Skocz do zawartości
IGNORED

Pytanie o anti-scating w TECHNICS SL-Q2


suizid

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym prosić o radę odnośnie regulacji AS w gramofonie TECHNICS SL-Q2.

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że drapak jest wypoziomowany, a wkładka skalibrowana przy użyciu szablonu z VI. Również ustawiony nacisk jest prawidłowy dla wkładki (sprawdzone wagą).

Wiem, że to nienajlepsza metoda, ale podczas regulacji AS za pomocą płyty bez rowków, ramię jest dość intensywnie ściągane do środka i to niezależnie od ustawionej siły AS. Dopiero gdy nacisk igły ustawię poniżej zalecanego minimalnego poziomu, zaś AS na maksymalną wartość, to ramię w miarę udaje się zatrzymać w miejscu lub przynajmniej zwolnić jego dążenie do środka.

Ustawiłem więc odpowiedni nacisk, AS na maksa i... lipa! Prawa strona gra trochę głośniej, w dodatku syczy przy wyższych rejestrach żeńskich wokali itp. (przy AS=0 objawy takie same, jak przy max, tyle, że z lewej strony).

Zacząłem majstrowanie z pokrętłem AS i wyszło na to, że najlepiej wszystko gra w pozycji zbliżonej do ustawionego nacisku . Oczywiście po położeniu igły na "łysą" płytę ramię znów ostro popyla do środka.

Czy kogoś z Was spotkały takie przygody? Bo niestety ciężko mi stwierdzić, czy gramofon jest uszkodzony, czy "ten typ tak ma". Wcześniej bawiłem się gramofonem GS-424 ADAM i metoda z czystą płytą zdawała egzamin.

Dodam jeszcze, że sprężyna AS jest w całości i trzyma się punktów zaczepienia. Także wypoziomowane ramię, puszczone swobodnie nawet przy zerowym AS, wraca w kierunku wspornika.

Metoda ustawiania antyskatingu na tak zwaną "pustą płytę" jest do niczego. Nie słucha się "pustych" płyt! Metoda ta prowadzi jedynie do ustawienia o wiele za dużego antyskatingu, który w przeciągu zaledwie kilku dni intensywnego słuchania doprowadzi do nieodwołalnego zniszczenia (zdeformowania) zawieszenia cantilevera co bardziej wrażliwej wkładki. Metodę tę "wymyślili" didżeje, a tych bolesnych rylców których oni używają do błyskawicznego niszczenia płyt nie sposób nazwać wkładkami, bo ode Złego pochodzą.

Ustaw sobie antyskating tak abyś nie miał syczenia ani z prawego ani z lewego kanału i aby stereofonia była równo "rozłożona" na oba kanały. To będzie wartość zbliżona do nacisku (VTF) lub nieco mniejsza. I nie słuchaj pustych płyt. Po kiego grzyba to robisz???

I nie słuchaj pustych płyt. Po kiego grzyba to robisz???

 

Bo wyobrażam sobie wtedy taką muzę, o jakiej się jeszcze fizjologom nie śniło;)

Pustą płytę zakupiłem za marne grosze w czasach nie tak odległych, kiedy - jeszcze bardziej niż teraz - zielony w temacie winyli byłem. Oczywiście w celu regulacji AS.

Od tamtej chwili doczytałem co nieco w temacie i rzeczywiście, metoda ta nie jest szczególnie polecana. Ale nie zdawałem sobie sprawy z tego, jak bardzo może być szkodliwa. Dziękuję Ci zatem Yulu za odpowiedź, bo dzięki takim ludziom człowiek ma szanse "odzielenieć".

 

P.S.: Wybaczyć proszę błąd w tytule tematu, oczywiście chodzi o anti-skating przez k, a nie c. Jeśli istnieje taka możliwość, to proszę o moderację.

  • Redaktorzy

100% racji Yula. Ja w ten sposob zalatwilem relatywnie droga wkladke MC HO. Na szczescie reklamacje rozpatrzono korzystnie dla mnie i druga wkladke ustawilem poprawnie dzieki Yulowi, ktory doradzil mi jaki ciezarek AS musze dorobic i zawiesic na ramieniu. 3,5 gramowy ciezarek zrobil spustoszenie w zawieszeniu wkladki. Teraz mam 1,8g i od kilku miesiecy igla jest prosta.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Chciałbym prosić o radę odnośnie regulacji AS w gramofonie TECHNICS SL-Q2.

