Nowość HEED Obelisk SI oraz HEED DA

Z przyjemnością chcielibyśmy poinformować o wprowadzeniu do sprzedaży nowej wersji wzmacniacza zintegrowanego Obelisk Si firmy Heed Audio.

Zaprezentowany po raz pierwszy w połowie lat 80., jeszcze pod marką ION Systems wzmacniacz Richarda Haya wywołał równie mocne poruszenie zarówno wśród freaków hi-fi, jak i wśród melomanów. Obelisk był bowiem bezwstydnie inny.

Dwie dekady później odkurzono projekt tego wzmacniacza o wymiarach pudełka na buty, poprawiając jego wygląd, estetykę wykonania, a także elementy elektroniczne. Znacznie ważniejsze było jednak to, że udało się zachować oryginalny, emocjonalny dźwięk tego urządzenia, jego muzykalność i absorbującą intensywność brzmienia. Do tych elementów udało się dołożyć większą rozdzielczość, lepszą definicję dźwięku i znacznie lepszą dynamikę. Misja została wykonana – Obelisk Si stał się sensacją, której po prostu trzeba było posłuchać.

Trudno jest poprawić klasyczny produkt. Najnowsza wersja wzmacniacza zaskoczyła jednak nawet jego twórców. Zmieniono w nim wiele małych, ale bardzo istotnych elementów, które sumują się i przynoszą zupełnie nową jakość. Wśród najważniejszych zmian trzeba wymienić:

- elektronicznie aktywowany układ „Mute”, zaadaptowany z przedwzmacniacza Obelisk PRE,

- dedykowane, wysokiej klasy wejście cyfrowe S/PDIF RCA, nowa karta DAC1.2,

- układ zasilania zoptymalizowany pod kątem nowej płytki przetwornika D/A Dactil,

- nowe tranzystory mocy, charakteryzujące się lepszą odpowiedzią impulsową,

- nowy transformator toroidalny z firmy Arlink, dzięki któremu uzyskano niższy poziom szumu,

- powiększony zasilacz dający wyższy prąd wyjściowy i powiększoną długowieczność,

- nowe, dwustronne płytki drukowane z czterokrotnie grubszymi ścieżkami z miedzi OFC.

Pomimo tego, że większość tych zmian jest bardzo kosztowna udało się zachować optymalną cenę wzmacniacza, nieznacznie tylko wyższą niż poprzedniej jego wersji.

Cena: 4990 zł

Obelisk DA

Przetwornik Obelisk DA został zaprojektowany jako idealne dopełnienie wzmacniacza Obelisk Si. Wymiary obydwu urządzeń są takie same, także przednia ścianka została stylistycznie dopasowana. Na przedniej, wykonanej z akrylu ściance umieszczono tylko trzy małe guziki – „standby” oraz dwa zmieniające wejście. Obok nich widać niebieski wyświetlacz alfanumeryczny LED, wskazujący wybrane wejście.

Prawdziwą niespodzianką jest tylna ścianka z pięcioma wejściami cyfrowymi – RCA, BNC, dwoma optycznymi TOSLINK oraz USB oraz dwoma parami wyjść RCA. Jedno z nich, oznaczone jest „Direct”, a drugie „Line”. Wyjście „Line” jest klasyczne, ma napięcie wyjściowe 2,2 V i służy do podłączenia do dowolnego przedwzmacniacza, także pasywnego. Znacznie ciekawsze jest wyjście „Direct” – nie ma przed nim układu wzmacniającego i buforującego, a sygnał pobierany jest bezpośrednio z wyjścia przetwornika, po zamianie I/ U. Ścieżka sygnału jest znacznie krótsza, jednak napięcie wyjściowe jest niższe, co wyklucza z toru niektóre przedwzmacniacze pasywne. Rzut oka do wnętrza pokazuje, w czym ludzie z Heed Audio są najlepsi – wysokiej klasy elementy, modułowa budowa, rozbudowane zasilanie. Mamy dwa transformatory toroidalne, kilka uzwojeń wtórnych, a kondensatory filtrujące to znakomite elementy niemieckiego Mundorfa. Układ jest w całości tranzystorowy. Główny moduł to karta 1.2 DAC oparta na układzie D/A firmy Wolfson Microelectronics, w którym przeprowadzana jest nie tylko konwersja D/A, ale również filtrowanie wyjść analogowych. Układ znakomicie radzi sobie ze wszystkimi źródłami, aż do źródeł wysokiej rozdzielczości 24 bity/192 kHz, osiągając przy tym oszałamiająco dobre rezultaty.

Przy wejściu USB mamy kolejną kartę. Obecnie karta przyjmuje sygnał do 16 bitów i 48 kHz, ale wkrótce dostępna będzie karta 24/192. Wystarczy wówczas wymienić starą kartę na nową.

To pięknie wykonane urządzenia, od „A” do „Z” wykonywane na Węgrzech w fabryce Heed Audio. W czasach, w których wszystkie budżetowe urządzenia produkowane są w Chinach to absolutny wyjątek. Po prostu Made in Europe.

Cena: 5690 zł