Skocz do zawartości
Kolumny

Mission QX-1

Założona w 1977 r. przez Farada Azima marka Mission Electronics, wchodząca obecnie w skład IAG Group Ltd (wraz z takimi tuzami brytyjskiego audio jak Audiolab, Castle Acoustics, Luxman, Quad i Wharfedale) cały czas krążyła na bliższych, bądź dalszych orbitach moich audiofilskich zainteresować. Pech jednak chciał, że czy to ze względu na zawirowania natury finansowej, dystrybucyjnej, czy też ewolucję/zmienność zainteresowań nasze drogi przecinały się nad wyraz rzadko. Co prawda do tej pory z nostalgią wspominam odsłuchy zjawiskowo wykonane (w wersji z okleiną rosewood (palisander)) i zaskakująco wyrafinowanie, jak na swoją cenę i moje ówczesne oczekiwania, grających monitorów Mission 750 LE, lecz od ładnych kilkunastu lat dziwnym zbiegiem okoliczności niezbyt uważnie śledziłem poczynania tego producenta. Najwyższy jednak czas nadrobić powstałe zaległości a zamiast wertować w te i we w te aktualne katalogi zdecydowanie rozsądniej na własne uszy przekonać się co w trawie piszczy i wpiąć w posiadany tor małe „co nieco” sygnowane przez tytułowego producenta. Nasz wybór padł na stosunkowo niedrogie i zarazem niewielkie konstrukcje podstawkowe QX-1, które na testy dostarczył dystrybutor marki – Sieć salonów Top HiFi & Video Design.

 

ccs-2651-0-70730500-1522091172_thumb.jpg ccs-2651-0-24585400-1522091173_thumb.jpg ccs-2651-0-76321300-1522091173_thumb.jpg

ccs-2651-0-26610700-1522091174_thumb.jpg ccs-2651-0-75477600-1522091174_thumb.jpg ccs-2651-0-26302200-1522091175_thumb.jpg

ccs-2651-0-74211200-1522091175_thumb.jpg ccs-2651-0-24845400-1522091176_thumb.jpg ccs-2651-0-78510500-1522091176_thumb.jpg

 

 

1-ki to najmniejsze kolumny w rodzinie QX. Oprócz nich znajdziemy jeszcze nieco większe monitory QX-2, trzy modele podłogowe (QX-3, QX-4, QX-5), głośniki efektowe QX-S, centralny QX-C i oczywiście QX-12, czyli pełną ofertę zdolną sprostać oczekiwaniom większości odbiorców. A to przecież to tylko niewielki wycinek nader bogatego portfolio Mission. Wróćmy jednak do QX-1, które już podczas wypakowywania z kartonu - dostarczane są w jednym, świetnie zabezpieczonym grubymi styropianami pudle, pierwsze wrażenie, które jak wiadomo można zrobić tylko raz, sprawiają nad wyraz pozytywne. Co prawda do recenzji otrzymaliśmy kolumny w najskromniejszej, idealnie wpisującej się w wielkopostną zadumę, szacie wzorniczej jednak warto mieć na uwadze dostępność opcji wykończonych laminatem orzechowym, bądź palisandrowym, które z doklejonymi do podstawy i ściany górnej płatami szczotkowanego aluminium prezentują się wybornie. Jako przejaw dbałości o pozornie nieistotne drobiazgi można uznać obecność silikonowych, samoprzylepnych nóżek zarówno chroniących spód, jak i powierzchnie na jakich kolumny ustawimy przed porysowaniem a jednocześnie zapobiegające mniej lub bardziej przypadkowym przesunięciu kolumn.

Za reprodukcję wysokich tonów odpowiada autorska, pozbawiona zjawiska kawitacji, 38 mm wielopierścieniowa kopułka tekstylna a za średnicę i bas 130-milimetrowy przetwornik średnio-niskotonowy DiaDrive z membraną wykonaną z mieszaniny masy celulozowej i włókna akrylowego. Uwagę zwraca specjalny wieniec w formie rozety zapewniający swobodny przepływ powietrza. Nie zabrakło również firmowego Mission IDG (Inverted Driver Geometry), czyli przekładając to na zrozumiały dla ogółu język – umieszczenia kopułki wysokotonowej poniżej przetwornika średnio-niskotonowego.

