Typ sprzętu: Końcówki Mocy
Producent: DIY
Model: ABOX
(4/5 na podstawie 8 opinii)
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Pożyczony w celach poznawczych
Ile zapłaciłeś/aś?: Pozyczony do odsłuchu
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Mam kolumny wykonane przez pasjonata audio, więc chcę poznać resztę naszej produkcji garażowej, która często jest bardziej rzetelna
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: accuphase e-206, creek 43..SE, symasym,
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Meridian 506,20, kolumny Sonus Oliva okablowanie CS122i The First
ABOX w wersji roboczej, mówimy tu o końcówce mocy i preampie nie wyglądają porywająco i noszą ślady mocnych przeżyć;-)) audiofilskich.
Jednak pierwsze dźwięki pokazują ze mamy do czynienia z ciekawą, przemyślaną konstrukcją, brzmienie jest wyrównane i ma się ochotę na słuchanie. Wzmacniacz gra pełną piersią, przekaz jest swobodny, barwy klarowne i dosyć naturalne. Dźwięk jest gatki i posiada ujmujący ciepły przekaz, przy czym blachy maja dosyć dobrze zróżnicowaną barwę, posiadają dużo blasku i nasycenia.Jeśli chodzi o niskie tony, to mają dobrą rozdzielczość , pięknie brzmi kontrabas i gitary basowe, stopa jest słyszalna i zróżnicowana jak pozostałe instrumenty z tego zakresu pasma - może brak jest najniższych składowych ( ale który piecyk odtworzy bez kompresji najniższe rejestry organ za rozsądne pieniądze), W nagraniach akustycznych jet znakomicie, niskie tony posiadają melodyjność, która przechodzi bez ciecia w średnie tony które są lekko zaokrąglone, ale posiadają znakomitą gładkość, aksamitność i magię zachowując stabilność źródeł pozornych.Dynamika i mikro dynamika są na dobrym poziomie i wynikają z charakteru reprodukcji dźwięku przez system Abox.Dużo pracy musiało kosztować konstruktora uzyskanie pastelowych barw, rozbudowanej stereofonii w bok jak też i w głąb. Pomiędzy instrumentami jest sporo powietrza i tego planktony, który sprawia że muzyki słucha się z wielka przyjemnością.Wzmacniacz ten posiada bardzo rzadką cechę, można go słuchać godzinami, jest niesamowicie muzykalny, nie męczący, potrafi przekazać przy tym sporo informacji o brzmieniu instrumentów, pogłosach, wybrzmieniach.
Wzmacniacz można wypożyczyć i w zaciszu domowym zastanowić się czy taki dźwięk to jest to. Moim zdaniem konstrukcja ciekawa, MUZYKALNA dająca dużą przyjemność w obcowaniu z muzyką, a ponoć wersja docelowa jest jeszcze dużo lepsza i tylko wypada się zastanowić, czy lepszy jest sprzęt na jedną noc, czy na dłużej. Posłuchajcie może to być ciekawe doświadczenie.
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: słuchany w sklepie/salonie
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: wypożyczony od Boda
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: coś tam było
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: CD Naim 3, generatory fali akustycznej Harbeth 5, kable głośnikowe to podwójna miedź z Kondo. Wsparcie: Szanowna Żona. Konkurent: ukraińska lampa na EL34.
Właściwie wszystko już padło na ten temat, ale kwintesencją niech będzie BIEDNY wygląd i TŁUSTY dźwięk. Ale, ale, po kolei.
