Skocz do zawartości
Muzyka

Ørganek "Czarna Madonna" - platynowa reedycja. KONKURS z Gandalfem!

Gdybym rozpoczął od zespołu SOFA,  gdzie Tomek Organek udzielał się (a nawet stanowił filar zespołu) - niewiele by to części melomanom powiedziało. Zespół SOFA swój najlepszy czas miał pod koniec zeszłej dekady. Ale wszystko co dobrze rokuje, wbrew pozorom (prawie) zawsze ma szansę na rozwój i powstanie jeśli nie na gruncie danego, to zapewne jakiegoś przyszłego projektu. I tak też było w tym przypadku. Grupa SOFA grająca muzykę z pogranicza kilku gatunków w efekcie końcowym "urodziła" kolejny projekt.  Ørganek (bo o tym zespole chcę wspomnieć) powstało, kiedy Tomkowi udało się namówić do współpracy Adama Staszewskiego oraz Roberta Markiewicza (kolegów z zespołu SOFA). I nagle okazało się, że to trio potrafi zagrać konkretnie i nie boi się zaprezentować muzyki w znacznie mocniejszych klimatach. Muzyka ugrzeczniona odeszła wreszcie (i słusznie) na bok.

Ørganek to zespół kompletnie "z innej bajki" niż SOFA. Tutaj panowie nie boją się pokazać męskich klimatów, brzmienia czerpiącego pełnymi garściami z rocka ale i sięgając przy tym do korzeni bluesa. Album "Czarna Madonna" to drugi z kolei zespołu, w którym muzyka jeszcze bardziej nakręca słuchaczy, gdzie głośność powinna być adekwatna do gatunku muzyki czy gitarowych "brudów".  ØRGANEK brzmieniem i podejściem do tematu przekazu na swój sposób wraca do korzeni rocka, dobrego brzmienia, które zbudowało muzykę XX wieku. Oczywiście dodając do tego nowoczesność i swój styl.

Album "Czarna Madonna" brzmi po prostu twardo - męsko, nie ma kalkulacji i udawania. Tomek swoim głosem "atakuje" słuchacza i daje mu do zrozumienia, że nie ma przelewek w opowiadaniu o swoim życiu i emocjach. To muzyka dla tych, których nie przeraża fakt posiadania trzydniowego zarostu. A w tym wszystkim najważniejsze - przekaz Tomka - tak konkretny i bezpośredni. Najlepszym przykładem niech będzie utwór "Mississippi w ogniu". Artysta nie bawi się w nim w kalkulację i udawane subtelności. Męska miłość jest nad wyraz szczera, bezkompromisowa i zero jedynkowa. Tak, taka jak każdy z nas - facetów właśnie z trzydniowym zarostem (a może i więcej?).

Czy oznacza to, że album jest "brutalny" w formie muzycznej i przekazie? Absolutnie nie! "Czarna Madonna" ukazuje także na równi wrażliwość i bezkompromisowość. Cała płyta stanowi swoiste wyznanie Organka, wyrzuca z siebie, tak po męsku wszystkie swoje wewnętrzne emocje. Absolutnie nie brutalizując przekazu, ale stawiając na bezkompromisowość męskiego "ja". Jako dowód na to niech posłuży za przykład utwór "Ultimo".

 

O albumie "Czarna Madonna" wydanej po raz pierwszy w lipcu 2016 roku wyrażono już wiele opinii - zawsze pozytywnych. Jeśli zabierzecie się za album gwarantuję, że (dla przykładu) do tytułowej "Czarnej Madonny" wrócicie wiele razy. Już na wstępie warto zaznaczyć - nie chodzi o żadne motywy religijne! Utwór ten to absolutne obecnie arcydzieło, utwór wspaniały, wielowymiarowy. Jeśli nie cały album, to ten utwór kiedyś przejdzie do klasyki polskiego rocka.

 

Album obecnie doczekał się reedycji, wyjątkowej bo dwupłytowej. Obok już głównej płyty, słuchacze otrzymują jeszcze jedną, swoisty bonus - na którym zawarte jest pięć dodatkowych utworów. Trzy z nich są znanymi utworami Edwarda Stachury, dwa pozostałe to nigdy nie publikowane kompozycje. Są to utwory, które  powstały w czasach tworzenia "Czarnej Madonny" , a Tomek z zespołem ma do nich spory sentyment. Jak mówią: "Wiedzieliśmy, że nie będą pasowały stylistycznie do naszej nowej płyty, chcieliśmy dać im możliwość zaistnienia (...)"

Jeśli posiadacie już pierwsze wydanie - znacie więc wartość albumu od strony muzycznej i nie muszę Was przekonywać, że platynowa reedycja stanowi fantastyczną okazję do uzupełnienia kolekcji o wyjątkowe wydanie. Tym bardziej patrząc na zawartość reedycji.

Dla tych, którym album "Czarna Madonna" umknął gdzieś po drodze premier wydawniczych (poważnie, są tacy?) reedycja to obowiązkowa pozycja. Macie okazję już dziś nabyć klasykę polskiego rocka, który (wierzcie lub nie) za kilka lat będzie stanowił jeden z głównych albumów gatunku. 

 

Dzięki naszemu partnerowi Magazynu Kulturalnego -  internetowemu sklepowi muzycznemu Gandalf - mamy niespodziankę! Na pierwszą osobę, której uda się odnaleźć celowy błąd w powyższym tekście - czeka platynowa reedycja albumu!

