"Odwróciłem się plecami do milionów dolarów. Zrazu było to przykre, ale mam swoją dumę. Kiedy nie ma chemii, lepiej pójść dalej własną drogą." - JEFF BECK - 1. rocznica śmierci
"Wiele solówek, które słyszę, brzmi niesamowicie, ale brzmią, jakby ktoś ćwiczył. Brzmią trochę bezdusznie – ogniście, ale jednocześnie jak pozbawione ducha i duszy."
10 stycznia 2023 r. zmarł Jeff Beck.
R.I.P.
JEFF BECK (1944 - 2023)
"Czyż nie taka jest sama natura muzyki? Głos ma być instrumentem, a z kolei ja jestem instrumentem, który próbuje brzmieć jak głos. Gdy się spędziło większość życia z gitarą zawieszoną na szyi, to nietrudno doszukiwać się głosu, który w niej drzemie." - Źródło: wywiad dla „Le Nouvel Observateur”, 7 czerwca 2010.
"Jimmy kojarzy mi się z akrobatą na trapezie. Zniekształca i wydłuża nuty, a potem gra potężne riffy, które stanowiły o sile Led Zeppelin. Dla mnie Jimmy jest bardziej częścią grupy niż solistą, chociaż jego specjalnością było przerywanie utworów, żeby wykonywać różne brawurowe kawałki. Ale w tych popisach nie było wielkiej spontaniczności, były one bez wątpienia dojrzale przemyślane." - Źródło: wywiad dla „Le Nouvel Observateur”, 7 czerwca 2010.
"Naprawdę dobrze czułem się w składzie The Yardbirds. Kiedy się do mnie zgłosili, nie mogłem odebrać tego inaczej, tylko jako ogromny krok naprzód w porównaniu z moją robotą lakiernika! Za jednym zamachem trafiłem do profesjonalnej grupy, takiej z pierwszej ligi, oraz na listy przebojów. Czegóż lepszego mógł się spodziewać taki młodziak bez perspektyw?" - Źródło: wywiad dla „Le Nouvel Observateur”, 7 czerwca 2010.
"Odwróciłem się plecami do milionów dolarów. Zrazu było to przykre, ale mam swoją dumę. Kiedy nie ma chemii, lepiej pójść dalej własną drogą. W ciągu trzech dni prób miałem przedsmak tego, czym może być gra w tej kapeli: oni nigdy nie przebywali razem w jednym pokoju… - Opis: o swojej odmowie wejścia do składu The Rolling Stones w 1974.- Źródło: wywiad dla „Le Nouvel Observateur”, 7 czerwca 2010.