elektroniki raczej z wyższej półki (oprócz urządzeń zintegrowanych są kombinacje dzielone i monobloki), oraz linia kolumn. Wszystko to wykonywane jest w Chinach, co raczej widać (i czuć), natomiast czy słychać, to się dopiero okaże. Co mnie najbardziej dziwi, to fakt, że informacja o samych produktach również jest szczątkowa. Jeszcze nie zdarzyło mi się otrzymać do testu sprzętu tak zaawansowanego konstrukcyjnie, któremu nie towarzyszyłyby informacje o ideach kryjących się za produktem, o celach, które pragnął osiągnąć projektant, no i wreszcie o zastosowanej technologii. Tutaj z klockami otrzymuje się tylko gwarancję i opis gałkologii. Jakie zastosowano konwertery, czy jest upsampling, czy jest HDCD, jakie urządzenia cyfrowe można podłączyć, a wreszcie co u licha myślał sobie projektant podczas projektowania – tego wszystkiego nie ma, i nawet o lampowej istocie stopnia analogowego dowiedziałem się wyłącznie z napisu kursywą na przedniej ściance przetwornika. Powściągliwość godna może Rolls-Royce’a albo wkładki Koetsu, ale w przypadku urządzeń po 3 kzł za sztukę jest to dziwactwo.

 

Niespodzianka przychodzi po zdjęciu pokrywy. Combo Advance Acoustic zbudowane jest rozrzutnie. Oba klocki zapakowano w starannie zaprojektowane, antyrezonansowe obudowy z grubymi frontami, posadowione na dużych stożkach z podkładkami (czego nie zapewnia większość wytwórców maszyn dziesięć razy droższych, ciekawe czemu). Napęd wyposażono w wyjścia RCA, AES/EBU i Toslink. Z popularnych standardów brak tylko BNC. W środku siedzą trzy trafa toroidalne, zaś napęd zaekranowano płytami aluminiowymi, wytłumionymi pod spodem gąbką. Mechanizm, w przeciwieństwie do znanych mi hi-endów za dychę, chodzi sprawnie, cicho i płynnie, zaś szuflada nie kłapie. Trochę trwa pierwsze wczytywanie płyty, dalej jest już szybko. Irytuje ekscentryczny system informowania na wyświetlaczu: zamiast informacji o liczbie utworów, wyświetla się głupawy napis Stop.

 

W przetworniku znalazłem następne dwa trafa toroidalne po 80 W każde (razem więc jest już pięć!). Zasilanie jest stabilizowane zarówno dla części cyfrowej, jak i w stopniu wyjściowym (napięcie anodowe i żarzenie). Tor cyfrowy jest symetryczny, zawiera dwa przetworniki AD1955A, za nimi również dwa filtrujące TL072. Symetryczny sygnał idzie następnie, poprzez cztery kondensatory foliowe, do stopni lampowych na podwójnych triodach 12AX7 (popularne ECC-83, no name produkcji chińskiej). Istnieje możliwość regulacji napięcia lamp, co ułatwi przyszłą wymianę i serwisowanie.Z lamp sygnał idzie jeszcze do tranzystorów 2SC2240 wspomagających wzmocnienie, stopień wyjściowy jest więc jakby hybrydowy. Na wyjścia XLR podawany jest sygnał zbalansowany, na RCA sygnał jest desymetryzowany przez układ scalony.W miarę możliwości lepiej jest używać tego źródła ze wzmacniaczem również symetrycznym.

 

Front przetwornika zdobi coś w rodzaju podświetlonej mapy Indiany Jonesa, która niby do czegoś tam służy. Wpleciono w nią wskaźniki aktywnego wejścia i wyjścia. Niestety, nie da się jej wyłączyć, i to jest jedyne moje zastrzeżenie do budowy tego DAC-a. Suchy opis nie oddaje wrażenia, to trzeba widzieć. Taka konstrukcja za tę cenę to bardzo dobry interes i postanowiłem, że nie spocznę, dopóki nie wycisnę z Advance maksimum, na jakie go stać.

