Co ma w sobie Garrard ?

[Yaxa]

>dudivan

 

oczywiscie, że słychać - w mechanice już tak jest :) Podejrzewam, że chodziło ci o to czy SŁYCHAĆ to w głośnikach ???

Otóż nie - zawieszenie dosyć skutecznie tłumi wibracje, dodatkowo podstawa ramienia wykonywana w 99% przypadków z drewna (lub kompozytu) i mocowana do subchassis również efektywnie separuje wkładkę od wpływu napędu.

 

A co do Wadii, cóż przy takim gramofonie naprawdę trudno znaleźć jakiegoś cedesa mogącego nadążyć za analogiem :)

[obrazekLUKASZ-194209_1.JPG] [obrazekLUKASZ-194209_2.JPG] [obrazekLUKASZ-194209_3.JPG]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Yaxa]

gdzieś sie podziały fotki... :(

[obrazekLUKASZ-194291_1.JPG]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[dudivan]

-> Yaxa

 

Nie, nie chodzilo o glosniki tylko bezposrednio emitowane w przestrzen pokoju odsluchowego odglosy mechanizmu.

Obrazkow mozesz juz nie zamieszczac, pomachalem troche mysza i mam juz ich kilkanascie MB w tym najbardziej interesujace tez z "bebechami".

 

> A co do Wadii, cóż przy takim gramofonie naprawdę trudno znaleźć jakiegoś cedesa mogącego nadążyć za

> analogiem :)

 

Amen.

[Yaxa]

dudivan

 

:))))))

 

no, nie o to cie nie podejrzewałem....

może taki Garrard i wygląda jak pralka Frania, ale żeby od razu miał tez tak huczeć ?! ;)

 

trzeba by sie było strasznie natrudzić, żeby usłyszeć sam "werk" - tu hałas jest porównywalny

z dobrym paskiem, czyli szybciej słychać jak "gra" wkładka, niz hałas mechanizmu. Poza tym zwróć uwagę, że mechanizm jest umieszczony dosyc głęboko w trzewiach chassis co również ma znaczenie w wyciszeniu. I dodatkowo dosyć ciężki talerz przykrywający to całe ustrojstwo.

 

Pozdrawiam

[Rafał]

A co mi o tym Garrardzie powiedzą znawcy? Aukcja na Allegro:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) . Opis aukcji - powalający i pozwolę go sobie zacytować: gramofon gerrard fully automatic belt drive gt 255ep gramofon w stanie dobrym usterki jakie wykryłem to nie działajacy automat,brak igły i gabel glosnikowy urwany. Ów urwany "gabel glosnikowy" chyba najlepszy choc ten "dobry stan" w świetle opisu też niezgorszy.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Yaxa]

Rafał

 

Daj sobie z tym Garrardem spokój...

Szkoda kasy (nawet niewielkiej) na tak zdewastowany gramofon.

 

Pozdro

[dudivan]

-> Rafal

 

Jestes juz na tyle doswiadczony, ze fraza "fully automatic" powinna automatycznie odibic sie echem "uciekaj, ratuj sie kto moze".

[Rafał]

Dzięki za odpowiedź. Ale ten opis mnie powalił ;-)

 

A co do automatyki to ja słyszę to istotnie dostaje dreszczy. Toż to o połowę zabawy mniej ;-)))

[profee]

Oj, łzxa sie w oku kręci... Ale kiedyś porządnie robili. Tylko ta rolka posrednia. Do paska sie nie podmywa. A z ta obrzydliwościa na automatyke to histeryzujecie waszmoście odrobinę. Pewnie się wam wydaje, że tak trzeba. Ale wszystko jest dobre...na swoim miejscu. W gramofonie z wielorolkową przekladnią cierną automatyka faktycznie może juz dziś śmieszyć. Ale jak by była dobrze zaprojektowana to dlaczego nie ?

[Yaxa]

profee

 

nie uważam, że automatyka jest bee... - to po prostu element nie majacy żadnego wpływu na poprawę brzmienia,za ktory jednak trza było płacić, i to często słono... :-) Znów można dyskutować, czy rzeczywiście całe automatyzujące żelastwo w gramofonie nie "knoci" dźwięku, ale dajmy sobie z tym spokój - to dyskusja czysto akademicka, z której i tak nic konkretnego nie wyniknie. No, chyba zeby sobie poklikać.

 

Przy okazji, mam okazję konfrontować na przykład SME20 z "rolkowcami" i jakoś nie zauważyłem przewagi tego pierwszego nad rolkami (oczywiście piszę te słowa w kontekście wpływu typu napędu na brzmienie).

 

Pozdro

[profee]

Oczywiście da sie zrobić napęd z rolkami, który będzie miał mały rumble, ale to musi być droższe niż kiedy użyjesz przekładni paskowej. Nie rozumiem co jest niestosownego w dyskusji akademickiej. Nie wiem co ma wyniknąć z dyskusji żebyś uznał ją za wartościową, czy jak?

[Yaxa]

profee

 

ale my tu mówimy o BARDZO DOBRZE zrobionych napędach !!!

 

Dyskusja o dźwięku to jak lizanie lodów przez szybę. Ale to nie temat tego wątku...

