Skocz do zawartości
Wzmacniacze

ELAC Element EA101EQ-G

Skoro marki zajmujące się do tej pory praktycznie tylko i wyłącznie produkcją kolumn jak jeden mąż ruszyły na podbój rynku słuchawkowego, nikogo nie powinien dziwić fakt, iż w powyższym gronie znajdą się też tacy, którzy będą woleli iść własną drogą i swoją ofertę rozbudowywać w nieco innym kierunku. I właśnie z takim przykładem niesubordynacji przyjdzie nam się dziś zmierzyć. Traf bowiem chciał, iż do naszej redakcji dotarł produkt sygnowany przez jednego z dobrze znanych, a przez to rozpoznawalnych potentatów kolumnowych – niemieckiego ELAC-a. Tak, tak, właśnie tego, założonego w 1926r. i mającego swoją siedzibę w Kiel, a obecnie wchodzącego w skład Global Legend Holdings Co., Ltd. ELAC-a, który od lat, niezmordowanie propagował wysokotonowe przetworniki A.M.T (pod własną nazwą Jet Tweeter). I cóż jest zatem przejawem niemieckiej niesubordynacji? Nie tylko przejawem, ale i jak najbardziej namacalnym dowodem jest nad wyraz kompaktowy wzmacniacz zintegrowany Element EA101EQ-G.

ccs-2651-0-58448100-1517255469_thumb.jpg ccs-2651-0-14248900-1517255470_thumb.jpg ccs-2651-0-66242700-1517255470_thumb.jpg

ccs-2651-0-20885100-1517255471_thumb.jpg ccs-2651-0-74865000-1517255471_thumb.jpg ccs-2651-0-25992400-1517255472_thumb.jpg

ccs-2651-0-79023500-1517255472_thumb.jpg ccs-2651-0-37771700-1517255477_thumb.jpg ccs-2651-0-93698000-1517255477_thumb.jpg

ccs-2651-0-44445100-1517255478_thumb.jpg ccs-2651-0-98586100-1517255478_thumb.jpg ccs-2651-0-17116400-1517255482_thumb.jpg

Tak po prawdzie podobnego ruchu ze strony ELAC-a można było się spodziewać już po tym, jak w ramach obchodów okrągłego – 90-ego jubileuszu swojego powstania, oprócz futurystycznego i zarazem high-endowego modelu kolumn Concentro zaprezentował całemu światu, również utrzymany w ultra-nowoczesnej stylistyce … gramofon Miracord 90 Anniversary. Całe szczęście, w przypadku obiektu niniejszej recenzji nie rozmawiamy o kwotach rzędu 11 000 PLN w przypadku gramofonu, czy 50-60 tys. € kolumn, lecz stanowiącej zdecydowanie mniejsze obciążenie domowego budżetu sumie 3 tys. PLN (bez Złotówki).

Jak widać na załączonych fotografiach Element idealnie wpisuje się w coraz bardziej popularny nurt niewielkich urządzeń desktopowo – lifesyle’wych, które pomimo nad wyraz nikczemnej postury nie tylko w niczym nie ustępują swoim pełnowymiarowym rywalom, lecz bardzo często są wręcz w stanie pod względem wyposażenia i funkcjonalności je zdeklasować. Tak też właśnie jest z ELAC-iem. Elegancko zaoblony na rogach masywny aluminiowy front z lewej strony zdobi czerniony akrylowy panel sterująco – informacyjny ze zgrabnie wkomponowanym gniazdem słuchawkowym a z prawej pokaźne pokrętło regulacji głośności. Płytę górną zamiast zwyczajowej perforacji pokrywa chropowata gumowa mata a otwory wentylacyjne przeniesiono na ściany boczne. Niezwykle intrygująco przedstawia się natomiast tył dzisiejszego gościa, gdyż oprócz dwóch par wejść analogowych znajdziemy tam również komplet interfejsów cyfrowych – z dwoma wejściami optycznymi, jednym koaksjalnym i oczywiście USB. Jakby tego było mało nie zapomniano o wyjściu na subwoofer. Niestety, nie wiedzieć czemu zamiast konwencjonalnego, trójbolcowego gniazda C14 (klasyczny IEC) producent zdecydował się na zastosowanie jego zdecydowanie mniej popularnej odmiany C6, czyli tzw. „koniczynki” przez co albo jesteśmy zdani na firmowy, „komputerowy” przewód zasilający, albo czeka nas mozolne wyszukiwanie i zamawianie czegoś, czego tak naprawdę, mając już kilka(naście) innych przewodów zasilających na stanie, nie potrzebujemy. Ot jedna z tych designerskich fanaberii, które jakoś nie znajdują, przynajmniej w moich oczach, wytłumaczenia. Za kolejną „atrakcję” można uznać terminale głośnikowe, które choć zakręcane i pozbawione irytujących kołnierzy w sposób, nazwijmy to czysto umowny dostosowano do użytku z przewodami głośnikowymi wyposażonymi w inną konfekcję aniżeli popularne bananki, bądź tulejki BFA. Chodzi mianowicie o ich szalenie ścisły rozstaw, co przy chwili nieuwagi musi skończyć się zwarciem. Najwidoczniej powyższą niedogodność zauważyli sami projektanci, gdyż wraz ze wzmacniaczem otrzymujemy cztery sztuki stosownych przejściówek mających przynajmniej teoretycznie stanowić rozwiązanie opisywanego właśnie problemu. Jednak teoria ma to do siebie, że nie zawsze sprawdza się w praktyce i właśnie z takim przypadkiem mamy tutaj do czynienia. Bowiem dokręcone do przejściówek kable głośnikowe na skutek siły grawitacji i zbyt małej sztywności całego połączenia i tak i tak powodują stykanie się „+” z „-”. Sytuacja patowa? Niekoniecznie. Wystarczy bowiem dla każdego kanału użyć jedynie jednego adaptera – np. na „+” a już „-” przykręcić bezpośrednio we wzmacniaczu. Niby to mało eleganckie rozwiązanie, ale grunt, że empirycznie sprawdzone i skuteczne, co z pewnością ucieszy posiadaczy zakończonych widłami przewodów. Cała reszta populacji stosująca banany takich ekwilibrystyk wyczyniać nie musi.