Terminale głośnikowe są pojedyncze, lecz szeroko rozstawione, dzięki czemu bez najmniejszego problemu akceptują nawet zakonfekcjonowane masywnymi widłami okablowanie. Wylot układu bass-refleks ma spłaszczony-owalny kształt a od wewnątrz zabezpieczono go elastyczną siateczką, z czego z pewnością szalenie ucieszą się posiadacze małoletnich pociech i wszędobylskiej, udomowionej zwierzyny mającej tendencję do ukrywania najprzeróżniejszych drobiazgów (z jedzeniem włącznie) w dość mało oczywistych miejscach. Na wyposażeniu znajdują się montowane na magnes ażurowe maskownice, które na czas odsłuchu oczywiście warto zdjąć, bo o ile w trybie bezczynności kolumn całkiem nieźle zabezpieczają przed kurzem, to już ich wpływ na brzmienie z pewnością trudno określić mianem pomijalnego.

 

Ponieważ do redakcji dotarła parka o dość śladowym, gdyż zaledwie pięciogodzinnym, przebiegu przez blisko tydzień pozwoliłem ją sobie niezobowiązująco wygrzewać i dopiero po takiej kilkudniowej rozgrzewce zabrałem się do krytycznych odsłuchów. Jak grają „zimne” 1-ki uczciwie powiem, że nie wiem, gdyż rola beta testera przypadła młodzieży z dziką radością przepuszczającej przez nie najprzeróżniejsze warkoty, pomruki i wycia wprowadzanych na obroty bolidów z którejś dostępnych na konsole wersji F1, NFS, Forzy, czy innego cyklicznego wydawnictwa, ale sądząc z okrzyków zadowolenia było co najmniej dobrze. Jeśli zaś chodzi o tytułowe kolumny po osiągnięciu przez nie pełni walorów sonicznych, to … śmiem twierdzić, iż Mission grają zdecydowanie lepiej niż wyglądają a wyglądają przecież świetnie. Po pierwsze w ponad dwudziestometrowym pomieszczeniu QX-1 zaprezentowały dźwięk o wolumenie, jakiego po tak niepozornych kolumienkach raczej nie należało się spodziewać. Po drugie ów wolumen nie powstał na drodze karykaturalnego napompowania źródeł pozornych i ordynarnego podbicia przełomu średnicy i górnego basu, lecz poprzez przemyślane i co najważniejsze świadome, oraz precyzyjne budowanie sceny dźwiękowej z dostosowanymi do niej wspomnianymi przed chwilą źródłami pozornymi. Nie wierzycie? Oto przykłady i to bynajmniej niebędące ekstraktem audiofilskiego plumkania. Na pierwszy ogień poszła organowo – dęta miniatura „Orantis” duetu SPAŁEK & MAZUR, by po chwili płynnie przejść w patetyczne dzieło „Vivaldi: Magnificat/ Gloria”. Jak sami widzicie nie jest to materiał zbyt łatwy nawet dla kolumn ze zdecydowanie wyższego pułapu cenowego, więc o taryfie ulgowej nie mogło być mowy i nie było. Było za to wielce dynamiczne granie, z szeroką i co ważne, również głęboką sceną, do wygenerowania której wystarczyło tytułowe monitorki odsunąć na ok. 50 cm od tylnej ściany. O samym znikaniu rzeczonych podstawkowców nawet nie ma co pisać, gdyż wraz z pierwszymi taktami ulegały wzorcowej wręcz dematerializacji, o ile tylko pamiętaliśmy o pozbawieniu ich maskownic. Z maskownicami niby nie było źle, ale mając możliwość porównania 1:1 opcji „z” i „bez” każdorazowo byłem za „bez” ze względu na bezdyskusyjnie wyższą klarowność i rozdzielczość. Maskownice ewidentnie zatrzymywały na sobie część audiofilskiego planktonu i aury otaczającej tak instrumenty, jak i wokalistów, przez co z uczestnictwa „live” przenosiliśmy się za studyjną i w dodatku nieco przykurzoną szybę.

