.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)
Typ sprzętu: Wzmacniacze Stereo
Producent: Delta Studio
Model: KT88
(4.2/5 na podstawie 5 opinii)
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: słuchany w sklepie/salonie
Ile zapłaciłeś/aś?: Warty każdej złotówki
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Całkiem inny dźwięk niz z tranzystorowej pulpy
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Sony TA-F808ES, Gaincloone LM3875tF, Nad 312
Delty studio Kt88 słuchałem dwukrotnie na pokazach w Studio Delta we Wrocławiu z dużym odstepem czasu około pół roku i za kazdym razem ten wzmak robił na mnie wrażenie i to wrażenie dobre i pozytywne.
Pierwsze co to spektakularna Dynamika i żywotność dźwięku przy której tranzystorowe krelle i levinsony to siki dla bogatych amerykańskich snobów.
Pozatym normalne lampowe cechy czyli ocieplenie i pewne powiększenie źrodeł pozornych.Muzyka rockowa ale tak samo klasyczna dostaje od tego wzmacniacza odpowiednia ilość gitarowego mięcha i wypełnienia tzw "mniam, mniamem" głęboko wtajemniczeni audiofile wiedzą o co chodzi:)
Co ciekawe nie jest to lampa która bojii sie trudnych obciażeń słuchałem jej z róznymi konstrukcjami (A.Academy, monacor) i wzmak był w stanie ruszyć nawet Deski.
Z byle jakim cd to to nie zagra nie łudźmy sie z budżetowym onkyo wyszła lipa za to z solidnym cd Denon DCD2700 grało niczym wicher.
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: od 1 miesiąca do roku
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Delta Studio
Ile zapłaciłeś/aś?: Dobrą cenę
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Ponieważ był to najlepszy wzmacniacz biorąc pod uwagę jego cenę i poziom oferowanego dzwięku.
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Z wieloma tranzystorami uważanymi na tym forum za dobre oraz lampami Jolidy.
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: CEC TL51+GDL+THETA DS-PRO Basic IIIa, Kolumny Minas Anor, IC: Transparent Reference, cyfrowy Kimber Iliminations D60.
Kiedy trafiłem do Delty Studio i posłuchałem to już wiedziałem że moje poszukiwania dobrego wzmacniacza mam za sobą - znalazłem KT88.
Aby nie powtarzać jego zalet, napiszę jedynie że swojej strony podpisuję się pod wszystkim pozytywnym co napisał o tym wzmacniaczu Kubeł i Poirot.
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: od 1 miesiąca do roku
Ile zapłaciłeś/aś?: po negocjacjach troche mniej od oficjalnego 10 000 PLN
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: świetny stosunek jakości do ceny
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Audio Aero, Jadis, Amplifon, Jolida 502B, JJ SE
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: źródło AA Lektor III, Audio Physic Tempo, Cardas Neutral Reference, AQ Bedrock, sieć Neel
Słucham Delty od roku i ciągle mnie zadziwia i zachwyca. Przed zakupem odsłuchiwałem róźnych systemów i konfiguracji, od początku skłaniając się w stronę lampy, ale już wybór pomiędzy single-ended i push-pull nie był z góry przesądzony. Trafiałem na systemy grające pięknie ale dośc drogie, albo zdecydowanie nie trafiające w mój gust, i wreszcie u Andrzeja Waseńczuka w SAPR trafiłem i zamówiłem. Gdy po kilku tygodniach przywieźli mój egzemplarz, słychać było że potrzebuje dość długiego wygrzewania lamp - pełnym dźwiękiem zaczął grać po miesiącu , a do dzisiaj zdarza mu się osiągnąć pełną magię po 2-3 godzinach grzania i moim zdaniem jest to wyraźniejszy efekt niż w innych znanych mi lampach. Zresztą, bardzo pomogło też dostrojenie sprzężenia przez konstruktora w moim pokoju, w docelowych warunkach.
Trzeba przyznać, że Delta Studio w moim systemie w połączeniu z dość detalicznymi AP Tempo (choć równoważonymi przez ciepławego CD Lektora) bywa bezlitosny wobec gorzej zrealizowanych nagrań, - ale za to pokazuje pełen blask dobrych płyt. Pianino zapiera dech. Oczywiście, dobrze wypada akustyczny jazz - Henri Texier, Charlie Haden, wszelkie śpiewające kobiety - Dee Dee, Patricia Barber, Cesaria Evora, Krall, ale również muzyka klasyczna. Za każdym razem mnie zadziwia koncert Sinfonia Varsovia (w poszerzonym składzie) muzyki Preissnera w Wieliczce -tam smyczki, wokale, kotły i dzwonki nie pozwalają się oderwać od słuchania, a jednocześnie jest to wszystko spójne nawet przy sporej głośnosci. Zresztą, mocy nie brakuje, mój egzemplarz ma wg producenta 70 W na kanał przy 4 ohmach.