Estetyka modelu testowego nie pociąga – generalna przypadłość DIY. Ma to jednak też swoje dobre strony: jeśli nie zrażeni wyglądem postanowimy przejść do etapu odsłuchowego czeka nas niespodzianka. A takowa musi być bo .. gra. A jak? Tak jak powinno grać u każdego z nas – lubicie angażować się w muzę nie zwracając uwagę na jej techniczne aspekty ..? Ja tak! I tak jest (było). Gra swobodnie, lekko, raczej bez ograniczeń. Czarodziejski flet – czaruje, cisza jest czarna, bas basi a Mahler napier.. A jak Możdżerowi coś znowu wypadnie z kieszeni i pałęta się po strunach to też słychać. Czego chciałbym więcej? Pewnie by się cosik znalazło, ale, ale, wystarczy. Swego sprzętu na razie na Abox’a nie zamienię, ale gdybym miał teraz wybierać coś nowego wyskakując z audiofilskiego pop-pułapu (Cambridża, Nady, Creeki) – czemu nie – za tą kasę to drzwi do audiofilskiego Nieba (no może Niebka).
Teraz troszeczkę techniki - dla tych co lubią.
Odsłuchy odbywały się w salonie (czytaj: pokoju dziennym) ok. 20m2 raczej miękkim (drewno na podłodze, styropian na suficie a nad nim wełna mineralna, sporo rozpraszaczy, ściany grubaśne, wyrozumiała sąsiadka z góry). Mój zestaw ograniczył troszeczkę skalę testu (nie odsłuchów) – Bodo wypożycza z Aboxem Sznurówki w kilku konfiguracjach, ale mój CD nie lubi (czytaj: nie potrafi) rozmawiać ze wzmacniaczem inaczej niż przez swój kabelek stąd pozostało mi słuchanie zestawu zamiast kombinowania (a słyszałem że u innych słuchających/kombinujących - Sznurówki sporo namieszały).
Podsumowując – sprzęt jest OK.
Podziękowania dla Boda za wypożyczenie i dla Bartka (Dymu) za moralne acz telepatyczne wsparcie przed i w trakcie odsłuchów (on ci mnie w to wrobił).
Audiofile Młodej Yewropy bierzta i testujta Aboxa - może i zakup będzie!
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: ciekawość
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Nait3, Krell 500, Roksan Caspian,
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Mimik KlonyMite
Dzięki uprzejmości Boda miałem przyjemność użytkować zestaw Abox: końcówka mocy + pre.
Tydzień szybko minął i wypada podzielić się swoimi spostrzeżeniami.
Paczka dotarła w całości (wiem ,że inni mieli z tym kłopoty). Po rozpakowaniu, moim oczom ukazał
się sprzęt o dosyć kontrowersyjnym wyglądzie:-).No ale to wersja podróżna, i nie należy tego traktować
jako wadę. Kable sieciowe od lamkpki, co stanowi zabezpieczenie przed domorosłymi konstruktorami sieciówek
i ich skłonnością do eksperymentów.
Oprócz końcówki i pre w paczce znajdowały się kabelki (sznurówki) i płyta "Bodo_z sampler".Jako źródło
posłużył Linn Mimik, spięty sznurówką z pre , całości dopełniły klony tonsili:-) (spięte Resonem, dla porządku).
Ponieważ było dosyc późno, odpaliłem sprzęt i po cichutku postanwoiłem chociaż sprawdzic czy działa po podróży.
I tu pierwsze zdziwnienie. Abox potrafi zagrać otwartym i żywym dźwiekiem od najniższych ustawień.Naprawde
udaje mu się ta trudna sztuka, nawet po cichu zaskakuje prezentując muzyke bez ograniczeń w żadnym zakresie.
No ale dopiero na drugi dzień udało, mi się posłuchac "aboxowego" dźwięku w pełnej krasie.