Niejako w kontrze do mocnego i zarazem mięsistego basu góra pasma była równie żywiołowa i dźwięczna. To nie było asekuranckie, zaokrąglane uzupełnienie średnicy, lecz świadomy własnej klasy i możliwości pełnoprawny podzakres reprodukowanego pasma. Taka odwaga może w pierwszej chwili nieco dziwić, gdyż w większości przypadków Mission będą współpracowały z dość budżetową elektroniką, rzadko kiedy mogącą pochwalić się pozbawioną granulacji finezją najwyższych składowych. Powiem jednak szczerze, iż nie był to problem w chociażby najmniejszym stopniu spędzający mi sen z powiek, gdyż najtańszym wzmacniaczem jakim podczas testu dysponowałem był dopiero co recenzowany Moon Neo 240i a i tak i tak przez większość odsłuchów w roli dyżurnej amplifikacji występowała topowa A-klasowa integra Accuphase E-650. Dzięki temu mogłem pełnymi garściami czerpać z dobrodziejstwa inwentarza, ciesząc uszy jedwabiście gładkimi a jednocześnie kryształowo przejrzystymi alikwotami.

Niejako na deser zostawiłem średnicę, bo i ona ani myśli ustępować skrajom pasma stawiając na organiczną wręcz soczystość i homogeniczną spójność. Nie ma najmniejszego znaczenia, czy w danej chwili najdzie nas ochota na męskie, pop-rockowe granie w stylu „Violence” Editors, czy też karmelową słodycz „Sex & Cigarettes” aksamitnego głosu Toni Braxton, bowiem za każdym razem pierwszoplanowy wokal zostanie nieco podkreślony i przybliżony ku słuchaczowi, by tylko zintensyfikować wrażenie obecności artystów w naszym pokoju. A my sami od krytycznej analizy z błogością możemy przejść do fazy błogiej percepcji i delektowania się pieszczącymi nasze zmysły dźwiękami.

 

Mission QX-1 to niepozorne i zarazem niedrogie monitorki, które charakteryzuje nie tylko wielkie serce do grania, co i zaskakujące na tym poziomie cenowym wyrafinowanie. W ich przypadku koniecznych w tej cenie kompromisów po prostu nie słychać i jeśli tylko damy im szansę zapewniając możliwie wysokiej klasy towarzystwo, to możemy mieć pewność, że odwdzięczą nam się dynamicznym i niezwykle angażującym dźwiękiem przy którym nie sposób się nudzić.

 

 

 

 

Marcin Olszewski

 

 

Dystrybucja: Sieć salonów Top HiFi & Video Design

Cena: 1998 PLN

 

Dane techniczne:

Konstrukcja: Dwudrożna, bass-reflex

Rekomendowana moc wzmacniacza / Nominalna moc wejściowa: 25-100 W

Przetwornik niskotonowy / nisko/średniotonowy: 130 mm

Przetwornik wysokotonowy: 38 mm

Pasmo przenoszenia: 55Hz - 24kHz

Skuteczność: 87 dB

Impedancja: 8 Ω

Częstotliwość podziału: 2,4 kHz

Objętość obudowy: 8,1 l

Wymiary (S x W x G): 195 x 280 x 250+5 mm

Waga: 6,3 kg

Wersje wykończenia: Czarny, Orzech, Palisander (Rosewood)

 

System wykorzystany podczas testu:

– CD/DAC: Ayon CD-35

– Odtwarzacz plików: laptop Lenovo Z70-80 i7/16GB RAM/240GB SSD + JRiver Media Center 22 + TIDAL HiFi + JPLAY; Yamaha WXAD-10

– Selektor źródeł cyfrowych: Audio Authority 1177

– Gramofon: Kuzma Stabi S + Kuzma Stogi + Shelter 201

– Przedwzmacniacz gramofonowy: Tellurium Q Iridium MM/MC Phono Pre Amp

– Wzmacniacz zintegrowany: Moon Neo 240i; Accuphase E-650

– Końcówka mocy: Copland CTA 506; Bryston 4B³

– Kolumny: Gauder Akustik Arcona 80 + spike extenders; DeVore Fidelity Gibbon 3XL

– IC RCA: Tellurium Q Silver Diamond

– IC XLR: LessLoss Anchorwave; Organic Audio; Amare Musica

– IC cyfrowe: Fadel art DigiLitz; Harmonic Technology Cyberlink Copper; Apogee Wyde Eye; Monster Cable Interlink LightSpeed 200

