Skocz do zawartości

Opinie o sprzęcie

5762 opinie sprzęt

Castle Harlech S1

Kolumny posiadałem około 3 lata. Zakupiłem gdyż chciałem zapoznać się z chwaloną linią transmisyjną. Pomimo swoich zalet to nie było rozwiązanie dla mnie. Kolumny grały pięknie, ale tylko przy głośnym odsłuchu, a ja nie miałem takiej możliwości. Myślę, że nie wykorzystałem ich potencjału i przy mocnych wzmacniaczach mogą prezentować się znacznie lepiej. Moja opinia może też nie być do końca trafna gdyż kondycja membran nie była najlepsza (pęknięty lakier dwóch z 4 membran). Promieniujący głośnik do góry wymusza odsunięcie kolumn od ścian gdyż odbicia powstają bardzo wyraźnie i cała scena staje się mało czytelna. Największą zaletą jest prezentacja instrumentów akustycznych, wręcz zjawiskowa. Mylę, że to bardzo dobre, ale wymagające kolumny i na pewno nie sprawdzą się w każdym systemie. 


MingDa Mc34-a

Wzmacniacz użytkuje już ok. 4 lat. W tym czasie zmieniałem lampy mocy 2 razy (jedna mi się uszkodziła), przedwzmacniacza jak zmieniłem na początku tak są po dziś dzień. Pisze o tym bo nie pamietam brzmienia tego wzmacniacza w stanie jaki przychodzi od producenta a lampy maja tutaj duży wpływ na brzmienie. Przez powyższe, skupie się ogólnikowo na tym jak MingDa godnie (albo bez licznych strat) zastąpiła Accuphase e302. W sumie zmiana przewidywalna, jak to lampa doszło ciepłej średnicy, bardziej miękki bas, łagodna góra ( tę mocno korygowałem lampami).  mc34a cechuje prosta budowa od strony elektronicznej typu punkt-punkt. Na widoku mamy gałkę wzmocnienia działająca bezbłędnie oraz selektor który przez rzadkie przełączanie zaczyna trzeszczeć, ale do temat ogarnięcia samemu. Na środku pięknie wkomponowany wskaźnik. Gorzej sprawa się ma z regulacja biasu która jest schowana w srodku (trzeba zdjąć pokrywę) - tutaj szkoda ze nie ma rozwiązania jak w Yaqin ms30l. Ale tak naprawdę to jedyna przewaga ms30l nad Mingda mc34a;) fakt ze yaqina miałem znacznie wcześniej, ale problemy z selektorem a przede wszystkim potencjometrem mialem w 5 miesięcznym sprzęcie!!! Budowa w środku i elementy tez pozostawiały wiele do życzenia - stad liczne poprawki wykonywane na forum.    Podsumowanie.  jak szukasz lampy która nie zaciemni przekazu tak bardzo jak Yaqin mc10, a gra podobnie jak Yaqin ms30l, ale z jakiś przyczyn nie podoba Ci się albo ma problemy z potencjometrem celuj w Mingda mc34a.


Dali 850

Po trzy letnim słuchaniu Dali 450 z rożna elektronika, przyszła przeprowadzka a z nią znacząco urósł metraż salonu do 45m2. Wymusiło to na mnie powolne rozglądanie się za wymiana bardzo ładnie grających kolumn dali 450, które zostały lekko poprawione przez zmianę wysokotonowego na Daytona.  Wybór modelu większego był czystym rozsądkiem - w końcu 450 mi odpowiadały po modach. 850 miały dla mnie ten sam minus czyli wysokie tony, dlatego także wstawiłem Daytona.  Sumując całość, 850 w stosunku do 450 to brzmienie znacznie dociążone, ale tez ciemniejsze, cieplejsze na średnicy. Może się podobać, można korygować elektronika - u mnie grają póki co z lampa Mingda mc34, wiec raczej dokładam tego ocieplenia. 450 lepiej zagrywały się z lampą.  To jak dźwięk w piękny sposób wypełnia pomieszczenie jest dla mnie ewenementem.  Oczywiście ktoś zarzuci że opinia gniot, bo kolumny po modzie - jednak zmiany są tylko w torze wysokim, cała reszta zostawiona bo 850 jak i 450 akurat dołem czy nawet średnica się bardzo dobre dla mnie. 


