Skocz do zawartości

Polk Audio OMNI A1

Typ sprzętu: Wzmacniacze Stereo

Producent: Polk Audio

Model: OMNI A1


Dobry

(4/5)


(4/5 na podstawie 7 opinii)

sprzet
lisek13

Data dodania: 29 maj 2016

lisek13

Data dodania: 29 maj 2016

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • - małe gabaryty
    - łatwa obsługa
    - ciepły i nie męczący dźwięk
    - wejście gramofonowe
    - solidne zaciski głośnikowe
    - aplikacja na smartfony
    - obsługa popularnych serwisów streamingowych
  • Nie dostrzegam.

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Dostałem do testów

Ile zapłaciłeś/aś?: Dostałem do testów

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Sprzęt otrzymałem od firmy RAFKO do testów

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Pioneer A-88X ,LABEN CS600.

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Współpracował z kolumnami JBL TLX-70 ,JBL LX-2005,Spendor D-7

Opinia:

Od momentu, gdy otrzymałem Omni 1 na przetestowanie, jestem pod niesłabnącym wrażeniem nowatorskiej technologii, jaką zastosowano w tym egzemplarzu. Urzekła mnie przede wszystkim naturalna scena muzyczna, jaką buduje wzmacniacz. Barwa brzmień jest ciepła i nienachalna. Na pochwałę zasługuje także dobra współpraca z kolumnami różnych marek. Paradoksalnie uwagę zwraca również prosty wygląd, który, m. in. za sprawą uniwersalnego koloru, pasuje do każdego wnętrza. Omni 1 nie można oczywiście porównywać do klasycznych wzmacniaczy, aczkolwiek jest to idealna opcja dla osób, które nie posiadają innych sprzętów audio. Być może nie jest to urządzenie dla audiofili dążących do uzyskania idealnego brzmienia, lecz nie o to tutaj chodzi. Omni 1 spełnia swoje zadanie niezawodną funkcjonalnością. Jestem przekonany, że będzie z niego zadowolona każda osoba pragnąca skomponować dla siebie niedużym kosztem ciekawy, minimalistyczny system hifi.


gokar83

Data dodania: 10 maj 2016

gokar83

Data dodania: 10 maj 2016

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • Jakość dźwięku (zrównoważony i uniwersalny)
    Tidal

  • Brak pilota
    Problemy z łącznością wifi (z routerem funbox2)
    Ubogi funkcjonalnie

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Dystrybutor

Ile zapłaciłeś/aś?: około 2200

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Miałem okazję testować sprzęt z tytułu hobby jakim jest audiofilizm :)

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Pioneer hm-72

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Głośniki kompaktowe Dali Menuet
Kable głośnikowe Cable Talk 3.1

Opinia:

Wstęp

Otrzymałem wzmacniacz Polk Audio Omni A1 na testy. Jestem fanem nowinek ze świata audio pewnie jak każdy z Was więc cała przygoda z nowym klockiem bardzo mnie ucieszyła, tym bardziej, że od dłuższego czasu szukam "czegoś" uniwersalnego do odtwarzania tidala w najlepszej jakości jaką uda mi się z tego portalu uzyskać.

Budowa i pierwsze wrażenie

Małe pudełko co mnie akurat nie zaskoczyło. W środku wzmacniacz, kabel sieciowy i odrobina dokumentów. Szukałem przez chwilę pilota jednak stwierdziłem, że jest to zbędny gadżet skoro sterowanie jest z telefonu.

Wzmacniacz plastikowy mało zachęcający wizualnie, ale zarazem też nie odpychający jak np. denon ceol, który wizualnie mnie odrzuca. Matowy plastik, który się nie palcuje, kolorystycznie pasuje praktycznie do każdego wnętrza i jest łatwy w utrzymaniu.Tył jest jeszcze lepszy. Dobrej jakości gniazda i wtyki głośnikowe. Ogólnie pierwsze wrażenie bardzo ok.

Dźwięk

Po krótkiej pierwszej konfiguracji odpaliłem to co mnie interesowało najbardziej, czyli Tidala. Bardzo miłe zaskoczenie. Od pierwszej piosenki grało wszystko w dźwięku. Nie jestem zwolennikiem klasy D i z góry zakładałem, że to będzie mały krzykacz. Bardzo się myliłem. Mam bezpośrednie porównanie z Pioneerem Hm-72 na podobnej końcówce mocy tylko odrobinę słabszej i różnica jest dość znaczna. Omnia gra poukładanym dźwiękiem. Otrzymujemy dobrą dynamikę. Nie czułem ściany dźwięku przed sobą tylko całość ładnie rozkładała się po pokoju i tworzyła scenę między głośnikami. Dobrze zarysowany bas, co jest nie lada sztuką w przypadku moich kompaktowych głośników Dali Menuet. Góra szczegółowa ale nie natarczywa. Ogólnie mega zaskoczenie. By uzyskać podobne równe i miłe w odbiorze dźwięki w przypadku innych wzmacniaczy w podobnej cenie musiałem się sporo nagimnastykować by tuszować ostrości czy sybilanty drogimi kablami typu Van Den Hull he First i magicznymi kablami sieciowymi. W tym przypadku wszystko grało od ręki.

Funkcjonalność

Niestety, żeby nie było tak słodko mam kilka uwag. Tu niestety rozejdzie się o cięcia kosztów przy produkcji. Taki banalny pilot, którego brakuje. Czemu się o to czepiam? Nie znalazłem funkcji w apce androida żeby np. wyłączyć całkowicie wzmacniacz. Albo podejdziesz i zrobisz to ręcznie, albo poczekasz kilkanaście minut aż zadziała system automatyczny. Co jest dla mnie farsą to brak możliwości wyboru źródła. Słucham tidala i chciałbym przełączyć się na aux czyli zewnętrzne źródło dźwięku jakim był u mnie telewizor. Szukam, szukam i nic. W końcu podszedłem i zrobiłem to ręcznie. Nawet jeśli jest taka opcja to nie jest intuicyjna, co też nie świadczy dobrze o samym oprogramowaniu. Z jednej strony otrzymujemy nowoczesny klocek do strumieniowania i multiroom, a z drugiej brakuje prostego pilota z opcją "power" czy selektora źródeł.

Kolejny minus to brak gniazda Ethernet. Niby banał bo jest wifi. Niestety Polk nie z każdy routerem się lubi o czym świadczą informacje na stronie producenta w zakładce rozwiązanie problemów. U mnie pomimo połączenia wifi za każdym razem przed ponownym uruchomieniem wzmacniacza musiałem resetować router bo apka nie widziała urządzenia. Dodam, że wifi z dostępem do internetu działa bezproblemowo na wszystkich innych podpiętych urządzeniach domowych. Gniazdo Ethernet rozwiązało by takie problemy jak myślę.

Podsumowanie

W przypadku Omni A1 musimy się zastanowić nad naszymi potrzebami. Jak ktoś stawia przede wszystkim na jakość dźwięku to będzie bardzo zadowolony. Muszę przyznać, że pod tym względem ciężko mi się będzie rozstać z testowym klockiem. Dodam, że jestem wymagającym słuchaczem. Przy cenie jaką proponuje producent powiedziałbym, że jest to okazja.

