Skocz do zawartości
IGNORED

Kondensatory i ich żywot.


Rekomendowane odpowiedzi

Podzielę się tu spostrzeżeniami które na przestrzeni lat ugruntowały moją opinię nt głośników (w szczególności Infinity z dawnych lat) i mam nadzieję, że nakłonię Was do jednej z najtańszych wersji upgradu sprzętu - jeśli tak można nazwać przywrócenie głośnikom paramentów założonych przez konstruktorów.

Otóż moje doświadczenia związane z infinity to znajomość i posiadanie rs1001, re90, kappa9.2mk2, infinitesimali, modulusów mk1 i sigm, które właśnie przeszły recap. Nie jako pierwsze, pierwsze były re 90 które zrobiłem w sekcji basowej i za radą elektronika nie ruszałem polypów solena, które jak wiadomo miały ówcześnie świetną jakość.

Różnica była słyszalna od razu. Bezwzględnie bas odżył, dynamika pogłębiła się itd... Niestety nie ruszyłem w nich reszty kondów - a dziś wiem że to największy błąd.

Potem poszły na tapetę Infinitesimale, które uważam za głośniki idealne. Zasilane Accuphasem w klasie A pokazały coś czego nie potrafią sprzęty ze średnicą basu nie 12 ale 16cm. Scena emitów i watkins... bajka.

No i ostatnimi dniami, po wielomiesięcznym kolekcjonowaniu, i sprowadzaniu kondensatorów , oraz przy wsparciu kompletnego fachowca jakim jest @eMCZe pod "młotek" poszły Sigmy, zakupione przeze mnie w celu zmniejszenia stada w domu. Stanęły w miejscu re90 i kapp. Liczyłem że będą one miały wiele z charakteru re90 w zakresie od mid do high, ale bas będzie bardziej mięsisty , trochę inaczej dedykowany, nie tylko w rezonans klasyki, czy jazzu.

Wydawało się że to najlepsze rozwiązanie i będzie fantastycznie. Znalazłem, pojechałem,kupiłem, przy czym zostałem poinformowany że midhigh i high przeszły recap i gra to teraz o niebo lepiej. Już nie ma takiego szumienia/harczenia jak wcześniej, a są wysokie. (takich określeń używał właściciel). Cóż, nie zwoje pomieszczenie, nie swoje wzmacniacze, ale Sigmy zrobiły wrażenie. Pozostało skompletować setup aby pokazały w domu co potrafią. Byłem zadowolony, ale charakteru re90 to to nie miało, dużo, krzykliwie, w charakterystyce V.... No dobra.. zaczynamy kombinować. A tu źródło, a tu kable itd itd. Oczywiście w głowie miałem, trzeba zrobić resztę recapu. No i w końcu po skompletowaniu wszystkiego co trzeba i imporcie przez kolegę ersów z Ameryki postanowiłem te moje niezadowolenie z nich zmienić.

I tak też się stało. Najpierw poszedł bas, i mid bas w 1 głośniku - i co się okazało.. jakoś inaczej i midhigh się odezwał. Niby nie ma wpływu - a prąd go inaczej zasilił. Kolejnego dnia, już z kolegą eMCze poszła zwrotnica na midhigh i high, i tu nagle okazało się że jakiś domorosły elektronik cudotwórca,  na zlecenie poprzedniego właściciela, postanowił włożyć bypasa na wejście gdzie dedykowane są równolegle 2 oporniki 6.8ohm. W żadnej z wersji schematów dla Sigm takiego jumpa nie było. Decyzja - wycinamy, wracamy do oryginału - kto na to wpadł....Po złożeniu wszystkiego - miny mieliśmy nietęgie. 2 różne głośniki. w zasadzie ten nie zrobiony zniknął.... Historia z drugim później podobna - znowu bypass. Wycięcie go zmieniło wszystko w zakresie amima i dwóch emitów (tył przód). Skończyliśmy robotę powracając do oryginalnego układu i wartości, dokładając tylko cud nad Wisłą w postaci srebrnego kondensatora na high, który wspomaga pracę w torze, ale nic nie zmienia co do wartości.

