Skocz do zawartości
Słuchawki

Bowers & Wilkins Pi7 S2

Po wywołanej przez ostatnią pandemię stagnacji i wynikającego z nieregularności a czasem wręcz zaprzestania dostaw kluczowych podzespołów deficytu nie tylko nowości, co wręcz bieżącej oferty rynek elektroniczny powoli wraca na dawne tory. Nieco zakurzone katalogi przechodzą ekspresowy tuning a uśpione na deskach kreślarskich projekty wreszcie wchodzą do produkcji. W rezultacie spragnieni nowości nabywcy mają za czym gonić a my, znaczy się branżowi bajkopisarze, rozwodzić. Co też, z nieukrywaną satysfakcją czynimy, biorąc na redakcyjny tapet odświeżoną wersję flagowych brytyjskich dokanałówek, czyli reprezentujących segment true wireless Bowers & Wilkins Pi7 S2.

BW_Pi7S2-0001.thumb.jpg.200a621d6781536db780b24da6d09a34.jpg BW_Pi7S2-0003.thumb.jpg.1ca61e88418b092ac93870304c04e6d4.jpg

BW_Pi7S2-0004.thumb.jpg.483734ddc75ba381398a9bfbc933e4bc.jpg BW_Pi7S2-0007.thumb.jpg.07785b04612e4f260913a5ab97889f92.jpg

BW_Pi7S2-0008.thumb.jpg.4c180499f94818160a9ba49a22399e58.jpg BW_Pi7S2-0009.thumb.jpg.3beb71a740f6c54f0999c7f1df8db9f0.jpg

BW_Pi7S2-0012.thumb.jpg.ec992914e72b0057746deef0c4614ff9.jpg BW_Pi7S2-0014.thumb.jpg.69362c41e887cfd4dd4c98760bb42af5.jpg

Od strony wizualnej tytułowe dokanałówki śmiało można uznać za wierne kopie swojego rodzeństwa, trudno się jednak temu dziwić, bowiem z jednej strony mamy wszechobecną unifikację a z drugiej, skoro ktoś raczył był poczynić pewne działania natury designerskiej i sam projekt spotkał się z pozytywnym odbiorem rynku, to zbyt drastyczne odchodzenie od niego nie wydaje się zbyt rozsądnym posunięciem. Krótko mówiąc otrzymujemy dokładnie to, do czego zdążył nas na przestrzeni ostatnich lat B&W przyzwyczaić – satynowe korpusy z miłego w dotyku tworzywa uzupełnione metalowymi wstawkami w postaci maskownic chroniących ukryte za nimi mikrofony, czy też zewnętrzne, ozdobione na ścianach bocznych firmowymi logotypami „kapsle” zapewniające obsługę gestami, choć z racji swych dość mikroskopijnych gabarytów wypadałoby w tym wypadku mówić o dotknięciach. Owe kizianie można też ograniczyć aktywując asystenta głosowego, bądź użycie dedykowanej aplikacji Music dostępnej zarówno na Androida, jak i iOS-a.
Design etui również nie uległ zmianie. Ot klasyka gatunku – owalny na dole, uzbrojony w gniazdo USB C i ścięty od góry, uchylnym wieczkiem korpus z podłużną diodą wskazująca na status pracy i poziom naładowania oraz poręczny przycisk. Sam proces ładowania można oczywiście prowadzić również bezprzewodowo, znaczy się indukcyjnie, za pomocą ładowarki zgodnej ze standardem QI. Jeśli zaś chodzi o dostępną gamę kolorystyczną, to w przeciwieństwie do pasteli (spring lilac, sage green) uzupełniających klasyczną czerń i biel Pi5 S2 w przypadku Pi7 S2 mamy poza obowiązkowym black&white dystyngowany granat Midnight Blue z gustownymi złotymi dodatkami.
A teraz kilka słów o ergonomii, gdyż co ciekawe, o ile w stosunku do pierwszej inkarnacji czas pracy samych słuchawek wydłużył się z czterech do pięciu godzin, to już case nadal jest w stanie owe działanie podtrzymać o stałą wartość godzin szesnastu. Jest to o tyle intrygujące, że przecież niedawno testowane Pi5 S2 dysponując dokładnie taką samą żywotnością „insertów” mogły pochwalić się casem zapewniającym 19h pracy.
Wraz ze słuchawkami otrzymujemy trzy komplety silikonowych końcówek w rozmiarze S, M i L oraz dwa 80 cm przewody – jeden pozwalający na ładowanie case’a (USB C/USB C) i drugi pozwalający na wykorzystanie etui w roli transmitera ze źródeł dysponującymi wyjściami analogowymi (USB C/3,5mm mini jack). Aby tę funkcję uaktywnić wystarczy przytrzymać przez nieco ponad 3 sekundy umieszczony pod diodą sygnalizującą stan naładowania/pracy przycisk i voilà.
Od strony technicznej warto zwrócić uwagę na fakt, iż w każdej ze słuchawek zaimplementowano dwudrożne przetworniki hybrydowe (dynamiczny+wysokotonowy) o średnicy 9,2 mm zasilane dedykowanymi (po dwa w słuchawce) wzmacniaczami pracującymi pod kontrolą zaawansowanych układów DSP, komunikacja pomiędzy słuchawkami prowadzona jest w 24-bitach. Taką samą rozdzielczością dysponujemy oczywiście również przy połączeniu ze źródłami dźwięku za co odpowiada wspierający kodeki aptX™ Bluetooth 5.0. I tu kolejna miła wiadomość, bowiem zgodnie z zapewnieniami producenta Pi7 mają wielce imponujący zasięg 25m.
Nad skutecznością systemu redukcji hałasu ANC (nie zabrakło opcji „passthrough”) i komfortem prowadzonych rozmów (CVC2 – Clear voice communication v2) czuwają po trzy mikrofony w każdej słuchawce.  

