Skocz do zawartości
Słuchawki

Monster ROC Black Platinum

Z reguły produkty o ewidentnie marketingowej proweniencji i skierowane do młodzieży, czyli odbiorcy kierującego się zupełnie irracjonalnymi pobudkami (czytaj reklamą) budzą moją daleko idącą ostrożność. W końcu jeśli większość przeznaczonego na dany projekt budżetu idzie na gaże dla popularnych w danym sezonie gwizdek, product placement w superprodukcjach i zmasowany medialny szum, to tak naprawdę na rzetelny know-how i porządne materiały zostają przysłowiowe drobniaki. Efekty takiej polityki łatwo przewidzieć tym bardziej, że spotykamy je zdecydowanie częściej aniżeli byśmy sobie tego życzyli. Dlatego też, gdy otrzymałem informację od Horna, że na testy przygotowywane są słuchawki Monster Roc Black Platinum firmowane przez samego … Christiano Ronaldo poczułem się niczym ochotnik w jednostce saperów. Najogólniej rzecz ujmując moja radość i ekscytacja były mocno umiarkowane.

 

ccs-2651-0-28236200-1460493951_thumb.jpg ccs-2651-0-24585700-1460493952_thumb.jpg ccs-2651-0-12377100-1460493953_thumb.jpg

ccs-2651-0-99034100-1460493953_thumb.jpg ccs-2651-0-88262300-1460493954_thumb.jpgccs-2651-0-75770100-1460493956_thumb.jpg

ccs-2651-0-59694700-1460493957_thumb.jpg ccs-2651-0-47233800-1460493958_thumb.jpg ccs-2651-0-26118700-1460493959_thumb.jpg

ccs-2651-0-11076100-1460493960_thumb.jpg ccs-2651-0-22390700-1460493962_thumb.jpg ccs-2651-0-07104700-1460493963_thumb.jpg

ccs-2651-0-58636600-1460493965_thumb.jpg ccs-2651-0-36288300-1460493966_thumb.jpg ccs-2651-0-24421100-1460493967_thumb.jpg

 

Dostarczona przez kuriera przesyłka okazała się zaskakująco ciężka i zwarta. Czyżby dystrybutor znając niefrasobliwość spedytorów zainwestował w jakiegoś pancernego case’a? Otóż nie. Monstery oferowane są bowiem w firmowym, wykonanym z grubej, mocno prasowanej tektury smolisto czarnym pudełku z naciągniętą na całą powierzchnię „banderolką” z podobizną spoglądającego zza wirtualnych żaluzji wymuskanego kopacza.

W jego wnętrzu, znaczy się pudełka, nie Ronaldo, znajdziemy całkiem pokaźnych rozmiarów słuchawki, dedykowany ochrony woreczek i dwa przewody – jeden prosty, wyposażony w pilota do źródeł opartych na Androidzie i drugi, z krótką sprężynką zapobiegającą plątaniu. Co ciekawe otwory wejściowe znajdziemy zarówno w prawej, jak i w lewej muszli, więc tylko od naszych preferencji zależeć będzie w którą z nich się wepniemy. Sam korpus, oraz pałąk wykonano z połyskliwego, sprawiającego dość solidne wrażenie plastiku utrzymanego w tytanowo – czarno – złotej kolorystyce. Pady są miękkie i na tyle pojemne, by z łatwością pomieścić nawet sporych rozmiarów małżowiny i jedyne, co może budzić niepokój, to syntetyczny materiał z jakiego je uszyto. Podobnie jest z wyściełaniem pałąka, który od wewnątrz pokryto dość twardą gumopodobną wyściółką. Na czas transportu Monstery zgrabnie się składają umożliwiając nie tylko schowanie samych muszli do wewnątrz, lecz również ich delikatne odgięcie w DJ-owskim stylu. W komplecie nie zabrakło również stosownej przejściówki na dużego Jacka.

 

Do niedawna w skład serii ROC Live Life Loud amerykańskiego Monstera wchodziły trzy modele słuchawek – douszne ROC Sport SuperSlin, bezprzewodowe ROC Sport Freedom Buetooth i największe - właśnie tytułowe ROC Black Platinum, jednak od niedawna na stronie producenta pojawiły się zapowiedzi dwóch nowych produktów – bezprzewodowego głośnika ROC Sport Backfloat Floating Bluetooth i ROC Black Platinum Bluetooth. Skupmy się jednak na bohaterkach niniejszego testu, bo nie uprzedzając faktów już na wstępie spieszę donieść, że zapowiada się bardzo ciekawie.