Jednak jak ktoś szuka "pudełka" do wszystkiego, czegoś na wzór nowoczesnego systemu "all in one" może być nieco rozczarowany pewnymi ograniczeniami typu aux jako gniazdo jack albo sam system sterowania. Brakuje funkcji do barwy dźwięku, ale pewnie dzięki temu otrzymujemy tak dobrze zestrojony sprzęt w trybie "direct" bez zbędnych dodatkowych układów czy filtrów psujących dźwięk po drodze.

Od siebie na koniec dodam, że warto zainteresować się amerykańską firmą Polk. Dźwiękowo i cenowo jest bardzo dobrze. Drobne moje uwagi mogą zostać z czasem naprawione po stronie samego softu czy aktualizacji. Dobrego brzmienia żadna aktualizacja już nie poprawi. Dostajemy kawał dobrego sprzętu za 2 tyś. Polecam


bumbum

Data dodania: 27 kwiecień 2016

bumbum

Data dodania: 27 kwiecień 2016

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • -Dźwięk, szczególnie bas, dynamika i cukierkowe soprany
    -Duża sprawność
    -Gabaryty
    -Łatwość obsługi i funkcjonalność
    -Porządne terminale głośnikowe i wejście Phono MM
    -Obsługa bez wi-fi poprzez Spotify
    -DLNA
  • -Brak pilota
    -Plastik i guma
    -Brak wskaźnika głośności
    -Brak porządnego wejścia RCA
    -Obsługa w języku angielskim
    -przestrzeń, stereofonia i lokalizacja
    -Brak możliwości podłączenia dysku pod USB

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Wypozyczony od Firmy "Rafko"

Ile zapłaciłeś/aś?: Sprzęt testowy

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Tylko testowałem

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: System Openelec z Kodi wraz z aplikacją Yatse.

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Wzmacniacz-Roksan Kandy KA-1
Wzmacniacz-Sony TA-F110
DAC Cambridge Audio Dacmagic Azur
Technics SL-Q33 + kabel SCHULTZ DK4 + RCA SCHULTZ S-106
Preamp CS Blue II
Kolumny-Castle Knight 5
Kabel gł- QED Ryby Anniversary
Interconnecty- DIY silver by maro2210 oraz Fezz Audio
Odtwarzacz HTCP z Openelec / Kodi

Opinia:

Z firmą Polk Audio zetknąłem się dość niedawno, bo na zeszłorocznym „Audio Show”, słuchałem kolumn bodajże modelu LSIM707 i na tym kontakt się urwał, a był to czas kiedy zmieniałem moje KEFy Q7, jednak nie miałem w planie kupna czegokolwiek z oferty Polka.

 

No ale do rzeczy. Chwyciłem paczuszkę od kuriera, rozpakowałem i tak sobie myślę, przecież to w ogóle nie waży, jak to ma grać? Pudełko plastikowe, z gumowymi elementami które pozwalają ustawić urządzenie w pionie lub poziomie, przypominające raczej konsolę do gier, a nie sprzęt grający. Przyciski wyglądają trochę dziwnie, wyglądają jak te gumowe przyciski na urządzeniach wodoodpornych.

Brak pilota jest ogromnym błędem. Nie każdy ma ochotę za każdym razem włączać aplikację w smartphonie by posłuchać coś z płyty winylowej czy z zewnętrznego źródła. Przydał by się też wskaźnik poziomu głośności oraz porządne wejście RCA zamiast mini jack.

 

Ok, zabrałem się więc za instalację. Wtyki bananowe dość solidnie przyjęły dość sztywny kabel z bananami. Zerknąłem do instrukcji instalacji i po kolei wykonałem czynności jakie zalecał dystrybutor. Niestety, aplikacja „Polk Omni” ,komunikuje się w języku angielskim i chociaż jest dość intuicyjna, to jednak dla mnie denerwujący jest brak wsparcia języka polskiego. Pierwszy krok to parowanie urządzeń , łączymy się z Omni A1 po wi-fi i kiedy nasz smartphon widzi urządzenie, wtedy przełączamy się do sieci domowej wpisując hasło. Po aktywacji programu, ukazuje się prosty interfejs. Od góry muzyka w pamięci urządzenia, następnie radio, media serwer i inne.

W sekcji „Internet Radio”, mamy do dyspozycji większość serwisów radiowych takich jak Radio Zet, RFM FM , Open FM czy lokalnych stacji.

Zauważyłem jednak , że po włączeniu stacji radiowej, nie ma przycisku „Stop” czy też „Pauza”. Dopiero wyjście z aplikacji wyłącza radio, lub wciśnięcie przycisku na urządzeniu.

W sekcji „Media Serwer”, możemy połączyć się z zasobami z komputera, NAS Synology czy też HTPC z systemem openelec i działa to znakomicie.

W sekcji „More Music”, mamy do wyboru takie serwisy jak Spotify, Tidal, Deezer, KKBOX, Pandora, QQMusic, Rhapsody, Sirius XM czy Songza.

Ja jednak miałem możliwość przetestowania Tidal i Spotify w wersjach HI-FI i Premium.

Do Tidal-a logujemy się z poziomu aplikacji „Polk Omni”, szybko i sprawnie, ale jeszcze lepiej jest ze Spotify, ponieważ aplikacja „Polk Omni”, przenosi nas do zainstalowanej aplikacji „Spotify” w naszym smartphonie, gdzie wybieramy na dole ekranu „Słuchanie na…” i wybieramy nasz Omni A1 (ja wybrałem nazwę urządzenia „Living Room”). I teraz ciekawostka, otóż naszym Omni A1, możemy sterować aplikacją „Spotify” z komputera, laptopa bez użycia aplikacji „Polk Omni” .

Mało tego, nie potrzebne nam wi-fi na urządzeniach sterujących. Na przykład, idę do pracy na nockę, a w domu żona wstaje do pracy rano o 5-tej, więc ja będąc w pracy jeszcze, puszczam jej na przebudzenie ulubiony utwór. Omni A1 sam się włącza i muzyka leci, dobre co nie?

Niestety, kiedy zdecydujemy się ponownie sterować aplikacją „Polk Omni”, dla nieznających ojczystego języka pojawia się malutki problem, „Device in use. This Play-fi device is being controlled by another source. Take control?”,wtedy pozostało mi nic innego jak wejść w translator i zobaczyć cóż to znaczy. Po kliknięciu „Take Control”, należy zrestartować aplikację i dopiero wtedy mamy kontrolę z poziomu „Polk Omni”.

Dodam jeszcze jedną fajną funkcję, słuchając głośno muzyki, nie raz nie słyszymy czy ktoś dzwoni na nasz telefon, tutaj nie przegapimy już takiego połączenia, zadba o to aplikacja „Polk Omni”

 

Do urządzenia, przewidziana jest jeszcze aplikacja „Omni Utility”, w której można ustawić źródło dźwięku, oraz wybrać model głośników, aby dopasować brzmienie. W przypadku innych niż od Polk audio, ustawiamy „Default”. Oczywiście źródła dźwięku można ustawić na przednim panelu, z lewej strony przycisków „volume” . Mamy do wyboru wejście gramofonowe dla wkładki MM , AUX lub wejście SPDIF optyczne. Na tylnej ściance oprócz wspomnianych wejść , mamy też wyjście dla subwoofera oraz serwisowe USB lub do podładowania smartfona.