Podsumowując - bardzo dobra dynamika, muzykalność, świetna stereofonia (słyszałem lepszą tylko w układach SE, w żadnym push-pull), kontrola basu, świetne wokale - średnica!
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: słuchany w sklepie/salonie
Ponieważ w powyższej opinii wdarł się błąd formalny (nieprawidłowo skopiował się tekst dot. używanego zestawu), niniejszym uzupełniam ten brak. Jest to spis urządzeń, które pamiętam z wielu odsłuchów. Być może któreś pominąłem, co nie było moim zamiarem, a jedynie lukami w pamięci :-). W każdym razie ilość sprzętu towarzyszącego była na tyle duża i różnorodna, zarówno jakościowo jak i cenowo, że pozwala ona na miarodajną ocenę możliwości wzmacniacza.
Oto pełna lista.
Kolumny: B&W CDM1, Cabasse Caprera, GLD Dedykacje PR2N/04, JBL Ti5000, Minima Audio Micro monster, Minima Audio Talizman, Minima Audio Ultima 3.5, Kolumny podstawkowe Waldka Klawikowskiego
Żródła cyfrowe: AMC CD-6, C.E.C. 5100Z i 51Z, Marantz 63SE modyfikowany, Marantz CD-80, Musical Fidelity A3, Rega Planet 2000, Sony ES50 (transport) + D/A Delta Studio z wyjściem lampowym.
Żródła analogowe: Thorens 147 + wkładki Audio Note IQ2 i Excel ES 75QH/SS
Kable głośnikowe: Kon-tech (różne modele), Mogami The Pure, VdH The Wind
Interkonekty: Kon-tech (różne modele), Tara Labs RSC CD, VdH The First
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: słuchany w sklepie/salonie
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Jeszcze nie kupiłem. Wzmacniacz grał u mnie regularnie i wielokrotnie przez kilka, kilkanaście dni. Jest w pewnym sensie wzmacniaczem dochodzącym do mego systemu :-)
Ile zapłaciłeś/aś?: cena rynkowa to 10 000 pln
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: W tej cenie nie słyszałem jeszcze lepiej brzmiącego wzmacniacza.
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Delta Studio 6L6, monobloki Delta Studio 6s33s, Electrocompaniet ECI-1, końcówka Gryphon Tabu/Onehundred, Musical Fidelity A300, końcówka Rotel RB980-BX i inne
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Testowany wzmacniacz grał z: Kolumny: B&W CDM1, Cabasse Caprera, GLD Dedykacje PR2N/04, JBL Ti5000, Minima Audio Micro monster, Minima Audio Talizman, Minima Audio Ultima 3.5, Kolumny podstawkowe Waldka Klawikowskiego Żródła cyfrowe: AMC CD-6, C.E.C. 51
To jeden z tych wzmacniaczy, po kontakcie z którym miłośnicy tranzystora zaczynają patrzeć z chęcią na konstrukcje lampowe. Jeżeli chcemy się trzymać stereotypów dotyczących brzmienia lamp (razem z ich wadami i zaletami), to daleko tutaj nie zajedziemy. Oto w łapy wpadł mi wzmacniacz, który nie tylko zadaje kłam obiegowym opiniom, ale również potrafi zawstydzić droższe urządzenia solid state. Ale do rzeczy.
Po pierwsze wygląd i wrażenia natury estetycznej.
Delta Studio KT88 jest wykonany bardzo starannie i ze smakiem. Specyficzna okrągła forma urządzenia otoczona drewnianym pasem (w tym przypadku jasny orzech pokryty lakierem) sprawia bardzo dobre wrażenie. Co prawda spotkałem opinie w rodzaju „tort ze świeczkami”, ale z mojego doświadczenia wynika, że każdy kto miał okazję na żywo oglądać ten wzmacniacz nie śmiał powiedzieć złego słowa. A oglądało go (i oczywiście słuchało) wielu forumowiczów, jak również moich znajomych niekoniecznie z tematyką audio związanych. Na naszym siermiężnym i pół garażowym rynku taka jakość wykonania może być punktem odniesienia. Wewnątrz konstrukcja jest wykonana całkowicie na płytkach drukowanych. Nie spotkamy tam popularnego w lampowcach montażu przestrzennego. Czy to dobrze, czy źle – nie mnie oceniać. Na pewno takie rozwiązanie sprzyja porządkowi i łatwiejszemu dostępowi do podzespołów. Równie duże wrażenie robią transformatory głośnikowe, olbrzymie i znacząco wpływające na wagę urządzenia (prawie 30 kg). Tylny panel jest skromny: pojedyńcze bardzo masywne terminale głośnikowe, gniazdo zasilania i włącznik sieciowy oraz jedno wejście liniowe. To ostatnie może być dla wielu użytkowników sporym ograniczeniem, ale możliwe jest zamówienie wersji z większą liczbą wejść. Osobiście sam wolałbym co najmniej 2 złącza. A tu cóż ...minimalizm maksymalny. Przynajmniej w tej wersji. Można mieć również zastrzeżenia do umieszczenia gałki potencjometru głośności – na górnym panelu między lampami sterującymi. Teoretycznie istnieje ryzyko dotknięcia szklanych baniek przy zmianie poziomu głośności, jednak w praktyce nigdy mi się to nie zdarzyło i regulacja nie stanowi problemu przy codziennym użytkowaniu, a trzeba przyznać że gałka na górze wpisuje się w spójną koncepcję wzorniczą urządzenia.