Pierwsze kilkadziesiąt godzin pozwoliłem Monsterom przegrać na pusto i dopiero po takiej rozgrzewce odważyłem się założyć je na czerep. Jakież było moje zdziwienie, gdy zamiast spodziewanych podbitych skrajów pasma do mych uszu dobiegły w pełni zrównoważone i możliwie dalekie od taniej jarmarczności dźwięki. W dodatku delikatnie zaakcentowana została średnica, dzięki czemu partie wokalne zyskiwały na atrakcyjności i namacalności. Całe szczęście w powyższym umiarze i poprawności nie zapomniano o aspekcie emocjonalnym, co z pewnością ucieszy miłośników szeroko rozumianej wokalistyki. W dodatku aby tego doświadczyć wcale nie trzeba sięgać po repertuar operowych div, czy lejących ciekłą słodycz na nasze uszy największych gwiazd pościelowego soft-jazzu. W zupełności wystarczy np. Beth Hart, która przepięknie chrypi na „Don’t Explain” Joe Bonamassy. Nie tracąc nic ze swojej szorstkiej zadziorności na Monsterach łapała więcej niż dotychczas powietrza w płuca i śpiewała z jeszcze większym wigorem.

Próbując przyłapać lifestyle’owe ROCi na adekwatnym swojemu designowi „klubowemu” brzmieniu wyciągnąłem z odmętów plikoteki iście zabójczą wersję „Firestartera” The Prodigy i ... nic się nie stało. Tzn. całość zabrzmiała z właściwą sobie potęga, pulsującym beatem i obłąkańczym klimatem, ale nie sposób było doszukać się jakiegokolwiek zmulenia, spowolnienia, czy nawet prób ekspansji basu na pozostałe podzakresy. Dźwięk trzymany był we właściwych ryzach i co najważniejsze nie irytował, co przy takim repertuarze wcale nie jest takie oczywiste.

Na koniec zostawiłem kolejną, niezbyt lubianą przez słuchawki próbę, czyli dęciaki. Nie chcąc jednak uchodzić za wcielenie złośliwości zamiast karkołomnego free jazu zdecydowałem się na antydepresyjny album „Whipped Cream & Other Delights” Herba Alperta. Tutaj również nie odnotowałem nijakich anomalii a przy okazji z przyjemnością przyjąłem do wiadomości, że i z przestrzenią Monstery sobie całkiem nieźle radzą. Co prawda nie był to poziom HiFiManów HE1000, ale umówmy się – mało którym topowym konstrukcjom konkurencji udaje się do nich zbliżyć, więc nie ma co mieć pretensji do garbatego, że ma proste dzieci.

 

Monster ROC Black Platinum początkowo sprawiają niezwykle mylące wrażenie. Z pozoru idealnie wpisując się w trend bezmyślnie podążających za pełną błyskotek i wręcz karykaturalnych plastikowych bubli modą wywołują pobłażliwe uśmiechy. Jednak wystarczy założyć je na głowę, dostarczyć odpowiedniej klasy sygnał i momentalnie przeprosić za wcześniejsze insynuacje. To są rasowe konstrukcje Hi-Fi a że swoim designem starają się przyciągnąć właśnie dorastający na naszych oczach narybek … to raczej powód do zadowolenia a nie krytyki. Jeśli zatem macie „na stanie” zbuntowanego nastolatka, który dopiero po karczemnej awanturze łaskawie ściąga z uszu słuchawki do snu a przy okazji chcielibyście wyrobić w nim dobre nawyki muzyczne zacznijcie od tytułowych Monsterów. Nie dość, że zabonusujecie u niego, to jeszcze zapewnicie mu kilka dodatkowych punktów wśród okolicznej „gimbazy”. A tak już zupełnie na serio ROCi Black Platinum to naprawdę dobre słuchawki.

 

 

 

Marcin Olszewski

 

Dystrybucja: Horn

Cena: 1 499 PLN

 

Dane techniczne:

Typ: nauszne, zamknięte, składane

Masa: 338 g

Długość kabla: 1,35/1,65 m

Wtyk: 3,5 mm

Wymiary opakowania (SxWxG): 25 x 17 x 10 cm

Sterowanie (podst./MFI/Android) tak/tak/tak

 

System wykorzystany podczas testu:

- CD/DAC: Ayon CD-1sx

- Odtwarzacz plików: laptop Lenovo Z70-80 i7/16GB RAM/240GB SSD + JRiver Media Center; Auralic Mini

- DAC/Wzmacniacz słuchawkowy: Ifi Micro iDAC2; Chord Mojo; TEAC NT-503; ADL Stratos

- Wzmacniacz słuchawkowy: HiFiMan EF6

- Słuchawki: Brainwavz HM5; Cardas A 8; Meze 99 Classics Gold; Monster Roc Black Platinum; HiFiMan HE1000; q-JAYS

- IC RCA: Antipodes Audio Katipo

- IC XLR: LessLoss Anchorwave; Organic Audio

- Kable USB: Wireworld Starlight; Goldenote Firenze Silver

- Kable zasilające: Organic Audio Power; Acoustic Zen Gargantua II

- Listwa: GigaWatt PF-2 + Furutech FP-3TS762 / Fi-50 NCF® /FI-50M NCF®

- Gniazdo zasilające ścienne: Furutech FT-SWS®

- Platforma antywibracyjna: Franc Audio Accessories Wood Block Slim Platform

- Przewody ethernet: Neyton CAT7+

Data dodania




Czas festiwali – czyli sezon na muzyczne zajawki, nowe brzmienia i ludzi, których nie znasz, ale czujesz jakbyś znał całe życie.

No i poszło. W powietrzu czuć już nie tylko zapach grillowanego sera halloumi i rozgrzanego asfaltu, ale też ten dreszcz podskórny – zbliża się czas festiwali. Dla niektórych to coroczny rytuał, coś w rodzaju letnich rekolekcji muzycznych. Dla innych – przygoda, która zaczyna się od „idziemy tylko na jeden dzień” i kończy trzy dni później w namiocie, z nową paczką ludzi i głową pełną dźwięków, których wcześniej nawet nie znałeś. Festiwale vs. koncerty – więcej niż różnica w cenie biletu

AudioNews
AudioNews
Felietony

iFi Audio zaskakuje z trzema nowymi produktami – OMNI USB, UP Travel i GO pod Air

iFi Audio, pionier w dziedzinie innowacyjnych rozwiązań audio, wprowadza na rynek trzy przełomowe urządzenia zaprojektowane z myślą o najbardziej wymagających użytkownikach. Nowości – OMNI USB, UP Travel oraz GO pod Air – potwierdzają zaangażowanie firmy w dostarczanie bezkompromisowej jakości dźwięku zarówno w warunkach domowych, jak i w podróży. OMNI USB – Nowa generacja kondycjonerów USB OMNI USB to flagowy kondycjoner USB firmy SilentPower, czyli podfirmy iFi Audio – stworzony dla

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Nowości | Testy | Inne

Eurowizja 2025: Czas na drugi półfinał! Kto powalczy o miejsce w finale z Justyną Steczkowską?

Po emocjonującym pierwszym półfinale, w którym Justyna Steczkowska zapewniła sobie miejsce w wielkim finale Eurowizji 2025, czas na drugą odsłonę zmagań. Już dziś, 15 maja, oczy całej Europy ponownie skierują się na Bazyleę — to właśnie tam rozegra się drugi półfinał 69. Konkursu Piosenki Eurowizji. Steczkowska w finale. Polska ponownie w grze o wysokie miejsce Wtorkowy występ Justyny Steczkowskiej był jednym z najbardziej komentowanych momentów pierwszego półfinału. Artystka zaprezent

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Newsy

Premiera Audiolab D7 i D9

Po latach skupienia na urządzeniach zintegrowanych brytyjska marka Audiolab wraca do korzeni, prezentując dwa nowe, zaawansowane przetworniki cyfrowo-analogowe – modele D7 i D9. Te nowoczesne urządzenia zostały zaprojektowane zarówno z myślą o użytkownikach desktopowych, jak i miłośnikach klasycznych systemów hi-fi. Powrót legendy – DACi z rodowodem M-DAC Audiolab to marka z wieloletnią tradycją w projektowaniu urządzeń cyfrowych. Nowe przetworniki D7 i D9 można uznać za duchowych spad

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Nowości | Testy | Inne

Eurowizja 2025: Polska walczy o finał! Justyna Steczkowska wystąpi dziś w pierwszym półfinale

Nadszedł długo wyczekiwany moment dla fanów Eurowizji – we wtorek, 13 maja, rozpoczyna się 69. Konkurs Piosenki Eurowizji! W pierwszym półfinale na scenie w szwajcarskiej Bazylei zaprezentuje się piętnastu wykonawców, w tym reprezentantka Polski – Justyna Steczkowska z utworem Gaja. To właśnie dzisiejszego wieczoru poznamy pierwszych finalistów, którzy już w sobotę zawalczą o zwycięstwo w wielkim finale.   Polska z numerem 2 – kiedy wystąpi Justyna Steczkowska? Show otworzy duet z Is

AudioNews
AudioNews
Newsy 10


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.