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że drapak jest wypoziomowany, a wkładka skalibrowana przy użyciu szablonu z VI. Również ustawiony nacisk jest prawidłowy dla wkładki (sprawdzone wagą).

Wiem, że to nienajlepsza metoda, ale podczas regulacji AS za pomocą płyty bez rowków, ramię jest dość intensywnie ściągane do środka i to niezależnie od ustawionej siły AS. Dopiero gdy nacisk igły ustawię poniżej zalecanego minimalnego poziomu, zaś AS na maksymalną wartość, to ramię w miarę udaje się zatrzymać w miejscu lub przynajmniej zwolnić jego dążenie do środka.

Ustawiłem więc odpowiedni nacisk, AS na maksa i... lipa! Prawa strona gra trochę głośniej, w dodatku syczy przy wyższych rejestrach żeńskich wokali itp. (przy AS=0 objawy takie same, jak przy max, tyle, że z lewej strony).

Zacząłem majstrowanie z pokrętłem AS i wyszło na to, że najlepiej wszystko gra w pozycji zbliżonej do ustawionego nacisku . Oczywiście po położeniu igły na "łysą" płytę ramię znów ostro popyla do środka.

Czy kogoś z Was spotkały takie przygody? Bo niestety ciężko mi stwierdzić, czy gramofon jest uszkodzony, czy "ten typ tak ma". Wcześniej bawiłem się gramofonem GS-424 ADAM i metoda z czystą płytą zdawała egzamin.

Dodam jeszcze, że sprężyna AS jest w całości i trzyma się punktów zaczepienia. Także wypoziomowane ramię, puszczone swobodnie nawet przy zerowym AS, wraca w kierunku wspornika.

 

Metoda z czystą płytą jest rzeczywiście do niczego, jednak moim zdaniem oprócz tego coś tam masz z tym AS-em, mimo wszystko jakby zbyt słaby AS. Ramię na czystej płycie mimo wszystko nie powinno tak jeździć wyłącznie do środka. Ja AS reguluję dokładnie wg. płyt testowych, ale sprawdziłem kiedyś na moich kilku gramofonach nie ma opisanego przez ciebie zjawiska mocnego ściągania do środka po położeniu na talerzu czystej płyty. Mimo wszystko przyjrzałbym się tej sprężynie, np. czy to oryginał, może jakaś lekko rozciągnięta. Sprawdzałem kiedyś na swoim Techu,nówce ze sklepu, serii 1200, ramię jeździ na czystej płycie do lub od środka zależnie od tego jak ustawię AS, na innym Techu innej serii, używce jest trochę gorzej, widać, że mechanizm AS jest zużyty, ale jeszcze daje się to tolerować, ramię jeszcze jedzie odśrodkowo.

Tylko jak stwierdzić, że sprężyna jest oryginalna? Nadruku na niej nie ma, bo ciężko by było coś takiego zrobić.

Na rozciągniętą też mi nie wygląda, ale znacie może jakieś źródło, w którym można by ewentualnie taką sprężynę nabyć?

Tylko jak stwierdzić, że sprężyna jest oryginalna? Nadruku na niej nie ma, bo ciężko by było coś takiego zrobić.

Na rozciągniętą też mi nie wygląda, ale znacie może jakieś źródło, w którym można by ewentualnie taką sprężynę nabyć?

Jeszcze jedno, co to za wkładka, o jakie siły nacisku chodzi. Próbowałeś z inną ?

Wkładka to Ortofon 2m Red, nacisk ustawiony na 1,7g (czyli optymalny).

Wcześniej grałem na wkładce Audio-Technica AT95E i temat wyglądał podobnie, tzn przy minimalnym dopuszczalnym nacisku (1,5g) i maksymalnej wartości AS, ramię jako tako trzymało się w jednym miejscu na pustej płycie. Gdy nacisk zwiększyłem do rekomendowanych 2g, ramie od razu leciało do środka (nadal przy maksymalnym AS).

Najdziwniejszy (choć w odniesieniu do postu Yula niekoniecznie...) w tym wszystkim wydaje się fakt, że mimo, iż ramie na pustej płycie ściąga do środka, to wszelkie zmiany siły AS w głośnikach słychać dość wyraźnie i w obecnym ustawieniu (czyli AS ≈ siła nacisku) gramofon gra prawidłowo (przynajmniej na moje ucho).

