Skocz do zawartości
Akcesoria

iFi GO Bar

W czasach istnej hegemonii odmienianej przez wszystkie przypadki bezprzewodowości idea używania standardowych, znaczy się opartych o anachroniczny kabel, połączeń wydaje się cokolwiek dziwna, bądź też wskazująca na budzący szacunek PESEL. Tymczasem, jak to w życiu bywa mało co jest czarne lub białe i warto mieć świadomość nie tyko 256 odcieni szarości, lecz również sytuacji i konstrukcji, do których się przyzwyczailiśmy i najzwyczajniej w świecie nie widzimy potrzeby z nich rezygnować i/lub takich, które właśnie po wspomnianym kablu grają po prostu lepiej od ich pozbawionych przewodów następców / konurentów. Dlatego też rynek akcesoriów dedykowanych słuchawkom wykorzystującym fizyczne połączenie z nadajnikiem/wzmocnieniem nie tylko nie wykazuje stagnacji, co rozwija się nad wyraz dynamicznie. Nie wierzycie? Oto bezdyskusyjnie namacalny dowód powyższej tezy, czyli iście kieszonkowy przetwornik cyfrowo/analogowy i wzmacniacz słuchawkowy w jednym - iFi GO Bar.

ifi_Go_bar-0001.thumb.jpg.2b62afdda2f47165f655023564c71bff.jpg ifi_Go_bar-0002.thumb.jpg.a6bcfbddb203d8445f7535a3b2e76832.jpg

ifi_Go_bar-0003.thumb.jpg.85e6aae3ab689e7e799ebafd558ceb6c.jpg ifi_Go_bar-0005.thumb.jpg.1ce30b9e385555c8e8888c60302b2edd.jpg

ifi_Go_bar-0007.thumb.jpg.a2f136b388f6bd16014e788144c2bc62.jpg ifi_Go_bar-0008.thumb.jpg.4e4207611f72f4642f9370864564c8e5.jpg

ifi_Go_bar-0009.thumb.jpg.39690ae905a616c33f2004e8ed6d0d2e.jpg ifi_Go_bar-0010.thumb.jpg.38f5808de423e205a8f865f1ce29db50.jpg

ifi_Go_bar-0011.thumb.jpg.24e69b6e3297b4d3df492bc45dbc49f0.jpg ifi_Go_bar-0012.thumb.jpg.103a3acc68796eeb61018738261184a8.jpg

ifi_Go_bar-0013.thumb.jpg.ad25b0d9dfedc7290c9bee04f9c8c4b8.jpg ifi_Go_bar-0014.thumb.jpg.71f862d62188c60431a852c4f0b7001c.jpg