 

Pozdrawiam

[Rafał]

A ja od automatyki już się odzwyczaiłem ;-D W moim Cyrylu padła już dawno i tyle działa, że po zakończeniu płyty gramofon się wyłącza, a ramie unosi w górę. I to mi wystarcza. Nastawianie płyt zamienia sie przez to w coś w rodzaju ceremonii, jak przy parzeniu zielonej herbaty. Trudniej przy tym nie zauważyc leżącej przy gramofonie szczoteczki do ich czyszczenia :-D A z herbatą to też ma coś wspólnego, bo tyle akurat parzyć się musi herata, by nadawala się do picia i nie groziła poparzeniem ;-) Zanim to odkryłem, to często piłem albo za gorąca, albo już zimną :-(

 

A od zielonej wolę yerbę czyli herbate jezuicką - wynalazek jezuitów z misji paragwajskich, znanych tak z filmu "Misja" jak i "Kandyda" Woltera.

[Yaxa]

Tak, Rafał ma rację i doskonale potrafi to opisać. Taka formę cenie sobie o wiele bardziej niż suchą dyskusję o "wyższości świąt...." to tyle o akademikach... ;)

 

Rafał:

 

Poruszyłeś bardzo istotny element obcowania z winylem - celebracja. Własnie ze wzgledu na swoją "ułomność" technologiczną ten system wymaga od nas dużo większej uwagi i czasu. To właśnie (między innymi) stanowi o jego wyjątkowości. Z cedesa po prostu korzystamy i tyle, a analog wymaga od nas poświęcenie mu CZASU - automatyka troche nam to ułatwia. I tyle.

[dudivan]

Mnie tam automatyka w gramofonie nic nie ulatwia i oznacza tylko, ze przy zakupie gramofonu bede placil za jakies niepotrzebne ustrojstwa. A to dlatego, ze ja slucham prawie wylacznie plyt z "1 trackiem" (ew. podzielonym indeksami) i slucham z reguly od poczatku do konca jednym ciagiem. Zatem i tak musze podejsc do gramofonu aby plyte zalozyc, musze podejsc aby przewrocic na druga strone i wylaczyc kiedy mam dosc. Automatyka w niczym mnie nie wyrecza. Zreszta nawet w ultradrogich kosmiczno-wyczynowych gramofonach zdaje sie automatow zadnych nie ma wiec chyba jest powod, ze w maszynie za kilka tys. dolarow nie dodali pary krzywek i ciegien za dwa dolary.

[Yaxa]

No właśnie...

 

i to by było na tyle o automatyce.... :-)))

[darkul]

Potwierdza sie to co zawsze mówiłem i pisałem stare dobre lata solidnej mechanicznej roboty.

W koncu gramofony sa od A do Z urzadzeniami mechanicznymi.

A co do napędu rolkowego to miałem kiedys studyjnego SME[stary model] miał rumpel "A" 78dB!

I miał opadający płaszcz talerzowy czyli start błyskawiczny.

Ważyło to bydle ze 40kG ale było super.

[dudivan]

Co to jest "opadający płaszcz talerzowy" ?

[darkul]

Talerz musi byc dwudzielny.

Główny pracuje non-stop a drugi mniejszy i lzejszy jest nośnikiem dla longa.

Opada i sie kręci...

[dudivan]

domyslam sie, ze to rozwiazanie ma oferowac blyskawiczny start w zastsowaniach profesjonalnych (np. radiowych). Ale audiofile pewnie zaraz zaczeliby doptrywac sie w tym zrodla rezonansow, czy innego pogorszenia brzmienia. Po co to komu w domu ?

[darkul]

Są audiofile i melomani jak i audiodebile...

[dudivan]

Spokojnie... ostatnio tu kreca sie nerwusy !

Ale przyznasz, ze plaszcz potrzebny w domu jak trzecie kolo u woza ?

[Yaxa]

Thorens 124 ma cos podobnego - główny, ciężki talerz "napędzający", oraz nakładany na niego jeszcze większy, ale dużo lżejszy, który mozna zahamowac bez konieczności zatrzymywania obrotów napędu.

[dudivan]

To do czego to sluzy ? Bo chyba moja koncepcja szybkiego startu dla radiowych DJ-ow odpada ?

[darkul]

Wtedy to dj jeszcze takowych niebyło.

W rozgłośniach bardzo waznym parametrem pracy urzadzenia zródłowego jest czas Stop>>Play[powinien byc wmiare natychmiastowy]po tym jak wystartujemy sprzet z tłumika.

[Yaxa]

Właśnie - o to chodzi

 

A to fotka obu talerzy

[obrazekLUKASZ-197730_1.jpg]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[dudivan]

OK. Ale TD-124 to sprzet domowy i nie musze startowac z tlumika jak rakieta...

[Yaxa]

Właśnie w tym rzecz, że 124 była dedykowana do bardzo szerokiego uzytku, również w semiprofesjonalnych zastosowaniach - stąd ten układ, którego zresztą nie musisz używać, zawsze można wywalić górny talerz i w jego miejsce położyc slipmatę, czy coś w tym stylu. Ale jakoś nie spotkałem sie z tego typu rozwiązaniem w moich przygodach z tym werkiem... ;)

[dudivan]

Yaxa, czy ty masz jakies korzenie profesjonalne ?

[Yaxa]

Nie, to tylko hobby. Po prosyu mam mozliwość "pomacania" czasem takich sprzętów - i to tyle...