Trzeba przyznac ,że bodowi udało się znaleźć złoty środek(albo jest blisko) pomiędzy analitycznością dźwięku
a muzykalnością. Zestaw ten oferuje niesamowitą ilość szczegółów, wyciąga z tła jakies zagubione dźwięki a
jednocześnie nie razi laboratoryjną szczegółowośćią. Wysokie tony takie jak lubie, niezbyt nachalne ale nie
można powiedzieć ,że muli :-). Talerze ładnie wybrzmiewają, dużo się dzieje, jednocześnie góra nie dominuje
i nie jest ani sucho ani ostro. Co do średnicy, widzę że Wielkopolanie (Wielkopolacy?) mieli jakieś zastrzeżenia,
ale ponoć Bodo coś grzebnął zanim Abox zjechał an dolnyśląsk. Fakt ,że średnica nie jest szczegónie wypchana
do przodu ale nie jest tak,że jest schowana. Wokale brzmią bardzo czysto i wyraźnie (Bjork, Goldfrapp, David Sylvian). Może też być tak ,że lekkie odchudzenie powodują sznurówki (takie mam wrażenie po wpięciu ich do swojego systemu, ale o sznurówce gdzie indziej napiszę).No i przechodzimy do basu. Tu jest klasa, wielobarwny, bez dudnienia,zlewania się w plamy itp. Może nie schodzi najniżej ale tam gdzie dociera jest pod pełna kontrolą.Zestaw ten tworzy bardzo głęboką scenę, zaczyna się na lini głośników a kończy gdzieś daleko. Szczegółnie to słychać na płytach muzyką elektroniczną (Biosphere, Boards of Canada).Cały czas myślałem, że mój Nait3 wykrzesał już wszystko z poczciwych Totemów a tu proszę, gość z północy odkrył jeszcze w nich niezłe pokłady.
Co by dużo nie gadać: chce się po prostu Aboxa słuchac godzinami, bez wnikania ,śledzenia.Po prostu gra.Rewelacyjnie wypadł Radiohead "Amnesiac". Na tej płycie jest wszytsko: rockowa energia, ambientowe pejzaże, smyczki, fortepian i płaczliwy wokal Thoma Yorka. I Abox to odtworzył tak jak powinien, kiedy trzeba przyłoił, kiedy trzeba utulił.
Jedyną zauważoną wadą był kompresja dźwieku przy głosnym słuchaniu, ale to dopiero na godz 15 :-)).Wersja handlowa ma dwa trafa i ponoc się to nie przytrafia.
Uważam ,że warto zapoznać się z konstrukcją Boda nawet z samej ciekawości. A grzechem jest nie posłuchać
gdy poszukuje się nowego sprzętu. Poza tym konstruktor to pozytywnie zakręcony facet i służy odpowiedzią
na wszelkie pytania.
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Wypozyczony od konstruktora
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: B&W 705, 1NT
Takze mi przypadla sposobnosc odsluchu kompletu Abox amplifier + Abox preamp.
Trzeba od razu powiedziec, ze to nie uniwersalny sprzet.
Testowalem go wraz z kolegami w okolo 5 systemach i praktycznie wszedzie zagral inaczej:)
Zaczne od najbardziej udanej prezentacji: z B&W 1NT Rekina.
Po przepieciu Drakuli+pre Barszczyka na zestaw Bodzia dzwiek zdecydowanie ztwardnial,
bas stal sie lepiej kontrolowy, a zarys sceny namalowal sie ostrzej i
precyzyjniej. IMHO zagral po prostu lepiej od normalnej amplifikacji Rekina. Dynamiczniej i z pazurkiem.
Szczegolnie bylo slychac na mocniejszej muzyce (Liquid Tension, Dream Theater).
O dziwo w moim systemie z B&W 705 (nastepcami 1NT) odnioslem zupelnie inne wrazenie.
W stosunku do Gainclone\'a, ktorego slucham na codzien dzwiek zdecydowanie zmalal, zwolnil,
ogolnie rzecz biorac zbladl. W zasadzie nic dziwnego - w koncu nie od dzis wiadomo,
ze GC w dobrej aplikacji to mocne hifi:) (hiend??) i juz pare drogich, firmowych wzmacniaczy zawstydzil.
Tak wiec nie ma powodow do placzu.
Trzeba wziac jednak pod uwage, ze wersja Abox\'a ktora otrzymalismy miala bardzo male trafo.
Mozliwe, ze 705 sa bardziej pradozerne od 1NT. Poza tym posiadam znacznie wiekszy pokoj (a przede wszystkim wyzszy) niz Rekin.