Już samo, przywodzące na myśl swymi gabarytami opakowanie chusteczek do okularów białe kartonowe pudełko Go Bar-a jasno daje do zrozumienia, że tym razem mamy do czynienia z urządzeniem wagi ultra lekkiej. Jednak jego zawartość u większości nabywców może wywołać spore zdziwienie, gdyż sam bohater niniejszej epistoły zajmuje jedynie ułamek dostępnej przestrzeni, swą rozmiarówką niezbyt odbiegając od postury standardowego pendrive’a a szukając nieco bardziej audiofilskich analogii od stanowiących jego oczywistą i bezpośrednią konkurencję DAC-o – wzmacniaczy rodziny DragonFly Audioquesta. Jak sami widzicie wraz z Go Barem otrzymujemy gustowne skórzane etui, które można dopiąć sobie do paska, oraz dwa przewody Lightning - USB C i USB C – USB C wraz ze stosowną przejściówką USB A – USB C, co poniekąd wyczerpuje wszelkie kombinacje sprzętowe w jakich maluch ifi mógłby się pojawić, w pełni satysfakcjonując posiadaczy zarówno smartfonów pracujących pod kontrolą iOS-a, Androida, jak i użytkowników komputerów mniej, bądź bardziej stacjonarnych.
Sam, wykonany z aluminiowego bloczka korpus GO Bar-a prezentuje się nad wyraz atrakcyjnie i zarazem solidnie. Delikatne podcięcia wzdłuż krawędzi bocznych pozwoliły wyeksponować umieszczone na ścianie górnej firmowy logotyp i naklejkę potwierdzającą obsługę sygnałów wysokiej rozdzielczości. W zależności od tego, jak na naszego gościa patrzymy przód/tył zajmuje wejście USB C a przeciwległy kraniec para wyjść słuchawkowych - w pełni zbalansowane 4,4 mm i klasyczne, niezbalansowane 3,5 mm. Z kolei na jednym z boków umieszczono suwakowy wybierak pozwalający dopasować poziom wyjściowy do czułości słuchawek (iEMatch) i trzy niewielkie przyciski – dwa odpowiedzialne zarówno za głośność, jak i aktywację synchronizacji z regulatorem głośności w źródle, jak i trybu Turbo, oraz trzeci dający dostęp do nieco bardziej zaawansowanych nastaw. To właśnie z jego pomocą możemy uaktywnić autorskie polepszacze XSpace, XBass i XBass+ zarówno pojedynczo, jak i w parach, czy też decydować o cyfrowej filtracji. Do wyboru mamy bowiem tryby BP - Bit-Perfect (bez filtracji), któremu przypisano sinoniebieski (cyjan) kolor diody, STD – standard z czerwoną iluminacją, MIN- Minimum Phase (żółty) i GTO (Gibbs Transient Optimised) z białą barwą diody. To jednak nie wszystko, bowiem wystarczy przenieść wzrok na spód DAC-ka, by odkryć zaskakująco rozbudowany panel informacyjny z dziewięcioma diodami potwierdzających parametry dostarczanych sygnałów, oraz uruchomionych trybów pracy. I tu od razu drobna uwaga natury użytkowej. Otóż, skoro GO Bar w pełni dekoduje sygnały MQA, to i takowe działania nam komunikuje stosownymi barwami dedykowanej diody, która w zależności od typu sygnału przybiera określone umaszczenie. I tak, dla MQA przewidziano zieloną, dla MQA Studio niebieską, a dla natywnych częstotliwości (Original Sample Rate – MQB) różowo/fioletową (magenta). Uff, trochę tego jest.
Jeśli zaś chodzi o technikalia, to sercem GO Bar-a jest współpracująca z potężnym 16-rdzeniowym mikrokontrolerem XMOS zaawansowany 32-bitowy chipset Cirrus Logic DAC zdolny obsłużyć sygnały PCM do  32-bit/384 kHz, DSD do 256, DXD i oczywiście ww. MQA. Sama sekcja wyjściowa jest nie tylko  zbalansowana i symetryczna, lecz również bazuje na zaskakujących w tej klasie urządzeń komponentach klasy premium, jak ceramiczne kondensatory TDK C0G, aluminiowe kondensatory polimerowe Panasonic OS-CON i tantalowe kondensatory o dużej gęstości, czy cewki Taiyo Yuden i Murata.