Diora Korektor FS042

Typowa mocno oszczędnościowa wersja czegoś co nazywa się korektorem tercjowym , chodź nim nie jest . W tamtych czasach były na zachodzie robione korektory tercjowe na minimum 12 pasm na kanał. Ogólnie zabaweczka . 


Reloop PR-1000 MK III

Kiedyś bdb końcówka firmy NAD, ciepło, moc, system soft clipping. Jeśli dobrze pamiętam jest to końcówka w klasie G/H z dwiema liniami zasilania oraz podwójną baterią kondensatorów w zasilaczu. Niestety, jeśli się nie jeszcze zepsuła to stanie się to w najbliższych tygodniach / miesiącach, tu nie ma mowy o tym czy się uszkodzi a raczej - kiedy. Mimo tego że to klocek z początku lat '90 tak również w tym modelu podwykonawca NADa (firma TATUNG) wykorzystała do montażu dużych elektrolitów oraz sklejeniu ze sobą tranzystorów pary różnicowej klej który z czasem robi się żrący i zjada wszystkie komponenty z którymi się styka i tak zjadane są wszystkie tranzystory oraz rezystory w okolicy par różnicowych, pod kondensatorami w zasilaczu oraz przy zasilaczu pomocniczym. Poza tym wzmacniacz cierpi na dużą ilość zimnych lutów. Plusem jest wytrzymałość elektrolitów, nawet te klasy B (Luxon / Teapo) trzymają parametry. Nieserwisowane egzemplarze polecam omijać szerokim łukiem. Wymaga dużego nakładu pracy, czy warto?


AudioLime Głośnikowe

Byłem zawsze sceptykiem słysząc jak to kable mogą wpływać na jakość dźwięku no bo prąd to prąd..  😜 W końcu jednak zdecydowałem się na zakup dość już przyzwoitego zestawu stereo.  Grało mega fajnie na kablach kupionych na metry (tych grubszych). Postanowiłem tych kilka stów zaryzykować -  raz się żyje. Z perspektywy tego że są to "tylko" kable jest niesamowita poprawa. Szczególnie odczułem znacznie więcej basu. Nadal jest świetnie kontrolowany ale jest go obecnie optymalnie. Gitary nabrały ciężaru, driveu.. Scena też wydaje się szersza, poszczególne dźwięki lepiej odizolowane - tutaj jednak trudniej to wychwycić o ile jest lepiej. Jestem raczej laikiem. Zaznaczam że nie miałem nigdy do czynienia z kablami lepszymi niż te na metry więc nie wiem jak kable te prezentowałyby się na tle innych, sklepowych marek do tysiaka za komplet. Kabelki też prezentuja się na żywca bardzo solidnie. Jestem bardzo zadowolony. Polecam.


Klipsch KG 3.2

Słucham tych kolumn od prawie 30 lat, więc chyba coś w nich jest. To przedsmak tego jak brzmią naprawdę bardzo dobre Klipsch-e np. Forte, ale to wysoki pułap cenowy. Te kosztowały w 1994 ok. 700 USD, czyli dzisiaj ok. 1440. Wiele razy zastanawiałem się nad innymi, słuchałem i te dalej są ze mną. Ich maniera dźwiękowa przypadła mi do słuchu. Dramatyczne, momentami brutalne brzmienie i prosto w twarz. Tak jest podbarwione, ale nie lubię głośników zbyt neutralnych. Niskie tony są momentami trochę dudniące i tu okazuje się, że pomaga ustawienie tych kolumn na podstawkach. Bas odrywa się od podłogi, staje się bardziej "przewiewny". Więc nie nazwałbym ich podłogowymi.  Wysokie momentami bywają za agresywne, ale pomaga wymiana poliwęglanowych kopułek na tytanowe. Średnie, no właśnie trochę ich brakuje, ale to konstrukcja dwudrożna. Wysoka efektywność (94db) zapewnia współpracę z każdym wzmacniaczem / amplitunerem, nawet 10-watowym. Duża elastyczność mocy od nominalnej 65 W do szczytowej 325 W. Budowa: głośnik niskotonowy 8" karbonowo-grafitowy / głośnik pasywny 10" / głośnik wysokotonowy Tractrix Super Horn. Obudowa ze średnio-gęstego MDF w okleinie orzech, dąb i czarny. Ogólnie bardzo dobra jakość wykonania, kolumny składane ręcznie w Arkansas USA, na tylnej etykiecie z numerem seryjnym ręczne podpisy osoby testującej i sprawdzającej jakość.  Podsumowując Klipsch KG 3.2 zawsze brzmiał jak znacznie większy i droższy głośnik, niż jest w rzeczywistości. Chociaż istnieje wiele małych głośników, które wytwarzają zrównoważony, czysty dźwięk, ale ich ograniczona moc wyjściowa i brzmienie basu prawie zawsze zdradza ich prawdziwy rozmiar.  


