Skocz do zawartości
Żródła

Test przetwornika USB DAC Wavelength Brick

Cegła amerykańskiej firmy to przedstawiciel dość wyspecjalizowanej kategorii urządzeń, jakimi są przetworniki cyfrowo-analogowe USB. Zwyczaj korzystania z komputerów w roli cyfrowych źródeł dźwięku nie cieszył się dotąd wśród audiofili szacunkiem, ale rosnąca popularność plików dźwiękowych spowodowała, że komputer przestał być tylko tanią namiastką odtwarzacza CD. Teraz, zamiast do odtwarzania dziesięciu wyszmelcowanych płyt (wciśniętych między CDR-y z plikami i oprogramowaniem), komputer służy do celów wyższych. Obecnie rolą komputera jest serwowanie bezstratnych plików zgranych z płyt, albo nawet plików o rozdzielczości wyższej od standardu Red Book (to ostatnie akurat nie w przypadku testowanego urządzenia). Wzrost jakości odtwarzanej muzyki musiał pociągnąć za sobą wzrost jakości sprzętu służącego do odtwarzania. Standardowa karta dźwiękowa mało komu wystarczy. Jednak również nie każdy chce lub może zainstalować w komputerze kartę o profesjonalnej jakości. Poza tym, audiofile są przyzwyczajeni do poprawiania dźwięku na drodze wymiany elementów systemu, a nie poprzez upgrade komputera. Naprzeciw tym potrzebom wychodzą firmy, oferujące przetworniki, służące specjalnie do pracy ze źródłami sygnałów cyfrowych pracujących w komputerowym standardzie sprzętowym.

 

Do mnie osobiście idea przetwornika przeznaczonego wyłącznie do przyjmowania sygnału z wyjścia USB jest trochę dziwna. USB nie jest standardem przesyłu sygnałów cyfrowych opracowanym dla potrzeb audio, tym celom służy wyjście cyfrowe SPD/IF, obecne w większości kart dźwiękowych. W związku z tym naturalne byłoby zaopatrywania daków dedykowanych komputerom w wejścia przynajmniej obu tych standardów. Jednak po raz któryś już widzę przetwornik „purystycznie” wyposażony wyłącznie w wejście USB (co przy okazji uniemożliwia wykorzystanie takiego klocka w roli przetwornika dla transportu CD, nawet w roli opcjonalnego źródła bitów). Nie znaczy to, że nie da się odtwarzać przy jego pomocy płyt CD, jednak muszą one być odtwarzane w napędzie komputera. Można też oczywiście najpierw skopiować je do plików i odtwarzać z HDD.

 

Wavelength należy do niewielkich manufaktur, które zdobyły pewną sławę, oferując nietypowe rozwiązania audio. Gordon Rankin znany jest jako konstruktor wzmacniaczy SET, ale również jako autor rozwiązań w dziedzinie przetwarzania sygnałów cyfrowych. Ostatnio firma stała się znana za sprawą serii przetworników D/A, zawierających własną technologię przetwarzania sygnału, która pozwala na skuteczne wykorzystywanie sygnału transferowanego przez popularne złącze USB. Zainteresowanie tym sprzętem sugeruje, że jest to technologiczny sukces, a tak skonstruowaną ofertą Rankin trafił w aktualne zapotrzebowanie. Producent stoi zresztą na stanowisku, że jego źródła nie mają służyć jako pomocnicze urządzenia, pozwalające na pobieżne słuchanie muzyki z chwilowo podłączonego komputera, lecz są pełnoprawnymi głównymi źródłami cyfrowymi dla systemu, w którym napęd płyt zastąpiono laptopem połączonym z internetem. Czyli systemu w typie, który ostatnio staje się coraz bardziej popularny, nie tylko za oceanem.

