Jaki wzmak do ESS Performance Series 9?

[peludito]

Dobry wieczór :) Kilka lat temu trafiłem te kolumny, jedna miała uszkodzony gwizdek. Potem osiągając szczyty cierpliwości oraz konsekwencji przez jakieś 2 lata polowałem na parę gwizdków z kolejnymi numerami seryjnymi. W końcu trafiłem na aukcji w Stanach i fajnie, warto było - za wiele walorów brzmieniowych bardzo je cenię: są bardzo detaliczne (jak to wstęgi), mają fajną stereofonię, punktowy, szybki bas. Tyle że mam wrażenie, że żaden z moich wzmacniaczy z nimi za dobrze nie gada. Mam dwa - Sony TA-FE410R i zestaw Siemensa - przedwzmacniacz + wzmacniacz z serii 666 na końcówkach Darlingtona (jakieś wczesne '80 lata). Efekt na obydwu wzmacniaczach jest podobny: świetnie na górze, średnio na niższej średnicy, niedostatek na niskim dole. Cudów się nie spodziewam, bo bas idzie z twardego kartonu na dość sztywnym zawieszeniu piankowym, ale myślę, że może być lepiej. Chciałbym uzyskać cieplejsze brzmienie z głębszym, bardziej plastycznym dołem. Da się? Czy łatwiej zmienić klocuszki? Bo mam jeszcze np. Arcusy TS-100 (wersję dwugłośnikową, na Vifach) i powiem szczerze, że w bliskim polu to jest mój wybór na teraz. A to kolumny, które rynek wycenia na 1/3 - 1/4 kwoty, jaką trzeba wydać na cokolwiek ze stajni ESS... Pozdrawiam.