"61. Rajd Barbórka" - wiersz
"61. Rajd Barbórka"
Wstałem dzisiaj wcześnie rano
Minus dziesięć na kokpicie
Moją Skodą pochlapaną
Jeździ mi się wyśmienicie
Dużo śniegu na ulicach
Przyczepności prawie brak
Tak jak kiedyś nasz Kubica
Ominąłem ważny znak
Trochę trzeba o Barbórce
Rajdzie naszym już kultowym
Rally Sport jest już w rozbiórce?
W towarzystwie doborowym
Widzę same Fabie - Skody
Osiągnęły dobrze czasy
Wcale nie brak im urody
Jak kobiety i obcasy
Rajd wygrany przez Marczyka
Trzeci kozak - Jarek Szeja
Drugie miejsce Ratajczyka
Nie straszna im śnieżna breja
Zawsze czekam na Karową
Ogień z rury z piekła rodem
Walka z tą kostką brukową
I popisy przed narodem
Kiedyś chciałem być rajdowcem
Walczyć z tymi demonami
Przez okno patrzeć na owce
I uciekać przed dronami
Tylko przed czym ta ucieczka?
Przed kolegą, koleżanką?
W bagażniku czarna teczka
Pochylę się dziś nad szklanką...
Kangie
4.12.2023