Typ sprzętu: Wzmacniacze Stereo
Producent: Audio Note
Model: oto
(4/5 na podstawie 2 opinii)
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: od 1 miesiąca do roku
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Po doświadczeniach z Audio Note PP, stwierdziłem że dźwięk SE AN mi odpowiada.
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Różne konstrukcje tranzystorowe ( ponad 20 lat zabawy) i kilka lamp.
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Meridian 506.24, Tuner AN T Zero, Linn Basik, Jadis Orchestra Loudspeakers ( obecnie)
Szukając wzmaka lampowego skierowałem się w końcu w kierunku AN Oto Se.Po przejściach z Push-Pull AN to coś zupełnie innego.
Wzmacniacz jest w niektórych aspektach świetny ale oczywiście ma swoje ograniczenia.
Podsumowując:
Plusy:
- pękna barwa
- przestrzeń na hektary przy odpowiednim doborze reszty toru
- detaliczność
- krystaliczne wysokie tony
- fantastyczna lokalizacja żródeł
Minusy:
- słaby, ledwo zaznaczony bas
- dźwięk jest trochę mało nasycony
- ze względu na moc problem z dobraniem głośników za rozsądne pieniądze ( do 10 kzł)
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: słuchany w sklepie/salonie
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: nie kupiłem, choć się poważnie wahałem
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: nie wybrałem, choć teraz chyba trochę żałuję
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: alfabetycznie (uwzględniając tylko odsłuchy min. 2 godzinne, z reguły dużo dłuższe): AN Conqueror, Cary (końcówka stereo, po 2 300B/ch, nie pamiętam modelu), Copland (lampowa końcówka, nie pamiętam modelu), Densen (bodaj 30-tka), Electrocompaniet (1), Linn (LK100, Klout), ML No 333, McIntosh (MC300), Pass (A3), Proceed (dzielony, nie pamiętam, jak go wołali), Primare (20), Quad (ta mała końcówka stereo...), Sphinx (M3, P10), i pewnie jeszcze kilka, o których zapomniałem. Oczywiście, urządzenia odsłuchiwane były w różnych zestawach, więc porównanie jest trochę niemiarodajne.
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Słuchałem z CEC TL51/DX71, Dynaudio Contour 1.3 SE.
Zestaw, w którym Oto (SE) był słuchany, można uznać za karkołomny, o dziwno jednak, mi nie sprawiało to żadnego problemu, pewnie dlatego, że nie mam zwyczaju głośnego słuchania (spokojna natura + sąsiedzi za ścianą). Wzmacniacz w bezpośrednich porównaniach z kilkukrotnie droższymi konstrukcjami (zwłaszcza Kloutem i McIntoshem) pokazał mniejszą przejrzystość i precyzję, bliską scenę o lekko zwężonej (w stosunku do, powiedzmy, Klouta) stereofonii, o dziwo jednak, tzw. powietrza nie brakowało. Dół był wyczuwalnie zmiękczony (znowu w porównaniu do Maca, czy wzorcowego dla mnie w tej kwestii Linna), jednak nie było to drażniące. Średnica... taka, za jaką kochamy (dobre) lampy. Bliska, ciepła, czarująca zróżnicowaniem barw.
Nie będę ukrywał, że był to jeden ze wzmacniaczy, które przekonały mnie do techniki lampowej, do której uprzednio odnosiłem się bardzo sceptycznie. Zwłaszcza szokujące dla mnie było zestawienie bardzo niskiej katalogowej mocy urządzenia z subiektywną głośnością, jakie umiało ono wygenerować.
Co do oceny: rozbierając dźwięk wzmacniacza na części składowe, mam problemy, by uzasadnić moje dobre o nim zdanie. Bo i każdy z osobna fragment przedstawienia muzycznego ma wady, które łatwo wytknąć (nawet środek mógłby być bardziej przejrzysty). Z drugiej zaś strony dźwięk jako całość odebrałem jako wysoko satysfakcjonujący. Oto jest dla mnie jednym z urządzeń, które pozwalają po prostu cieszyć się muzyką. Pewnie nie zadowoli każdego (koniec końców, sam też go nie kupiłem), jednak myślę sobie, że jest to dźwięk, z którym można żyć. Wymagać więcej przy takim budżecie byłoby nieprzyzwoitością.
Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe.
Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.
Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.
Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.