Melodika Brown Sugar BSC2450 – test, recenzja, opinie

Dzięki uprzejmości dystrybutora otrzymałem do odsłuchu kabel Melodika Brown Sugar BSC2450.

Kabel wygląda bardzo estetycznie, z wyglądu bardzo przypomina mi kabel Ultralink serii Matrix.

Po wpięciu w system od razu słychać, że są to kable miedziane. Oczywiście w pozytywnym sensie.

Bas jest miękki, obszerny i dobrze kontrolowany. Na górze nie słychać żadnych ostrości, jest czysto. Średnica jest barwna, pełna i soczysta. Scena jest uporządkowana, poszczególne instrumenty odseparowane od siebie. Wg mnie kabel wyważony tonalnie w całym paśmie. Da się słuchać głośno.

Polecam do systemów analitycznych lub tych z tendencją do wyostrzania dźwięków.

Cena? Produkt made in Poland, także prawdziwi patrioci nie powinni marudzić :)

Dobry wieczór.

W ostatnim czasie miałem możliwość odsłuchu i porównania kilku kabli głośnikowych w budowanym zestawie.

W tym momencie to amplituner yamaha RX-1050 i zestaw głośnikowy Pylon diamond 25.

Z początku bardzo sceptycznie podchodziłem do kwestii doboru kabli głośnikowych. Opisywane różnice w brzmieniu oraz idące w tysiące kwoty za kable wydawały mi się naciągane.

Dopiero w trackie poszukiwania nowego zestawu zmieniłem zdanie. Na kilku testach głośników miałem przyjemność "naocznie" stwierdzić różnice :). Przekonał mnie pasjonat, sam tworzący zestawy głośnikowe stwierdzeniem - "Im lepszy zestaw głośników (przetworniki i filtry) tym większy wpływ kabla na ich brzmienie".

Po ostatnich testach potwierdzam to zdanie i podpisuję się w pełni.

Testy i poszukiwania zacząłem w obszarach budżetowych - Qued Ruby, Ultralink MPT12, Qued Silver, zwykły kable miedziany.

Sugierowałem się ceną i obiorem dźwięku ze starego zestawu -tam kable niewiele zmieniały. W nowym zestawie zmiana ze zwykłego kabla na Qedy czy Ultralink już przynosiła zmianę i to pozytywną.

Jednak "otworzyłem" szeroko oczy po wpięciu w zestaw Chord Odyssey 2- Cena wyższa ale dźwięk o duużo lepszy - zaczynając od przestrzeni aż po brzmienie, delikatnie niuanse, precyzyjną górę..

Myślałem, że na tym etapie zakończę poszukiwania gdyż i tak ten kabel był na limicie zaplanowanego budżetu.

Znajomy - pasjonat audio i fan dobrego dźwięku - namówił mnie do dalszych poszukiwań.

Na weekend zebrałem: Chord Odyssey 2, Audioquest Go4, Audioquest Rocket 44, Cardas oraz Melodika Brown Sugar BSC 2450.

Bezpośrednie porównania przerosły moje oczekiwania. Takiej poprawy i różnorodności dźwięku na tym samy zestawie i tych samych utworach nie spodziewałem się.. A przecież to nadal są kable z niższej półki.

I tu uwaga - bez takiego porównania trudno jest początkującemu zauważyć różnice. Odsłuchy w salonach są ciekawe, ale dopiero na własnym systemie i znanej muzyce zauważyć można różnice,

Na początku odpadły Chord i Cardas (choć ciekawy na średnicy). Go4 odpadł ze względu na okrojony bas. I tu największe zaskoczenie - na topie pozostała Melodika z Audioquestem 44 (jest o 25 % droższy). Do dziś jeszcze nie podjąłem decyzji i wyboru pomiędzy nimi.

Melodika zaskakuje stereofonią, głębią sceny i jej precyzją. Przekazuje neutralnie dźwięk, który jest pełny i "duży". Kabel nie koryguje i nie zmienia brzmienia. Basu jest dużo, ale jest kontrolowany i pełny, średnica jest jędrna i intrygująca, a góra pełna detali i szczegółów. Muzyce niczego nie brakuje, jest bogata i wciągająca.

W tej kategorii cenowej nie znalazłem nic lepszego. Polecam każdemu, kto poszukuje bardzo dobrego kabla za "rozsądną" kasę. Dobrze wykonany, dobrze się układa. Do tego dystrybutor ułatwia odsłuch w domu. Jestem naprawdę pod dużym wrażenie i tak dobrego dźwięku nie spodziewałem się - i to w tak dobrej konkurencji. Rozterki w wyborze powoduje u mnie jedynie nieco inna izolacja kabla (żona chce nieco zamaskować kable) oraz podszepty kolegi.

Jeszcze raz gorrąco polecam i gratuluję polskiej firmie tak udanego wyrobu. Przy odpowiedniej promocji i dostępności ten kabel może sporo namieszać.

Natomiast jeśli chodzi o gotowe kable- zestaw - to cenowo są raczej nie do pobicia.