Skocz do zawartości
IGNORED

Magnetofon.


Rekomendowane odpowiedzi

Alert! Onkyo TA-2070 na horyzoncie:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Sprzedawca ustalił bardzo korzystne warunki by go ściągnąć do Polski,sam bym kupił ale niestety moja snajperka

mierzy już od kilku dni w coś innego i na Onkyo już nie wystarczy :(.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dobre wiadomości są takie, że ten 2070 nie zginie, bo pojawi się u mnie :) Następny ocalony :)

Mam pytanie w związku z tym, bo jeszcze nigdy nie kupowałem 25-letniego magnetofonu :) i... o ile nie martwię się o mechanikę, to o głowice już ciut... Jakie tam są głowice? Chodzi mi oto, że Akai GX np mają szklane, ponoć nie do zdarcia itd, czy Onkyo też mialo jakiś pomysł na długą żywotność głowic?

pozdr.

Mariusz

MariuszH, 19 Wrz 2007, 23:57

 

>Jakie tam są głowice?

 

Mam prospekt Onkyo na rok 83/84 z tym magnetofonem, ale, niestety, firma jest oszczędna w podawaniu szczegółów. Dane techniczne podane są szczątkowo. Pasmo przenoszenia wg DIN 20-21k na metalu i 20-19k na CrO2, a więc bardzo dobre, nierównomierność 0,021% - bez podania sposobu pomiaru, ale przypuszczam że WRMS (wg DIN wartość byłaby o rząd gorsza). Niestety, brak informacji o głowicach. W przypadku niektórych innych modeli podają, że głowice są Sendust lub Hard Permalloy (który opisany jest jako materiał równoważny Sendustowi), ale o TA2070 akurat ani słowa. Ponieważ jednak był to wtedy model szczytowy, który zresztą zwyciężył w teście Stereoplay 1/82 (i bardzo się tym Onkyo chwali; w wygraniu testu bardzo pomogła kalibracja taśmy i regulacja prądu podkładu), sądzę, że głowice też są pierwszej klasy.

witam. Jak juz jestesmy przy głowicach to takie pytanie - głowice amorficzne vs klasyczne ale utwardzane - jaka jest różnica w trwałości - oraz jaka jest różnica w dźwięku jaki oddają - niewiele decków słyszałem, nie miałem też nigdy żadnego z amorficzną głową stąd moje pytanie - cxzy jest znacząca różnica między klasycznymi głowicami wysokiego lotu a amorficznymi

Nie wiem, czy jest coś takiego jak "klasyczne głowice wysokiego lotu".

 

Chyba po to, żeby uzyskać "wysokie loty", trzeba było właśnie odejść od stosowania materiałów klasycznych, takich jak zwykły permaloj i ferryty, które przy stosowaniu wyższych prądów podkładu nasycają się magnetycznie i nie zapewniają poprawnego kasowania i zapisu. Problem wystąpił już przy pojawieniu się taśm chromowych, a tym bardziej przy taśmach metalowych, wymagających jeszcze większego prądu podkładu i kasowania. To samo dotyczy mechanicznej odporności na ścieranie - pierwsze taśmy z dwutlenku chromu okazały się znacznie bardziej abrazywne niż taśmy z tlenku żelaza gamma, i już na początku lat 70-tych zaczęto mówić o szybszym zużywaniu się głowic przy używaniu taśm CrO2. To samo wystąpiło ze zdwojoną siłą po pojawieniu się taśm metalowych.

Konieczne więc było opracowanie nowych materiałów na głowice, zarówno ze wzgl. na inne pożądane właściwości magnetyczne, jak i większą odporność mechaniczną. Pojawiły się wtedy głowice wykonywane z różnych materiałów, np. HPF, Sen-alloy, Sendust, AlSiFer, głowice z materiałów amorficznych (głowica Akai GX też jest chyba tzw. szkłem amorficznym), utwardzany permaloj (hard permalloy), itp.