Harman Kardon 430 twin powered

To jest  naprawdę ładnie brzmiący amplituner vintage … mocniejszy, niż sugerują jego waty. Bardzo „słodki” i „muzyczny” grajek. Pod pewnymi względami wolę go od  mocniejszego 730. Jestem pod wielkim wrażeniem dźwięku tego amplituner. Jest tak ciepły, gładki, szczegółowy i przyjemny dla uszu, nawet przy umiarkowanej głośności jakby był „lampowy”. Bardzo podoba mi się też wygląd tego amplitunera z jego ponadczasowym, prostym i eleganckim designem. Przedni duży czarny panel z pleksiglasu z zielonym podświetleniem i czerwonym akcentem w postaci przycisku Power robi wrażenie. Lubię na niego spoglądać. Pierwszą rzeczą, która zwraca uwagę, jest głośność tego odbiornika. Chociaż ma tylko 25 watów na kanał, brzmi znacznie głośniej. Przekręcenie pokrętła Volume na godzinie 12 wystarczająco głośno napędza  moje Klipsch KG 4.2  Ta cecha wynika prawdopodobnie z unikalnej konstrukcji odbiornika „dual mono”, która wykorzystuje dwa transformatory i dwa dość duże kondensatory na kanał.   Odsłuch naprawdę robi różnicę w jakości dźwięku, w porównaniu z innymi srebrnymi odbiornikami z lat 70. Oprócz większej głośności jest doskonała wyrazistość i szczegółowość. Góra jest wyraźna i czysta, a bas głęboki i kontrolowany. Jednak to, co naprawdę zwraca uwagę, to szybkość i rytmiczność tego odbiornika. W porównaniu z nimi wiele  innych starych amplitunerów brzmi ociężale.  Na pochwałę zasługuje bardzo dobra sekcja gramofonu i czułego tunera.  Harman Kardon był pierwszą firmą HiFi, która wprowadziła na rynek prawdziwe amplitunery o podwójnym zasilaniu z oddzielnymi transformatorami mocy, obwodami prostownika i kondensatorami filtrującymi dla każdego kanału, co zapewniło podwojenie obciążalności prądowej, niesamowitą moc dynamiczną i niesamowitą separację kanałów z wysokim współczynnikiem tłumienia. Otrzymaliśmy jak to nazwał  HK - „dźwięk ultraszerokopasmowy” . Na koniec ciekawostka, odbiorniki z linii HK x30 cieszą się dużym uznaniem, a raczej uwielbieniem grupy Klipsch Comunity. To bardzo duża "społeczność" , która poleca je do Klipsch vntage speakers.  


Marantz PM 54 SE

Wspaniały wzmacniacz w wersji Special Edition. Gra przestrzennie i detalicznie. W połączeniu z jasnymi kolumnami jakimi są Infinity Reference 30 daje punktowy, namacalny, ale jasny przekaz. Z dobrym plastycznym CD jest to zestaw prawie doskonały do pokojów 20-30 m2. Za swojego zapłaciłem 500 zł w stanie idealnym. Mocne 70 W na kanał przy 8 Ohm. Dźwięk wysokiej próby. Potrafi uderzyć fajnym basem. Raczej po ciepłej i jasnej stronie brzmienia.  