Skoro już pierwsza odsłona 7-ek wywindowała jakościowo-ergonomiczną poprzeczkę na iście olimpijski poziom, a niedawno recenzowane Pi5 S2 dość wyraźnie im zagrażały, logicznym byłoby spodziewać się, że Pi7 S2 będą zgodnie z ww. analogią jeszcze lepsze. No i nie pozostaje mi nic innego, jak tylko owe przypuszczenia potwierdzić. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Brytyjczycy wzięli sobie do serca świadomość konieczności nie tylko nadrobienia, co i pewnego zrekompensowania swoim wiernym akolitom covidowego marazmu, więc pojechali po przysłowiowej bandzie. Bowiem brzmienie Pi7 S2 jest obezwładniająco potężne i gęste, ale nie w stylu smołowatej nieczytelności, lecz wręcz przeciwnie – aż kipiącej od treści i energii misternej układanki. Przykładowo, pełen elektronicznych pasaży i melodyjnych riffów „Epitaph” Pyramaze mógł wzorem kolumnowej prezentacji roztaczać przed słuchaczami niezwykle szeroką i genialnie obszerną scenę ze świetnie zdefiniowanymi źródłami, oddechem i swobodą godną co najmniej planarnych dokanałówek. Z kolei bas schodzi piekielnie nisko i nawet na samym skraju pasma nie traci nic a nic ze swojej natywnej energii i zróżnicowania, co tym samym jasno wskazuje na ewidentną przewagę pod tym względem nad konstrukcjami bazującymi na rozpiętej między elektrodami diafragmie. Nie ma więc powodów do obaw, że wzorem budżetowych konstrukcji zostaniemy skazani na beznamiętną młóckę i monotonne dudnienie, bądź też zbytnie odchudzenie i anorektyczne cykanie. Tutaj każdy niuans, detal, półcień, czy krawędź mają swój określony czas i jasno określone miejsce w przestrzeni, więc nic się nie zlewa i nie gubi.
Jednak prawdziwą klasę i wyrafinowanie kieszonkowe Bowersy pokazują na zdecydowanie bardziej wymagającym repertuarze. Wystarczy bowiem sięgnąć po oparty na wokalnej polifonii i naturalnym, znaczy się niezelektryfikowanym, instrumentarium „Ian Venables: Requiem, Herbert Howells: Anthems for Choir & Orchestra”, by na własne uszy przekonać się, jakież bogactwo emocji kryje się w tych podniosłych kompozycjach. Pi7 S2 z łatwością wnikają w strukturę nagrania, niczego nie ukrywają przed słuchaczami, lecz zamiast atakować ich potężnym i zazwyczaj onieśmielającym pakietem informacji jedynie dyskretnie zapraszają  do prowadzenia własnym tempem stosownych eksploracji. Dzięki temu nie męczą nawet podczas długich, kilkugodzinnych odsłuchów, gdyż słuchacz delektuje się serwowanym mu materiałem muzycznym nie musząc cały czas dokonywać wnikliwych analiz, bądź usilnie próbując z dostarczanych pojedynczych dźwięków lepić coś, co przy sporej dozie dobrej woli mogłoby uchodzić za muzykę.

Bowers & Wilkins Pi7 S2 są nie tylko zauważalnie lepsze od swoich poprzedniczek, co biorąc pod uwagę obecną promocję znacząco od nich tańsze. Jeśli więc polowaliście na protoplastki naszych dzisiejszych bohaterek, po cichu licząc, że z racji pojawienia się ich następczyń dystrybutor nieco zejdzie z ceną, to … już nie czekajcie, tylko podążajcie chyżo po najnowszy wypust a nie będziecie żałować.