 

Wzmacniacz jak podaje producent, pracuje w klasie D, a takie według mnie wydawały się doskonałe do zasilania głośników niskotonowych, czyli tam gdzie jest największe zapotrzebowanie na moc i wąskie pasmo od góry. Efektywność rzędu 90% więc pobiera niewiele więcej z sieci, niż oddaje głośnikom, stąd Omni A1 jest lekki, nie grzeje się i potrafi napędzić naprawdę trudne głośniki. Wspomniałem o niskich tonach, a co ze średnimi i wysokimi? Otóż Omni A1, wprowadza tak jakby szarość przekazu, czuć lekki spadek dynamiki (nie mylić głośności z dynamiką), scena nie jest tak szeroka, instrumenty brzmią jakby nienaturalnie, trudno doszukać się niuansów muzycznych. To pierwsze spostrzeżenia które od razu rzuciły się w uszy. Dół pasma jest jak najbardziej poprawny,bas sprężysty i dobrze kontrolowany, ale najbardziej cierpi tutaj środek przez co ucieka wiele szczegółów. Góra momentami szeleszcząca, czasami jakoś dziwnie podbarwiona. Dobrze brzmi tutaj muzyka rockowa, Dire Straits, Marillion, gorzej jazz, wokal . Dodam, że deklarowanymi 75watami mocy, dyskoteki w domu nie zrobimy, ale spokojnie w moich 31 metrach dawało to coś radę, a grając głośniej nie było słychać jakiś niedostatków, wręcz przeciwnie, Omni A1 lepiej brzmi grając głośniej niż ciszej. Bardzo dobrze działa funkcja gappless , ale niestety podczas przełączania utworów, nie ma płynnego przejścia i słychać irytujące zerwanie „trrrrt”, które nie występuje na innych urządzeniach np. HTPC z Openelec i kodi.

 

No ale zaraz, zaraz!!!! Porównywanie Omni A1 do kilkakrotnie droższego systemu jednak nie ma sensu, trzeba by było podłączyć coś z podobnego pułapu cenowego, ale o tym ciut później. W sumie tez nie bardzo wiem jaki pułap cenowy obrać, ponieważ ceny w Polsce i zagranicą znacząca się różnią , no ale zostańmy przy cenie krajowej czyli tej najwyższej.

Wzmacniacz posiada wejście gramofonowe jak wspomniałem którego nie omieszkałem wypróbować. Gniazda są zabezpieczone metalowymi zatyczkami, które należy usunąć. Ponoć ma służyć temu, aby użytkownik przez przypadek nie wcisnął tam kabelka np. od CD. Bynajmniej jednak robią więcej szkody niż pożytku ponieważ jedna z zatyczek , powoduje buczenie, kiedy ustawione jest wejście phono, mocniej gdy się dotknie. Zatyczki w tym wypadku powinny być wykonane z tworzywa sztucznego. Omni A1 nie posiada zacisku masy, nie wiem czy nie trzeba dla tego typu wzmacniacza, ale bynajmniej po włączeniu mojej ulubionej płyty TOTO- „IV”, usłyszałem dziwne, lekkie przesterowania. Czym prędzej wyczyściłem igłę, niestety to samo, zmiana nacisku igły tez niewiele dała. Przekładka kabli na mój sprzęt Roksan Kandy + Preamp CS Blue II i tutaj wszystko OK, nic nie przesterowuje. Widocznie chyba za duży sygnał z wkładki lub brak masy. Na dodatek co wpadło mi w ucho, to brak głębi, stereofonii, przestrzeni co momentalnie usłyszałem. Jeszcze jedna przekładka kabli, ale do przedwzmacniacza wbudowanego w Roksan Kandy. Tutaj poziom niemalże wyrównany, aczkolwiek Kandy ma dość kiepski przedwzmacniacz gramofonowy. Nie wiem czy przesterowanie to wada tego egzemplarza czy wkładka Ortofon 2M RED mu po prostu nie odpowiada. W instrukcji obsługi też jest brak jakichkolwiek danych technicznych odnośnie poziomu sygnałów wejściowych.

 

Aby móc określić na jakim poziomie gra ów urządzenie, podłączyłem wzmacniacz córki Sony TA-F110. Jest to model z niższej półki Sony i jak sobie przypominam, dawał sobie radę z dość dobrym amplitunerem Denona AVR-3802 który posiadałem kiedyś.

Tutaj bezsprzecznie wygrywa Omni A1, dźwięk jest bardziej przyjemny, nie taki krzykliwy i ostry. Jest dynamiczny, bardziej plastyczny z większa ilością bardziej akceptowalnego basu. Porównanie na płytach Kate Melua- „Katevan”, The Moody Blues- „Days of Begins”, Pink Floyd- “The dark side..”, Sting- “The Soul Cages” oraz w między czasie utwory mojej córki w stylu hip-hop i podobne, którym też nic nie brakowało w przeciwieństwie do wzmacniacza Sony, który grał płasko i niemrawie siejąc wysokimi.

Świetnie słucha się na Omni A1 starszą muzykę np. The Animals –„The House of the rising sun”, dźwięk jest tak plastyczny , dynamiczny, wyraźny , tak że można słuchać bez końca. Soprany cukierkowe, przyjemne i niemęczące.

 

Podsumowując, Polk Audio Omni A1, to urządzenie które z powodzeniem sprawdzi się dla kogoś, kto jeszcze nie ma w domu żadnego systemu audio czy kina domowego i jednocześnie nie jest audiofilem, bo nie dla takich osób skierowane jest urządzenie. Poleciłbym A1 każdemu znajomemu, który szuka przyzwoitej jakości dźwięku, prostoty obsługi, a nie rajcuje go, wymiana sprzętu co pół roku, wymiana kabli itp. A poza tym nie widać plątaniny kabli i żona zadowolona, bo nie zagraca pół pokoju. Co prawda są inne tańsze alternatywy jak np. postawienie Openelec lub Daphile na małym PC oraz kupno osobnego wzmacniacza. Możliwości sieciowe podobne, odsłuchowe zapewne też. Jednak tutaj mamy jedno urządzenie, małe zgrabne, które uruchomimy błyskawicznie w przeciwieństwie do HTPC plus wzmacniacz, gdzie musimy wykonać kilka czynności. Z użyciem innych komponentów od Polk Audio możemy zbudować cały system Multiroom. Do tego Omni A1 pobiera dość skromne ilości prądu. Nawet pokusiłem się, aby to zmierzyć. W trybie czuwania 5W, włączone 7W, kiedy gra w zależności od głośności od 7-15W. Szkoda , że nie posiada wyłącznika sieci np. z tyłu obudowy, 5W to jak na standby dość sporo.

Z czystym sumieniem mogę też stwierdzić, że muzycznie bije na głowę większość amplitunerów kina domowego grając na poziomie dobrych budżetowych wzmacniaczy stereo.

Czy kupiłbym Omni A1? Nie powiem „Tak”, bo byłoby to głupie stwierdzenie, ale innemu człowiekowi zapewne zagra pięknie w tej cenie. Gdyby nie cena , byłby to naprawdę HIT.