Pare slow warto poswiecic samemu preampowi. Musze przyznac, ze to najbardziej udane pre DIY jakie mialem mozliwosc goscic w moim systemie.
Wraz z GC zagral dynamicznie, bas mial odpowiednia kontrole, a gradacja planow stala na bardzo dobrym poziomie.
Bylo przejrzyscie, nic nie mulilo, a dzwieki byly odpowiednio odseparowane tworzac bardzo ladnie ulozona scene. Na prawde klasowe urzadzenie.
Powracajac jeszcze do tematu samej koncowki -> mysle, ze z lepszym zasilaniem Abox dobrze zgra sie z cieplejszymi kolumnami: np. Proac, Sonus Faber, Herbeth.
Zreszta pare osob na forum posiada ten sprzet z takimi wlasnie glosnikami raczej nie z przypadku. Na kolejny plus zasluguje kontakt z konstruktorem:)
Bodzio to przeuroczy czlowiek -> bardzo chetnie udostepnia swoje dzielo do odsluchu.
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Wypożyczony do odsłuchu
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Ciekawość i chęć porównania z innymi konstrukcjami DIY
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: DIY: Gainclone, drakula, symasym Komercyjne: trudno wszystko wymienić
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: B&W 1NT, Philips CD820 (nos-dac), pre bodo_z/barszczyk
Jak każdy, kto miał przyjemność posłuchania wzmacniacza Bogdana miałem go wypozyczonego dzięki jego uprzejmości - za co wielkie dzięki.
Wzmacniacza słuchałem w dwóch systemach:
1) ProAc Respone 1.5 (klon), kabelki głośnikowe Audionowa, źródło CD820/CD Pionner, preamp Bodo_z
2) B&W 1NT, kabelki głośnikowe Audioquest, źródło CD820, preamp bodo_z/barszczyk.
Pierwsze odsłuchy na zestawie 1) nie zachwyciły mnie specjalnie i w porównaniu z Symasym wzmacniacz miał jednak pewne ograniczenia związane z basem. ProAc to jednak trudne kolumny, a wersja wzmacniacza, którą odsłuchiwaliśmy miała zadziwiająco małe trafo, więc pewnie ono było problemem. Dźwięk był wyrównany w całym pasmie z niezłą góra i co trochę zabrzmi paradoksalnie przy poprzednim stwierdzeniu - lekko wycofaną średnicą. Wrażenie pewnie wiązało się z osłabieniem dolnego skraju pasma na tych kolumnach. Przepięcie pre na barszczyka(E88CC) zasadniczo nie zmieniło wiele w dźwięku poza dodaniem odrobiny barwy. W tym kontekście należy uznać preamp Bogdana za bardzo udany, gdyż zwykle barszczyk nie dawał konkurencji szans :)
Bardziej miarodajny opis dotyczy systemu 2) - mojego domowego.
Spotkało mnie miłe zaskoczenie. Wzmacniacz zagrał bardzo dobrze. Wyrównanie pasma, doskonała kontrola basu (na moich monitorkach nie było żadnych ograniczeń w tym zakresie) oraz szybkość to pierwsze wrażenia po wpięciu wzmacniacza. Kolejny raz mocną stroną tego systemu okazał się być pramp, ale w tym zestawieniu wzmacniacz również prezentował wysoki poziom. Scena była budowana prawidłowo szczególnie wgłąb, ale również lokalizacja instrumentów była bardzo dobra. Dźwięk określiłbym jako niezwykle dynamiczny i zebrany. Góra pasma zasługuje również na pochwałę.
Doczepiłbym się znów nieco do barw średnicy, ale lubię trochę czarowania w tym zakresie, więc mogę nie być obiektywny.