Brick zgodnie ze swoją nazwą zbudowany jest jak autentyczna cegła – lita bryła bez części ruchomych, masywna jak kamień, z minimalną liczbą dziurek. Obudowa to dwuczęściowy odlew skręcany śrubami. Obecne są tylko trzy gniazda: wejście cyfrowe USB, wyjście analogowe RCA oraz wejście zewnętrznego zasilacza. Biała dioda świadczy o aktywności wejścia cyfrowego, sygnalizacji zasilania brak. Napięcie w zasilaczu jest regulowane, zastosowano kondensatory Black Gate. Zewnętrzny zasilacz jest niewielki, chociaż zapakowany w coś lepszego, niż standardowy wtyczkowiec. Nie warto się nad tym szczególnie rozpływać, bo przy cenie urządzenia jest to spełnienie warunku minimum.

 

Sygnałem cyfrowym zajmuje się układ konwersji TDA1543N2 Philipsa (jeden ze sławnych „vintages”, obok otaczanego kultem TDA1541). Przetwornik nie wykorzystuje oversamplingu. Kluczem dla idei przetwornika USB według Rankina jest układ poprzedzający konwerter, pełniący rolę odbiornika cyfrowego i dekodera, pracujący w trybie asynchronicznym (określenie producenta to Asynchronous Mode USB Audio). W tym procesie sygnał zegara taktującego pochodzi nie od komputera wysyłającego sygnał (jak by to było w standardowym zastosowaniu), lecz z przetwornika. Producent deklaruje, że to rozwiązanie radykalnie obniża jitter w porównaniu z sytuacją, gdy odbiornik pracowałby trybie przewidzianym normalnie dla USB. Dzięki temu właśnie, w opinii Rankina, możliwe jest wykorzystanie sygnału cyfrowego z USB jako pełnowartościowego źródła bitów dla wysokiej jakości systemu audio. Ostatnia osobliwość znajduje się na wyjściu sygnału analogowego: widnieją tam dwa dławiki oraz podwójna trioda 12AU7, co pozwala określić Bricka mianem urządzenia lampowego. Zastosowany układ wyjściowy nie jest szczególnie wydajny, wskutek czego napięcie wyjściowe nie jest tak wysokie, jak to zwykle w odtwarzaczach cyfrowych bywa (niestety, nie udało mi się znaleźć szczegółowych danych). W efekcie zmuszony byłem słuchać z wyraźnie mocniej niż zwykle podkręconą gałką na wzmacniaczu (około godziny 12-13). Nie powodowało to żadnych negatywnych efektów brzmieniowych, jednak przy bezpośrednich porównaniach z innymi źródłami cyfrowymi Brick może wypaść mniej angażująco, o ile nie wyrówna się poziomu głośności. Warto o tym pamiętać i nie oceniać pochopnie.

 

Przetwornik włączyłem w mój zwykły system wraz z dostarczonym przez dystrybutora komputerem Macintosh, który pełnił rolę serwera plików. Trochę nagrań przyszło z komputerem, kilka następnych płyt wgrałem samodzielnie, posługując się oprogramowaniem Maka. Co zasługuje na podkreślenie, Brick jest rozpoznawany przez komputer bez konieczności wgrywania dodatkowych sterowników, wszystko co potrzeba znajduje się w EPROM przetwornika. Do uruchomienia systemu wystarczy posiadanie w komputerze programu do odtwarzania plików, i/lub napędu CD-ROM. Wavelength Audio oferuje na swojej stronie pomoc w konfiguracji oprogramowania odtwarzającego. Cała reszta odbywa się jak w przypadku zwykłego przetwornika/cedeka, bowiem sygnał wyprowadzany jest do wzmacniacza przez standardową parę gniazd RCA. Przystępując do konfiguracji systemu miałem sporo obaw, jednak musiałem przyznać, że nie taki diabeł straszny, jak mi wyobraźnia podpowiadała.

 

Jaki dźwięk wydaje to skromnie wyglądajace urządzenie? Zewnętrzne pozosy są raczej surowe. Kostka pokryta lakierem strukturalnym ma industrialną aparycję i można się spodziewać podobnego brzmienia. Dźwięk Bricka kłóci się jednak z tym twardym męskim wzornictwem.