Do pokoju nastolatka, rewelacja! Córka byłaby na pewno zadowolona. Gdyby tak jeszcze wyszła wersja „Pro”, z jeszcze lepszym wzmacniaczem, to i może audiofil by się zainteresował.

 

Napisałem jakie ma wady i zalety, ale jak każda recenzja jest subiektywnym spojrzeniem każdego z oceniających.

Poniżej zrzuty z aplikacji na smartphona, które w jakiś tam sposób przedstawią obsługę z poziomu aplikacji, oraz zdjęcia z miejsca odsłuchowego. Nie wstawiam zdjęć samego urządzenia, aby nie przytłoczyć strony z recenzjami na której koledzy już umieścili sporo fajnych fotek.

 

Na koniec chciałbym po raz kolejny podziękować firmie "Rafko" za możliwość udziału w testach.

Omni%20A1.jpgOmni%20A1a.jpgDSC02332.JPG20160426_093140.jpg


Avathar

Data dodania: 26 kwiecień 2016

Avathar

Data dodania: 26 kwiecień 2016

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • - kompaktowa obudowa
    - wejście gramofonowe
    - możliwość podłączenia aktywnego subwoofera
    - możliwość strumieniowania przez WIFI

  • - przeraźliwy dźwięk w momencie parowania
    - brak wejść analogowych RCA

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: sklep.rms.pl

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Rotel rsx-1560

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Klipsch wf – 35
F20
subwoofer Velodyne

Opinia:

Testowany sprzęt audio: Polk Audio Omni A1 – bezprzewodowy wzmacniacz Wi – Fi od sklep.rms.pl

 

 

Małe, zgrabne, podręczne pudełeczko mogące pełnić funkcję dekoracyjną designerskiego wystroju, nietuzinkowy rozmiar, symboliczna waga, precyzyjne wykończenia, funkcjonalność na miarę XXI wieku – a wszystko to w jednym, czyli Polk Audio Omni A1.

 

Polk Audio A1 to urządzenie nowej generacji będące bezprzewodowym wzmacniaczem Wi – Fi, pozwalające na strumieniowanie muzyki wprost ze smartfona. Wbudowany wzmacniacz 2 x 75 W umożliwia delektowanie się muzyką w dowolnym miejscu, w którym zapewniony jest dostęp do Internetu. Bardzo praktycznym zastosowaniem tegoż urządzenia jest tworzenie sieci systemu multimedialnego za pośrednictwem funkcji multiroom. Jest ona o tyle warta swej uwagi, iż jest rozwiązaniem znacznie tańszym niż zaawansowane systemy stricte do tego przeznaczone, a nie odbiega od ich norm.

 

Omni A1 świetnie sprawdzi się jako dodatkowy system nagłośnienia w każdym domu bez konieczności podpinania komputera, odtwarzacza audio czy też innych wspomagających urządzeń. Za sprawą kompaktowych rozmiarów istnieje możliwość uruchomienia wzmacniacza w każdym miejscu i w krótkim czasie, co więcej jest bardzo łatwy w obsłudze, dzięki czemu nawet amatorzy nie powinni obawiać się o trudności w jego użytkowaniu. Jego praktyczność pozwala na testowanie walorów głośników zarówno z tej najniższej, jak i najwyższej półki.

 

Dźwięk płynący z Omni A1 jest zaskakująco przyjemny dla ucha, jest delikatny i czysty. Jedyną nieprzyjemnością, na którą możemy się natknąć podczas obsługi narzędzia, to przeraźliwy dźwięk towarzyszący parowaniu z routerem. Jest to jednorazowy dźwięk, który warto puścić szybko w niepamięć, by napawać się dźwiękami płynącymi z wzmacniacza. Podczas przyjemności testowania sprzętu audio, miłym zaskoczeniem okazała się funkcja zatrzymania odtwarzania muzyki w momencie połączenia przychodzącego na smartfona.

Czy zdarzyło Ci się kiedyś nie odebrać ważnego połączenia tylko dlatego, że jego dźwięk został stłumiony głośną muzyką? Omni A1 nie pozwoli Ci pominąć żadnego połączenia! Bezwarunkowo ogromny plus.

Jeśli marzysz o upajaniu się muzyką w codziennych warunkach w dobie nowinek technologicznych, urządzenie Polk Audio Omni A1 jest dla Ciebie! Kompaktowe, gadżeciarskie, niedrogie a o wielkiej mocy.

 

polk.JPG

polk-2.JPG

polk-4.JPG

polk-3.JPG

 

Pozdrawiam

Bartek


RobG1974

Data dodania: 13 kwiecień 2016

RobG1974

Data dodania: 13 kwiecień 2016

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • - dobra jakość dźwięku;
    - wbudowany odtwarzacz sieciowy;
    - małe wymiary, nie powinien burzyć kobietom ładu przestrzennego;
    - obsługa popularnych serwisów Spotify, Tidal;
    - wejście Phono MM;
    - łatwy do przemieszczania i przenoszenia;
  • - mała ilość wejść , brak wejść pełnego RCA dla CD itp. (jest tylko wejście Aux typu słuchawkowego 3,5 mm);
    - brak wyboru źródła dźwięku w podstawowej aplikacji (konieczność zainstalowania Polk OMNI Utility app lub wybór ręczny – przycisk włacznika);
    - obsługa przez wewnętrzny Dac tylko plików FLAC do 24bit/96kHz;
    - obudowa cała z tworzywa sztucznego.

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Otrzymałem od Firmy Rafko

Ile zapłaciłeś/aś?: sprzęt dostąłem do testów

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: sprzęt dostałem do testów

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Denon PMA -710AE - wzmacniacz
Denon AVR-3313 – amplituner
Pioneer VSX-1015 – amplituner
NAD C356BEE – wzmacniacz

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Zestaw testowy 1:
POLK OMNI A1
Kolumny KEF R300
Kable The Chord Odyssey 2 / QED Ruby Anniversary Evolution QE1315
Router TP-Link N750 + WD MyBook 2TB

Zestaw testowy 2:
POLK OMNI A1
Kolumny KEF LS50
Kable The Chord Odyssey 2 / QED Ruby Anniversary Evolution QE1315
Router TP-Link N750 + WD MyBook 2TB + TIDAL HIFI + Linn Radio (Classic, Jazz)
Dodatkowe źródło: Daphile z Dac na AK4495 po USB z obsługą DSD (kabel Stereo RCA na słuchawki Hama –standardowy nigdzie nie mogłem od ręki znaleźć czegoś lepszego)

Zestaw testowy 3:
POLK OMNI A1
Kolumny Tannoy Revolution Signature DC4T
Sub: REL T7
Kable The Chord Odyssey 4
Router TP-Link N750 + WD MyBook 2TB
Dodatkowe źródło: Marantz NA7004

Opinia:

Wstęp:

Tak się stało, że w ostatnim tygodniu trochę słuchałem różnych urządzeń i kilka miałem w domu (chodzi mi o wzmacniacze i amplitunery) dlatego, też pozwoliłem sobie zrobić małe porównanie do tego co sobą prezentuje wzmacniacz, POLK OMNI A1, który dostałem do testów dzięki uprzejmości Firmy Rafko. Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z produktami POLK AUDIO, szczerze jakoś „amerykańskie” brzmienie nigdy mnie nie przekonywało. Ale widzę, że w dziedzinie hi-fi nie można mieć uprzedzeń i najlepszym stwierdzeniem czy coś gra fajnie jest własny odsłuch. Pamiętajmy jednak o tym, iż każdy z nas ma swoje preferencje i upodobania i to, że ktoś coś poleca i zachwala, to w cale nie musi pokrywać się z naszymi własnymi oczekiwaniami i rozumieniem bardzo często barwnych w świecie audio opisów i recenzji. Dla tego pragnę wskazać co jest dla mnie punktem odniesienia i co mi odpowiada. Moim wzmacniaczem stereo jest NAD C356BEE, głośniki to monitory KEF R300 i KEF LS50, kable The Chord Odyssey 2, IC Van De Hul The First, źródło: Arcam CD92 jak i Cambridge Audio Stream Magic 6. Muzyki słucham różnej poza ciężkim metalem i nowoczesną elektroniką.

Tak wracając do Firmy Polk Audio to teraz dopiero poczytałem sobie trochę i najbardziej zdziwił mnie fakt, iż Polk Audio działa od 1972 roku w branży i to mi już trochę tłumacz skąd może brać się umiejętność skonstruowania urządzenia jakim jest OMNI A1, które pomimo swoich gabarytów potrafi bardzo dobrze grać.

 

Budowa i konfiguracja:

Trochę na ten temat napiszę ponieważ wzmacniacz nie jest standardowym wzmacniaczem do jakiego ja i myślę, że większość słuchaczy stereo jesteśmy przyzwyczajeni.

Wzmacniacz jest bardzo mały i lekki w porównaniu do tego co posiadam. Wyjmuję z pudełka, a tu urządzenie niewiele większe od mojego dysku sieciowego, bez żadnych gałek regulacyjnych tylko przycisk włącznika i przyciski regulacji głośności. Do zestawu dołączony kabel zasilania i małe opakowanie w postaci okładki kartonowej na płyty z instrukcją obsługi i gwarancją. Panel tylny i znowu zaskoczenie, jakoś mało wejść . Mamy tylko wejście spdif optyczne i wejście RCA analogowe 3,5 mm (słuchawkowe) oraz złącze phono MM. Jest jeszcze port usb, ale jako złącze serwisowe. Wyjścia oczywiście już standardowo: 4 terminale głośnikowe, przykręcane z możliwością wpięcia wtyków typu „banan” i dodatkowo, co nie każdy wzmacniacz stereo ma, wyjście na subwoofer oraz dodatkowo guzik do konfiguracji sieci WIFI. Cóż strasznie purystyczne wyposażenie, ale jak się później okazuje wystarczające. Jakość wykonania bez zarzutów, ale cała obudowa to niestety tworzywo sztuczne z powierzchniami polepszającymi przyczepność do powierzchni śliskich. Wszystkie elementy dobrze spasowane, panel tylny i złącza opisane, panel przedni na wszelki wypadek zachęca do przeczytania instrukcji, żeby upewnić się czy nie ma jakichś jeszcze guzików ukrytych do dodatkowego sterowania. Ale niestety nie ma. Instrukcja wskazuje na konieczność pobrania aplikacji do sterowania na telefon (mam androida) więc ściągnąłem „Polk OMNI app” szybka instalacja i otwarcie. Urządzenie wykryło mi sieć Wifi od razu, przy pierwszym uruchomieniu aplikacja pyta o hasło do sieci i się łączy z urządzeniem. Menu główne składające się z podmenu: Music, Internet Radio, Media Server, +More Music, Settings i Preferred Services. Brak jakiegokolwiek wyboru źródła. Zakładka Music odtwarza muzykę zainstalowaną na urządzeniu, dysk sieciowy bez problemowo był uwidoczniony w Media Serwer, radia internetowe można wyszukiwać z nazwy wszystko ładnie działa, choć czasami przerywało mi przekaz na buforowanie (ale być może to winna mojego Internetu). Przy pierwszym podłączeniu pojawił mi się jednak problem z jakością odtwarzania dźwięku z dysku sieciowego, dźwięk był jakby z podwójnym nałożeniem źródła, z dużym echem, cóż pierwsza myśl sprzęt uszkodzony, telefon do Rafko, szybka porada i ściągam aplikację Polk OMNI utility app i konfiguruję ustawienie głośników i wszystko zadziałało. Ale konfigurację to powtarzałem dwa razy po zmianie głośników (modelu na inny) i problem pojawiał się tylko przy odtwarzaniu muzyki z dysku sieciowego. Przy wejściu cyfrowym lub analogowym problem nie występował. Przy okazji tego doświadczenia zauważyłem, że można OMNI A1 obsługiwać bez aplikacji na adroida czyli bez telefonu, (chcąc podłączyć przetwornik usb na spdif do wzmacniacza, przeczytałem dokładniej instrukcję jeszcze raz i przycisk włączania urządzenia okazało się, że ma też funkcję wyboru źródła) cóż to było dla mnie doświadczenie, które znowu przychylniej nastawiło mnie do wzmacniacza. Przerażała mnie konieczność korzystania za każdym razem z telefonu, przyzwyczajenia do klasycznych wzmacniaczy robią swoje i nie lubię być przytwierdzonym do telefonu non stop. I w końcu po tym wszystkim przyszedł czas na słuchanie.

 

 

Odsłuch:

Na początek poszedł zestaw 1, czyli Kef-y R300 i tu od razu małe zaskoczenie, bo podłączenie zrobiłem tak dla przekory bo założyłem sobie, że głównym zestawem odsłuchowym będzie zestaw nr 3 czyli Tannoy Revolution DC4T Signature, i taki to mały wzmacniacz to jest za słaby do R300. I cóż może nie jest gigantem mocy ale KEF-y R300 napędza i grają naprawdę fajnie. Brakuje im może wypełnienia jakie mam przy Nadzie C356BEE ale grają lepiej niż z Pioneerem VSX – 1015, lepsza przestrzenność scena nie jest taka płaska i barwa bardziej zróżnicowana, zarówno średnicy jak i basu. W Pioneerze przeważa średnica z tonami wysokimi, a OMNI A1 pokazuje wypełnione i dość dobrze kontrolowane tony niskie. Utwór Hello i Skyfall Adele, fortepian troszkę przygaszony, bas szybki nie ciągnący. głos wyrazisty bez szeleszczeń, ale Adele tak ma. Children of Sanchez Chucka Mangione gitara troszeczkę rozjaśniona, głos przejrzysty, szczegóły słyszalne drgania strun, bas przy wejściu perkusji wyraźny, zaznaczający swoją główną obecność , trąbka też trochę rozjaśniona. Cóż to rozjaśnienie zastanawia mnie, utwór dobrze znam i w Nadzie gra mi inaczej. Zmieniam Chordy (które są posrebrzane) na zapasowe Qed Ruby cóż mniejszy poziom rozjaśnienia faktycznie. Chyba OMNI A1 woli kable zwykłe miedziane, szkoda że nie mam Kimberów 8PR, myślę, że by pasowały. Time – Pink Floyd – zegary zróżnicowane, bas przestrzenny, gitara basowa w tle , scena z pozycjonowaniem głosów i instrumentów prawidłowa. Najfajniej jednak zabrzmiał Vollenweider przesłuchałem i płytę VOX jak i Caverna Magica, super szczegółowość, przestrzenność odgłosów, lubię Vollenwaidera i słuchało się naprawdę dobrze, najmniej odczuwałem różnice w stosunku do Nada. Natomiast porównując OMNI A1 do Denona PMA 710 jest dla mnie OMNI A1 zdecydowanie bardziej poukładane i nadaje się do długich odsłuchów. Denon PMA 710 gra z Kef-ami R300 zbyt ostro, wyraźnie góra jest kłująca w uszy, gdzie bas jest jeszcze znośny i mi taki styl nie odpowiada.

