Skocz do zawartości
Systemy

Sonoro Prestige

W dobie coraz bardziej powszechnej bezprzewodowości nietrudno odnieść wrażenie, że lwia część producentów sprzętu grającego nośniki fizyczne traktuje nie tylko jako zło konieczne, lecz wręcz tak, jakby ich po prostu nie było. Krótko mówiąc w 99,9% przypadków posiadacze płyt CD spokojnie mogą zacząć używać ich w roli podkładek pod kubki a i z pendrajwami nie jest wcale lepiej. Liczy się tylko to co w sieci (nawet lokalnej) i tzw. „chmurze” ai wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że kierunku zachodzących na rynku masowego audio zmian nic nie zmieni. Oczywiście nadal istnieje, i mam cichą nadzieję, że do końca świata i o jeden dzień dłużej, istnieć będzie audiofilska nisza dla wszystkich pozytywnie zakręconych jednostek lubujących się w celebrowaniu każdego odsłuchu, rytualnym myciu płyt, dopieszczaniu posiadanych, wyrafinowanych systemów wszelakiej maści gadgetami z pogranicza voodoo i fizyki kwantowej, ale to mimo wszystko będzie nisza a nie mainstream brzydko mówiąc napędzający rozwój (i obroty) producentów. Dlatego też niezmiernie cieszy mnie fakt, iż jednak nie wszyscy wylali przysłowiowe dziecko z kąpielą i zamiast polityki grubej kreski wyznają dogmaty ewolucji a nie rewolucji. Mowa o niemieckiej marce Sonoro i jej, będącym przedmiotem niniejszego testu, wszystkomającym kombajnie Prestige.

 

 

ccs-2651-0-74983000-1544029430_thumb.jpg ccs-2651-0-73868100-1544029436_thumb.jpg ccs-2651-0-66696400-1544029442_thumb.jpg

ccs-2651-0-02667500-1544029447_thumb.jpg ccs-2651-0-72071200-1544029456_thumb.jpg ccs-2651-0-39146700-1544029462_thumb.jpg

ccs-2651-0-14141600-1544029469_thumb.jpg ccs-2651-0-52346800-1544029474_thumb.jpg ccs-2651-0-96300300-1544029479_thumb.jpg

ccs-2651-0-49109700-1544029484_thumb.jpg ccs-2651-0-00718000-1544029491_thumb.jpg ccs-2651-0-98390800-1544029497_thumb.jpg

ccs-2651-0-95968500-1544029502_thumb.jpg ccs-2651-0-70795600-1544029507_thumb.jpg ccs-2651-0-46112900-1544029513_thumb.jpg

 

 

Konstrukcja Prestige’a oparta została na konwencjonalnych 76 mm przetwornikach koaksjalnych z 19 mm kopułkami wysokotonowymi wspomaganymi 102 mm basowcem pracującymi w obudowie basrefleks. Całe szczęście zarówno woofer, jak i wylot kanału BR zlokalizowane są w podstawie urządzenia, więc nie szpecą dość minimalistycznego designu Sonoro. O dopasowanie dźwięku do gustów odbiorców dba procesor DSP z korektorem umożliwiającym niezależną regulację zarówno niskich, jak i wysokich tonów a jakby tego mało użytkownicy maja możliwość „uatrakcyjnienia” przekazu poprzez aktywację funkcji dźwięku 3D, oraz, przydatnego podczas wieczornych odsłuchów trybu loudness. Nie wnikając, przynajmniej na razie, zbyt głęboko w funkcjonalność dzisiejszego bohatera bazując jedynie na jego aparycji śmiało można stwierdzić, iż reprezentuje on nad wyraz bezpieczną, czy wręcz nawet nieco oldschoolową linię wzornicza, jaką spokojnie można utożsamiać nawet z latami 90-ymi ubiegłego wieku. Ot zgrabna, elegancka prostopadłościenna bryła wyposażona w nadające optycznej lekkości solidne nóżki, aluminiowy, szczotkowany front z czytelnym 2,8” kolorowym wyświetlaczem, dużymi – wygodnymi przyciskami po obu jego stronach i klasyczną gałką. Całość dopełniają dwa, okupujące zewnętrzne flanki, ukryte za metalowymi maskownicami, głośniki a w centrum zaimplementowano szczelinę napędu CD. Nie zabrakło również wyjścia słuchawkowego.

Z czysto kronikarskiego obowiązku nadmienię iż obsługa jest możliwa nie tylko z poziomu frontu, lecz również pilota i co, w dzisiejszych czasach wydaje się oczywiste, z użyciem smartfonu / tabletu, po zainstalowaniu dedykowanej aplikacji. Jeśli jesteśmy przy atrakcjach natury bezprzewodowej to wypadałoby wspomnieć, iż Sonoro oprócz tunera FM i DAB+, może pochwalić się łącznością Wi-Fi i dwukierunkowym Bluetooth zgodnym z kodekiem Qualcomm aptX i zapewniającym przesyłanie dźwięku np. do słuchawek bezprzewodowych. Oprócz tego, jeśli tylko kogoś najdzie ochota nic nie stoi na przeszkodzie, by wykorzystać Prestige’a w systemach multiroom tworząc bezprzewodową sieć liczącą nawet szesnaście urządzeń z serii Smart Line. Aha – mamy też pełną kompatybilność ze Spotify®, więc nie jesteśmy zdani li tylko na repertuar serwowany przez lokalnych i działających w sieci nadawców.

Ściana tylna również reprezentuje minimalistyczny spokój. Włącznik główny, dwupinowe gniazdo zasilające, czyli popularna ósemka, dwa gniazda antenowe – do FM/DAB/DAB+ i Wi-Fi to jedynie początek do wbrew pozorom całkiem wystarczającego wachlarza interfejsów obejmującego port USB, wejścia liniowe w postaci klasycznej pary RCA i 3.5mm jack Aux-In, wejście cyfrowe Toslink, port Ethernet i wyjście liniowe, również w postaci gniazd RCA.

 

Przechodząc do części poświęconej brzmieniu warto wspomnieć, iż przy pierwszym uruchomieniu urządzenie wita się ze swoim nabywcą po … niemiecku, co może wywołać lekka konsternację, lecz posługując się instrukcją, bądź intuicją, sytuację daje bardzo łatwo się opanować i zmienić język na angielski. Sam proces konfiguracji przebiega zupełnie bezproblemowo, update’y oprogramowania nie trwają dłużej niż kilka minut, a z podłączeniem do domowej sieci WiFi, głównie dzięki obsłudze WPS, poradzi sobie nawet totalny dyletant.

Dźwięk Sonoro jest niezaprzeczalnie kojący. To takie „ciepłe” a zarazem dynamiczne granie, które z niezwykłą łagodnością traktuje zarówno brutalnie skompresowane treści nadawane przez stacje radiowe (FM), jak i stratne strumienie z internetowych rozgłośni. Jeśli tylko nie przesadzimy z wbudowanym korektorem i loudnessem, to niezwykle trudno będzie nam zmusić niemiecki kombajn do ofensywnej, cykającej góry. Całe szczęście efekt ten osiągany jest poprzez delikatne zaokrąglenie wysokich tonów a nie okręcanie głośników kocami gaśniczymi i zamulanie dźwięku. Ot po prostu spada nieco rozdzielczość i selektywność, ale przynajmniej nic nie cyka a i szkliwo na zębach pozostaje na swoim miejscu.

Zdecydowaną poprawę i to dosłownie pod każdym względem, daje przesiadka bądź to na płyty CD, bądź na pliki zgromadzone na NAS-ie. Sonoro może wreszcie pokazać na co tak naprawdę go stać a nie męczyć się z próbując wyczarować coś z niczego. A tak pojawia się oddech, zaskakująca, jak na tak niepozornego malucha, przestrzeń i … oczywiście bas. Jednak nie taki budżetowo-kartonowy, lecz nie dość że sprężysty i pozbawiony tendencji do monotonnego dudnienia, to w dodatku całkiem zróżnicowany a przy tym konturowy. Możliwe, że przy ustawieniu na jakimś grubym dywanie, bądź nie daj Boże, kanapie, efekt byłby mniej spektakularny, lecz na ciężkiej drewnianej komodzie brzmieniem byłem niezaprzeczalnie usatysfakcjonowany. I nie było mowy o „drukowaniu meczu”, czy też dobieraniu repertuaru aby zamaskować ewentualne niedoskonałości, gdyż o ile po ochronnym okresie akomodacji jednym z pierwszych nagrań był nastrojowy album „On An Island” Davida Gilmoura, to już kolejnym bezpardonowy „A Map of All Our Failures” My Dying Bride, czyli „łomot”, który niejeden pełnowymiarowy system położył przed końcem otwierającego wydawnictwo „Kneel Till Doomsday” https://tidal.com/track/74812566 na deski. Powyższe uwagi dotyczą co prawda sytuacji, gdy wszelakiej maści polepszacze były zdezaktywowane a korekcja ustawiona na zero, lecz w określonych sytuacjach i przy problematycznej akustyce pomieszczeń w jakich przyjdzie grać Sonoro ich obecność wcale nie będzie taka bezzasadna. Trudno bowiem oczekiwać od wybitnie komercyjnego (tylko proszę bez pejoratywnych skojarzeń), skierowanego na masowy rynek, produktu iście audiofilskiego, ortodoksyjnego podejścia do wspomnianych „poprawiaczy”, gdyż tak jak już niejako na wstępie przemyciłem pewną tezę, tak i tutaj ja powtórzę. Chodzi o przyjemność odbioru a nie maniakalne dążenie do prawdy i rozbijanie każdego dźwięku na atomy, tylko po to, by usłyszeć, czy sekcja smyczków w orkiestrze bazuje na instrumentarium z tego samego rocznika, czy też różnice wieku przekraczają kilka lat. O nie, tutaj wartością nadrzędną staje się synteza a nie analiza, co też niejako predestynuje Prestige’a do odbiorców uważających się bardziej za melomanów aniżeli audiofilów.

