Skocz do zawartości

Od kiedy zyskały na popularności muzyczne serwisy streamingowe i utwory grane z plików cyfrowych, coraz częściej melomani zadają sobie pytania w rodzaju: co jest lepsze, dźwięk cyfrowy czy analogowy? Czy coś zyskujemy, gdy słuchamy muzyki ze źródeł analogowych? Czy tracimy jakieś muzyczne doznania, gdy korzystamy ze źródeł cyfrowych? Ta tematyka niewątpliwie budzi mnóstwo kontrowersji i domaga się klarownych wyjaśnień. Dlatego przygotowaliśmy film, w którym rzetelne wyjaśniamy różnice między dźwiękiem analogowym i cyfrowym, a także opisujemy ich zalety i wady.

Zapraszamy do oglądania!

 


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Analog wygrywa w krótkich abcugach. Ja na dźwięk analogu mam jedno określenie: swoboda. Analog jest jak pies spuszczony ze smyczy. Tyle. Nie ma takiej syfry, żeby zrównać się z analogiem pod względem nieskrępowanej swobody i naturalności grania.

Dlaczego więc nie kręcę czarnych płyt? Z lenistwa. I jeszcze z jednego powodu... Jeśli dobrze pokombinować, to można mieć swobodę i otwartość analogu bez jego wad. A wady to konieczność pitolenia się z płytami i artefakty. Te trzaski mnie wkurzają. Ja mam 12 tysięcy płyt pod palcem na ekranie tabletu czy telefonu i nie muszę ruszać tyłka, by zmienić utwór czy płytę. I zero trzasków. 🙂 

Jak zasymulować analogowe granie na syfrze? Prosta sprawa: aby grało z otwarciem i swobodą analogu potrzebujesz przetwornika R2R z lat 80-tych. Tylko Multibit! Trzymaj się z daleka od delta-sigma. Delta-sigma morduje dźwięk! Przesunięcia fazowe będące immanentną cechą tej technologii natychmiast pozbawiają dźwięk otwartości i naturalności. Nie ma wrażenia OBECNOŚCI artystów. Komputer stojący za ludzkim uchem, czyli nasz mózg, jest nieprawdopodobnie czuły na obecność przesunięć fazowych. W rezultacie dźwięk z przetworników delta-sigma odbieramy jako nienaturalny i nieprzyjemny.

A więc: stara kość Multibit, wzmacniacz w Czystej Klasie A aby jeszcze wzmocnić otwartość i naturalność -  i mamy brzmienie jak z czarnej płyty ale bez irytujących artefaktów i z natychmiastowym dostępem do całej naszej biblioteki bez konieczności ruszania 4 liter z fotela czy z kanapy.

Polecam ten styl życia! 🙂 

https://rumble.com/v5h24vh-a-day-at-the...-opera-.html

https://rumble.com/v5euldo-sugden-a21-signature-pmctb2-.-mhdt-havana-dac.html

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, Ojciec Prowadzący nie ma racji, opisując dźwięk analogu jako "słodki". Nic z tych rzeczy. Może być ostry, chropawy... posłuchajcie Hendrixa z winyla. Czy jest "słodki"? No bez żartów. Jest NATURALNY! O to chodzi w analogu.

Przetworniki delta-sigma zabijają właśnie naturalność poprzez wprowadzenie przesunięć fazowych. Nasz mózg od razu czuje, że coś jest nie tak. Ale Multibit - nic z tych rzeczy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... ale przesunięcia fazowe się koryguje przez choćby DSP wbudowane w nowoczesne kolumny. Transmisja cyfrowa od źródła, do wzmacniacza, to możliwość minimalizacji zniekształceń, szumów itd.

Co do "swobody" to posłuchaj jakichś dużych aktywnych (i cyfrowych - a co!) monitorów studyjnych. Przy pasywnym podziale, będącym kotwicą dla precyzji i dynamiki, ciężko o taką swobodę.

19 godzin temu, il Dottore napisał:

Jestem ciekaw porównania tej "swobody" z prawdziwą swobodą w postaci 2xGenelec 8361A odciążone przy pomocy Genelec 7380A, a całość zszyta przez kalibrację sprzętową GLM w pomieszczeniu (sub "znika", kolumny z resztą też, a jedyne co pozostaje to nieskrępowana ... przestrzeń, w którą się zanurzasz).

Edytowane przez Kyle
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kolegę - inżynier dźwięku. Wykształcony w Irlandii przez gości z absolutnej topki w tym biznesie. Zawodowo nagłaśnia koncerty, imprezy i realizuje nagrania. `Jest wielkim znawcą i koneserem sprzętu, ale... ze swojej działki.

I to jego wyobrażenie o dźwięku jest studyjne a nie konsumenckie, czy audiofilskie.

Ma w domu zestaw oparty o te wszystkie procesory DSP i Bóg jeden wie, co jeszcze. Kolumny oczywiście aktywne.

Brzmi to... cholernie spektakularnie. Ale - zabij mnie! - jak puszcza np. "Brothers in Arms" to jest tak, jakbym tę płytę słyszał po raz pierwszy w życiu. To nie ma nic wspólnego z tym, co mam w domu, to nie ma nic wspólnego z tym,  co słyszałem na wyrafinowanych zestawach takich po 50 tys funtów w górę. Nic. Inny świat.

Zupełnie odmienne granie. Nie będę mówił, że gorsze czy lepsze. Po prostu jakbyś był z wizytą u kosmity i słuchał płyt z jego planety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • faq
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.