Skocz do zawartości
Słuchawki

Stax SRM-500T

Skoro wraz z wielce udanymi słuchawkami elektrostatycznymi Stax SR-L700MK2 rodzimy dystrybutor - Sieć Salonów Top HiFi & Video Design raczył był dostarczyć poniekąd dedykowany oczko niżej usytuowanym w firmowej hierarchii nausznikom wzmacniacz SRM-500T logicznym było, że zebranych w trakcie jego odsłuchów uwag nie zachowamy dla siebie. Zamiast zatem chować je do szuflady trafiły one na nasze łamy czego niezbitym dowodem jest niniejsza publikacja, do której lektury serdecznie zapraszamy.

Stax_SRM-500T-0001.thumb.jpg.3e731f0efc00cd803906267181fbb739.jpg Stax_SRM-500T-0002.thumb.jpg.45c594b9c386a4714793949d746ac326.jpg

Stax_SRM-500T-0003.thumb.jpg.b1d6e931b2d310cf662435b40650572e.jpg Stax_SRM-500T-0004.thumb.jpg.ee0dccfb438644818b9bed27e9277525.jpg

Stax_SRM-500T-0005.thumb.jpg.3ddf5ac4cf42736a49bee81028650ab5.jpg Stax_SRM-500T-0006.thumb.jpg.3b066dd44de9cc380d6192daaa343f8b.jpg

Stax_SRM-500T-0007.thumb.jpg.f9719ff2caf994d5418265ee1b18ea65.jpg Stax_SRM-500T-0008.thumb.jpg.49319cbbe54925a9dd16a44f4f132494.jpg

Stax_SRM-500T-0009.thumb.jpg.f46eb8b132bd23b44877fd4b3366522d.jpg Stax_SRM-500T-0010.thumb.jpg.3648e98cd06460f1198252b863a1c820.jpg

Stax_SRM-500T-0011.thumb.jpg.ff442bd7c88d3889143f1ea37e93089e.jpg Stax_SRM-500T-0012.thumb.jpg.64bb06f235ccb7800a203a5d8eea38b7.jpg

Jak mam nadzieję z powyższych zdjęć wynika Japończycy do odbiorcy końcowego 500-kę dostarczają w dość niepozornym tak pod względem gabarytów, jak i szaty wzorniczej kartonie. Umieszczono na nim jedynie podstawowe oznaczenia odnośnie zawartości i producenta i to tyle. Wnętrze również nie przynosi większych niespodzianek. Sam wzmacniacz chronią dwie styropianowe (niezbyt to ekologiczne) wytłoczki i niewielkie kartonowe pudełko zawierające zaskakująco solidne interkonekty RCA i przewód zasilający z kątowym wtykiem IEC.
Sam wzmacniacz jest dość lekkim (3,4kg) i poręcznym urządzeniem mogącym z powodzeniem zagościć zarówno pomiędzy komponentami pełnowymiarowego systemu stacjonarnego, jak i dyskretnie przycupnąć na biurku. Front wykonano z grubego płata szczotkowanego aluminium w naturalnym umaszczeniu a korpus z pokrytego lakierem piecowym stalowego profilu na którego górze umieszczono zapewniającą wentylację trzewi gęstą perforację. Płyta przednia prezentuje się nad wyraz elegancko i minimalistycznie zarazem. Jej lewy górny narożnik zdobi niewielki szyld z firmowym logotypem a wzdłuż dolnej krawędzi umieszczono włącznik główny z niewielką diodą informującą o stanie urządzenia oraz dwa gniazda słuchawkowe. Z kolei prawa strona to królestwo pokaźnych rozmiarów toczonego aluminiowego pokrętła głośności. Wizja lokalna zakrystii przynosi za to miłe zaskoczenie, bowiem okazuje się, iż 500-kę oprócz spodziewanej pary wejść RCA wyposażono również w XLR-y a wyboru pomiędzy gniazdami dokonujemy niewielkim przełącznikiem hebelkowym. Wyjścia są za to pojedyncze i tylko RCA. Wyliczankę zamykają zacisk uziemienia i trójbolcowe gniazdo zasilania IEC.
Jeśli zaś chodzi o trzewia, to wnętrze 700-ki dość szczelnie wypełnia niebieski laminat uzupełniony kilkoma mniejszymi płytkami drukowanymi przy ścianie tylnej i przedniej. Tytułowy Stax, choć jest bezpośrednim następcą w pełni lampowego (para triod 6FQ7 (6CG7)), bazującego na  modelu SRM-006tS jest konstrukcja hybrydową, w której na wyjściu co prawda znajdziemy parę znanych z protoplasty 6FQ7/6CG7, lecz w roli drajwerów wykorzystano niskoszumowe dual FET-y. Zasilacz oczywiście jest liniowy, choć niestety nieekranowany.

