Skocz do zawartości
Wzmacniacze

Teddy Pardo Pre + Amp

Teddy Pardo to nazwisko konstruktora i jednocześnie nazwa firmy. Nazwa ta nie jest może rozpoznawalna na równi z markami takimi jak Jeff Rowland czy McIntosh, również pochodzącymi od nazwisk ich założycieli, ale forowiczom powinna być znana – jej pierwszymi produktami były zasilacze liniowe, dedykowane do popularnych przetworników cyfrowo-analogowych takich jak iDAC czy M-DAC. Zasilacze te były bardzo chwalone, bo ich pozytywny wpływ na brzmienie podłączonych do nich przetworników był od razu zauważalny. Kolejnym produktem, który pojawił się pod marką Teddy Pardo, był DAC, nazwany TeddyDAC, później dołączyły przedwzmacniacz, końcówki mocy, wzmacniacz zintegrowany i phonostage.

 

ccs-10979-0-19587100-1405583311_thumb.jpg ccs-10979-0-74991300-1405583325_thumb.jpg

 

Pomimo braku dystrybutora w naszym kraju, Teddy chętnie przesyła swoje urządzenia do klientów w Polsce, a nawet daje się namówić na wysyłkę urządzeń do testów. Dzięki temu miałem okazję przetestować zestaw wzmacniający przygotowany przez Teddy’ego – przedwzmacniacz TeddyPre PR1 oraz stereofoniczną końcówkę mocy TeddyAmp ST60. Przedwzmacniacz składa się z dwóch elementów – samego urządzenia oraz zewnętrznego zasilacza podpinanego wielopinowym kablem; z kolei końcówka mocy ma zasilacz wbudowany do środka.

 

Urządzenia Teddy Pardo są zaskakująco niewielkich rozmiarów, mniejsze niż połowa standardowej wielkości klocka. Obudowy są solidne, choć proste, i dostępne jedynie w kolorze czarnym. Moduł główny TeddyPre ma na przedniej ściance dwa pokrętła – lewe służy do regulacji poziomu głośności, prawe do wyboru źródła. Pomiędzy nimi umieszczono dwie zielone diody LED wskazujące zasilanie i włączenie trybu wyciszenia (mute) oraz odbiornik podczerwieni (z pilota można jedynie sterować głośnością i wyciszeniem). Pod diodami jest już tylko skromne logo producenta. Na tylnej ściance znajdziemy pięć wejść (4 liniowe oraz wejście omijające regulację głośności, dedykowane do kina domowego), jedno wyjście na końcówkę mocy oraz wielopinowe gniazdo zasilania do podłączenia dedykowanego zasilacza. Gniazda RCA wejść i wyjścia to doskonałe, miedziane WBT z serii NextGen, szkoda tylko że nie są w żaden sposób opisane, więc łatwo można podpiąć źródło do wejścia kina domowego, a wtedy włączenie odtwarzania może przyprawić o zawał serca (wiem, bo mi się właśnie udała ta sztuka…). Zasilacz, umieszczony w obudowie o identycznych wymiarach jak jednostka główna, ma na froncie jedynie zieloną diodę LED informującą o jego pracy, a na tylnej ściance gniazdo IEC zintegrowane z wyłącznikiem i bezpiecznikiem oraz gniazdo do podłączenia wielopinowego przewodu zasilającego przedwzmacniacz.

Końcówka mocy jest nieco większa i cięższa od przedwzmacniacza. Jej boki stanowią radiatory, które jednakże nie nagrzewają się zbyt mocno podczas pracy. Na przedniej ściance znajdziemy jedynie zieloną diodę potwierdzającą włączenie urządzenia oraz logo producenta. Na tylnej, oprócz gniazda IEC (identycznego jak w zasilaczu przedwzmacniacza), stereofoniczne wejście RCA oraz terminale głośnikowe, również z serii NextGen WBT. Warto jeszcze dodać, że oba urządzenia to typowe ‘tranzystorowce’, nie znajdziemy w nich żadnych lamp.

 

ccs-10979-0-86141000-1405583296_thumb.jpg ccs-10979-0-93149700-1405583276_thumb.jpg

 

Komplet Teddiego Pardo miał trochę pecha. A to dlatego, że trafił do mnie tuż po odsłuchach ponad dziesięciokrotnie droższego zestawu Jeffa Rowlanda. Ten drogi zestaw wysoko ustawił poprzeczkę i musiałem chwilę się zresetować, żeby być w stanie w miarę obiektywnie podejść do oceny zestawu z Izraela. Tym większe uznanie należy się temu niepozornemu wzmacniaczowi, że podłączenie go do moich kolumn po Amerykańskim potworze nie było traumatycznym przeżyciem. Oczywiście było słychać różnicę klas, ale Teddy zagrał bardzo ładnie poukładanym dźwiękiem. Nie było w nim niczego co mogłoby drażnić. Pasmo było wyrównane, żaden jego fragment nie był specjalnie faworyzowany ani pomijany. I jako całość zagrało bardzo muzykalnie. Ale może najciekawszy był fakt, że ten dzielony wzmacniacz grał równie dobrze cicho co głośno. Może niezbyt często o tym wspominam w recenzjach, ale generalnie im ciszej dane urządzenie gra, tym gorzej słychać strukturę nagrania, zmniejsza się rozdzielczość i wypełnienie. Tutaj jednak nic takiego się nie działo, nawet jak gałka wzmocnienia była skręcana prawie na minimum. Moim zdaniem to bardzo przydatna cecha, szczególnie jeśli lubimy słuchać wieczorem, lub mamy tylko wtedy czas na słuchanie. Ryzykujemy jedynie nieprzespanymi nocami, spędzonymi na odsłuchach ?

 

ccs-10979-0-73236500-1405583267_thumb.jpg

 

Wracając do rozbierania dźwięku wzmacniacza Teddy’ego na części pierwsze, to kolejną rzeczą zwracającą uwagę to wyjątkowo gładka, kolorowa i namacalna średnica (oczywiście ‘toutes proportions gardees’ – porównując do konkurencji z podobnego poziomu cenowego) i niesamowity, schodzący głęboko i świetnie zdefiniowany oraz energetyczny bas. Ten ostatni był tym bardziej zaskakujący, że moje kolumny nie należą do najłatwiejszych do napędzenia, szczególnie w zakresie niskotonowym, gdzie impedancja spada zdecydowanie poniżej nominalnych 8 omów. ST60 mając ‘tylko’ 60 watów mocy trzymał moje Bowersy w ryzach lepiej, niż niejeden sporo mocniejszy wzmacniacz. Oczywiście nie była to tak doskonała kontrola, jak wspomnianego wcześniej Jeffa Rowlanda, ale mój Linn mógłby się nabawić kompleksów. Dlatego z przyjemnością słuchałem Nilsa Pettera Molvaera, z syntetycznymi pomrukami, czy Dead Can Dance z ostatniej płyty. Instrumentarium akustycznie (mam tu na myśli np. kontrabas) z płyt Larsa Danielssona brzmiało bardzo naturalnie, z pięknymi wybrzmieniami. Wspomniałem już o średnicy, jej gładkość i barwa wydatnie przyczyniały się do przyjemności ze słuchania. Wokale żeńskie i męskie były ładnie wyeksponowane. Czy to Mercedes Sosa, czy Chris Cornell, każdy głos miał odpowiednią barwę i przekazywał mnóstwo emocji.

 

Nie wspomniałem jeszcze o wyższych rejestrach, a nie odstają one od reszty pasma. Było ich stosunkowo dużo, ale nie przeważały w przekazie, powodowały jedynie, że blachy perkusji były dźwięczne, a między muzykami było dużo powietrza. Także dobrze słuchało się elektroniki, syntezatory potrzebują czystej i dźwięcznej góry, a wzmacniacz Pardo dostarczył dokładnie taką. Z elektroniką wiąże się jeszcze jedna ważna cecha – tak zwany PRAT. I tutaj również nie było się do czego przyczepić. Zestaw Teddy Pardo zagrał z przytupem, doskonale trzymając rytm, nie było żadnych cech spowolnienia.

 

ccs-10979-0-41853600-1405583254_thumb.jpg ccs-10979-0-77753800-1405583241_thumb.jpg

 

Podsumowując, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że te niepozorne pudełeczka mi się podobały, oczywiście pod względem dźwięku, bo jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny, to tutaj trochę rozmija się z moim gustem. Oczywiście polecam wypróbowanie tego wzmacniacza wszystkim, którzy szukają wzmocnienia z tej półki cenowej. Pomimo opisanego przeze mnie dobrego radzenia sobie z trudnymi kolumnami, takimi jak moje Bowersy, sugeruję jednak dobranie do tego zestawu nieco łagodniejszych dla wzmacniacza kolumn, a Teddy Pardo może odwdzięczyć się jeszcze lepszą kontrolą basu. Polecam też wypróbowanie tej amplifikacji z firmowym DACem, którego miałem okazję słuchać wcześniej, myślę, że cały system będzie naprawdę czymś wyjątkowym, systemem, który potrafi przekazać wszystkie emocje zawarte w muzyce.

 

Producent: Teddy Pardo

Dystrybucja w PL: brak

Strona WWW: http://www.teddypardo.com/

 

Ceny:

TeddyPre PR1 - 1 277 Euro

TeddyAmp ST60 - 1 022 Euro

 

Dane techniczne:

TeddyPre PR1

Wejścia: 4 x liniowe, 1 x HT (kino domowe)

Wyjścia: 1 x RCA, drugie opcjonalne (zamiast wejścia kina domowego)

Gain: x 6

Wymiary: 250 x 170 x 62 mm (zasilacz i moduł główny mają takie same wymiary)

 

TeddyAmp ST60

Moc wyjściowa: 60 W na kanał

Impedancja podłączanych kolumn: 4-16 Ω

Wymiary: 90 x 190 x 340 mm

 

System wykorzystany w czasie testu:

Gramofon (deck) – Michell Gyro SE

Ramię – Jelco 750D

Wkładka – Dynavector DV-20X2 L, Lyra Dorian

Przedwzmacniacz gramofonowy – Phonoclone Ahaja,

CD/DVD/SACD – Linn Unidisk 1.1

DAC – Hegel HD20

Konwerter USB-SPDIF – Stello U3

Komputer (odtwarzacz plików) – HP Thin Client PC, Foobar2000

Przedwzmacniacz – Manley Shrimp

Końcówka mocy – Linn Akurate A2200

Kolumny – B&W 804S

Interkonekty – Linn Silver, Linn Black, Mogami Pure Resolution, Canare (gramofonowy)

Kable głośnikowe – Vovox Vocalis

Kable zasilające – Gigawatt LC-1 mk-2, Gigawatt LC-2, Gigawatt LC-2 mk-2, Audionova Starpower mk-2

Listwy – Gigawatt PF-1, Gigawatt PF-2

Interkonekt cyfrowy – Monster Cable 250DCX

Data dodania




Audio Physic Midex 2

Przeglądając oferty z rynku wtórnego trudno nie odnieść wrażenia, że wszystko starsze niż dekadę i w dodatku jako-tako działające niejako z automatu zasługuje na miano klasyki, etykietę vintage a i z reguły wzmianki o High-Endzie nie może zabraknąć. Niestety sytuacja na rynku pierwotnym również nie nastraja optymizmem, gdyż pojawienie się każdej kolejnej inkarnacji danego modelu związane jest z zauważalnym wzrostem cen a jeśli tylko spece od marketingu wpadną na pomysł jego limitacji, bądź sygno

Fr@ntz
Fr@ntz
Kolumny

Pink Floyd, Radio Łódź i Q21

Kolejny odsłuch z Radiem Łódź i salonem Q21 odbędzie się już w najbliższą niedzielę! Jako partner techniczny salon Q21 ma ogromną przyjemność zaprosić Was na kolejny wielokanałowy odsłuch. Tym razem na miejscu będzie możliwy odsłuch legendarnej płyty Pink Floyd at Pompeii – MCMLXXII. Nie można jej nazwać zwykłym albumem koncertowym – to zapis wyjątkowego występu w ruinach starożytnego amfiteatru, pełnego improwizacji, psychodelii i brzmieniowych eksperymentów. Utwory takie jak „Echoes”,

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Newsy

Kaliber 44 – Pionierzy psychorapu i głos pokolenia lat 90.

W połowie lat 90., gdy Polska na dobre weszła w burzliwy okres transformacji, na obrzeżach głównego nurtu kultury zaczęły rodzić się nowe formy ekspresji. Kapitalizm pukał do drzwi z obietnicami dobrobytu, kolorowe reklamy i zachodnia popkultura zaczęły wypierać szarość PRL-owskich blokowisk, ale w wielu domach nadal panował chaos, bieda i niepokój. Młodzież wchodziła w dorosłość bez mapy, w rzeczywistości, która była jednocześnie obiecująca i przerażająca. W tym właśnie klimacie zadebiutował ze

AudioNews
AudioNews
Felietony 3

Eurowizja 2025: Tydzień do wielkiego finału w Bazylei

69. Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się w dniach 13, 15 i 17 maja 2025 roku w nowoczesnej hali St. Jakobshalle w Bazylei. Po emocjonującym zwycięstwie Nemo z utworem „The Code” podczas konkursu w Malmö w 2024 roku, Szwajcaria po raz trzeci w historii stała się gospodarzem wydarzenia. Wcześniej miało to miejsce w 1956 roku, kiedy zorganizowano pierwszą edycję, oraz w 1989 roku. Wybór Bazylei jako miejsca organizacji nie był przypadkowy – to miasto znane z wielokulturowości, bogatej sceny arty

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Felietony

Nowe nośniki czy stare dusze? Audiofilskie rozterki na dziś

Siedzę sobie wieczorem, lampka się grzeje, z głośników sączy się „Kind of Blue” na oryginalnej szpuli, i myślę: czy ja się przypadkiem nie zatrzymałem w czasie? Bo świat idzie do przodu – nie ma zmiłuj. Młodzież odpala Spotify w jakości „super hyper lossless”, ktoś tam testuje nowego DAC-a z chipem rodem z NASA, a ja... ja znów kombinuję jak podpiąć starego Teaca do lampy, żeby nie buczało. No właśnie. Gdzie my dzisiaj jesteśmy jako audiofile? Czy jeszcze próbujemy gonić nowinki, czy j

AudioFelek
AudioFelek
Newsy 1


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.