Typ sprzętu: Słuchawki
Producent: Audio-Technica
Model: ATH-AD1000
(5/5 na podstawie 1 opinii)
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Audio Forte - Warszawa
Ile zapłaciłeś/aś?: 1490 zł - rabat
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Jak dla mnie dobry kompromis pomiędzy HD650 a AKG 701
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: HD650, HD600, AKG701, wiele tanich słuchawek typu Creative, Logitech
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: SoundBlaster XFi, DVD Pioneer
Od ok. tygodnia użytkuję słuchawki Audio Technica ATH-AD1000. Słuchawki na razie podłączone są do komputera do kart dźwiękowej Sound Blaster XFi (nazwy modelu nie pamiętam, ten ze złoconymi wyjściami). Napęd w komputerze to stare DVD Pioneer (Slot in), które trzymam, bo płyty audio z niego brzmią zasadniczo lepiej niż z innych napędów DVD, które posiadam.
Z pewną taką nieśmiałością podchodziłem do w/w słuchawek, ale ostatecznie postanowiłem sprawdzić na własne uszy, jak to jest, z tym bardzo wychwalanym przez Kornika ( w HiFi i Muzyka ) oraz Panów z AudioForte modelem.
Trudno tu mówić o teście, to raczej krótka informacja o pierwszych wrażeniach z odsłuchu nowych (prosto z pudełka) słuchawek. Odniesienia do HD650 oraz AKG 701 dotyczą wrażeń zapamiętanych z krótkich kontaktów z wymienionymi modelami w sklepie.
W zasadzie potwierdzam zeznania Kornika zawarte w artykule prasowym z jednym wyjątkiem. Kornikowi słuchawki nie odpowiadały do dłuższego odsłuchu z powodu zbytniego fatygowania zmysłu „nadmierną” przejrzystością – tak to przynajmniej zrozumiałem.
W swoim „systemie” :), nic takiego nie doświadczyłem. Słuchawki faktycznie są bardzo przejrzyste, słychać mnóstwo planktonu, wszystko bardzo precyzyjnie zdefiniowane i umieszczone w przestrzeni ale jednocześnie absolutnie nie męczące, nie absorbujące uwagi. Można się skupić na detalach i je bez wysiłku śledzić, ale słuchawki przekazują jednak spektakl muzyczny w całości, nie szatkują go na składowe, grają muzykę.
Jednorazowo najdłużej miałem je na uszach przez ok. 3,5 h. Kilkakrotnie po 2h. Przerywałem ze względu na późną porę i potrzebę snu, absolutnie nie byłem sfatygowany dźwiękiem, nic złego się nie działo.
Wydaje mi się, że słuchawki są bardzo równe, nie faworyzują ani nie umniejszają żadnego fragmentu pasma. Przestrzeń, powietrze trochę mniejsze niż w AKG 701 ale znacznie większe niż w HD 650. Po AKG i ATH, przy Senkach miałem wrażenie jak gdyby dźwięk chciał mi wleźć do środka głowy. Zrobiło się bardzo ciasno i w efekcie niekomfortowo. Bas w ATH bardziej obecny niż w AKG, w tych drugich wydawało mi się, że jest zwyczajnie nieco wycofany kosztem środka, który jest do przodu co w efekcie daje taki miodopłynny dźwięk, bardzo przyjemny i organiczny, ale z trochę za słabą podstawą basową jak dla mnie. W Audio Technice pasmo jest wyrównane, bas dzięki temu mocniej zaakcentowany, ale nie jest go aż tak dużo i nie jest aż tak dobitny jak w HD 650. Generalnie estetyce Auido Techniki znacznie bliżej do AKG 701 niż HD 650. ATH-AD1000 mniej czarują wokalem niż AKG 701, ale nie są sterylne ani rozjaśnione. Są delikatnie jedwabiste, na tyle by można było ich słuchać z przyjemnością, by uniknąć bezpłciowej sterylności, ale tak by nie zatracić neutralności.
ATH nie preferują, żadnego gatunku. Dzięki fenomenalnej klarowności połączonej z kulturą przekazu fantastycznie słucha się pianistyki. Fortepian jest klarowny od samego dołu (z doskonałą kontrolą niskich składowych) do samej góry (bez grama nienaturalnego wyostrzenia). Bez problemu „słychać materiał” – drewniane młoteczki, metalowe struny, pudło, akustykę pomieszczenia, muzyka ( Yundi Li –Liszt na DG).
Z tych samych powodów równie dobrze wypada dla odmiany Rammstein (płyta Rosenrot), zero haosu, pełna kontrola i przejrzystość przekazu, po mimo jego „gęstości”.
Kari Bremnes (Svarta Bjorn, Norwegian Mood)) nie traci nic ze swojego nostalgiczno, romantycznego przekazu, choć oczywiście nie jest aż tak czarująco jak z AKG 701.
Temptation w wykonaniu Diana`y Krall ma odpowiednią dawkę adrenaliny.
Syntetyczne dźwięki z płyty Tangerine Dream „Green Desert” wypadają ”naturalnie” i przekonująco.
ATH-AD1000 wydają mi się odpowiednim kompromisem cech HD 650 i AKG 701. Gdybym musiał wybierać między HD a AKG, byłby to trudny wybór. Chociaż ostatecznie chyba skłoniłbym się do AKG, ale cały czas irytował by mnie osłabiony zakres basowy. ATH jak dla mnie doskonale łączy cech obu ustawiając gdzieś pomiędzy, choć nie po środku, bardziej po stronie AKG. Tak to na pierwszy rzut ucha odbieram.
Szczerze polecam własny odsłuch.
Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe.
Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.
Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.
Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.