Unofficial

[elcancar]

Radiohead bardzo sobie cenię aczkolwiek nie tak, żeby znać całą dyskografię. Kupiłem więc jakiś czas temu 2-płytową wersję koncertu "Rocks. Germany 2001" wytwórni Vinyl Passion. Dziś, z długiej chwili, przeglądając Discogs, wyszukałem ten album a tam, jak wół - Unofficial Release. Kupiłem w sklepie pirata?? Wpisałem Rocks w Discogs bo zdziwiło mnie, że w sklepie internetowym kosztował 75 zł podczas gdy w Empiku 144 zł. Zacząłem się zastanawiać czy niższa cena nie oznacza pirata a tymczasem okazuje się, że cały ten album to pirat. Się człowiek całe życie uczy.

Taka wakacyjna refleksja :)

[paul_67]

Moim zdaniem raczej bootleg. Nie ma czym się martwić:)

[elcancar]

To w takim razie czym się różnią, skoro jedne płyty Discogs opisuje jako `bootleg` a inne jako `unofficial release`? Może ktoś wyjaśni. A jak z innymi koncertami spod szyldu Vinyl Passion, może ktoś ma?

[paul_67]

Moim zdaniem to niczym.Bootleg to właśnie nagrania (najczęściej koncertowe) wydane bez zgody i wiedzy zespołu, które nie mają odpowiednika w oficjalnej dyskografii.Pirat natomiast to nielegalne powielenie jakiegoś tytułu.

[kenny80]

Moim zdaniem to niczym.Bootleg to właśnie nagrania (najczęściej koncertowe) wydane bez zgody i wiedzy zespołu, które nie mają odpowiednika w oficjalnej dyskografii.Pirat natomiast to nielegalne powielenie jakiegoś tytułu.

 

Dokładnie.

Od strony legalności - brak różnic.

Od strony jakości tłoczenia - pewnie też nie, bo w obu przypadkach tłoczenie zlecają firmy-krzaki z reguły.

Od strony jakości źródeł - pirackie wznowienia to najpewniej kopie z CD, bo niby skąd mieliby mieć taśmy źródłowe... A z bootlegami może być różnie - od ściągania dźwięku bezpośrednio z konsolety (w najlepszym wypadku - analogowej), po nagrywanie na dyktafon schowany w butach tuż obok grupki podchmielonych fanów.

 

Dobrze zrobiony bootleg, z odpowiednim story może być ciekawym kąskiem kolekcjonerskim (chociaż nie dotyczy to chyba niestety akurat tego Radioheada).

 

I przy okazji Vinyl Passion - wydali dopiero co Beatles - First Single. Płyta zawiera m.in. Love Me Do - pierwszy ich singiel i strona B z tegoż - PS I Love You.

Wydane z okazji 60-lecia wydania oryginalnego singla (październik 1962). I w tym wypadku ciężko powiedzieć, czy to pirat, czy bootleg, bo po 60 latach wygasają prawa autorskie Beatlesów do tego nagrania, więc mogą sobie to całkowicie legalnie tłoczyć i nikt im nic nie zrobi. Ale na pewno nie jest to oficjalne...

 

Także ostrzeżenie przed różnymi tworami Beatles-opodobnymi, bo sporo naciągaczy podobne rzeczy wypuszcza teraz w różnych wersjach, i dorabiają do tego story 'limitowane do 1000 sztuk', 'w kształcie jabłka', 'ręcznie numerowane przez Lennona i Harrisona', itp.