Po KEF-ach R300 podłączyłem LS 50 (zestaw 2) i sytuacja jakby analogiczna co w przypadku R300. Głośniki grały poprawnie, jakość przekazu barwna, scena i przestrzenność poprawna jak na tą klasę cenową. Wzmacniacz nie miał większych problemów z napędzeniem LS 50. Najlepszy rezultaty jednak osiągał przy miarę głośnym graniu. Nad C356BEE przy cichszym odsłuchu dawał lepsze parametry dźwięku. Odnosząc jednak już do Denona PMA 710 AE, Polk OMNI A1 grał barwniej i miał dźwięk większą mięsistość.

Następnie poszedł do testów zestaw 3 z Tannoy RevolutionDC4T Signature. Z testowanych głośników były one najmniejsze mocowo. Z racji moich już przyzwyczajeń do KEF, dźwięk z Kefów bardziej mi się podobał w porównaniu do Tannoy. Ale sam wzmacniacz OMNI A1 zgrywał się z głośnikami bardzo dobrze. Przy okazji odsłuchu Tannoy, wypróbowałem połączenie wzmacniacza z subwooferem. Do testów użyłem REL T7. Nie ukrywam zazwyczaj mam go podłączonego po złączu High Level do słuchania muzyki a tylko w kinie gra po LFE. Tym razem podłączyłem go do OMNI A1 po LFE. Sygnał wychodzący po LFE w stosunku do tego co miałem skalibrowane w Denonie AVR 3313 był znacznie mocniejszy i musiałem zmniejszyć poziom głośności, żeby nie mieć przesadzonego basu w stosunku do tego co dawały głośniki (nie jestem zwolennikiem bardzo mocnych niskich tonów, najbardziej lubię pasmo średnie). Nie miałem problemów skonfigurować subwoofera z OMNI A1, po kilku próbach dźwięk nisko tonowy ustawiłem tak, żeby uzupełniał braki kolumn, ale żeby jednak nie dominował.

W ramach odsłuchów robiłem porównanie różnych źródeł dźwięku. Tidal HiFi wypadł pozytywnie co chodzi o jakość brzmienia, miałem jednak czasami problemy z ciągłością odsłuchu, czasami miałem przerwy na buforowanie (być może był to problem mojego połączenia internetowego – mam radiówkę i jakość łącza jest strasznie zmienna, a z drugiej odsłuch Tidala robiłem w niedzielę po południu i być może w tedy jest maksymalna ilość użytkowników). Na co dzień słucham muzyki w formacie FLAC albo z własnych zgranych plików programem EAC lub też kupionych (szczególnie 24bit/96kHz lub 192kHz). OMNI A1 samodzielnie dekoduje pliki max do 24bit/96kHz, korzystając z zewnętrznego dac-a po złączu aux (PCM) sprawdzałem pliki 24/192 i 24/96, i tu Diana Kral z albumu Wallflower jak i Norah Jones Come Away with Me zabrzmiały bardzo dobrze (pomimo podłączenia DAC-a zwykłym kablem HAMA). Zarówno dźwięk fortepianu jak i barwa głosu wokalistek naprawdę rewelacja. Nie zauważyłem dużych różnic w jakości dźwięku w plikach FLAC pomiędzy dac-iem zewnętrznym (mój własny składak na AK4495) a wbudowanym w OMNI A1. Oczywiście jakość plików Flac z dysku sieciowego w porównaniu do Tidala HIFI, uważam za lepszą, są lepsze wybrzmienia scena. Ale TIDAl jak i Spotify daje się słuchać i uważam jakość dźwięku za dobrą.

 

Podsumowanie:

Jak na wstępie napisałem w świecie audio nie można sugerować się jakimiś uprzedzeniami , najlepiej jest posłuchać i dopiero oceniać. Zapewne jakbym obejrzał tylko zdjęcia i parametry techniczne tego wzmacniacza, osobiście nigdy by nie doszło do jego odsłuchu. Wzmacniacz bardzo lekki, klasa D, brak wejść RCA . Ale w trakcie odsłuchu moje podejście zupełnie się zmieniło do OMNI A1. Ten wzmacniacz gra dobrze i spokojnie może być porównywalny z konstrukcjami w swojej cenie, a dodatkowo większość z nich bije na głowę możliwościami sieciowymi i słuchania muzyki z sieci jak i urządzeń mobilnych. Nie ma też konieczności dokupowania dodatkowego Dac-a, jakość wbudowanego wewnątrz OMNI A1 jest dobra. Funkcje sieciowe jakie oferuje OMNI A1 można porównywać z funkcjami jakie oferują obecnie nowe amplitunery ale dodatkowo otrzymujemy od tego malucha lepsze jakościowo brzmienie. Nie ukrywam, trochę trzeba się do obsługi OMNI A1 przyzwyczaić , ale jak się go bliżej pozna, to naprawdę ten maluch może się podobać.

 

Zdjęcia:



(Konto usunięte) Gość

Data dodania: 06 kwiecień 2016


(Konto usunięte) Gość

Data dodania: 06 kwiecień 2016

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • - zgrabna, mała obudowa
    - dwa urządzenia w jednym
    - cena
    - prosta obsługa
  • - brak wejść analogowych RCA
    - brak wejścia USB (do podłączenia np. zewnętrznego twardego dysku)

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Sprzęt testowany w domu przez tydzień

Ile zapłaciłeś/aś?: nie kupiłem

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: Z ciekawości, pod każdym względem to było dla mnie coś nowego

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Wzmacniacz lampowy MPW (monobloki GM70 + pre), kolumny WLM Gran Viola, odtwarzacz CD Audio Aero Capitole Ref.

Opinia:

Wstęp:

 

W pudełku otrzymujemy wszystko co potrzebne, czyli sam wzmacniacz/streamer, kabel zasilający oraz instrukcję obsługi, która to tak naprawdę nie jest niezbędna, urządzenie/aplikację na telefon obsługuje się intuicyjnie. Zaskoczeniem jest na pewno rozmiar i waga sprzętu, w porównaniu do jakiegokolwiek lampowca, wręcz piórkowa. Ta ostatnia w moim przypadku jest wadą, ale o tym później.

Obudowa wykonana jest z neutralnego, szarego plastiku dobrej jakości, z przodu jest to, co niezbędne (przycisk Power i regulacja głośności), z tyłu tradycyjnie zestaw wejść/wyjść.