Jeśli zaś chodzi o trzewia, to tym razem mamy do czynienia z ciekawą topologią, gdzie stopień wyjściowy to konwencjonalny, pracujący w klasie AB układ tranzystorowy, lecz nad wyraz silnie sprzęgnięty z „inteligentnym” i już impulsowym modułem zasilającym BASH pracującym z częstotliwością 400 kHz, który śledzi wchodzący sygnał audio i dostarcza końcówkom mocy tylko tyle napięcia (z lekką nadwyżką), ile jest niezbędne. Dodatkowo ELAC zaprzągł do pracy technologię DSP i pod nazwą ABC (Auto Blend & Calibrate) wpiera swych nabywców w trudach prawidłowej kalibracji systemów, w których oprócz „normalnych” kolumn w tor audio wpięte są … subwoofery. I jeszcze jedno – wejścia cyfrowe wspierają dekodowanie Dolby Digital, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by z użyciem Elementu w roli głównej stworzyć niewielkie centrum multimedialnej rozrywki. Przemawia za tym również fakt, iż tytułowy maluch może pochwalić się zaimplementowanym kodekiem Bluetooth aptX, więc na upartego nawet ze smartfonu / tabletu dostarczymy mu całkiem znośny materiał.

Co prawda za obsługę całości teoretycznie odpowiada niewielki pilot, lecz jeśli chcielibyśmy skorzystać z dobrodziejstw wspomnianego ABC i trochę scustomizować pojawiające się na wyświetlaczu nazwy warto zainteresować się firmową, dedykowaną dla Androida i iOSa appką.

 

A jak Element ELACa gra? Cóż … od pierwszych taktów rozleniwiających rytmów „Afro Bossa” Duke’a Ellingtona & His Orchestra słychać, że niezły z niego „czaruś”, gdyż w sposób nad wyraz świadomy i perfidny łączy gładkość góry z nasyceniem średnicy i łagodnym zejściem basu. To taka kwintesencja chilloutu, gdzie liczy się relaks i większą uwagę zwracamy na efekty przestrzenne i niuanse dziejące się w górnych 2/3 reprodukowanego pasma, aniżeli na iście sejsmiczne infradźwięki wzbudzające drogocenne skorupy w kredensie Małżonki. Za taki stan rzeczy sporą odpowiedzialność ponosiły oczywiście moje dyżurne Gaudery, które nigdy nie uchodziły za najłatwiejsze do prawidłowego wysterowania, lecz co wielce prawdopodobne, również same założenia konstrukcyjne testowanego wzmacniacza. Skoro bowiem sam producent dość wyraźnie sugeruje optymalną konfigurację z subwooferem, to coś musi w tym być. Nie sądzicie? Ponieważ jednak na suby w systemach stereofonicznych mam chroniczną alergię a ewentualne wyjątki potwierdzające powyższą regułę plasują się na tak absurdalnych poziomach cenowych, że nie czas i nie miejsce na tego typu dywagacje. Proszę mnie tylko źle nie zrozumieć – bas w Elemencie jest i większości przypadków może on się podobać, jednak nie da się ukryć, iż jego zróżnicowanie jest czysto umowne a na większości nagrań kontrabas będzie słyszalny jako dość monolityczny byt sceniczny bez rozgraniczenia na grę strun i pudła. Całe szczęście wszelakiej maści , obsługiwane przez Eliela Lazo perkusjonalia na „Timbero” Blanco Y Negro na nijaki spadek rozdzielczości narzekać nie mogły i z radością roztaczały wokół siebie aurę gorących rytmów, którym dzielnie wtórował lśniący saksofon Karla - Martina Almqvista. Oczywiście w kategoriach bezwzględnych kontury poszczególnych muśnięć palców o naciąg bongosów mogłyby by być jeszcze dokładniejsze, ale biorąc pod uwagę cenę testowanej amplifikacji wspominam o tym jedynie z obowiązku.