Podsumowanie:
Bardzo udana konstrukcja, która po poprawieniu zasilania (większe trafo/dwa trafa) powinna poradzić sobie z większoscią głośników. Wzmacniacz jest bardzo dynamiczny i wydaje się nie dodawać nic od siebie, co w zestawieniu z jasno grającymi głośnikami może być lekką przesadą (jak dla mnie oczywiście). Polecam posłuchanie, bo warto. Z cieplejszymi lub neutralnymi kolumnami powinno być naprawdę świetnie.
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Wypożyczony do odsluchu.
Ile zapłaciłeś/aś?: Koszty transportu.
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Ciekawość audiofilska.
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Feder(KT88), Symasym, Gain Clone, Drakula. Prawie wszystko DIY:)
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Modyfikowany Philips CD820, klony Totem Mite.
Dzieki uprzejmosci Boda_z miałem okazję posłuchania forumowej legendy - koncówki mocy Abox i dedykowanego jej preampa.
Oba urządzenia uwazam za warte zainteresowania. Podczas testu ograniczyłem sie do odsłuchu kompletu nadesłanego przez Boda, bez porównywania z innymi urządzeniami.
Jednym słowem test służył przyjemnosci słuchania a nie wynajdywaniu co, jak, gdzie i kiedy :)
Chociaż odniesień nie da sie uniknac opisujac brzmienie syetemu Boda, to są one raczej natury ogólnej niż wynikiem porównania z innymi urządzeniami.
System odsłuchowy składał sie z CD820 Philipsa(trochę grzebanego - zegar, analogówka na Mullardzie E188cc itp.), klonów Totem Mite. Okablowanie stanowiły "sznurówki" Boda, czyli IC jego produkcji, jako kabel głosnikowy została użyta tasma midziana z Polinku.
Pierwsza rzecz, piszac ta recenzje słucham zestawu Bodzia, gra od kilku godzin i...no właśnie, dobrze sie słucha.
Brzmienie jest żywe, co lubie, nie przesadnie wygładzone, ale też na pewno nie szorstkie...ot dobry sound, klawisze fortepianu klekoczą naturalnie, dźwiek jest zwarty, ale jednocześnie nie pcha sie przed głośniki. Styl prezentacji określilbym jako dynamiczny ale nie narzucający sie.
Barwy w normie...jest kolorowo, ale że jestem troche rozbestwiony to .napiszę, ze mogloby być ciut bardziej pastelowo. Może to kwestia gustu, czy przyzwyczajen, ale odrobina wiecej „świetlistości” w dxieku i całosć bardziej trafiła by w mój gust.
Bardzo pozytywna cechą kompletu abox jest rytmika i punktualnosć basu. Jest on chyba troche mniej rozciagniety niz jestem przyzwyczajony...albo jest to efekt jego "zebrania" i tego, ze zwyczajnie jest świetnie prowadzony.
Bas jest z gatunku szybkich, nie snujacych i dosć poteznych, ale jednocześnie gabarytowo nie przerosniętych dajac żywa podstawe nagraniom. Przechodząc wyzej wokale są dosć obecne, szybkosć zrywania strun gitar akustycznych i kąsania trabki satysfakcjonująca, nic sie nie gubi, dodatkowo zestaw dobrze brzmi sluchany cicho.
Wysokie tony dźwieczne dają wraz z średnica ładna przestrzeń. Góra pasma nie jest jakaś specjalnie lampowo perlista, czy pelna blasku, ale jest dxwieczna i dynamiczna.
Jedyne uwagi jakie mam do zestawu, to, ze czasami mogloby byc romantyczniej, ale przyjemnosc słuchania pozostaje.
Teraz tak: Koncówki sluchałem przepinajac kilkukrotnie z preampa na pasywkę.
Sama koncówka gra nieco masywniej niż w komplecie z preampem, ale też słyszalne jest pogorszenie skrajów pasma(zwłaszcza wysokie tony zyskują na połaczeniu z pre), pojawia sie też troche niepokoju w dźwieku, jednym słowem preamp jest świetnym urządzeniem poprawiajacym własciwosci końcówki mocy pod każdym względem...z wyjątkiem tonacji może, bo dźwiek po użyciu preampa jest ciut szczuplejszy.