– Kable USB: Wireworld Starlight; Goldenote Firenze Silver

– Kable głośnikowe: Organic Audio; Signal Projects Hydra

– Kable zasilające: Furutech FP-3TS762 / FI-28R / FI-E38R; Organic Audio Power; Acoustic Zen Gargantua II; Furutech Nanoflux Power NCF

– Listwa: Furutech e-TP60ER + Furutech FP-3TS762 / Fi-50 NCF® /FI-50M NCF®

– Gniazdo zasilające ścienne: Furutech FT-SWS®

– Platforma antywibracyjna: Franc Audio Accessories Wood Block Slim Platform

– Przewody ethernet: Neyton CAT7+

– Stolik: Rogoz Audio 4SM3

– Akcesoria: Sevenrods Dust-caps; Furutech CF-080 Damping Ring; Albat Revolution Loudspeaker Chips

Data dodania




Audio Physic Midex 2

Przeglądając oferty z rynku wtórnego trudno nie odnieść wrażenia, że wszystko starsze niż dekadę i w dodatku jako-tako działające niejako z automatu zasługuje na miano klasyki, etykietę vintage a i z reguły wzmianki o High-Endzie nie może zabraknąć. Niestety sytuacja na rynku pierwotnym również nie nastraja optymizmem, gdyż pojawienie się każdej kolejnej inkarnacji danego modelu związane jest z zauważalnym wzrostem cen a jeśli tylko spece od marketingu wpadną na pomysł jego limitacji, bądź sygno

Fr@ntz
Fr@ntz
Kolumny

Pink Floyd, Radio Łódź i Q21

Kolejny odsłuch z Radiem Łódź i salonem Q21 odbędzie się już w najbliższą niedzielę! Jako partner techniczny salon Q21 ma ogromną przyjemność zaprosić Was na kolejny wielokanałowy odsłuch. Tym razem na miejscu będzie możliwy odsłuch legendarnej płyty Pink Floyd at Pompeii – MCMLXXII. Nie można jej nazwać zwykłym albumem koncertowym – to zapis wyjątkowego występu w ruinach starożytnego amfiteatru, pełnego improwizacji, psychodelii i brzmieniowych eksperymentów. Utwory takie jak „Echoes”,

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Newsy

Kaliber 44 – Pionierzy psychorapu i głos pokolenia lat 90.

W połowie lat 90., gdy Polska na dobre weszła w burzliwy okres transformacji, na obrzeżach głównego nurtu kultury zaczęły rodzić się nowe formy ekspresji. Kapitalizm pukał do drzwi z obietnicami dobrobytu, kolorowe reklamy i zachodnia popkultura zaczęły wypierać szarość PRL-owskich blokowisk, ale w wielu domach nadal panował chaos, bieda i niepokój. Młodzież wchodziła w dorosłość bez mapy, w rzeczywistości, która była jednocześnie obiecująca i przerażająca. W tym właśnie klimacie zadebiutował ze

AudioNews
AudioNews
Felietony 3

Eurowizja 2025: Tydzień do wielkiego finału w Bazylei

69. Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się w dniach 13, 15 i 17 maja 2025 roku w nowoczesnej hali St. Jakobshalle w Bazylei. Po emocjonującym zwycięstwie Nemo z utworem „The Code” podczas konkursu w Malmö w 2024 roku, Szwajcaria po raz trzeci w historii stała się gospodarzem wydarzenia. Wcześniej miało to miejsce w 1956 roku, kiedy zorganizowano pierwszą edycję, oraz w 1989 roku. Wybór Bazylei jako miejsca organizacji nie był przypadkowy – to miasto znane z wielokulturowości, bogatej sceny arty

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Felietony

Nowe nośniki czy stare dusze? Audiofilskie rozterki na dziś

Siedzę sobie wieczorem, lampka się grzeje, z głośników sączy się „Kind of Blue” na oryginalnej szpuli, i myślę: czy ja się przypadkiem nie zatrzymałem w czasie? Bo świat idzie do przodu – nie ma zmiłuj. Młodzież odpala Spotify w jakości „super hyper lossless”, ktoś tam testuje nowego DAC-a z chipem rodem z NASA, a ja... ja znów kombinuję jak podpiąć starego Teaca do lampy, żeby nie buczało. No właśnie. Gdzie my dzisiaj jesteśmy jako audiofile? Czy jeszcze próbujemy gonić nowinki, czy j

AudioFelek
AudioFelek
Newsy


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.