Hitachi HMA-7500 oraz preamp HCA-7500 / naprawa

[evbee5]

cześć Wszystkim,

 

Przyszedł czas na moją przygodę z końcówką mocy odseparowaną od przedwzmacniacza. Przygoda jednak zaczęła się dość mało optymistycznie... Otóż w ciągu ostatnich kilku dni stałem się posiadaczem zestawu HMA-7500 oraz przeamp HCA-7500. Końcówka jak mniemam jest uszkodzona. Nie potrafię jednak określić stopnia uszkodzenia.

 

Po uruchomieniu sygnalizuje pracę poprzez migającą diodę w zależności od wybranego trybu (4Ohm, 8Ohm, BTL). Dioda raz miga nieustannie a innym razem puszcza impuls na zestaw głośnikowy i pozycjonuje lewy miernik wychyłowy w połowie skali i tak stoi (w tym momencie dioda zaczyna świecić ciągle).

 

Ogólnie podczas każdego uruchomienia prawy wskaźnik lekko się porusza a lewy stoi nieruchomo. Niezależnie od tego czy wyżej opisana sytuacja ma miejsce.

 

W końcówce nie działa również podświetlanie wskaźników. Ostatnimi czasy miałem do czynienia z uszkodzonym wzm. YAMAHA A-960. Oprócz totalnie rozlanego w skutek totalnej eksplozji (eksplozja to odpowiednie słowo) kondensatora filtrującego, przepalona była także żarówka. Po wymianie jej na sprawną wzmacniacz zaczął pracować tak jak należy. Może w przypadku omawianej w tym temacie końcówki HITACHI żarówki również pełnią rolę zabezpieczenia? To mało prawdopodobne - wiem, ale staram się co nieco Was ponaprowadzać. Dotarły do mnie także wieści, że tranzystory do serii HMA nie należą do najtańszych... Chociaż to nie jest najistotniejsze. Podobno większy problem jest z dostaniem ich... No cóż.

 

Czekam na Wasze wskazówki dotyczące prawdopodobnych uszkodzeń, sugestii dotyczących naprawy albo nawet skierowanie mnie do kogoś kto mógłby podjąć się naprawy, lecz to ostateczność. Warty podkreślenia jest również fakt iż nikt dotychczas w sprzęcie nie "grzebał".

 

Oczywiście jestem w stanie wykonać szczegółowe zdjęcia każdego z elementów.

 

pozdrawiam