 

Co ciekawe, w paru testach magnetofonów i taśm z wczesnych lat 80-tych wyczytałem, że - jak wynikało z testów - wiele ówczesnych magnetofonów nie powinno być używanych z taśmami metalowymi, mimo tego, że nominalnie były do takich taśm dostosowane. Mimo to, prąd podkładu był w nich za niski by uzyskać równomierną charakterystykę częstotliwości - następowało silne podbicie wysokich - a działo się tak zapewne dlatego, że producenci mimo wszystko oszczędzali na głowicach i stosowali takie, które nie pozwalały na zastosowanie wyższego prądu podkładu.

 

Wydaje mi się, że obecnie dyskusje o wyższości jednego nad drugim materiałem można w zasadzie zaliczyć do akademickich. Pewne kontrowersje budzi stosowanie głowic z twardego permaloju. Producenci czasem twierdzą, że współczesne głowice z utwardzanego permaloju, dzięki postępom technologii, nie są mniej trwałe od dawnych głowic sendust czy amorficznych, i dorównują im parametrami, a są tańsze. Może... Ponieważ brak jakichkolwiek konkretnych informacji czy wiarygodnych testów, trudno coś pewnego na ten temat powiedzieć.

 

Wydaje mi się jednak, że w przypadku współczesnych taśm i głowic nie należy obawiać się ich nadmiernej ścieralności. Kiedyś mówiono tak o taśmach chromowych, potem o metalowych, ale od owych czasów i taśmy, i głowice bardzo się zmieniły.

>Wydaje mi się jednak, że w przypadku współczesnych taśm i głowic nie należy obawiać się ich nadmiernej ścieralności.

 

Maciej LK - ale co rozumiesz pod hasłem "współczesne" głowice - takie co są obecnie produkowane? Wg mnie (choć jestem co prawda żółtodziobem w temacie) obecna mizerna produkcja magnetofonów marek które można policzyć na palcach 1 ręki bazuje najdalej na tym, co wymyślono w latach 90tych - i to pierwszej połowie tyvh lat.

 

Co gorsza producenci w drugiej połowie lat 90tych potraktowali magnetofony już jako tylko "uzupełniacz" zestawów HiFi a nie jako główne źródło dźwięku. JAko że magnetofon uznano za skamielinę zaprzestano kolejnych badań nad ulepszeniami tych urządzeń, co gorsza nawet je zaczęto obdzierać z droższych ale potrzebnych funkcji. Wielu nawet twierdzi że najlepsze decki powstały w latach 80tych.

 

Mam też z tym osobiste doświadczenia - 2 decki jeden z 92r, drugi z 98/99 - pierwsszy służy mi tylko do nagrywania kaset,używany rzadko lecz regularnie, ogólne ciaćkanie się jak z jajem - bo jest tego wart, i wiem że dziś na rynku nie znajdę takiego. Drugi to typowy plastikowy badziew do którego nie mam żadnego sensymentu - trzaski mechanizmów, płytki dźwięk, no ale jest wygodniejszy w użytkowaniu i dlatego go trzymam i używam niemal codziennie.

 

Stąd moje pytanie co rozumiesz pod hasłem "współczesne"

Przez "współczesne" miałem na myśli urządzenia z okresu gdy magnetofon już na dobre okrzepł, ustaliły się stosowane rozwiązania, itd., a producenci przestali eksperymentować z całkowicie nowymi rozwiązaniami, a więc od końca lat 80-tych do połowy lat 90-tych. Od tego momentu rzeczywiście nic już się nie działo ani w dziedzinie magnetofonów, ani kaset.

 

Chodzi mi o to, że gdy pojawiły się taśmy metalowe, a wraz z nimi problem głowic nadających się do pracy z taśmą metalową, producenci magnetofonów od razu zrobili z tego argument reklamowy. Po pierwsze, na magnetofonach zaczęły pojawiać się wielkie napisy METAL, mające już na pierwszy rzut oka przekonywać o nowoczesności tych urządzeń, a pozycje Metal przełącznika rodzaju taśmy nierzadko były specjalnie wyróżnione - większą czcionką, innym kolorem - żeby nikt tego przypadkiem nie przeoczył :-). Możliwość pracy "na metalu" oznaczała bowiem przynależność do wyższej kasty magnetofonów.