Pozostaje tylko położyć na półce, podłączyć głośniki i zasilanie... oraz uruchomić aplikację na telefonie. Wszystko będzie działać pod warunkiem, że posiadamy smartfon/tablet oraz domową sieć wi-fi. Konfiguracja nie powinna zająć więcej niż kilka minut.

 

 

Wrażenia:

 

Omni znalazł się na półce, z której na początku próbował się ześlizgnąć po podpięciu chyba cięższych od niego kabli głośnikowych. Telefon bez problemu sparował się z testowanym urządzeniem... teraz przyszła kolej na wybranie źródła dźwięku. Jako posiadacz kolekcji płyt CD, z której nie mogłem skorzystać, postanowiłem na pierwszy ogień sprawdzić repertuar internetowych stacji radiowych, jest ich do wyboru, do koloru. Mają tylko jedną wadę, kiepską jakość, nie nadają się do słuchania muzyki, a raczej do słuchania czegoś w tle.

Na szczęście do wyboru mamy jeszcze wiele innych opcji. Przede wszystkim dostęp do domowego serwera (jeśli ktoś posiada) lub wielu serwisów streamingowych. Wybrałem Tidal w wersji hi-fi, aby zobaczyć co nasz kombajn tak naprawdę potrafi. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się, że za taką kwotę można dostać tak wiele. Oczywiście należy zaznaczyć wyraźnie, że nie jest to produkt przeznaczony dla audiofila dążącego do uzyskania ideału, można się przyczepić do wielu aspektów brzmienia, ale nie o to tu chodzi. Moim zdaniem Omni spełnia swoje zadanie i będzie z niego zadowolona każda osoba chcąca niedużym kosztem zbudować prosty, wręcz minimalistyczny system hi-fi. Wystarczą do kompletu kolumny z podobnej póki cenowej i abonament w serwisie strumieniowym.

 

 

Podsumowanie:

 

Przyznam, że z bardzo byłem ciekaw jak wypadnie urządzenie tej klasy cenowej w porównaniu do obecnie posiadanego przeze mnie sprzętu. Jest to dla mnie coś zupełnie nowego, czyli pierwszy kontakt z klasą D, pierwszy z muzyką z plików/sieci, gdzie niewątpliwą zaletą jest wygoda. Jednak z dnia na dzień zdałem sobie sprawę, że do czerpania przyjemności ze słuchania muzyki Omni może być strzałem w dziesiątkę. Kolega zapytał mnie niedawno, czy poleciłbym mu dobry zestaw do 5 tys.zł... teraz już wiem, że pozostaje znaleźć jeszcze tylko dobre głośniki do kompletu.


Czeski_film

Data dodania: 18 marzec 2016

Czeski_film

Data dodania: 18 marzec 2016

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • - brzmienie
    - rozmiar
    - cena
    - możliwość podłączenia gramofonu
    - możliwość rozbudowy systemu
    - intuicyjność
  • - brak analogowych wejść cinch
    - sporadyczne gubienie sygnału (radio internetowe)
    - basy mogłyby być bardziej mięsiste i niższe (ale to subiektywna opinia)

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: otrzymałem do testowania

Ile zapłaciłeś/aś?: około 2100 zł (wartość testowanego sprzętu)

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: ...nigdy wcześniej nie miałem okazji testować wzmacniacza strumieniowego

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Harman Kardon HK 680

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: kolumny podłogowe STX FX-300

Opinia:

WYPASIONY MINIMALIZM

 

...i po co ja tyle płyt CD nakupiłem?!

W zasadzie tak mógłbym podsumować test bezprzewodowego wzmacniacza strumieniowego Polk Audio Omni A1. Mógłbym... gdybym był synonimem „dzisiejszych czasów”, a nie głosem melomańskiego Paleozoiku.

 

Jak się okazuje, nieduże, wręcz kieszonkowe (no dobra, bez przesady – w kieszeni się nie zmieści... ale w plecaku jak najbardziej) urządzenie z tzw. klasy D, oprócz doskonałej jakości dźwięku, oferuje możliwości, które po dzisiejszym, muzycznym e-świecie pozwalają poruszać się niemal bez ograniczeń.

 

WYGLĄD

Nieduża, plastikowa, z jednej strony „zmiękczona” krągłością skrzyneczka, na pierwszy rzut oka nie przypomina wzmacniaczy, do których zdążyli przyzwyczaić swoich słuchaczy najbardziej znani producenci sprzętu audio. Po wyjęciu A1 z pudełka w pierwszym momencie byłbym w stanie uwierzyć, że to jakaś konsola do gier (gdzie te pady?), ewentualnie router Wi-Fi (gdzie ta antena?) - no ostatecznie przenośny dysk twardy (i tylko wtedy pasowałoby słowo „duży”).

 

76103.jpg

 

Przedni panel Polka wręcz zaskakuje swoim minimalizmem. Znajdziemy na nim jedynie trzy pokryte gumą klawisze, służące do regulacji głośności oraz włączania i wyłączania urządzenia (choć tak naprawdę nie trzeba z nich korzystać). Są też „światełka” - dioda sygnalizującą połączenie ze źródłem dźwięku oraz kontrolki funkcyjne. Zabudowaną górę wzmacniacza zdobi wyłącznie nieduży, wygrawerowany napis – i tutaj miła niespodzianka: góra może być również… bokiem (sprzęt można ustawiać w dwóch płaszczyznach).

 

34606.jpg

 

Bardziej swojsko jest natomiast „od zadka”. Z tyłu Omni A1 od razu można dostrzec dobrze znane zakręcane gniazda na kable głośnikowe, a do tego miło zaskakujące elementy: analogowe wejście stereo (jack 3,5 mm), wyjście na subwoofer, optyczne wejścia cyfrowe (z bardzo ładnymi zaślepkami), a także – o kurka wodna – wejście phono dla obsługi gramofonów (+10 do hipsterstwa). Jest tam nawet gniazdo USB ale (muszę odjąć z tej dychy) tylko do obsługi serwisowej. Nie ma za to cinchów do podłączenia np. odtwarzacza CD – tak wiem, Omni nie jest archaikiem i w głównej mierze służy do czego innego... ale co by to komu szkodziło?

 

94502_2.jpg

 

KONFIGURACJA

Kiedy już namacałem się do woli, podłączyłem sprzęt i skorzystałem z dołączonej do zestawu, jednostronicowej (ba, dosłownie kilkupunktowej) instrukcji. Uruchomienie i konfiguracja Polka, choć trochę się tego bałem, naprawdę okazała się banalna. Używam telefonu z Androidem - wystarczyło, że w internetowym markecie wpisałem słowo „polk” i od razu mogłem ściągnąć podstawową aplikację do obsługi wzmacniacza. Korzystanie z niej jest na tyle intuicyjne, że już po kilku próbach można śmiało zarządzać całością. Ponadto, dla kombinatorów, przewidziano możliwość dokładniejszego zagłębienia się w technologię. Przy użyciu dodatkowych programów można m.in. uaktualnić oprogramowanie, a nawet dopasować charakterystykę dźwięku dla konkretnych kolumn (pod warunkiem, że będą „z rodziny”). Co ważne, sam wzmacniacz Omni to tylko filar - kamień węgielny pod budowę prawdziwej fabryki dźwięku: możliwe jest bowiem rozbudowanie systemu o kolejne i kolejne (i kolejne) kompatybilne urządzenia, które oplotą swoim zasięgiem całe mieszkanie... dom... dzielnicę (prrrr!) - a to wszystko kontrolowane z jednej mobilnej sterowni, jaką staje się zwykły smartfon.

