jakość reedycji, czy macie takie same po

[Jendrek]

kupiłem w mm płytę, posłuchać tylko chciałem nic więcej. a że jestem człek nerwowy to aż LIST do wydawcy arcydzieła skierowałem coby se ulżyć :

 

mam w domu płytę mirosława czyżykiewcza "superata"

na której również znajduje się pierwsza płyta tego autora, nagrana w zakopanem.

i o nią mi chodzi (autoportret 1)

mam analogowe wydanie, którego słucha się z dużą przyjemnością.

mam kopie tego wydawnictwa (LP) zrobioną po amatorsku i słucha sie w odtwarzaczu CD też miło.

mam wydaną przez Państwa płytę "superata" jakiś czas temu, na której

jakiś uzdolniony fachowiec podogrywał wieśniackie trzaski z płyty, ale da się słuchać choć

ewidentnie jest zachwiana równowaga tonalna.

no i mam teraz kupioną tą samą płytę "superata" w MM, z dużo ciemniejszą okładką, jakby jakiś dodruk to był, a co gorsza z dzwiekiem jak z telefonu komórkowego.

może się mylę, i jest tak jak było, ale poziom realizaje nagrania w zasadzie uniemozliwia słuchanie. świszczy, stęka, pasmo jak z komórki. nie wiem czy to możliwe, ale najchętnie oddałbym zakupiony produkt, jako "z wadami ukrytymi".

kupiłem, bo chciałem sobie poprawić humor, niestety stało się odwrotnie.

jeżeli już musicie koniecznie majstrować przy dziwęku, to róbcie to równie starannie jak robicie to z płytami wielkonakładowymi. albo nie róbcie nic. nie będzie trzeba półek z waszymi wydawnictwami omijać z daleka.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )