"Tłusty czwartek, czyli jak osłodzić komuś życie" - wiersz
"Tłusty czwartek, czyli jak osłodzić komuś życie"
Karnawał, mięsopust, ostatki, zapusty
Wielki Post nadchodzi wielkim krokiem
Faworki, pączki, dotykanie rozpusty
Najedzmy się aby zdążyć przed zmrokiem
Zdążyliśmy już przed Panem Bogiem
Każdy wyczyścił swą szkarłatną kartę
Nie kryje się nikt za Krzywym Rogiem
Autorytetem naszym - Napoleon Bonaparte
Nadzienie mięsne, boczkiem, słoniną
Zapijano suto wyborową wódką
Nie było wstydu przed piękną dziewczyną
Nie rozglądano się za żadną odtrutką
Chruściki, chrusty - jak mój dawny wuj
Co na chrzcie mu dano Antoni Chruścicki
Pomysłów miał na tony, jeden Wielki Znój
Rymował wierszem jak Józef Wybicki
Przejdźmy do sedna wszak wiersz o słodzeniu
Czy wszyscy lubią by tak im słodzono?
Czy nadmiar cukru pomaga w myśleniu?
W stawaniu na baczność przed pułkiem i żoną?
Komenda "Na Baczność!!!" spinając poślady
Uwaga, skupienie stuprocentowe
Słysząc "Na układy nie ma już rady"
Chcesz wiać wzuwając buty siedmiomilowe
Nadmiar słodzenia lubi wyjść bokiem
Chyba że jegomość tonie w czekoladzie
Zapija na przemian wódką i sokiem
Pominięty w seksie, w kierowniczej naradzie
Bo temat jest śliski, słodki i tłusty
Każdy zje tyle na ile go stać
Nie każdy da wiarę w dziecinę z kapusty
A świat jak trwał, tak nadal będzie trwać...
Kangie
08.02.2024