 

Cegła brzmieniowo wręcz zaskakuje. W porównaniu z moim cyfrowym źródłem referencyjnym gra bardzo miękko i ciepło. Proszę wsłuchać się w tę frazę: cyfrowa muzyka z plików komputerowych. Nie ma nic bardziej beznamiętnego. A tu zonk. Brick bierze te bity i robi z nich coś na pograniczu zupy „nic”: kremowe, słodkie, trochę spowolnione brzmienie. W porównaniu ze znanym mi dobrze przetwornikiem Advance, Brick poszedł do pewnego stopnia w kierunku wyznaczanym przez Accuphase. Brzmienie było łagodne i „organiczne”. W porównaniu ze szczytowym Accu, dźwiękowi Cegiełki brakowało trochę szczegółowości i aury, muzyka była w pewnym stopniu złagodzona i przyszarzała. Znajdowała się za różową mgiełką. Jednak warto pamiętać, że jest to porównanie z sześciokrotnie droższym konkurentem.

 

W niektórych nadmiernie klinicznie grających systemach może to być element równoważący brzmienie, jednak nie można tego nazwać całkowitą neutralnością. Brick gra dźwiękiem ciepłym, lekko oddalonym w przestrzeni (wyraźnie poza linią kolumn), spadek mikroszczegółowości sprawia wrażenie odfiltrowania przez powietrze, jakby spowodowanego odległością od źródeł dźwięków. Brzmi to nawet całkiem naturalnie, przypominając dużą salę koncertową. Co do rytmu muzyki, to jest zaznaczony przeciętnie, ani szczególnie wybitnie ani też źle, w porównaniu z liderami tej konkurencji brzmienie sprawia wrażenie nieśpiesznego. Natomiast ogólny rozmiar brzmienia, rozmach przy odtwarzaniu dużych składów, zależy tylko od reszty systemu (zwłaszcza kolumn) i nie jest przez urządzenie ograniczany. Przy zastosowaniu dużych ARM-ów nie pozostawiał nic do życzenia, natomiast z małymi Von Schweikertami stawał się bardziej kameralny.

 

Jak wspomniałem, zastosowany w miejsce referencyjnego odtwarzacza CD Brick pokazuje więcej własnego charakteru, zbliżonego do tego, co uważa się za „typową lampę”. Brzmienie kojarzy mni się z gabinetem (nie dentystycznym, tylko powiedzmy w British Museum). Z kolei porównany ze standardowym wyjściem analogowym komputera pokazuje znaczną poprawę w dziedzinie plastyczności i barwy, tak więc efekt tego upgrade jest bardzo korzystny. Jeśli nie jest to nawet efekt użycia konkretnej kości przetwornika (wintejdżowy Philips), to z pewnością stopnia wyjściowego, który zawsze ma bardzo duży wpływ na dźwięk źródła cyfrowego.

 

Brick został zaprojektowany jako urządzenie wyspecjalizowane. Konstrukcyjnie pozwala on tylko na przyjmowanie sygnału przez łącze USB. Dlatego trudno go porównać bezpośrednio z innymi zewnętrznymi dakami. Taki był widocznie zamysł projektanta: dać pełnowartościowe źródło cyfrowe audio/komputero/plikofilom, którzy nie planują w ogóle korzystać w swoich systemach ze źródła cyfrowego sygnału innego, niż komputer. Dla nich właśnie pomysłowy Szkot (a trudno o bardziej szkockie miano niż Gordon Rankin!) stworzył narzędzie w postaci purystycznego NOS-daka z wyjściem lampowym, rozwiązanie, które ma wielu zwolenników na całym świecie. Wavelength Brick stanowi zjawisko warte zainteresowania, chociaż po porównaniu go ze „standardowymi” źródłami cyfrowymi odczuwam jednak lekki zawód. Ten DAC ma dużo własnego charakteru. Potencjalnym nabywcom proponowałbym eksperymenty z wymianą lampy na wyjściu: z własnego doświadczenia wiem, że może to być zabieg kluczowy dla końcowego brzmienia.

