ZBIGNIEW WODECKI - gdyby żył, obchodziłby dziś swoje 74. urodziny
6 maja 1950 r. urodził się Zbigniew Wodecki - wokalista (mówił o sobie "śpiewający muzyk"), skrzypek i trębacz. Zmarł 22 maja 2017 r. Swoją karierę zaczął już w latach 70., od początku kradnąc serca Polaków. Jego piosenki są cenione przez kolejne pokolenia, łącząc ludzi. Jeden z najwybitniejszych polskich muzyków był ceniony nie tylko za wspaniałą muzykę, ale również poczucie humoru i dystans do siebie. Ponadto miał wielkie serce.
***
https://dzieje.pl/kultura-i-sztuka/5-lat-temu-zmarl-zbigniew-wodecki
***
Cytaty:
"Myślę, że ta praca to jest ucieczka przed zdawaniem sobie sprawy z upływającego czasu."
"Zawsze byłem jakiś dziwny romantyk. Może przez to, że dużo czytałem Sienkiewicza? Lubię stare rzeczy, widły, taczki, grabie, to mnie kręci. Lubię oglądać archiwalne zdjęcia. To mi daje spokój. Może dzięki temu nie boję się śmierci? Bardzo często też myślałem, co będzie, jak to się skończy. Może to była taka forma ucieczki przed strachem."
"Od ludzi bierze się energię."
"Strach, że spadniesz i nikt cię już nie będzie potrzebował. I to tak cię wciąga i wciąga. To jest cholerna choroba, głód popularności. Ja to przeżyłem parę razy."
"Ludzie potrzebują normalnego kontaktu. Zero szpanu, tylko prawda i naturalność."
"Co robić? Uświadomić sobie, że jutra może już nie będzie. Nauczyć się żyć chwilą, która jest. To znaczy przyjąć, że wszystko to, co było, to było, ale już tego nie ma, a to co będzie, tak naprawdę nie musi się zdarzyć. A więc bawić się tak, jakby to był ostatni dzień naszego życia. Taka postawa dotyczy zresztą nie tylko zabawy. To ideał życia w ogóle."
"Żyj tak, jakby każdy następny dzień był ostatnim. Trzeba się odbić od dna, żeby wrócić na górę. Wszystkiego trzeba spróbować, bo wtedy się uspokoisz i do niczego nie będzie cię ciągnęło."
***