 

Pierwsze dni odsłuchu nie przyniosły olśnienia. Zestaw grał bardzo porządnie (przy okazji okazało się, że dekoder HDCD jest i działa), tylko że ile razy przynosiłem coś doroższego, to wychodziło, że gra trochę lepiej od mojego nowego faworyta. Porównanie z droższymi źródłami wykazywało u Advance zubożenie aury pogłosowej, lekkie zlewanie się i przyszarzenie dźwięku. Odsłuchiwane samo, urządzenie broniło się dobrze, i za swoją cenę wciąż było bardzo uczciwą propozycją, ale po takiej konstrukcji spodziewałem się więcej. Hi-endowa budowa dawała zwykły, hajfajowy dźwięk. Postanowiłem jednak nie dać się zbyć i sprowadziłem wszystko, co mogło pomóc Kopciuchowi przeobrazić się w Śpiącą Królewnę, plus krasnoludki. Chińskie lampy no name zastąpiłem sparowanymi Electroharmonixami golden pin, jako przewody cyfrowe posłużyły RCA Stereovox HDXV i XLR Nordost Silver Shadow i Kimber Illuminations (uwaga: lepiej gra na AES/EBU), zaś pomiędzy transport a DAC wpiąłem sławny jitter-killer Genesis Digital Lens. W sumie zrobiłem wszystko, co można było osiągnąć bez lutownicy i bez lamp NOS po 500 dolarów za sztukę.

 

Wszystkie usprawnienia zastosowane na raz zadziałały. Dystans dzielący Advance od wielokrotnie droższej konkurencji zmalał tak bardzo, ze można było się zastanawiać, czy to jeszcze istotna różnica, czy raczej kwestia gustu. W porównaniu do równolegle testowanego BAT-a nieco słabsza była wciąż stereofonia i być może przejrzystość góry. Gramofon nadal był lepszy od obydwu, ale nie po to ściągnąłem Advance do domu, żeby kazać mu się kopać z zamierzchłym formatem. Testowanego żródła w nowej konfiguracji słuchałem cały dzień, utwierdzając się w przekonaniu, że mam do czynienia z urządzeniem wysokiej klasy. Osobiście jestem szczególnie wrażliwy na braki w barwie i na tak zwany ogólny brak przyjemności słuchania, a źródło w nowym wcieleniu nie wykazywało tych problemów. W porównaniu do Linna i Yamahy, Advance pokazał bogatsze barwy i bardziej zróżnicowane wysokie, bas był silny i zróżnicowany, również wybijając się ponad przeciętną. Jeśli miałbym zażyczyć sobie czegoś w kategoriach absolutnych, to chętnie widziałbym jeszcze trochę więcej rytmu, właściwego takim źródłom jak Naim czy najnowsze Meridiany, ale bez utraty płynności. Dodam, że odsłuchy na obu etapach przeprowadzałem w grupie kilku forumowiczów (dziękuję za pomoc i towarzystwo!), i wrażenia wszystkich były zbliżone.

 

Po zastosowaniu wariantu maksymalnego, zacząłem zabawę w odejmowanie. Okazało się, że główną zmorą Advance były standardowe lampy. Odłączenie jitter-killera i przejście na „zwykły kabel” przyniosło słyszalne ubytki, przede wszystkim w zakresie ogólnej aury pogłosowej i precyzji szczegółów, i z tych usprawnień nie powinno się pochopnie rezygnować, jednak to lampy stopnia wyjściowego okazały się najsłabszym punktem oryginalnej konfiguracji. Taki „zewnętrzny” upgrade jest łatwy, jednak wszystko wskazuje na to, że przetwornik ma też potencjał do głębszej modyfikacji. Angażując się z lutownicą, można wymienić kondensatory w stopniu wyjściowym na jakieś jubilerskie, można przeprowadzić eksperyment z zastąpieniem TL072, te rzeczy są możliwe bez ingerowania w topologię. Natomiast zaawansowany di-aj-łajowiec być może spróbuje przebudować po swojemu stopień wyjściowy.

 

Poświeciłem temu urządzeniu wiele czasu i wysiłku, jednak uważam, że było ono tego warte. Za cenę zwykłego hi-fi można otrzymać uniwersalną maszynę o potencjale, którego grzechem byłoby nie wydobyć. Wstępnie zaplanowałem już dalszy upgrade tego urządzenia, i jeśli do niego dojdzie, napiszę więcej na ten temat. Zalecam odsłuch, przy czym warto zacząć od wymiany lamp w DAC. Wskazane wypożyczenie na kilka dni. Dla mnie Advance Acoustic MCD-403/MDA-503 to perła warta dobrej oprawy i miłe zaskoczenie roku.