Miłym zaskoczeniem okazały się cięższe klimaty, które tym razem z dumą reprezentował album „1000hp” Godsmack. Szaleńcze gitarowe riffy, mocny, melodyjny wokal Sully’ego Erny zostały pokazane całkiem sugestywnie, z satysfakcjonującą gradacją planów i miłą, szczególnie dla posiadaczy zbyt wyrywnych w górze pasma kolumn, złotą poświatą otulającą najwyższe składowe. Jeśli zaś chodzi o bas, to oczywiście był, lecz o ile przy wieczorno – nocnych odsłuchach jego wolumen i impet można było uznać za wystarczający, to koncertowych poziomów głośności z jego udziałem raczej nie ma co się spodziewać. Ot anonsuje swoją obecność wymownie sugerując sięgnięcie do kieszeni i wysupłanie kilku dodatkowych „miedziaków” na jakiegoś zacnego suba. Powyższe uwagi dotyczą jednakże odsłuchu na pi razy drzwi pełnopasmowych kolumnach podłogowych w ponad dwudziestometrowym pomieszczeniu, więc jeśli tylko ELAC ma docelowo współpracować w ustawionych na biurku monitorkami, bądź dajmy na to w 14-16 metrowym pokoju, to spokojnie możemy złożyć, iż charakterystyka najniższych składowych powinna przedstawiać się nieco korzystniej.

 

ELAC Element EA101EQ-G to całkiem ciekawa propozycja dla wszystkich tych, którzy po całodniowej szarpaninie nie myślą o niczym innym aniżeli zanurzeniu się w puszystym fotelu z lampką czerwonego winna w dłoni i oddaniu błogiemu relaksowi przy rytmach ulubionej, kojącej muzyki. Zapewnia całkowicie bezproblemową (o ile tylko stosujecie wtyki bananowe) instalację, jest w stanie obsłużyć większość, nawet całkiem rozbudowanych, systemów audio-video a oferowana pomoc układu DSP przy zgraniu z całością dodatkowego subwoofera wydaje się w takich przypadkach nie do przecenienia.

 

 

Marcin Olszewski

Dystrybucja: Audio Klan

Cena: 2 999 PLN

 

Dane techniczne

Moc wyjściowa: 2 x 80 W (1kHz, 4 Ω), 2 x 40 W (1kHz, 8 Ω) , 2 x 70 (1kHz, 2 Ω)

Zniekształcenia THD: 0.07% @ 4 Ω 70 W, 0.03% @ 8 Ω 40 W

Stosunek sygnał/szum: 101dB

Pasmo przenoszenia: 20Hz - 40kHz +/- 1.8dB

Wejścia analogowe: 2 pary RCA

Wejścia cyfrowe: 2 x optical, coaxial, USB (192kHz 24-bit)

Wyjścia: Subwoofer, słuchawkowe (100mW @ 16 Ω)

Wymiary (S x W x G): 21,27 x 5,4 x 29,53 cm

Waga: 2.5 kg

 

System wykorzystany podczas testu:

– CD/DAC: Ayon CD-35

– Odtwarzacz plików: laptop Lenovo Z70-80 i7/16GB RAM/240GB SSD + JRiver Media Center 22 + TIDAL HiFi + JPLAY; Yamaha WXAD-10

– Selektor źródeł cyfrowych: Audio Authority 1177

– Gramofon: Kuzma Stabi S + Kuzma Stogi + Shelter 201

– Przedwzmacniacz gramofonowy: Tellurium Q Iridium MM/MC Phono Pre Amp

– Wzmacniacz zintegrowany: Electrocompaniet ECI5; McIntosh MA 8900

– Kolumny: Gauder Akustik Arcona 80 + spike extenders

– IC RCA: Tellurium Q Silver Diamond

– IC XLR: LessLoss Anchorwave; Organic Audio; Amare Musica

– IC cyfrowe: Fadel art DigiLitz; Harmonic Technology Cyberlink Copper; Apogee Wyde Eye; Monster Cable Interlink LightSpeed 200