Harman Kardon 730 twin powered

Harman Kardon 730 został wprowadzony na rynek w 1976 roku wraz z modelem 430. Ten 40W Amplituner kosztował wówczas 400 USD, co odpowiada dzisiejszym 2100 USD. To klasyk ze Złotej Ery Vintage, o unikalnej konstrukcji Twin Powered, czyli  osobne zasilacze – po jednym dla każdego kanału. W rezultacie, bez względu na to, ile energii wymagają dynamiczne pasaże muzyczne, na działanie jednego kanału nie ma wpływu drugi. Dyskretna i klasyczna stylistyka oraz duża wydajność czynią go wartym zakupu w dzisiejszych czasach.  Harman Kardon 730 zapewnia wyjątkowo wysokie tłumienie głośników, nawet poniżej 20 Hz. Powoduje to ciasne, czyste odtwarzanie basów, które poprawia ogólne wrażenia dźwiękowe. Dokładność strojenia tunera jest doskonała i wyraźnie przyciąga nawet odległe stacje. Wskaźnik strojenia monitoruje szum sygnału zamiast siły, co jest niezwykłe. Przez wielu uważany za jeden z najlepszych amplitunerów vintage. Słuchanie jego godzinami to czysta przyjemność. Oprócz 730 mam 430 i ten osobiście najbardziej lubię, więc go sobie zostawiłem.


Atlas Cables (UK) Listwa zasilająca

Atlas Eos Modular 4.0 3F3U Listwa 6 gniazd bez kabla  Solidnie wykonana i na tym koniec = dokonałem porównania ze zwykłą listwą RACK 6U, obudowa alu + filtr i niczego nie usłyszałem, nie uskrzydliła mojego systemu audio  Jest to ewidentny przerost formy nad treścią, tym bardziej przy cenie ponad 4k   


JVC JL-A40

Ten JVC jest trochę jak czarny koń pośród innych klasyków audiofilskiej  Złotej ery lat 70.   Klasyczny profesjonalny gramofon z 1977 roku. Półautomatyczny model z napędem bezpośrednim, wyposażony w wyrafinowany elektroniczny silnik servo o odchyleniach < 0,03%. W drugiej połowie lat 70. wielu producentów z najwyższej półki wprowadziło cokół z tworzywa sztucznego w całej gamie gramofonów. Jednak tych cokołów nie należy mylić z lekkimi, tanimi plastikowymi cokołami gramofonów z lat osiemdziesiątych. I to szczególnie w tym JVC. Front ze szczotkowanego aluminium. Po pierwsze, JL-A40 jest bardzo solidnie zbudowany i waży 7,2 kg. Po drugie, zawiera równoległy układ zawieszenia izolacyjnego, który wykorzystuje sprzężone gumowe amortyzatory i sprężyny śrubowe, pochłaniające wstrząsy,  co daje mu  wysoki stopień odporności.  Talerz odlewany, aluminium. Inne cechy, to funkcja automatycznego odrzucania, która zapobiega szlifowaniu trzpienia w ostatnich rowkach winylu, funkcja cueing, anty-skate, regulowana wysokość ramienia  i lampa stroboskopowa. Posiada statycznie zrównoważone ramię w kształcie litery S. Fabrycznie dostarczany z bardzo dobrą wkładką z ruchomą cewką Z-1 firmy JVC. Odtwarzanie 2 i 4-kanałowe (w tym CD4) = oferuje szeroki zakres, wyraźną definicję i przejrzyste ciepłe brzmienie. Warto korzystać z tej wkładki zastępując zużytą igłę np. Shibata. 