Po drugie dźwięk.
To jeden z tych wzmacniaczy… Nie ukrywam, że wciąż jestem pod silnym wrażeniem możliwości tego klocka. Bo jeżeli słucham rocka na lampowcu, który potrafi pompować powietrze z szybkością i zejściem naprawdę dobrego tranzystora, to chyba mam prawo do zadowolenia. Iggy Pop jeździ po moim pokoju odrzutowym walcem, King Crimson maluje swoje gęste muzyczne pasaże z wielką swobodą, a Beastie Boys pulsują rytmem niczym dresiarz adrenaliną. Jednocześnie KT88 pozostaje opanowany nawet przy sporych poziomach głośności. Kontrola i przejrzystość. Nie chcę być źle zrozumiany – ten wzmacniacz nie epatuje niskimi częstotliwościami. On tylko przetwarza to co jest na płycie. Jeżeli bas jest nagrany prawidłowo, pojawi się on również na wyjściu końcówki. Jeżeli realizacja utrzymuje średnią krajową (ach, te nasze orły od realizacji), to wiadomo co się na terminalach pojawi. Spokojniejszy repertuar przynosi kolejne wrażenia. Wspaniale prezentują się ludzkie głosy i instrumenty akustyczne. Tori Amos za każdym razem wchodzi do mojego pokoju gdy puszczam akurat jej płytę. Podobnie robi Laurie Anderson, czy Tom Waits (nie na każdej płycie – niektórych realizacji ciężko się słucha). Ucztą było słuchanie seniorów z Buena Vista Social Club, barwa trudnego przecież w prawidłowym odtworzeniu fortepianu była naturalna, urzekająca bogactwem szczegółów, wybrzmiewajaca do ostatniej nuty. Gitary akustyczne żywe, plastyczne, sprawiające wrażenie obecności muzyków w pokoju. Ci którzy mnie znają, wiedzą co najbardziej lubię – dobrą stereofonię, przestrzeń, powietrze, swobodę. Dlatego zawsze na początku właśnie te aspekty brzmienia łapię najszybciej. KT-ek daje mi właśnie to co najbardziej lubię. Do tego świetnie obsługuje niskie częstotliwości i gra bardzo równo, przejrzyście, szczegółowo i bez wysiłku z każdym repertuarem. Można nim spokojnie nagłaśniać domowe imprezy. Nawet techno. Sprawia autentyczną przyjemność obcowania z muzyką. Szczerze mówiąc chętnie napisałbym coś o wadach, jakichś brzmieniowych niedociągnięciach, czy wpadkach, bo lubię się czepiać jeżeli jest powód (tak, tak, wiem że niektórzy już się z tego podśmiewają). Tutaj mam spory kłopot, bo wszystko jest ustawione na swoim miejscu, zrównoważone, spójne. Tworzy harmonijną całość.
A wady? Tak, wady są. Przykładając miarę ze skalą absolutną można powiedzieć, że są lepsze wzmacniacze, ba – z jeszcze lepszym basem, a nawet średnicą. Sam słuchałem takich. Jest tylko mały problem. Kosztują trzykrotnie więcej. Poza tym miałem okazję przekonać się, że są kolumny których Delta Studio KT88 nie wysteruje tak jak należy (mimo, ze ma 63W na kanał), ale to był przypadek pojedyńczy, a kolumny były wyjątkowo prądożerne i niewdzięczne dla wielu wzmacniaczy (również dobrych tranzystorowców).
Wg mojej oceny ten wzmacniacz jest wart każdej złotówki którą kosztuje. Kto nie wierzy niech posłucha. Dla mnie bomba.
Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe.
Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.
Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.
Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.