 

40904.jpg

 

CAŁY ŚWIAT MUZYKI W TELEFONIE

Możliwości, jakie oferuje czarna skrzynka, istotnie mogą zdumiewać. Proste menu aplikacji Omni umożliwia dostęp zarówno do zasobów dźwiękowych naszego centrum zarządzania (telefon, tablet, komputer...), jak i stacji radiowych (nie do zliczenia), czy kilku internetowych serwisów strumieniowych. Poruszanie się po całości wciąga do tego stopnia, że śmiało mógłbym porównać to z… grą komputerową (czyli jednak coś było na rzeczy z tą konsolą). W każdym razie, po odpaleniu aplikacji zniknąłem na dobrych kilka godzin (dopiero rozładowana bateria telefonu pozwoliła ochłonąć).

 

DŹWIĘK

Nie od dziś wiadomo, że w technologicznym świecie, to, co w miarę nowe i póki co wolne od miliardów opinii (a jak jeszcze plastikowe to już w ogóle) czasami może oznaczać niedopracowane. I w zasadzie takiego właśnie niedopracowania gotów byłem doszukiwać się w A1. Nie wiem czemu, ale sądziłem, że odpalę zbyt „cyfrowo” brzmiącego krzykacza, który mnie bardziej zmęczy, niż oczaruje. Żeby to sprawdzić, użyłem podłogówek STX FX-300, bo nic innego nie miałem.

 

43705.jpg

 

Co się okazało?

Dźwięk wcale nie był krzyczący... był okiełznany, bardzo czysty i wręcz relaksujący. Wprawdzie niskie tony (na tym punkcie mam jakieś „kuku”) nie schodziły tak nisko, jak przy połączeniu STX z moim Harmanem HK-680, ale były wyraźne, dynamiczne i niemęczące. Staro-rockowe dźwięki w stylu Eaglesów cieszyły naturalnie brzmiącymi gitarami, Bukartyk biadolił swoje ballady wprost z barowego stołka, na którym siedział, a Richard Aschroft czarował zdartym głosem tak bezpośrednio, że prawie czułem, jak na mnie pluje. Korzystałem ze zbiorów Spotify, ale w obliczu niezwykle bogatego dostępu do stacji radiowych (z poziomu aplikacji), postanowiłem pójść w to, co mi cyfrowy eter podsunie – a tu: zarówno komercyjna łupanka, przerywana znanymi dżinglami, jak i z radością odszukane radio, które gra wyłącznie rock progresywny, brzmiały naprawdę bardzo dobrze – każda nuta była pełna, naturalna i na pewno nie przerysowana przez cyfrowy strumień. Wędrując po stacjach radiowych, zatrzymałem się nawet przy instrumentalnych dźwiękach muzyki klasycznej (czego nie robię na co dzień)... i choć nie wiem, czym się różni wiolonczela od kontrabasu, to gdybym wiedział, z całą pewnością dałoby się to wychwycić!

 

76303_1.jpg

 

Co do samego strumienia – instrukcja radziła, by konfigurować A1 jak najbliżej routera. Ja byłem niesforny i zrobiłem to jakieś 2,5 metra dalej – od razu znalazł sygnał i połączył się bez problemu. W ciągu kilku dni testu, Spotify nie zaciął się ani na moment. Gorzej było z radiem – przynajmniej kilka razy dźwięk znikł, by powrócić za kilka sekund. Pliki muzyczne zapisane w telefonie sprawdziłem tylko dla samego sprawdzenia – działały, więc wróciłem do radia.

 

PODSUMOWANIE

Świat się zmienia, idzie nowe, a upodobania wciąż ewoluują! Jeszcze nie tak dawno kasety magnetofonowe były szczytem techniki, a dziś są reliktem, którego „gimby nie znajo” (choć klasyczne taśmy szykują się ponoć na powrót w stylu winyli). Tak, czy inaczej, wydaje się, że w obliczu coraz bardziej bezprzewodowego życia z dostępem wszystkiego do wszystkiego (pewnie niebawem nawet patyczki do uszu będą miały Wi-Fi), pozyskiwanie muzyki w sposób strumieniowy staje się coraz bardziej … już nawet nie popularne, a podstawowe. I w tę koncepcję niewątpliwie wpisuje się Omni A1, który daje dużo i dobrze. Korzystanie z urządzenia, które można uruchomić i sterować z poziomu telefonu istotnie wiąże się z poczuciem komfortu, jakiego nie dadzą produkty z czasów „przedinternetowych” (ja osobiście byłem zachwycony, że po powrocie z pracy mogę od razu wskoczyć do wanny, a potem wziąć telefon do ręki i po kilku sekundach usłyszeć w pokoju obok ulubione dźwięki). Na korzyść takiego rozwiązania przemawia również fakt, że nie trzeba się już trudzić, jakim kablem połączyć odtwarzacz ze wzmacniaczem (no i gdzie te kable upchnąć). Kolejna rzecz to cena: nieco ponad 2 tys. zł (a kto wie, czy w trakcie pisania tego tekstu nie pojawiła się jakaś smaczna promocja) za urządzenie, które tak naprawdę może zastąpić co najmniej dwa inne to przecież okazja!

 

I niby wszystko fajnie, gdybym … nie był taki stary! Bo mam wrażenie, że omawiany produkt został zaprojektowany nie dla tych, którzy potrafią pobić się o to, czy Pink Floyd zagra lepiej pod widełkami, czy bananami, a dla tych, którzy - zanim jeszcze rzucą tornister - zaznajomią całą klatkę schodową z najnowszym albumem Gangu Albanii (i to zanim ten wejdzie do oficjalnej sprzedaży - „if ju noł, łot aj min”).

 

Wyprodukowanie A1 zdaje się być wizjonerskim proroctwem, że „Oto krążek ów srebrny i nieduży zniknie niebawem z waszych domostw i obejść”. Z drugiej jednak strony producent ukłonił się w stronę miłośników krążka ów czarnego i większego (bo rokuje? bo zaś modny?).

 

...PODSUMOWANIE PODSUMOWANIA

Jakby nie patrzeć, trzeba przyznać, że w świecie dźwięku Polk Audio Omni A1 to wyraźny pomost pomiędzy tym, co JESZCZE jest, a tym, co JUŻ jest. I prędzej, czy później to drugie trzeba będzie przyjąć z otwartymi rękami. Ale póki co... ja ze swoich CD-ków nie zrezygnuję! Bo konfrontując brzmienie strumieniowe z muzyką z krążka, w zasadzie można by je przyrównać do konfrontacji pierwszego modelu volkswagena garbusa z tym, który produkowany jest obecnie: te najnowsze są dopieszczone technologicznie, nie zacinają się przy odpalaniu i mają bezprzewodowy system głośnomówiący...

Ale te stare... miały duszę!




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.