Marantz CD-85

Marantz CD85 TDA1541 S1 pojedyncza korona Ten odtwarzacz to tańszy brat słynnego CD94, wprowadzony na rynek w 1989. Tańszy nie znaczy w tym przypadku gorszy, bo niewiele mu ustępuje - bądź wcale. W przeciwieństwie do jeszcze tańszych braci w plastikowych obudowach, ten zrobiono w sztywnej obudowie ze stopu cynku. Górny panel to dwuczęściowy profil alu malowany proszkowo. Niektóre panele wew. pokryto miedzią. Przedni panel to wysokiej jakości stopowa wytłoczka. Guziki-przyciski pozostają jednak plastikowe. Efektu pięknego i solidnego wyglądu dopełniają drewniane boczki (lite) wykończone fornirem.  Wewnątrz zastosowano rozwiązania z górnej półki - specjalnie zaprojektowane płytki drukowane, duży transformator i duże kondensatory sekcji zasilania. Na płycie głównej pojawiają się kondensatory Cerafine. Transport to specjalnie zamówiony u Philipsa, może najlepszy, nie produkowany już wówczas CDM1 mkII (odlew alu).  Sercem grajka jest  przetwornik cyfrowo-analogowy Philips TDA1541A S1, czyli jeden z najbardziej muzykalnych na świecie. Rezultatem jest duży, piękny, naturalny, szczegółowy i ciężki dźwięk z absolutnie ogromną sceną dźwiękową. Oczywiście są malkontenci którzy wyszukują i punktują jego wady. Ja tego robił tutaj nie będę. Dla mnie jest najlepszy jaki miałem i mam.


Philips CD 204

Przedstawiciel II-go pokolenia CD Philipsa, wraz z modelami 104 i 304 pojawił się na rynku w 1984.  7 kg CD204 zdradza obecność klasycznej już aluminiowej obudowy, zapewniającej odtwarzaczowi niezrównaną sztywność. Posiada uproszczony system ładowania dysków sprzężony ze stałym zespołem mechanicznym  - napęd CDM1 oraz wyświetlacz fluorescencyjny, który jest bardziej niezawodny niż wcześniej montowane wyświetlacze LED. 14-bitowa konwersja cyfrowo-analogowa jest wykonywana przez dwa TDA1540P + 4-krotne nadpróbkowanie. Brzmienie tego odtwarzacza jest lekko przydymione, ale z dużym uderzeniem. Mało szczegółowe, za to z ładnym klimatem. Sprawdza się w "jasnych" systemach. Zastosowanie  posrebrzanych interkonektów też nieco rozjaśnia jego brzmienie. Nie będę tu oceniał estetyki wykonania i funkcjonalności tylko dźwięk, który zamysłem projektantów miał być zbliżony do oryginału, do analogu i takim wyje się być. Współczesne odtwarzacze, puste w środku już tak nie grają, są wysterylizowane i bez charakteru.


Vincent SV-233

Nie wiem skąd opinie jakby średnica byla zapaszczona w tym modelu,chyba ze ktos słuchał z głośnikami telewizyjnymi lub ma w tym swój cel.Wzmacniacz porównywałem z Krell 400 i Krel ten pojedynek przegral. Panuja u nas jakies uprzedzenia co do elektroniki z Chin cóż moze kiedys tym Krelo czy Accu manom oczy i uszy sie otworza. Piekny wyglad i wykonanie nie to co w 400ce. Długo by pisac jednak Chiny dzis sa gora-w koncu na dywanach w kosmos nie lataja.


NEC CD-650E

„Wilk w owczej skórze”  Tanio wyglądający odtwarzacz oferujący ponadprzeciętne brzmienie. Zawiera podwójne przetworniki cyfrowo-analogowe PC655CA, dwukrotne nadpróbkowanie z 16-bitowymi filtrami cyfrowymi. Ekstremalnie dobrze zbudowany i odporny na wibracje zewnętrzne, dzięki „pływającemu” mocowaniu jego krytycznych elementów, takich jak laser Sony KSS-123A. Urządzenie wyposażone w pilota,  pozłacane styki RCA (rzadkość w tym przedziale cenowym i latach produkcji, tu 1986) Terminale Fixed i Variable. Krótko mówiąc, dźwięk reprodukowany przez NEC CD-650E podłączony do mojego systemu jest absolutnie dobry. Gęste brzmienie bez szorstkości i blasku, naturalne i kompleksowe. Bardzo dobrze sprawdza się przy dźwiękach fortepianowych, KTÓRE są dość trudne do prawidłowego odtworzenia i w sumie z tego powodu dołączył do mojej kolekcji CD-ków. Tak to grajek dla miłośników fortepianowych jazz trio. Sprawdza się też przy metalowo-gitarowych dźwiękach. NEC wyprodukował również kilka high-endowych odtwarzaczy, jak CD-830 i 903 z TDA-1541. Dzisiaj ciężko osiągalne i poszukiwane.






×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.