"Jarmark Bożonarodzeniowy" - wiersz
"Jarmark Bożonarodzeniowy"
Przyszło mi dzisiaj momentalnie do głowy
Z okazji odwiedzin bliskiej Rodziny
By odwiedzić Jarmark Bożonarodzeniowy
Nie doszukujcie się jakiejś specjalnej przyczyny
Ludzi dużo jakby jedzenie rozdawano
Atrakcji multum, nawet kowal skuwał róże
Czułem się jakby było to wczoraj rano
I spałbym na łóżku piętrowym na górze
Co roku to miasto lubi tak biesiadować
Już od listopada rozpoczynają się wstępne prace
Głodni tam przyjeżdżają, więc to czas ich ratować
Niektórzy mówią "I tak Wam nie zapłacę"
Dobrego jedzenia jest tam cała masa
Gotują, grzeją, zawijają te roladki
Widnieje na froncie żurek i kiełbasa
Włoskie orzechy, marcepany, inne czekoladki
Wata cukrowa, orzeszki, jadalne kasztany
Pierogi, bigos, chleby pieczone
Człowiek w to wszystko jest uwikłany
Co chwilę rozgląda się czy ma jeszcze żonę
Zbyt dużo ludzi, męczy mnie to strasznie
Chyba że ktoś lubi taki tłok i ścisk
Co jakiś czas ktoś sobie siorbnie lub mlaśnie
Jeden z drugim wystawca lubi liczyć zysk
Kangie
16.12.2023