Bas lepiej kontrolowany, ale uderza ciszej. Nie dysponuję kolumnami mogącymi sie pochwalic nadmiarem basu więc tonacja samej końcówki mocy bardziej mi odpowiada. Za to po posłuchaniu kompletu raczej nie ma powrotu do pasywki ;)
Koncówka mocy to w mojej opinii wyróżniający bas i ogolna muzykalność połączona z impulsem. Dźwiek sie nie snuje, jest czysty, ale nie rozjaśniony, czy nachalny. Ot przyjemnie/muzykalnie brzmiacy piec na długie odsłuchy, który z "audiofilskiego" punktu widzenia moze byc bardzo satysfakcjonujący.
Dodatkowo urządzenia posiada zabezpieczenia stopni wyjściowych chroniące zestawy głośnikowe.
Zgrany komplet.
Teraz jedna uwaga...Abox mial klopot z poprowadzeniem dużych kolumn. Zarówno podczas odsłuchów z udzialem Triangle Cellius i klonów ProAc Response 2.5 dało sie uslyszeć pomniejszenie dźwięku. Transformator w słuchanym przeze mnie egzemplarzu należy raczej do niewielkich jak na koncowke mocy i jak sie domyslam moze byc to przyczyna takiego stanu rzeczy. Pewnie w wersji standardowej z dwoma transformatorami tego problemu nie ma...ale mogę napisać tylko o tym co słyszałem.
Podsumowując plusy: przyjemny w odbiorze żywo brzmiący zestaw z zaznaczonym rytmem i mogącą sie podobać stereofonia. Dobrze kontrolujący głośniki...ale nie wszystkie...
...i minusy: niektóre zestawy głosnikowe sprawiaja mu kłopot, nie zaszkodziła by większa swoboda.w dawkowaniu barw.
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: wypozyczony na odsluch
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: monobliki NVA A70
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Mission 783, pre Q-Audio, CD JVC XLZ-1050TN
Generalnie konkluzja na poczatku. Brdzo pozytywne wrazenia pozostawil
sprzet po odsluchach i polecam po rozwage wszystkim szukajacym
koncowki mocy w rozsadnej cenie.
To co najbardzie mi sie podobalo. Srednica. Na pozycjach gdzie ten zakres
nagrany byl z duza pieczolowitoscia (Thursday Diva, Bjork) mialem poczucie
uczestniczenia w spektaklu muzycznym wysokiej proby. Wokal prezentowany
byl bez podbarwien, brzmial czysto, przez co lokalizacja woklisty byla wyrazna,
sluchanie sprawialo duza frajde. Generalnie wlasnie glowny smaczek jaki
pozostaje po Aboxie, to wlasnie frajda ze sluchania.
Wysokie tony towarzysza prezentacji muzyki w odpowiedniej proporcji. Nalesnik
tonuje nieprzyjemne wrazenia jakie mozna odniesc sluchajac nienajlepiej
zrealizowanych plyt. Jak np. Patricia Barber, gdzie przy zbyt jasnych
systemach mamy doscyc po kilku utworach, bo syczace sybilanty kalecza uszy.
Abox podaje ten zakres z odpowiednia analitycznoscia, jednak niweluje natarczywosc
i ostrosc. Szkola dzwieku w tym zakresie bardzie przypomina NAD czy MF niz
np. YBA czy mojego NVA. Osobiscie sklaniam sie bardziej do tej drugiej szkoly
dzwieku, jednak musze przyznac, ze nie specjalnie przeszkadzalo mi to w sluchaniu.