Gdy już większość magnetofonów mogła pracować na taśmach metalowych - przynajmniej teoretycznie - okazało się w testach, że właśnie to dostosowanie jest tylko teoretyczne, bo wyniki były kiepskie. Wówczas producenci zaczęli przekonywać nabywców, że właśnie ich magnetofon jest lepiej dostosowany do metali niż inne ze względu na zastosowanie specjalnych głowic. Na kieszenich magnetofonów zaczęły się wtedy masowo pojawiać napisy reklamujące zastosowanie głowic Sendust, potem amorficznych, itp., i miało to być istotnym argumentem przekonywującym klienta. A pod koniec lat 80-tych, gdy wszystkie magnetofony już mogły bez problemu pracować na taśmach metalowych, już mało kto zwracał na to uwagę, informację o zastosowanych głowicach można było najczęściej znaleźć tylko w instrukcji (albo wcale), i tylko nieliczne firmy, w niektórych modelach, nadal chwaliły się głowicami, najczęściej amorficznymi. Przypuszczam, że jednocześnie technologia produkcji utwardzonego permaloju poszła na tyle do przodu, że materiały zastosowane w głowicach przestały mieć większe znaczenie. Zapewne głowice amorficzne są lepsze - ale czy aż tak bardzo?

Nie wiem, czy są gdzieś dostępne publicznie wyniki testów ścieralności różnych głowic. Na pewno takie badania były robione przez producentów, ale czy robił je jakiś magazyn konsumencki, i potem opublikował wyniki? Nie wiem, ale wątpię. A producenci nie publikują chyba takich danych.

Jestem zwolennikiem głowic Bogen-a kupowałem międzyinnymi aby je mieć do swojego sprzętu a konkretnie CR-240 rozwalone od Compact Cassette Report Recorder 124 przez CR-134, 210 i CR-240 oraz CR-260 AV którego sam załatwiłem odmownie przykurcz prawej dłoni w czasie remontu. nie zamieniłbym tych glowic na żadne inne, w okresie późniejszym UHER jeszcze jako UHER/UHER a nie UHER/Harman-Kardon (dno) zacząc wstawiać znacznie tańsze i gorsze być może były one nawet amorficzne i stożkowe - dla absolutnej pełni szczęścia albo Muls albo Darkul są zorientowani jaka to była firma j jakie symbole głowice amorficznne były już znane w latach sześdziesiątych patrz E. Koprowski GŁOWICE REJESTRACJI MAGNETYCZNEJ WKiŁ Wwa 1968

Pozdrawiam

Zbyszek.

No! Prawo do marki BASF nabyła w II połowie lat 90-tych koreańska (o ile wiem) firma EMTEC. Przez jakiś czas do kaset wkładano ulotkę informacyjną o zmianie marki, która następowała stopniowo - właśnie tą fazą przejściową było "BASF by EMTEC".

Maciej, fajna teoria, tylko moim zdaniem trochę zbyt ogólna, biorąc pod uwagę chociażby fakt, że magnetofony nagrywające na metalu pojawiły się już pod koniec lat 70-tych, a w topowych modelach z przelomu 80/90 pojawialy się lepsze glowice nic w tanich produkowanych po roku 90-tym...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ciekawe czy ktoś ma magnetofon do odtwarzania ich :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Teoria, jak to teoria - musi być ogólna. Jak jest szczególna, staje się opisem przypadku... ;-)

 

Moim zdaniem po prostu w pewnym momencie producenci dali sobie spokój z akcentowaniem cech, na które większość kupujących już nie zwracała uwagi. W roku 1980 napisanie na magnetofonie Sendust Head było istotnym argumentem przekonywującym nabywcę; 10 lat później już mało kto wiedział co to sendust i po co, i w sumie mało kogo to obchodziło. Ludzie wkładali kasetę, nagrywali, odtwarzali... i tyle.