Jeśli szukacie dobrego, męskiego grania - zdecydowanie polecam! Jest moc obfitująca w solidne, gitarowe granie. Jest to, czego szukamy w tego typu nagraniach i albumach - prawdziwych, nieudawanych i sztucznie ugrzecznionych pod publikę emocji - wreszcie mamy teksty, które opowiadają jakąś historię. Dodatkowo dostaniecie solidną dawkę doskonałego wokalu Tomka i sporą ilość gitarowego czadu. I najważniejsze - ta płyta już dziś jest wielka.

 

AudioRecki (Magazyn Kulturalny, AudioStereo)

Za album dla naszych czytelników oraz swoistą motywację do napisania tego tekstu - szczególne podziękowania dla firmy Gandalf z Łodzi.

logo-dla-facebook-min-2.thumb.png.99fcaa66d62e0dff84752bc8d36181bb.png 

https://www.gandalf.com.pl

link do albumu w sklepie: https://www.gandalf.com.pl/m/czarna-madonna-reedycja/

 

czarna-madonna-reedycja.thumb.jpg.c4dba275ef8cd284d2a4516e61b1242d.jpg

 

Utwory:

CD1:


1.Introdukcja
2.Rilke
3. Mississippi w Ogniu
4. Get It Right
5. Son of a Gun
6. Wiosna
7. Hkdk
8. Ki Czort - gościnnie Adam "Nergal" Darski
9. Ultimo
10. Psychopomp

11. Czarna Madonna
12. Warszawa 17:11


CD2:


1. Right On Time
2. Jestem Niczyj ( słowa Edward Stachura)
3. Wędrówką życie jest człowieka ( słowa Edward Stachura)
4. Niemiłość
5. Ta Nasza Młodość - (Autor tekstu: Tadeusz Śliwiak. Muzyka: Zygmunt Konieczny aranżacja: zespół ØRGANEK )

Data dodania




Metallica wraca na Stadion Śląski! Legenda ponownie zagra w Polsce 19 maja 2026 roku!

Jeszcze wczoraj nie było nic wiadomo – tylko ciche plotki, pojedyncze przecieki i nerwowe odświeżanie strony Metallica.com. A dziś? BOOM! Oficjalna informacja: Metallica zagra na Stadionie Śląskim w Chorzowie 19 maja 2026 roku! I to nie będzie byle koncert. To będzie wydarzenie roku – jedno z tych, o których mówi się dekadami. A jak znasz Metallikę, to wiesz, że tu nie ma miejsca na półśrodki. 🎟️ Przedsprzedaż biletów – rusza już 27 maja 2026! Fani zespołu muszą być czujni, bo bilety r

AudioNews
AudioNews
Newsy 5

Od bębnów po bit: krótka (i całkiem rock’n’rollowa) historia dźwięku w muzyce

Cześć, tu Audiofelek. Dziś zabieram Was w podróż przez dzieje dźwięku – tego, co z głośników, słuchawek i kolumn robi nam dobrze. Bo zanim powstały streamy, DAC-i i kolumny za 30 tysięcy, ktoś musiał pierwszy uderzyć w coś, co wydało z siebie bęc. Nie wiemy, kto pierwszy walnął kijem w pień drzewa i pomyślał: „Ej, fajnie brzmi”. Ale możemy być pewni, że to się wydarzyło dawno temu. Dźwięk towarzyszył ludziom od zarania – w rytuałach, w tańcach, w polowaniach. Długo, długo później pojawiły s

AudioFelek
AudioFelek
Felietony

Noble Audio FoKus Apollo

Skoro zarówno matury, jak i egzaminy ósmoklasistów mamy już za sobą a pozostała część szkolnej dziatwy z utęsknieniem wypatruje ostatniego dzwonka, to znak, że wakacje czają się tuż za rogiem, więc najwyższa pora na przegląd i uzupełnienie podróżnego ekwipunku, w którym czego jak czego, ale bezprzewodowych słuchawek zabraknąć nie może. W końcu ile można siedzieć wsłuchując się w szum samolotowych silników, suchotnicze odkasływanie współpasażerów, decybelowanie „bąbelków” i jałowe dyskusje o cora

Fr@ntz
Fr@ntz
Słuchawki 1

Czas festiwali – czyli sezon na muzyczne zajawki, nowe brzmienia i ludzi, których nie znasz, ale czujesz jakbyś znał całe życie.

No i poszło. W powietrzu czuć już nie tylko zapach grillowanego sera halloumi i rozgrzanego asfaltu, ale też ten dreszcz podskórny – zbliża się czas festiwali. Dla niektórych to coroczny rytuał, coś w rodzaju letnich rekolekcji muzycznych. Dla innych – przygoda, która zaczyna się od „idziemy tylko na jeden dzień” i kończy trzy dni później w namiocie, z nową paczką ludzi i głową pełną dźwięków, których wcześniej nawet nie znałeś. Festiwale vs. koncerty – więcej niż różnica w cenie biletu

AudioNews
AudioNews
Felietony

iFi Audio zaskakuje z trzema nowymi produktami – OMNI USB, UP Travel i GO pod Air

iFi Audio, pionier w dziedzinie innowacyjnych rozwiązań audio, wprowadza na rynek trzy przełomowe urządzenia zaprojektowane z myślą o najbardziej wymagających użytkownikach. Nowości – OMNI USB, UP Travel oraz GO pod Air – potwierdzają zaangażowanie firmy w dostarczanie bezkompromisowej jakości dźwięku zarówno w warunkach domowych, jak i w podróży. OMNI USB – Nowa generacja kondycjonerów USB OMNI USB to flagowy kondycjoner USB firmy SilentPower, czyli podfirmy iFi Audio – stworzony dla

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Nowości | Testy | Inne


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.