Rozpatrujac dzwiek jako calosc, wysokie tony po prostu wpisuja sie szkole brzmienia
kontruktora. Brakuje byc moze odrobine wybrzmienia i perlistosci gory, ktora tak
lubie (szkola JMLab\'a) ale chcialbym zwrocic uwage, ze mowimy o wzmacniaczu
w cenie ponizej 2.000,-
Bas. Na poczatku slowo wyjasnienia. Nalesnik zbudowany jest w zasadzie z
komonentow po prostu wzietych z polki. Bez specjalnej troski o audiofilskie
oko. Takie bylo zalozenie konstruktora. W wersji sprzedawanej Abox bardzo sie
rozni, o czym pisal bodo_z, a bestia to polka wyzej. Nie moze zatem dziwic, ze
zasilanie nie zawsze sie wyrabia. Dobrze zreszta, ze zasilacz jest jaki jest,
bo serce tak nie boli jak po otwarciu przesylki wszysko fruwa. Przy odsluchach
muzyki rozrywkowej, jazzu a nawet klasyki przy rozsadnych poziomach
glosnosci jest w zasadzie bardzo dobrze. Bas jest szybki, nadza za reszta pasma.
Zastosowanie glosnikow 90dB pomaga wyraznie zlapac oddech. Zakres troche
zaczyna sie gubic w gestych aranzacjach (Jean Gillou, czy NIN). Nie znjadziemy
tu tez super \'wykopu\' znanego z drogich koncowek Ushera, Naima czy dobrego
Rotela z lat 90\'tych. Ale jest to zupelnie inny poziom cenowy. Pewnie zbliza sie
do tego poziomu nieco wersja Aboxa z podwojnym zasilaniem. Zreszta moje
glosniki Mission 783, potrzebuja naprawde mocnego wzmacniacza, zeby
Peerless na dole nie powodowal wrazenia ospalosci niskiego zakresu. Nie
jest to moze glosnik zbytnio wymagajacy, ale dopiero spora dawka watow
powoduje, ze bas staje sie szybki i konturowy. Potrzeba uzycia wydajniejszego
zasilania i co za tym idzie troche wiekszej mocy pojawia sie takze przy
zastosowaniu niskoefektywnych glosnikow jak Audiowave - 85dB. Tu moze
byc problem z naglosnieniem pomieszczen powyzej 15m2.
To co naprawde urzeka we wzmacniaczu, do bardzo dobra przestrzen.
Dzwiek wypelnia caly pokoj a plany sa wyraznie poukladane, jednak za
linia glosnikow. Prezentacja nie wyrywa sie do przodu.
Reasumujac. Naprawde nie znajduje konkurencji w przedziale do 2.000,-
Jedyna alternatywa jest zakup czegos z rynku wtornego i to o sporym przebiegu.
Moja goraca rekomendacja, jezeli kogos to w ogole interesuje:)
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: testowałem przez tydzień
Ile zapłaciłeś/aś?: wypożyczenie 600 zeta kaucji a ma kosztować około 1500 zeta
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: bo na forum troche o nim było ;-)
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: z niczym, bo to był pierwszy test z końcówką
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: CA 500 SE, Monitor Audio 5i, kable Blue Heaven, AQ Midnight
Z moim systemem jestem juz zaprzyjazniony, a mianowicie dzwięk z niego jest szybki i bardzo detaliczny.
Po podłączeniu Aboxa przez pierwsza godzine nie zauważylem różnicy ( nie była wiec ona istotna) ale po kilku-kilkunastu godzinach sluchania coraz wiecej rzeczy stawało sie oczywistych. Wokale nabraly 'ciała' czyli takiego mieska połączonego z ciepełkiem. W CA wokal jest przyklejony do muzyków a tutaj dzwiek wokalisty/stki sie oderwał, ba jak był chórek to wszystko to było dobrze rozmieszczone na scenie ( a pomiedzy nimi była przestrzeń)
Wysokie nabraly ciepełka chociaż wszystko nadal bylo bardzo przestrzenne i czytelne.
A bas bardzo zróznicowany i dobrze prowadzony, jak mial glucho i lekko to tak bylo a jak gruchnął to czułem całym ciałem ( szczególnie na płytach RR ja słuchałem Strawińskiego niczego mi w basie nie brakowało)
Mo i ta muzykalnosc moga naprawde oczarować
Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe.
Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.
Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.
Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.