Bajki i wiersze dla dzieci. Kupione w latach 80-tych na winylu
Korzystając z okazji i wolnego czasu odkurzyłem płyty winylowe z bajkami i wierszami z mojego dzieciństwa. Rozpocząłem słuchanie od "Szewczyka Dratewki". To niesamowite, bo wspomnienia wróciły do tego stopnia, że przypominam sobie te same "obrazy", tę samą przestrzeń w swojej wyobraźni, co wtedy. A to było 38-40 lat temu.
Każda bajka jest tutaj rymowana. Nic dziwnego i nadzwyczajnego, skoro to bajki pisane przez polskie poetki/ polskich poetów.
Niektóre sceny są dość dramatyczne i drastyczne jak na dzisiejsze standardy. Podnoszenie głosu, krzyki, dosadne zdania, opisy.
"Jak nie wstaniesz o poranku, to ci panku urwę głowę i gotowe!"
Po czym następuje miarowe i coraz głośniejsze uderzanie w instrumenty perkusyjne typu gong. Powiem tak - wtedy bałem się tego.
Cudowne przygrywki na pianinie, aranże Włodzimierza Nahornego zakrawające o elementy jazzu (fortepian, flet, saksofon altowy), nieskazitelna dykcja lektorów. Wysokiej próby polszczyzna. Pewnie większość z tych ludzi już nie żyje.
A czy ktoś z Was puszcza/puszczał tego typu bajki dzieciom, wnukom, prawnukom?
***
R.I.P.
JANINA PORAZIŃSKA (1888 - 1971)
LUCYNA KRZEMIENIECKA (1907 - 1955)
ARTUR OPPMAN ps. Or-Ot (1867 - 1931)
JULIAN EJSMOND (1892 - 1930)
JAN BRZECHWA (1898 - 1966)
MIECZYSŁAW CZECHOWICZ (1930 - 1991)
IRENA KWIATKOWSKA (1912 - 2011)
KRZYSZTOF KOWALEWSKI (1937 - 2021)