Jak się z pewnością domyślacie dedykacja firmowym słuchawkom nieco ograniczyła możliwość przetestowania naszego gościa z innymi aniżeli dostarczone przez dystrybutora nausznikami, jednak patrząc na owe zagadnienie czysto obiektywnie, to właśnie z SR-L700MK2, bądź niższymi modelami STAX-a 500-ce przyjdzie w większości przypadków współpracować, więc nie ma co niepotrzebnie szukać problemów tam, gdzie de facto ich nie ma.  Tym bardziej, że z ww. elektrostatami tytułowy wzmacniacz zagrał na tyle satysfakcjonująco, iż gdyby nie obecność równolegle testowanego dwukrotnie droższego ifi iCan Phantom nawet przez myśl by mi nie przeszło rozglądanie się za alternatywnym wzmocnieniem. Pierwsze co słychać, to uzależniające od pierwszych taktów swoboda i liniowość objawiające się niezwykłą przestrzennością i zarazem brakiem chęci faworyzowania któregokolwiek z podzakresów. Ba, w porównaniu z ww. konkurencją można wręcz dojść do wniosku, iż STAX pozwala sobie na delikatne wycofanie skrajów pasma, jednak czyni to nie ze względu na jakieś własne ograniczenia czy też ułomności, co niejako w rezultacie atencji jaką obdarza średnicę, czyli najbardziej atrakcyjne dla ludzkiego słuchu częstotliwości. Z racji wykorzystywanej w swych wnętrznościach technologii może pochwalić się również nad wyraz szerokim wachlarzem zalet przypisywanych zarówno konstrukcjom lampowym, jak i tranzystorowym. Rozumiem przez to świetną holografię przekazu właściwą układom lampowym, jak i równie wysokich lotów zdolność oddania timingu, czy też konturowość basu. Kreowana przez niego scena dźwiękowa jest nie tylko szeroka, ale i doskonale poukładana, co szczególnie procentuje przy dużych aparatach wykonawczych w stylu „Mozart y Mambo: La Bella Cubana” Sarah Willis z Havana Lyceum Orchestra gdzie nikt nikomu nie wchodzi na głowę i nie musi się rozpychać ściśnięty w próbującej zmieścić się pomiędzy uszami odbiorcy ławce. Niby trudno się temu dziwić, gdyż mamy do czynienia ze wzmocnieniem dedykowanym elektrostatom, którym co tu dużo mówić bliżej charakterem do kolumn aniżeli swej słuchawkowej konkurencji, jednakże jeśli nie obcuje się z nimi na co dzień, to i o zaskoczenie nietrudno. Dęciaki mają właściwą ekspresję i jedynie delikatne zaokrąglenie góry wskazuje, że teoretycznie coś tam jeszcze dałoby się z niej wycisnąć, co de facto potwierdziły bezpośrednie porównania z Focalami Utopia podpiętymi do  ww. wzmacniacza ifi. Warto jednak podkreślać, że ów progres związany był z drastycznym wzrostem budżetu jaki trzeba było przeznaczyć na taki set, więc to zupełnie inna półka i wspominam o tym nie w celu deprecjonowania naszego bohatera a jedynie zaznaczenia, że również i w systemach słuchawkowych na pułapie oscylującym w okolicach 10kPLN za komponent są aspekty, które można jeszcze poprawić i dopieścić.
Tak też właśnie, czyli w kategoriach ewentualnego dopieszczania, należałoby rozumieć sposób prowadzenia najniższych składowych. Z jednej strony nie sposób odmówić im kontroli i zróżnicowania a z drugiej mając wyżej urodzony punkt odniesienia da się zauważyć, iż ani nie schodzą one do piekielnych czeluści, ani nie kipią energią jakby pod maską 500-ki siedział potężny 6,5 litrowy HEMI. Niemniej jednak zarówno jazzowo – elektronicznym poczynaniom Nilsa Pettera Molværa na „Khmer”, jak i zdecydowanie cięższym i ostrzejszym środkom artystycznego obrazowania na „Blood Omen” The Raven Age  praktycznie niczego nie brakowało. Syntetyczne basiszcze masowało trzewia (i to przez uszy) a perkusyjna stopa nie tylko nadawała poszczególnym utworom szaleńczego tempa, to jeszcze kopała jak Chuck Norris za młodu. Zamiast zatem budować narrację „niedosytu” z powodzeniem możemy uznać, iż w przypadku 500-ki jej konstruktorzy dążyli do szeroko rozumianego braku przesady, co też wyszło nad wyraz udanie.

Stax SRM-500T to wzmacniacz przyjemnie przewidywalny, transparentny i „równy”. Robi co do niego należy, nie wykazuje tendencji tak do dodawania od siebie, jak i zachowywania czegokolwiek na własny użytek, więc wydaje się świetną propozycją dla wszystkich tych, którzy zamiast słuchania sprzętu wolą skupić się na muzyce przezeń reprodukowanej. Oczywiście można większość rzeczy, które zaskakująco satysfakcjonująco robi 500-ka zrobić, znaczy się odtworzyć, jeszcze lepiej, jednak warto mieć na uwadze, iż usytuowany w firmowej hierarchii oczko wyżej SRM-700T to już wydatek rzędu blisko dziewiętnastu tysięcy złotych. W podobnych pieniądzach jest z resztą stanowiący punkt odniesienia ifi iCan Phantom, więc śmiało możemy uznać, iż relacja jakość/cena w przypadku naszego bohatera jest nad wyraz korzystna.