– Kable USB: Wireworld Starlight; Goldenote Firenze Silver

– Kable głośnikowe: Organic Audio; Signal Projects Hydra

– Kable zasilające: Furutech FP-3TS762 / FI-28R / FI-E38R; Organic Audio Power; Acoustic Zen Gargantua II; Furutech Nanoflux Power NCF

– Listwa: Furutech e-TP60ER + Furutech FP-3TS762 / Fi-50 NCF® /FI-50M NCF®

– Gniazdo zasilające ścienne: Furutech FT-SWS®

– Platforma antywibracyjna: Franc Audio Accessories Wood Block Slim Platform

– Przewody ethernet: Neyton CAT7+

– Stolik: Rogoz Audio 4SM3

– Akcesoria: Sevenrods Dust-caps; Furutech CF-080 Damping Ring; Albat Revolution Loudspeaker Chips

Data dodania




3-Majówka 2025 - Wrocław | Bilety

O wydarzeniu Długi majowy weekend zarezerwujcie na wizytę we Wrocławiu i festiwal 3-Majówka! Tradycyjna już wrocławska 3-Majówka rozpoczyna sezon plenerowych festiwali w Polsce. Co roku w długi majowy weekend w samym sercu Wrocławia występują najlepsze zespoły z czołówek list popularności, weterani scen rockowych, jak i nowe, wschodzące gwiazdy. 3-Majówka 2025 bilety już w sprzedaży. 3-Majówka Wrocław 2025 line-up Dzień I, czwartek 1 maja 15.00 – otwarcie kas, start wymian

AudioNews
AudioNews
Newsy

Koncert przy świecach: Największe hity Adele | Bilety

O wydarzeniu Odkryj magię muzyki Adele w niezwykłej oprawie świec. Candle Live Music zaprasza na wieczór pełen emocji, gdzie najpiękniejsze utwory tej legendarnej artystki zabrzmią w magicznych aranżacjach instrumentalnych. Zanurz się w emocjonalnych dźwiękach takich hitów jak Hello, Someone Like You, Rolling in the Deep, Set Fire to the Rain, Skyfall i wielu innych. Przyjdź i doświadcz muzyki Adele w zupełnie nowym wydaniu! Bilety na koncert przy świecach Największe hity Adele już dostępne

AudioNews
AudioNews
Newsy

Fezz Sagita Prestige EVO – pierwszy ZBALANSOWANY przedwzmacniacz w ofercie Fezz!

Fezz Audio prezentuje Sagita Prestige EVO – pierwszy w swojej ofercie lampowy, zbalansowany przedwzmacniacz liniowy. Został on zaprojektowany dla najbardziej wymagających użytkowników. Model wyposażono w cztery wejścia RCA (w tym jedno direct) oraz dwa zbalansowane XLR, a także w dwie pary wyjść RCA i XLR. Dzięki temu Sagita Prestige EVO doskonale sprawdzi się w klasycznych systemach stereo. Za brzmienie odpowiadają starannie dobrane, niskoszumowe lampy 12AU7/ECC82, które zapewniają precyzyj

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Nowości | Testy | Inne

Audio-Technica ATH-ADX3000

Skoro dosłownie przed momentem zaprezentowaliśmy propozycję skierowaną dla miłośników mobilności, to tym razem, dla równowagi z tego samego źródła i z tego samego portfolio postanowiliśmy pozyskać coś mogącego zainteresować domatorsko zorientowanych audiofilów i melomanów. Skoro bowiem większość domowników ma zamiar wybyć a i prawdopodobieństwo decybelujących pod oknami „bąbelków” spada niemalże do zera, to wreszcie, zamiast odcinających nas od otoczenia wyposażonych w zaawansowane ANC konstrukc

Fr@ntz
Fr@ntz
Słuchawki

Audio-Technica ATH-CKS30TW+

Choć zaokienna aura na to nie wskazuje a i pesymistyczne prognozy meteorologów o czających się tu i ówdzie arktycznych wirach mogą nieco pokrzyżować wyjazdowe plany, fakt nadchodzącej wielkimi krokami majówki jest niepodważalny, więc trudno się dziwić, iż co bardziej niecierpliwi już zaczynają ustawiać się w blokach startowych. Dlatego też jak co roku jednostki niewyobrażające sobie odstawienia muzyki nerwowo rozglądają się za akcesoriami takowy kontakt z ulubionymi dźwiękami zapewniającymi. Na

Fr@ntz
Fr@ntz
Słuchawki


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.