Marcin Olszewski

Dystrybucja: Sieć Salonów Top HiFi & Video Design
Cena: 1 899 PLN; 1 499PLN (promocja)

Dane techniczne
Konstrukcja: dokanałowa, zamknięta, bezprzewodowa
Średnica przetworników: 9,2 mm
Łączność: Bluetooth 5.0; USB C, 3,5mm (case)
Zasięg Bluetooth: 25 m
Obsługiwane kodeki: aptX™ Adaptive, aptX™ HD, aptX™ Classic, AAC, SBC
Obsługiwane profile: A2DP v1.3.1, AVRCP v1.6.1, HFP v1.7.1, HSP v1.2, BLE GATT
Czas pracy na baterii: 5h + 16h(przy doładowywaniu w etui)
Wymiary (S x G x W):  61 x 28 x 56 mm
Waga: 2 x 7 g (słuchawki) + 47 g case
Dostępna kolorystyka: Satin Black, Canvas White, Midnight Blue

Data dodania

Audio Pro C20

Jeszcze do niedawna, pomimo coraz bardziej zaawansowanej integracji „domowej inteligencji” większość nieskażonych audiophilią nervosą użytkowników żyła w przekonaniu, że TV najrozsądniej wzbogacić o soundbar, bądź podpiąć pod posiadany zestaw MCh/stereo a mniej bądź bardziej bezprzewodowe ekosystemy składające się z większych i mniejszych jednostek są może i wygodne, jednak zazwyczaj pełniły rolę niezobowiązujących umilaczy codziennej krzątaniny w kuchni, relaksu w sypialni, czy też na balkonie.

Fr@ntz
Fr@ntz
Kolumny

Porównanie JBL Go 4 z poprzednimi modelami - co się zmieniło?

Porównanie nowego modelu głośnika JBL Go 4 z jego poprzednimi wersjami to temat, który z pewnością zainteresuje wielu miłośników muzyki i technologii audio. Marka JBL słynie z innowacyjnych rozwiązań dźwiękowych, które nie tylko zachwycają jakością brzmienia, ale także ewoluują wraz z postępem technologicznym. Dlatego też warto przyjrzeć się bliżej, jakie zmiany i ulepszenia zostały wprowadzone w najnowszym modelu JBL Go 4 w porównaniu z jego poprzednikami. #dwa_boxy_lewo_prawo_

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Recenzje

Sonus Faber | Wywiad z Projektantem | Film

Cześć! Dzisiaj mamy dla Was wywiad z Livio Cucuzza, który jest głównym projektantem dla włoskiego Sonusa Fabera. Zadam mu kilka pytań, między innymi o jego ulubiony model, plany na przyszłość oraz o to, jakie polskie jedzenie mu najbardziej zasmakowało 😉 Zapraszamy do oglądania!   Chcielibyście zobaczyć więcej takich filmów? Dajcie znać w komentarzach pod filmem!

Q21
Q21
Wywiady

Męskie Granie 2024

START SPRZEDAŻY OSTATNIEJ PULI: 24.04.2024, g. 12:00 Już 23.04 o g. 12:00 pojawi się line-up 15-tej edycji trasy festiwalowej Żywiec Męskie Granie! FAQ - najczęściej zadawane pytania dotyczące zakupu biletów znajdziesz TUTAJ. Ważne: płatność za bilety będzie możliwa wyłącznie za pomocą BLIK oraz Vouchera eBilet. Do zatańczenia pod sceną! Bilety na trasę Męskie Granie 2024 Limit biletów: 4 bilety na użytkownika na dany koncert. Wszystkie bilety są personalizowane - o

AudioNews
AudioNews
Newsy

Orange Warsaw Festival 2024

O wydarzeniu OGŁOSZENIE ARTYSTÓW: legendarne The Prodigy zamknie Orange Main Stage 7 czerwca! Co-headlinerem piątku na OWF 2024 będzie Yeat. Orange Warsaw Festival to od kilkunastu lat najważniejsze wydarzenie muzyczne i kulturalne Warszawy oraz idealne rozpoczęcie festiwalowego lata. Każda edycja jest świętem muzyki, skupiającym dziesiątki tysięcy fanów i eklektyczny line-up. Orange Warsaw Festival 2024 line-up W dniach 7-8 czerwca na Torze Wyścigów Konnych Służewiec wystąpi

AudioNews
AudioNews
Newsy 1


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Gość
Ta zawartość jest zamknięta i nie można dodawać komentarzy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.