Skocz do zawartości
IGNORED

Niefortunny magnetofon...


Bastet-Goddess

Rekomendowane odpowiedzi

A właściwie niefortunny zakup magnetofonu, ktory - zważywszy na okoliczności - był bardzo bezmyślny. Otóż chciałem do mojego "rodzącego się" zestawu złożonego z gramofonu i wzmacniacza Pioneera koniecznie magnetofon tej samej firmy, a jako że na giełdzie tej niedzieli znalazłem wyłącznie dwa egzemplarze (na dodatek tego samego modelu - Pioneer CT-1170W), zaopatrzyłem się w jeden z nich za 60 zł sprawdzają uprzednio obie kieszenie własnymi kasetami (w tym jedną taką, którą wcześniej inny magnetofon wywijał).

 

Był giełdowy zgiełk, tłok... więc jakież było moje zdziwienie, gdy po powrocie do domu odkryłem stale wydobywający się z pudełka syk (w stanie Standby oraz w trakcie odtwarzania) i niebawem jeszcze zbyt wolne obracanie się oczek w pierwszej (nienagrywającej kieszeni)! Sam nie wiem, jak moglem TEGO na miejscu nie usłyszeć!

 

Goryczy natrętnej dopełnia fakt, że CT-1170W wcale wizualnie do wzmacniacza A-105 nie pasuje (okazuje się jeszcze starszej generacji niż wzmacniacz), choć marka widnieje ta sama... A przecież to była główna motywacja, teraz widzę, że większość widzianych przeze mnie tego dnia magnetofonów innych firm pasowała by lepiej...

 

Ale śmieszne są te rozczulania - wygląd jakoś zaakceptowałem i nie użalam się już w tym względzie.. magnetofon odkurzyłem pędzelkiem we wszystkich zakamarkach i jakoś zniknął w półcieniu... Ale tych zasadniczych usterek nie mogę jednak ignorować... czy jest jakaś optymalna cenowo szansa na naprawę mechanizmu kieszeni oraz zlikwidowanie syku? Oczywiście ta cena 60zł powinna była wzbudzić we mnie pewne podejrzenia, no ale ostatecznie to nie taniocha, ale potrzeba tej samej etykietki zadecydowała o moim zakupie... przygotowany byłem na 100-160 zł.

 

Dać sobie spokój z CT-1170W i spróbować bardziej świadomego zakupu, czy też znaleźć jakąś ekonomiczną naprawę - jeśli to w ogóle możliwe? Jest to w końcu bardzo "podstawowy" magnetofon i w zasadzie nie potrzebuję jakichś specjalnych wejść/wyjść czy innych funkcji. Niestety część moich kaset wypada nawet po wlączeniu Dolby B na nim dość blado, podczas gdy inne (dyktafonowe i radiowe, z którymi miałem wcześniej utrapienie na jamniku Sony) brzmią rewelacyjnie... (wiadomo, niższa jakość emisji radiowej itp.)

jestem tym bardziej skonfundowany... Oczywiście "jamnik" przeprowadził się tylko do sąsiedniego pokoju i wciąż musi mi służyć...

 

(Ha! A ileż to się ja już narozpisywałem tu na forum o moich sentymentach dla magnetofonowych kaset! Ta porażka z zakupem magnetofonu wciąż mnie odstręcza od zakupu cd do zestawu)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/11310-niefortunny-magnetofon/
Udostępnij na innych stronach

mialem kiedys podobny aczkolwiek powazniejszy problem z magnetofonem pioneer .Byl to rok 98' magnetofony byly jeszcze wtedy bardziej popularne ,tez zapragnolem postawic sobie jakis fajny sprzecik na moim amplitunerze denona,, studiowalem wtedy w bialymstoku i poszperalem po komisach (raj jesli chodzi o komisy audio)kupilem pioneera 450 S za 590zl ,byla to droga zabawka i kosztowalo mnie to sporo wyzeszen,jakiez bylo moje rozczerowanie gdy po przyjsciu do akademika poza calkiem przyjemnym dzwiekiem uslyszalem miarowe buczenie.rozebralem sprzet i owinolem silnik(wydawalo mi sie ze on jest odpowiedzialny za ten mankament) ................ podpaską ktora dostalem od mojej dziewczyny,, niestety usterki to nie wyeliminowalo.po paru tygodniach oddalem magnet do drugiego komisu (wtedy na legionowej byly dwa komisy obok siebie) i sprzedal sie po tygodniu bylem stratny jakies 50 zl, ale szczesliwy ,ze pozbylem sie problemu.Ciekawe czy ktos sie dobral do tej podpaski.

A ja kiedyś kupiłem na Allegro Pioneera CT-S 320 za 85 PLN :-) I nie narzekam - wszystko (jak do tej pory, czyli już kilka miesięcy) działa, gra i nie piszczy.... Chyba miałem szczęście, bo kupiłem też tak "odruchowo" :-)

  • 2 tygodnie później...

Historia, którą opisał Zulon rozwiała moje kolejne mżonki, że buczenie lub syczenie można po prostu wytłumić.

 

Ale czy naprawdę nie istnieje sposób na usunięcie którejkolwiek z tych usterek?

Pech chce, ze akurat rozpoczyna się rok akademicki i w związku z tym nie mam finansowych zasobów, by ponownie w tej chwili dokonać zakupu (załóźmy nawet, że już nie tak "radosnego"). A chętnie znalazłbym jakiś ekonomiczny sposób, by ten magnetofon jeszcze mi przez te kilka miesięcy posłużył...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.