Marcin Olszewski

Dystrybucja: Sieć Salonów Top HiFi & Video Design
Cena: 9 199 PLN

Dane techniczne
Zastosowane lampy: 2 x 6FQ7/6CG7
Pasmo przenoszenia: DC - 90kHz
Wzmocnienie: 60dB
Zniekształcenia THD: < 0.01% (1kHz/100Vrms)
Impedancja wejściowa: 50kΩ (RCA), 50kΩx 2 (XLR)
Max. napięcie wyjściowe: 300Vrms (1kHz)
Napięcie podkładu (biasu): DC 580V
Wejścia: para RCA, para XLR
Wyjście: para RCA
Pobór mocy: 38W
Wymiary (S x W x G): 195 x 102 x 376 mm
Waga: 3.4kg

Data dodania

Fezz Sagita Prestige EVO – pierwszy ZBALANSOWANY przedwzmacniacz w ofercie Fezz!

Fezz Audio prezentuje Sagita Prestige EVO – pierwszy w swojej ofercie lampowy, zbalansowany przedwzmacniacz liniowy. Został on zaprojektowany dla najbardziej wymagających użytkowników. Model wyposażono w cztery wejścia RCA (w tym jedno direct) oraz dwa zbalansowane XLR, a także w dwie pary wyjść RCA i XLR. Dzięki temu Sagita Prestige EVO doskonale sprawdzi się w klasycznych systemach stereo. Za brzmienie odpowiadają starannie dobrane, niskoszumowe lampy 12AU7/ECC82, które zapewniają precyzyj

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Nowości | Testy | Inne

Audio-Technica ATH-ADX3000

Skoro dosłownie przed momentem zaprezentowaliśmy propozycję skierowaną dla miłośników mobilności, to tym razem, dla równowagi z tego samego źródła i z tego samego portfolio postanowiliśmy pozyskać coś mogącego zainteresować domatorsko zorientowanych audiofilów i melomanów. Skoro bowiem większość domowników ma zamiar wybyć a i prawdopodobieństwo decybelujących pod oknami „bąbelków” spada niemalże do zera, to wreszcie, zamiast odcinających nas od otoczenia wyposażonych w zaawansowane ANC konstrukc

Fr@ntz
Fr@ntz
Słuchawki

Audio-Technica ATH-CKS30TW+

Choć zaokienna aura na to nie wskazuje a i pesymistyczne prognozy meteorologów o czających się tu i ówdzie arktycznych wirach mogą nieco pokrzyżować wyjazdowe plany, fakt nadchodzącej wielkimi krokami majówki jest niepodważalny, więc trudno się dziwić, iż co bardziej niecierpliwi już zaczynają ustawiać się w blokach startowych. Dlatego też jak co roku jednostki niewyobrażające sobie odstawienia muzyki nerwowo rozglądają się za akcesoriami takowy kontakt z ulubionymi dźwiękami zapewniającymi. Na

Fr@ntz
Fr@ntz
Słuchawki

Sezon festiwali 2025 nadchodzi – i będzie się działo!

Jeśli czujesz, że zbliżające się lato to nie tylko czas krótkich spodenek i lodów na patyku, ale przede wszystkim muzyka na żywo, śpiew pod sceną i ten specyficzny kurz unoszący się nad festiwalowym polem – to znaczy, że wiesz, co dobre. Bo sezon koncertów plenerowych i festiwali muzycznych w Polsce to coś, co fani dźwięków świętują niemal jak narodowe święto. A 2025 rok zapowiada się naprawdę kozacko. Zaczynamy klasykiem – Męskie Granie. To nie tylko seria koncertów, to zjawisko kulturowe,

AudioNews
AudioNews
Felietony

Laudberg M1

O ile w High-Endzie sky is the limit, czyli ceny już dawno poszybowały daleko poza Układ Słoneczny, tak w tzw. budżetówce da się zaobserwować zdecydowanie bardziej optymistycznie nastawiający do życia trend. Otóż okazuje się, iż wbrew pozorom i rozsiewanemu defetyzmowi o dramatycznym spadku jakości dostępnych na rynku towarów parafrazując szkoleniowców naszych boiskowych kopaczy nawet w segmencie zaskakująco niskich cen „nie ma słabych drużyn”. Po czym wnoszę? A po reprezentantkach do teraz zupe

Fr@ntz
Fr@ntz
Kolumny


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Gość
Ta zawartość jest zamknięta i nie można dodawać komentarzy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.