 

Sonoro Prestige świetnie sprawdzi się wszędzie tam, gdzie przede wszystkim liczy się neutralna elegancja, uniwersalność, kompaktowość a przy tym pozbawiony jakichkolwiek oznak nerwowości dźwięk. Jednak oprócz dość oczywistych zastosowań gorąco namawiam Was do przetestowania go również w roli soundbara, gdyż obecność wejścia cyfrowego pozwala na wysoce zauważalny upgrade brzmieniowy większości „cienkich jak opłatek” ekranów.

 

 

 

Marcin Olszewski

 

 

Dystrybucja: Sieć Salonów Top HiFi & Video Design

Cena: 2 999 PLN

 

Dane techniczne:

Wymiary (S x W x G): 450 x 153 x 258 mm

Waga: 7.2 kg

Data dodania




Fezz Sagita Prestige EVO – pierwszy ZBALANSOWANY przedwzmacniacz w ofercie Fezz!

Fezz Audio prezentuje Sagita Prestige EVO – pierwszy w swojej ofercie lampowy, zbalansowany przedwzmacniacz liniowy. Został on zaprojektowany dla najbardziej wymagających użytkowników. Model wyposażono w cztery wejścia RCA (w tym jedno direct) oraz dwa zbalansowane XLR, a także w dwie pary wyjść RCA i XLR. Dzięki temu Sagita Prestige EVO doskonale sprawdzi się w klasycznych systemach stereo. Za brzmienie odpowiadają starannie dobrane, niskoszumowe lampy 12AU7/ECC82, które zapewniają precyzyj

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Nowości | Testy | Inne

Audio-Technica ATH-ADX3000

Skoro dosłownie przed momentem zaprezentowaliśmy propozycję skierowaną dla miłośników mobilności, to tym razem, dla równowagi z tego samego źródła i z tego samego portfolio postanowiliśmy pozyskać coś mogącego zainteresować domatorsko zorientowanych audiofilów i melomanów. Skoro bowiem większość domowników ma zamiar wybyć a i prawdopodobieństwo decybelujących pod oknami „bąbelków” spada niemalże do zera, to wreszcie, zamiast odcinających nas od otoczenia wyposażonych w zaawansowane ANC konstrukc

Fr@ntz
Fr@ntz
Słuchawki

Audio-Technica ATH-CKS30TW+

Choć zaokienna aura na to nie wskazuje a i pesymistyczne prognozy meteorologów o czających się tu i ówdzie arktycznych wirach mogą nieco pokrzyżować wyjazdowe plany, fakt nadchodzącej wielkimi krokami majówki jest niepodważalny, więc trudno się dziwić, iż co bardziej niecierpliwi już zaczynają ustawiać się w blokach startowych. Dlatego też jak co roku jednostki niewyobrażające sobie odstawienia muzyki nerwowo rozglądają się za akcesoriami takowy kontakt z ulubionymi dźwiękami zapewniającymi. Na

Fr@ntz
Fr@ntz
Słuchawki

Sezon festiwali 2025 nadchodzi – i będzie się działo!

Jeśli czujesz, że zbliżające się lato to nie tylko czas krótkich spodenek i lodów na patyku, ale przede wszystkim muzyka na żywo, śpiew pod sceną i ten specyficzny kurz unoszący się nad festiwalowym polem – to znaczy, że wiesz, co dobre. Bo sezon koncertów plenerowych i festiwali muzycznych w Polsce to coś, co fani dźwięków świętują niemal jak narodowe święto. A 2025 rok zapowiada się naprawdę kozacko. Zaczynamy klasykiem – Męskie Granie. To nie tylko seria koncertów, to zjawisko kulturowe,

AudioNews
AudioNews
Felietony

Laudberg M1

O ile w High-Endzie sky is the limit, czyli ceny już dawno poszybowały daleko poza Układ Słoneczny, tak w tzw. budżetówce da się zaobserwować zdecydowanie bardziej optymistycznie nastawiający do życia trend. Otóż okazuje się, iż wbrew pozorom i rozsiewanemu defetyzmowi o dramatycznym spadku jakości dostępnych na rynku towarów parafrazując szkoleniowców naszych boiskowych kopaczy nawet w segmencie zaskakująco niskich cen „nie ma słabych drużyn”. Po czym wnoszę? A po reprezentantkach do teraz zupe

Fr@ntz
Fr@ntz
Kolumny


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.