Przechodząc do części poświęconej brzmieniu od razu na wstępie nadmienię, iż z racji przenośnej dedykacji większość testów prowadziłem z użyciem średniopółkowego smartfonu oraz dokanałowych i iście biżuteryjnych Final B1, okazjonalnie przesiadając się na notebook i sięgając po wokółuszne Meze 99 zarówno w wersji Classics Gold, jak i Neo, q-JAYS, oraz niezastąpione Kossy Porta Pro. I? I nie pozostaje mi nic innego jak tylko wyrazić swój bezgraniczny i zarazem w pełni szczery podziw dla tytułowego malucha. Niby producent w materiałach promocyjnych wspominał, iż jest to „wielki dźwięk z małej obudowy”, jednak z racji posiadanego doświadczenia do takich deklaracji podchodzę nie dość, że z pobłażliwym uśmiechem, co ze sporą rezerwą. Tymczasem już od pierwszych taktów najdelikatniej rzecz ujmując ifi wyrywa z kapci i wgniata w fotel dostarczając wprost niewyobrażalnie dynamiczny i zarazem poukładany, rozdzielczy i szalenie soczysty przekaz muzyczny. Nie jest to jednak typowy efekt loudnessu, bądź brutalnego podbicia najniższych składowych, które nie dość,  że zaburzają równowagę tonalną, to jeszcze zawłaszczają znaczną część średnicy, lecz poniekąd powrót do normalności i przywrócenie intensywności doznań upośledzonych przez zbyt niskiej klasy układy drzemiące we współczesnych smartfonach i kartach dźwiękowych (zazwyczaj pojedyncza kość na dwóch centymetrach kwadratowych laminatu) laptopów. I piszę to w pełni władz umysłowych mając w uszach dość bezwzględne tak dla materiału źródłowego, jak i systemu B1-ki Finala, które jeńców nie biorą. Tymczasem zarówno na dość szklistym hard-rockowym „Crash Of Life” Joel Hoekstra's 13 & Girish Pradhan, jak i utrzymanym w estetyce Dark Synthwave / Horrorsynth albumie „A Real Nightmare” Nargathrond wszystko nie dość, ze się spinało, to jeszcze osiągnęło wydawać by się mogło znajdujący się poza ich zasięgiem poziom nader udanego amalgamatu dynamiki, rozdzielczości i wyrafinowania. Wybór odpowiedniego filtra, dodanie odrobiny basu i nawet prowadzone krótko przy pysku Finale przestawały grymasić skupiając się na szaleńczych zmianach tempa, konsystencji poszczególnych fraz i rozlokowaniem ich w zaskakująco obszernej przestrzeni. Jednak nie da się ukryć, że największy przyrost jakości dotyczył zjawisk dynamicznych i to zarówno w aspekcie mikro, jak i makro. Te same nagrania odsłuchiwane na słuchawkach wpiętych bezpośrednio w wyjście w smartfonie/laptopie brzmiały nie dość, że jak po zaserwowaniu iście końskiej dawki Pawulonu, to jeszcze jak zza kotary – szaro i ospale, z irytująco cykającą górą i pusto stukającym basem. Tymczasem iFi tchnął w nie nową jakość, energię i życie sprawiając, że wreszcie pojawiła się wieloplanowość sceny a gradacja planów wyszła poza boleśnie ubogi schemat solista plus reszta.
Szczególnie zauważalne było to przy bardziej rozbudowanych składach. Wystarczy bowiem sięgnąć po koncertowe wydanie Reference Recordings „Lowell Liebermann: Frankenstein, Op. 130” w wykonaniu San Francisco Ballet Orchestra, by jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przenieść się na widownię Covent Garden i delektować się niezwykle holograficznym spektaklem, gdzie wbrew umieszczonym w/na uszach słuchawkach akcja rozgrywa się w pewnej odległości przed nami a nie jak można byłoby oczekiwać, w przestrzeni międzyusznej. Mała rzecz a cieszy.
Niejako na deser polecam odsłuch audiofilskiego wydawnictwa „An Old Hall Ladymass” Trio Mediæval, gdzie pozornie dzieje się niewiele, jednak przy odpowiedniej klasy torze okazuje się, że bardzo namacalna aura pogłosowa i precyzja lokalizacji wokali w polifonicznych formach otwierają przed słuchaczami wrota do zupełnie nowych doznań. I jeśli komuś wydaje się, że do takich specjałów potrzeba worka monet, spieszę z wyjaśnieniem, że niekoniecznie – ot, wystarczy iFi Go Bar i słuchawki z odpowiedniej półki, jak daleko nie szukając wspomniane Finale B1.

Krótko mówiąc, sugeruję jeszcze przed zbliżającymi się wielkimi krokami wakacjami udać się do najbliższego salonu audio / kliknąć w sieci „kup teraz” po/przy iFi GO Bar i po dokonaniu nausznej weryfikacji potwierdzić moje powyższe wynurzenia głosując własnym portfelem. I już poza konkursem. Jeśli posiadacie aktywne desktopowe monitory i szukacie przetwornika zdolnego wycisnąć z nich wszystko co najlepsze, to z czystej ciekawości sprawdźcie w warunkach bojowych co potrafi tytułowy maluch. Uwierzcie mi na słowo – to może znacząco zmienić Wasze postrzeganie zarówno na nie (znaczy się monitory), jak i kontent dostępny w sieci. Serio, serio.