 

Podobnie, pod koniec lat 80-tych podkreślano w odtwarzaczach CD ilość przetworników C/A, ilość bitów, nadpróbkowanie, itd., i umieszczano na urządzeniach odpowiednio groźnie brzmiące napisy, mające zrobić wrażenie. Ale po paru latach przestało to działać na nabywców, ludzie przestali dyskutować o wyższości jednych przetworników nad drugimi, a zaczęło ich interesować po prostu jak to gra!

 

Z jednej strony być może producenci rzeczywiście w pewnym momencie przestali się starać, i stwierdzili, że nie ma sensu ładowanie do magnetofonów wiecznotrwałych, drogich głowic sendust czy amorficznych, skoro znacznie tańsze głowice z utwardzonego permaloju są w stanie spełniać swoje zadanie niemal równie dobrze, i przez wystarczająco długi okres. Z drugiej strony, utwardzany permaloj stał się najwyraźniej na tyle dobry, że mógł z powodzeniem być stosowany tam, gdzie kiedyś używano tylko sendustu czy materiałów amorficznych.

Poza tym, być może producenci magnetofonów stwierdzili, że nie ma sensu strzelanie z armat do muchy. Na przełomie lat 70-tych i 80-tych będące wówczas nowością taśmy metalowe były faktycznie bardzo silnie "ścierne" i niszczyły zwykłe głowice; stąd potrzeba stosowania nowych, bardzo twardych i odpornych na ścieranie materiałów. Z biegiem czasu jednak taśma metalowa została bardzo udoskonalona i nowoczesne taśmy metalowe są podobno znacznie mniej "ścierne". Możliwe, że producenci magnetofonów w pewnym momencie stwierdzili, że tylko na użytek posiadaczy starych taśm nie ma co się wysilać, a do nowych taśm głowice z twardego permaloju będą wystarczająco twarde i dostatecznie trwałe.

Ja spytałem o trwałośc głowic i rzeczywiście na tym sie skupiliśmy, ale jest przeciez jeszcze inny aspekt - ktoś kilka lat temu na tym forum napisał że:

"Ponoć najlepsze pod względem brzmieniowym były Permalloy,potem Super Hard Permalloy i Sendust"

Hmmm...

Do Daniela22.

Raz przeszło 20 lat temu widziałem takie cudo ważyło około 25-30 kg było produkcji SONY-ego na kasety z taśmą 1/4" jak w szpulowych przykro rewelacja przegrała z tandetą wymyśloną przez Philipsa z CC Compact Cassette [jaka jest każdy widzi]

Pozdrawiam

Zbyszek

Witajcie

 

Czytałem właśnie artykuł o tym ze wskazane było używanie kaset do decków np revox kaset europejskich , a do decków japońskich kaset japońskich , tak napisali ale to było dawno i takie to troche okrojone, jak można nie po testować wszystkich jakie sie posiada nośników , życie bez prób było by bardzo smutne pozdrawiam

audiomagia.blogspot.com

Nie wiem, w jaki sposób zastosowane materiały wpływają na jakość dźwięku. Stosowanie specjalnych materiałów było wymuszone tym, że tradycyjne głowice permalojowe nie wytrzymywały prądu podkładu wymaganego przez taśmy metalowe, i stąd poszukiwania innych materiałów. A osobnym aspektem była odporność na ścieranie.

 

Ale producenci faktycznie dostosowywali materiały do celu jakiemu służyła głowica. Pamiętam, że w kilku prospektach w opisach magnetofonów trzygłowicowych czytałem, że do budowy głowicy zapisującej i odczytującej wykorzystano inne materiały, o innych własnościach magnetycznych. Może więc i coś w tym jest, że różne głowice mogą dawać inne brzmienie? Generalnie jednak zawsze pod względem jakości, właściwości, itd., głowice zawsze wymieniane były właśnie w odwrotnej kolejności niż ta, którą Ty podałeś.

