Jan Ptaszyn Wróblewski odszedł...
Kolejna niepowetowana strata Świata Kultury i Sztuki. Każda śmierć jest ludzką tragedią. Tutaj mamy dodatkowo aspekt artystyczny, który powoduje wielki smutek fanów, melomanów, koneserów, ale również i nieśmiertelność artysty.
Wczoraj zmarł Jacek Zieliński, dzisiaj dokładnie w dniu 13-stych urodzin mojej córki - Mistrz Jan Ptaszyn Wróblewski. Kto jak kto, ale on doskonale wiedział jak grać twórczość Krzysztofa Komedy. Szalenie kulturalny, z wyważonym tonem, dowcipny. Kultura przez wielkie "K".
Dzięki koledze Wikiemu @Wiki sięgnąłem po ten wspaniały dwupłytowy album. Pierwszy krążek to wersja studyjna, drugi to koncert, w którym to Wiki uczestniczył, i którego oklaski zostały na zawsze uwiecznione na tej płycie.
Słucham tego koncertu. Przecudny! Cudowny! Majestatyczny! Miły dla ucha! Saksofon Ptaszyna ma charakterystyczny, taki trochę uwrażliwiony, płaczliwy ton. Płakać się chce jak pomyśleć, że Wielcy tego świata miarowo odchodzą i nikt, absolutnie nikt nie potrafi ich powstrzymać...
R.I.P
JAN PTASZYN WRÓBLEWSKI (1936 - 2024)