Typ sprzętu: Odtwarzacze CD
Producent: Rotel
Model: RCD-961
(3.5/5 na podstawie 2 opinii)
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: ponad rok
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: EXIT/ Wrocław
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Zakasował konkurencję brzmieniem (w zasadzie to takiego dźwięku oczekiwałem)
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: NAD CD541, Sony SCD-BX790
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Rotel RA-820, AE109, Straight Wire Chorus, DNM Reson
Cóż, potrzebowałem kompaktu za przystępną kasę i o bezkonkurencyjnym brzmieniu. Moje wcześniejsze doświadczenia z tą marką nie pozostawiały wątpliwości, że muszę przesłuchać ten model (np. porównanie RCD-951 z Coplandem CDcośtam zupełnie nie uzasadniało niemal trzykrotnie wyższej ceny tego drugiego).
Na plus muszę przypisać Rotelowi jego klasę brzmienia. Zawsze kulturalnie i bezkonfliktowo:) Jak trzeba, to przywali, kiedy powinien, zagra delikatnie. Nie zapominajmy że to urządzenie za 2,5 kzł. Są więc i wady. Jedna z nich to oczekiwania wobec wzmacniacza. Niesety, ale z tanimi konstrukcjami, szczególnie Rotela, brzmi zbyt jasno i natarczywie, szczególnie na przełomie średnicy i góry (tak jest z moim wzmacniaczem, choć mistrzem w konkurencji jest RA-972 - pełna tragedia! Tzw. firmowe brzmienie?). Dlatego w tej chwili pracuję nad Pass'em Zen v.4:)
Duży plus za konstrukcję. Pancerna metalowa obudowa, solidny napęd, łatwość obsługi, wewnątrz bez szaleństw.
Polecałbym każdemu, kto potrzebuje uczciwego dźwięku, a nie ma zbyt wiele kasy (w zasadzie to nie widzę w tej cenie alternatywy). Natomiast zdecydowanie nie polecam audiofilom:)
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: sprzęt posiadany kiedyś
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: hi-fi club/kopernika
Ile zapłaciłeś/aś?: ok. 2000 (cena bez utargowania to ok 2400)
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: niezły transport, dobre komponenty, niezłe opinie, miałem już wzmaka RA-972...
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: swoje wcześniejsze napędy, marantz 6000
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: już go nie mam
Bardzo porządnie zbudowany kompakt : 6 cm wysokości, ciężar zwiastujący solidność, full metal jacket... To się chwali. Kieszeń na płytę zamontowana została pośrodku, z lewej estetyczny niebieski display. Pod nim nalazły się klawisze funkcyjne (stop, start, pauza itp), z boku znalazło się jeszcze miejsce na diodkę układu hdcd. Z tyłu kompaktu mamy gniazdo EIC - porządną sieciówkę można więc podłączyć bez przeróbek oraz złocone wyjścia (analog i cyfra). Producent pisze w instrukcji o zastosowaniu oversampligu, układów BurrBrown, filtra HDCD, kondensatrów Rubycon. No i ok. Do budowy sprzętu nie mam zastrzeżeń: solidna robota na lata grania.
Dźwięk: Jak na kompakt za 2.5 tyś zł nie jest już tak wesoło, jak mogłoby być :( O ile byłem zachwycony pierwszych parę dni, to sporo opadł mój entuzjazm po następnych tygodniach wnikliwego słuchania. Uwaga pierwsza - muzyka rockowa traci na RCD-961 sporo wykopu. A to z powodu bułowatego basu. Bywa owszem i cieżki, jak już nagranie do tego zmusi, ale nie ma tzw. kopa i impetu. I na beyerach990pro, Sehn580 i na paru modelach kolumn z którymi przypasowywałem to źródło: nie było z tym zbyt dobrze.
Średnica - rozjaśniona niestety, lekka, sucha i zdecydowanie "analityczna", w złym znaczeniu tego słowa. Zapomnijcie posiadacze średniej jakości nagrań o znośnym odsłuchu. Na tym źródle poszły w odstawkę (na pewien czas na szczęście) moje ulubione płyty... Ilość brudów i niedociągnieć realizatorskich jakie przekazuje kompakt jest rzeczywiście zachwytu godna. Tyle, że tego nie da się ścierpieć na dłuższą metę. Tak czy kwak - jeśli ktoś poszukuje źródła-detektywa, które mu bezlitośnie wypunktuje płyta po płycie dno nagraniowe jego kolekcji - szukać dalej nie musi :)
Kompakt tworzy ciekawą przestrzeń, na kablach VhH pojawia się też sporo powietrza i przestrzeni wokół instrumentów. I znów - super jest w doskonałych nagraniach, strasznie w typowych, nie mówiąc już o zwalonych nagraniach jakich jest cała masa - jak np. "Script For Jester's Tear" czy "Fugazi" MARILLION.
W komplecie z dedykowanym wzmakiem RA-972 dźwięk jest niestety mocno rozjaśniony, ostry i suchy. Czesto pojawiają się syczące dźwięki, po zgłośnieniu dźwięk generalnie zaczyna męczyć... Słuchałem na tym źródełku róźnej muzyki: w rocku wypada zdecydowanie najgorzej. Podobnie w muzyce jazzowej - z Marcusa Millera w 'm2' niewiele zostaje - za lekko, za ostro. Bardzo dobrze wypada za to Rotel w muzyce symfonicznej, nieźle jest w małych akustycznych składach. Słychać niesamowitą przestrzeń, barwy instrumentów są dużo bardziej zbliżone do natury. Jednym Słowem & WARNING: nie jest to czytnik uniwersalny i nie nalezy kupować bez bardzo solidnego i raczej dłuższego odsłuchu u siebie w domciu.
ps. dużo lepiej wypadają płyty w HDCD! Na tym kompakcie miałem się okazję przekonać że HDCD to nie jest pusty marketingowy slogan. Reedycje w HDCD, np. King Crimson (30th anniversary ed) czy Mike'a Oldfielda brzmią o klasę lepiej!!!
Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe.
Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.
Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.
Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.