Wypada czerstwo,ponieważ zabiera powietrze i średnice i oprócz łopotania membran głośników niskotonowych nie jest to nic ciekawego.Chwyt marketingowy mający przyciągnąć klientów.Dolby C wypada lepiej,osobiście jednak zarzuciłem używanie reduktorów szumu.Słuchając na kolumnach i tak prawie szumu nie słysze na słuchawkach w zupełności mi nie przeszkadza.Dolby S wprowadza bardzo plastikowe brzmienie,kaseta musi być nagrana z dużym peak level lub mało zużyta inaczej szczegóły natychmiast giną To już jest tłumienie rzędu 20dB za dużo.

@MAG,

 

Na przełomie lat 70-tych i 80-tych, i nawet trochę później, była to absolutnie prawda. Europejskie taśmy typu I wymagały niższego prądu podkładu niż japońskie, a europejskie taśmy typu II, z dwutlenku chromu, wymagały wyższego prądu podkładu niż japońskie, oparte na domieszkach kobaltu do różnych tlenków żelaza. Taśmy ferrochromowe (typu III) różnych producentów miały tak rozstrzelone parametry, że nie sposób było dobrać właściwej, a z taśmami metalowymi większość magnetofonów miała kłopoty, mając na ogół za niski prąd podkładu. Czułość taśmy też była bardzo zróżnicowana, co zakłócało pracę redukcji szumów.

Jeśli magnetofon nie miał kalibracji poziomu i regulacji prądu podkładu (a wtedy niewiele ją miało), i to w szerokim zakresie, trudno było dobrać taśmę. W wielu instrukcjach obsługi były tabele, w których podawano taśmy do których magnetofon był skalibrowany, taśmy im równoważne, a czasem i taśmy które też można było stosować ale z nieco gorszymi rezultatami. Mam też artykuł z niemieckiego pisma Zuhause, z 78 lub 79 roku, pt. "Która taśma do którego magnetofonu?" - przetestowano kilkanaście magnetofonów z różnymi taśmami, i podawano zalecane. W przypadku wielu magnetofonów w pozycji FeCr, i w niektórych w pozycji CrO2, pojawił się wpis "nie zalecane" - okazało się, że na wszystkich testowanych taśmach (a było ich sporo) charakterystyka częstotliwości była zbytnio zachwiana. Ciekawe, jakich taśm używali producenci do kalibracji w tych przypadkach, skoro nie udało się znaleźć odpowiedniej taśmy w sklepie?

Dobre uniwersalne tanie kasety type I które nie sprawiały problemów żadnemu deckowi zarówno przy zapisie jak i odtwarzaniu miało kiedyś SONY, nie pamiętam ich oznaczenia, a nie ma mnie teraz w domu więc nie mogę sprawdzić - wiem tylko że były to 90tki.

 

Wiele lat temu (z 15) kumpel skopiował mi wtedy na swoim decku - Technicsie płytę QUEEN - właśnie na ten typ kasety. Przez długi czas była ona męczona na radiomagnetofonie SONY (choć takim lepszym), potem przez lata leżała w kącie, parę lat temu znowu wróciła do łask, ostatnio ją sobie znów zapuściłem na decku Pioneer i z ciekawości zrobiłem ślepy test zapodałem jednocześnie na CDku właśnie tę płytę QUEEN - razem z kasetą i nie zauważyłem wielkiej różnicy w dźwięku - trzeba się było naprawdę skoncentrować żeby rozszyfrować czy to cd czy deck.

 

Obecnie dobre i tanie kasety (o które coraz gorzej - bo dobre kasety w sklepach prawie już nie występują, za to na aukcjach są ale śpiewają za nie horendalne kwoty z księżyca) znajduję w Lidlu (nie śmiać się) - MAXELL type II 90tki - dostępne przy kasach. Nie wiem jak będą się prezentować za parę lat, ale jak nagrywam "nówkę" to jest całkiem spoko.

 

Za to dziejsze SONY EF to niezłe gówno nie polecam

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.