Alek Rachwald

 

Dane techniczne:

Dystrybutor Best Audio

Cena 3100 zł (przetwornik), 2700 zł (transport)

 

Wyjścia cyfrowe (transport) RCA, XLR, Toslink

Wyjścia analogowe 1 XLR, 1 RCA

Wejścia cyfrowe 3 RCA, 2 Toslink, 1 XLR

Sygnał/szum >90 dB

Zakres częstotliwości 10 Hz - 70 kHz

Lampy 2 szt. 12AX7

Przetwornik 24bit-384 kHz

Wymiary dla każdego urządzenia (WxSxG) 11x44x35 cm

Masa 9,5 kg (DAC), 11,5 kg (transport)

 

 

System: wzmacniacze Accuphase A-2410/A-30 i SoundArt Jazz, kolumny VA Beethoven i ART Emotion Monitor, gramofon VPI Aries 3 (upgrade)/HWM-10.5/Lyra Skala, odtwarzacze CD BAT VK-D5SE, Yamaha CD-S 2000 i Linn Karik I, kable Argentum 6/4 i Silver Signature, Velum LS-G, MIT Oracle Z-III (sieciowy) i MIT S1ph (phono).

Data dodania




Triangle Lunar 3

Na rynku Hi-Fi (High-End z resztą też) bez trudu można natrafić na byty, które przekonane o własnym geniuszu i nieomylności biorą się dosłownie za wszystko – przewody, kolumny, elektronikę i starają się wszystko ogarnąć własnym sumptem. Jak łatwo się domyślić efekty takich przejawów nadmiernego optymizmu nie zawsze pokrywają się z dalekosiężnymi planami ich twórców. Są też tacy, którzy osiągnąwszy wysoce satysfakcjonujący poziom w ściśle wyspecjalizowanej domenie zaczynają pożądliwie zerkać na s

Fr@ntz
Fr@ntz
Źródła

IGO wraca na scenę! Jesienią rusza trasa „12” – będzie się działo!

Jeśli IGO – czyli Igor Walaszek – jest ci już dobrze znany, to wiesz, że każdy jego koncert to jazda bez trzymanki. A jeśli dopiero go poznajesz, to uwaga: właśnie nadchodzi idealna okazja, żeby wsiąść do tego muzycznego rollercoastera. Igor ogłosił właśnie jesienną trasę koncertową „12”, promującą jego drugi solowy album, który ukazał się tej wiosny. I to nie byle jaka trasa – dla wielu będzie to pierwsza okazja, by usłyszeć nowe kawałki na żywo. Bo – uwaga – pierwsza trasa promująca ten album

AudioNews
AudioNews
Newsy

Odsłuchy Fezz Audio

Fezz Audio to polska firma, która wyjątkowo często gości w salach odsłuchowych naszego salonu. To marka, która już od pierwszych chwil przyciąga wzrok swoim niezwykle dopracowanym, eleganckim designem, natomiast przy sobie utrzymuje dzięki fantastycznej jakości dźwięku, który nie pozostawia obojętnym żadnego miłośnika dobrego brzmienia. Nie inaczej było w tym przypadku, kiedy nasz klient wyraził chęć odsłuchu zestawu składającego się ze wzmacniacza lampowego Fezz Titania EVO — modelu, który potr

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Nowości | Testy | Inne

Festiwal ZORZA 2025

W sprzedaży dodatkowa pula biletów! ZORZA to nowy, unikalny format kulturowy, który ma ambicje wykraczania poza ramy festiwalu muzycznego. To artyści, których znasz, w zupełnie nowych odsłonach i projektach przygotowanych specjalnie na tę okazję. To przestrzeń, gdzie muzyka łączy się z innymi dziedzinami sztuki, a także społeczność — miejsce dla tych, którzy nie tylko konsumują kulturę, ale też ją współtworzą.    Latem ZORZA wspierana przez T-Mobile odwiedzi sześć miast w Polsce,

AudioNews
AudioNews
Newsy

Precyzja w działaniu: robot koszący, który naprawdę rozumie Twój trawnik

W ciepły, wiosenny poranek stanąłem przy furtce ogrodowej z kubkiem kawy w dłoni, obserwując, jak Sunseeker Elite X5 rozpoczyna swoją pierwszą trasę. Bez potrzeby zakopywania przewodów, bez plastikowych znaczników wyznaczających granice. Kilka dotknięć w aplikacji i kosiarka cicho oraz metodycznie rozpoczęła pracę na pochyłym, nierównym trawniku testowym, usianym rabatami i kilkoma zapomnianymi zabawkami ogrodowymi. To nie był pokazowy trawnik. To była prawdziwa przestrzeń – użytkowana, nie

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Felietony


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.