 

Alek Rachwald

 

 

Szczegółowe dane:

Dystrybutor: Soundclub

Cena: 1800 EUR (ok. 7200 PLN)

 

 

System wykorzystany w teście:

wzmacniacze SoundArt Jazz, Accuphase C-2810/A-50, kolumny Avcon ARM, Von Schweikert UniField 3, gramofon VPI Aries 3 (upgrade)/JMW-10.5, odtwarzacze CD Advance Acoustic MCD-403/MDA-503, Accuphase DP-700, phonostage RCM Sensor Prelude IC, filtr sieciowy IsoTek Sigmas, kable: interkonekty Argentum, Zu Audio, kabel phono VPI, głośnikowe Velum LS-V, Argentum 6/4, sieciowe IsoTek i Zu Audio.

Data dodania

Audio Pro C20

Jeszcze do niedawna, pomimo coraz bardziej zaawansowanej integracji „domowej inteligencji” większość nieskażonych audiophilią nervosą użytkowników żyła w przekonaniu, że TV najrozsądniej wzbogacić o soundbar, bądź podpiąć pod posiadany zestaw MCh/stereo a mniej bądź bardziej bezprzewodowe ekosystemy składające się z większych i mniejszych jednostek są może i wygodne, jednak zazwyczaj pełniły rolę niezobowiązujących umilaczy codziennej krzątaniny w kuchni, relaksu w sypialni, czy też na balkonie.

Fr@ntz
Fr@ntz
Kolumny

Porównanie JBL Go 4 z poprzednimi modelami - co się zmieniło?

Porównanie nowego modelu głośnika JBL Go 4 z jego poprzednimi wersjami to temat, który z pewnością zainteresuje wielu miłośników muzyki i technologii audio. Marka JBL słynie z innowacyjnych rozwiązań dźwiękowych, które nie tylko zachwycają jakością brzmienia, ale także ewoluują wraz z postępem technologicznym. Dlatego też warto przyjrzeć się bliżej, jakie zmiany i ulepszenia zostały wprowadzone w najnowszym modelu JBL Go 4 w porównaniu z jego poprzednikami. #dwa_boxy_lewo_prawo_

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Recenzje

Sonus Faber | Wywiad z Projektantem | Film

Cześć! Dzisiaj mamy dla Was wywiad z Livio Cucuzza, który jest głównym projektantem dla włoskiego Sonusa Fabera. Zadam mu kilka pytań, między innymi o jego ulubiony model, plany na przyszłość oraz o to, jakie polskie jedzenie mu najbardziej zasmakowało 😉 Zapraszamy do oglądania!   Chcielibyście zobaczyć więcej takich filmów? Dajcie znać w komentarzach pod filmem!

Q21
Q21
Wywiady

Męskie Granie 2024

START SPRZEDAŻY OSTATNIEJ PULI: 24.04.2024, g. 12:00 Już 23.04 o g. 12:00 pojawi się line-up 15-tej edycji trasy festiwalowej Żywiec Męskie Granie! FAQ - najczęściej zadawane pytania dotyczące zakupu biletów znajdziesz TUTAJ. Ważne: płatność za bilety będzie możliwa wyłącznie za pomocą BLIK oraz Vouchera eBilet. Do zatańczenia pod sceną! Bilety na trasę Męskie Granie 2024 Limit biletów: 4 bilety na użytkownika na dany koncert. Wszystkie bilety są personalizowane - o

AudioNews
AudioNews
Newsy

Orange Warsaw Festival 2024

O wydarzeniu OGŁOSZENIE ARTYSTÓW: legendarne The Prodigy zamknie Orange Main Stage 7 czerwca! Co-headlinerem piątku na OWF 2024 będzie Yeat. Orange Warsaw Festival to od kilkunastu lat najważniejsze wydarzenie muzyczne i kulturalne Warszawy oraz idealne rozpoczęcie festiwalowego lata. Każda edycja jest świętem muzyki, skupiającym dziesiątki tysięcy fanów i eklektyczny line-up. Orange Warsaw Festival 2024 line-up W dniach 7-8 czerwca na Torze Wyścigów Konnych Służewiec wystąpi

AudioNews
AudioNews
Newsy 1


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.