Ostatniego wieczoru, bawiąc się z kotem butelką whisky i myśląc jak zwykle o wszystkim i o niczym, zacząłem znienacka zastanawiać się nad pojęciem drobnego kłamstwa w audio. Wszyscy wiemy z praktyki towarzyskiej, czym są drobne kłamstwa, zwykle niewinne, stosowane dla lekkiego wywindowania swojej pozycji, dla uniknięcia niemiłych obowiązków lub nawet dla oszczędzenia komuś przykrości. Nikt w te kłamstwa specjalnie nie wierzy, ale też nikt ich nie podważa, funkcjonują jak olej, smarujący nasze funkcjonowanie w społeczeństwie, które bez tego czasem by nieprzyjemnie zgrzytało. Królem wszechczasów jest oczywiście „Pięknie dziś wyglądasz”, zgrabne zdanko, które jednak może narazić mówiącego na kłopoty. Jeśli bowiem obiekt tego komplementu ma sprawny mózg, musi dojść do wniosku, że widocznie jego zwykły wygląd nie budzi w mówiącym entuzjazmu. Wracając jednak do tematu niewinnych kłamstw w audio, zebrałem po namyśle grupę tekstów, z którymi każdy z nas w swym życiu audiofila musiał się zetknąć przynajmniej raz. Nie znaczą one w gruncie rzeczy nic, zwykle służą do podniesienia siebie lub jakiegoś urządzenia w czyichś oczach (często są to oczy nabywcy). Doświadczony audiofil czy bywalec branży audio zwykle puszcza je mimo uszu, jednak nowi przybysze mogą się na nie czasem nabrać. Są to (bez zachowania szczególnego porządku):
- specjalna cena
- ten wzmacniacz uciągnie wszystko
- sprzęt tylko dla koneserów
- nasze kolumny są tak dobre, że tylko nieliczne wzmacniacze pokażą ich klasę
- ditto: wzmacniacze
- ditto: odtwarzacze
- te kable są wykonywne ręcznie przez najlepszych specjalistów
- militarne podzespoły
- to jest ze srebra
- to jest złocone
- transformator wielki jak pięść,
- jak dwie pięści
- jak koło u wozu
- jak Stonehenge
- to ostatni egzemplarz w starej cenie
- pewien klient pytał już o ten wzmacniacz trzy razy
- zamówiliśmy, ale nie przyszło w tej dostawie
- w tej też nie przyszło, co ten producent sobie myśli!
- sprowadzimy to dla pana w specjalnej cenie
- sprowadzimy to dla pana
- sprowadzimy to
- made in England
- hi-end
Więcej jakoś nie przychodzi mi na myśl, ale jestem pewien, że czytelnicy łatwo uzupełnią listę. Po zestawieniu tych najczęściej spotykanych kłamstewek przyszło mi do głowy jeszcze jedno: „nasze kolumny są tak dobre, że zagrają świetnie ze wszystkim”. Pisząc te słowa zastanawiam się jeszcze, dlaczego jest tak rzadko stosowane. Przypuszczam, że na przeszkodzie stoi tutaj łatwość weryfikacji.
Alek Rachwald