Zrób tak: ustaw ramię w stanie pozornej lewitacji (siła nacisku zero, ramię ani nie podnosi się do góry, ani nie opada), ramię nie może zaczepiać dołem belki o podpórkę winy ramienia (nie może tam być tarcia). Nastaw tarczkę antyskatingu na wartość maksymalną, reakcją ramienia powinno być jego momentalne i zdecydowane znoszenie ku brzegowi płyty (dryf). Teraz redukuj siłę antyskatingową za pomocą tarczki i napisz przy jakiej wartości antyskatingu dryf ramienia ustaje, tzn. nie ciągnie go już ku brzegowi płyty, ramię zatrzymuje się nad płytą w stanie "lewitacji". Uważaj przy tym wszystkim żeby nie uszkodzić igły.

@Yul :

Ok, jutro pod wieczór napiszę, co i jak się dzieje. Dziś już nie dam rady niestety, bo w pracy do północy siedzę. Płyta zaś wylądowała u kolegi, więc muszę ja jeszcze od niego wytargać.

Płyta zaś wylądowała u kolegi, więc muszę ja jeszcze od niego wytargać.

Płyta tu do niczego niepotrzebna. Wszystko ma się dziać "w powietrzu", ramie unosi się swobodnie ("lewituje') nad talerzem.

Płyta tu do niczego niepotrzebna. Wszystko ma się dziać "w powietrzu", ramie unosi się swobodnie ("lewituje') nad talerzem.

 

A to w takim razie mogę od razu napisać, że przy ustawieniu ramienia w stanie pozornej lewitacji i tarczki antiskatingu na zero, dryf nie ustępuje (ramię ciągnie na zewnątrz w kierunku wspornika do momentu, aż się o niego zatrzymuje). Przy antiskatingu ustawionym na wartość maksymalną dryf jest bardzo zdecydowany. Dlatego dziwi mnie to dośrodkowe ściąganie ramienia na czystej płycie nawet przy maksymalnym AS.

Czyli antyskating działa prawidłowo, tzn, ciągnie nawet jakby za mocno, bo przy tarczce ustawionej na zero ramię nie powinno podlegać działaniu sprężyny antyskatingu, powinna być ona całkowicie zluźniona. Nie wiem co to takiego, bo objawy są dość dziwne, ale jeśli masz niezakłócony tracking (tzn. igła "sama z siebie" na zapisanej płycie nie wyskakuje z rowka i nie leci po vinylu ku jego środkowi), słuchowo wyłapujesz zmiany siły anytyskatingowej, masz "równą" stereofonię przy antyskatingu zbliżonym do siły nacisku, to na Twoim miejscu dałbym spokój pustej płycie, oddał ją koledze i zapomniał o sprawie. Obejrzyj jeszcze dokładnie (i najlepiej w powiększeniu) tę pustą płytę, bo ona może być pusta tylko pozornie. Igły z ostrym tipem, puszczane nie wiadomo po co na takie płyty, ryją w nich płyciutkie, czasem wręcz niewidoczne gołym okiem rowki i po nich może zasuwać ten Ortofon ku środkowi płyty.

Igły z ostrym tipem, puszczane nie wiadomo po co na takie płyty, ryją w nich płyciutkie, czasem wręcz niewidoczne gołym okiem rowki i po nich może zasuwać ten Ortofon ku środkowi płyty.

To murowana prawda. Yul szklanka:)

Może to wina tej płyty, ale posiadam też starą płytę testową EMI, na której "ścieżka" do regulacji antiskatingu to ok. jednocentymetrowej szerokości pasek czystego vinyla mniej więcej w połowie strony i na niej również ramię ucieka do środka. Chociaż rzeczywiście, tam także mogą występować te płytkie, niedostrzegalne rowki (w końcu, jak napisałem, płyta jest dość stara...).

Ok, czysty placek jest definitywnie "o d... roztrzaść" :) Na Adamie się sprawdzał, ale tam jedynym efektem przy kręceniu tarczką AS było jeżdżące w jedną bądź druga stronę ramię. Na stereofonię wpływu nie stwierdzono:)

Dziękuję bardzo za porady i uspokojenie sumienia, ostatecznie wszystko gra równo, a o wyskakiwaniu igły z rowka nie ma mowy.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.