Marcin Olszewski

Dystrybucja: Horn
Cena: 1 599 PLN

Dane techniczne
Wejście: USB C
Wyjścia: 4,4 mm w pełni zbalansowane i 3,5 mm S-Balanced
Obsługiwane formaty:
- PCM: 44.1/48/88.2/96/176.4/192kHz
- DSD: 2.8/384kHz 2.8/3.1/5.6/6.1/11.3/12.3MHz
- DXD: 352.8/384kHz
- MQA: Pełne dekodowanie
Przetwornik: Cirrus Logic
Moc wyjściowa: 475mW@32Ω; 7.2V@600Ω (zbalansowane) / 300mW@32Ω; 3.8V@600Ω (niezbalansowane)
Impedancja wyjściowa: <1Ω
Odstęp sygnał/szum: 132dBA (zbalansowane) / 108dBA (niezbalansowane)
Zniekształcenia THD+N:
- zbalansowane: <0.002% (6.5mW/2.0V @ 600Ω)
- niezbalansowane: <0.09% (100mW/1.27V @ 16Ω)
Pasmo przenoszenia: 20Hz - 45kHz (-3dB)
Pobór mocy: <4W max.
Wymiary: 65 x 22 x 13.2 mm
Waga: 28.5g

Data dodania

Audio Pro C20

Jeszcze do niedawna, pomimo coraz bardziej zaawansowanej integracji „domowej inteligencji” większość nieskażonych audiophilią nervosą użytkowników żyła w przekonaniu, że TV najrozsądniej wzbogacić o soundbar, bądź podpiąć pod posiadany zestaw MCh/stereo a mniej bądź bardziej bezprzewodowe ekosystemy składające się z większych i mniejszych jednostek są może i wygodne, jednak zazwyczaj pełniły rolę niezobowiązujących umilaczy codziennej krzątaniny w kuchni, relaksu w sypialni, czy też na balkonie.

Fr@ntz
Fr@ntz
Kolumny

Porównanie JBL Go 4 z poprzednimi modelami - co się zmieniło?

Porównanie nowego modelu głośnika JBL Go 4 z jego poprzednimi wersjami to temat, który z pewnością zainteresuje wielu miłośników muzyki i technologii audio. Marka JBL słynie z innowacyjnych rozwiązań dźwiękowych, które nie tylko zachwycają jakością brzmienia, ale także ewoluują wraz z postępem technologicznym. Dlatego też warto przyjrzeć się bliżej, jakie zmiany i ulepszenia zostały wprowadzone w najnowszym modelu JBL Go 4 w porównaniu z jego poprzednikami. #dwa_boxy_lewo_prawo_

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Recenzje

Sonus Faber | Wywiad z Projektantem | Film

Cześć! Dzisiaj mamy dla Was wywiad z Livio Cucuzza, który jest głównym projektantem dla włoskiego Sonusa Fabera. Zadam mu kilka pytań, między innymi o jego ulubiony model, plany na przyszłość oraz o to, jakie polskie jedzenie mu najbardziej zasmakowało 😉 Zapraszamy do oglądania!   Chcielibyście zobaczyć więcej takich filmów? Dajcie znać w komentarzach pod filmem!

Q21
Q21
Wywiady

Męskie Granie 2024

START SPRZEDAŻY OSTATNIEJ PULI: 24.04.2024, g. 12:00 Już 23.04 o g. 12:00 pojawi się line-up 15-tej edycji trasy festiwalowej Żywiec Męskie Granie! FAQ - najczęściej zadawane pytania dotyczące zakupu biletów znajdziesz TUTAJ. Ważne: płatność za bilety będzie możliwa wyłącznie za pomocą BLIK oraz Vouchera eBilet. Do zatańczenia pod sceną! Bilety na trasę Męskie Granie 2024 Limit biletów: 4 bilety na użytkownika na dany koncert. Wszystkie bilety są personalizowane - o

AudioNews
AudioNews
Newsy

Orange Warsaw Festival 2024

O wydarzeniu OGŁOSZENIE ARTYSTÓW: legendarne The Prodigy zamknie Orange Main Stage 7 czerwca! Co-headlinerem piątku na OWF 2024 będzie Yeat. Orange Warsaw Festival to od kilkunastu lat najważniejsze wydarzenie muzyczne i kulturalne Warszawy oraz idealne rozpoczęcie festiwalowego lata. Każda edycja jest świętem muzyki, skupiającym dziesiątki tysięcy fanów i eklektyczny line-up. Orange Warsaw Festival 2024 line-up W dniach 7-8 czerwca na Torze Wyścigów Konnych Służewiec wystąpi

AudioNews
AudioNews
Newsy 1


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Gość
Ta zawartość jest zamknięta i nie można dodawać komentarzy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.