I tak mógłbym opisywać , że każde włączenie ulubionych testowych utworów przynosiło zdziwienie i z drugiej strony rogala na twarzy. 

Wnioski moi drodzy są takie (już kiedyś po części  o tym pisałem). Kondensatory mimo idealnych parametrów pojemności po latach nie pracują jak należy. Infinity używało T.I. - jów o tolerancji 5 lub 2%. Wszystkie po wymontowaniu były w normie. Soleny również. Jednak zmiana na nowe daje nowe życie - to płuca dla przetworników. 

Więc:

1. Należy zmieniać wszystkie - a nie tylko spuchnięte, czy jedynie elektrolity - polipropyleny też się starzeją.

2. Jak nie jesteś geniuszem - nie tykaj oryginalnych rozwiązań. Infinity , szczególnie te pochodzące z najlepszych lat mają przemyślane i fenomenalne konstrukcje zwrotnic. Oni wiedzieli co robią a elektronicy to nie konstruktorzy audio.

3. Stosuj pojemości zgodne ze schematem. Jeśli nie masz danej - złóż z różnych ale trzymaj się wartości. Jakość kondensatorów jest bardzo ważna. 

4. Dopiero zrobienie obu głośników kompleksowo, oraz czasowe "wygrzanie" da obraz zmian i wartości pracy.

Drodzy. Efekt jest taki że stoją u mnie Sigmy, których nie znałem. Bajeczne, intrygujące, zaskakujące. Wysyłające takie dźwięki, jakich wcześniej nie było. Mógłbym tu używać wszystkich epitetów i przymiotników jakie latają po odsłuchach na forach, wierzcie lub nie - To najlepsza inwestycja w sprzęt. Od niej zacznijcie.

Tu chciałbym serdecznie podziękować @eMCZe - który umiejętnościami wiedzą, i poświęceniem wspierał mnie, a może raczej to ja jego, w tym, byśmy mieli niezapomniane chwile w dążeniu do doskonałości. Sam jest wariatem (bez obrazy), którego doświadczenia z vintage audio i elektroniką wychodzą poza zakres jaki możemy spotkać ot tak przychodząc do sklepowych fachowców. Sprzęty które wychodzą spod jego ręki naprawdę darzę uznaniem.

Zachęcam byście swoje sprzęty pieścili i upgradowali, a zapewniam, że wiele radości przez lata Wam będą Wam przynosiły.

AHOJ

M.

 

20220824_1404571.jpg

20220825_0811061.jpg

20220824_1548431.jpg

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/159512-kondensatory-i-ich-%C5%BCywot/
Udostępnij na innych stronach

Dostałem powiadomienie, że ktoś mnie wspomniał w temacie więc jako przywołany do tablicy powiem że wszystko to prawda. Sigmy przed recapem grały jakoś niespólnie. Tak, tworzyły scenę ale namacalność była mniejsza niż bym się po nich spodziewał a ma je co zasilać. Teraz to mistrzostwo świata. Bas który wybrzmiewa nie dudni, scena w każdym wymiarze, dynamika w każdym zakresie. Dla tych którzy powiedzą ale to nie oryginał odpowiem, oryginał słyszał tylko pierwszy właściciel 25 lat temu. Będą i tacy którzy powiedzą "ale ja mierzyłem mikrofonem i przy pomiarach oddają równo cały zakres więc nie będę ich psuł."  Ok. Mikrofon mierzy zakres ale nie zmierzy analityczności i obrazowania. Wielkości i rozmachu sceny. Więc niby przed i po  zmianie na wykresie będzie to samo ale... 

Pamiętam odsłuch emita na nowych kondensatorach i drugiego obok przed zmianami. Oba grały to samo i pewnie mikrofon pokazał by podobne rejestry ale poprzez stara zwrotnice przebijało się połowę mniej szczegółów. Coś co było szumem okazywało się w końcu detalicznym dźwiękiem miktelki na talerzach. To właśnie te szczegóły dają tą przyjemność. I nie spotkałem głośnika który zareagował by na zmianę inaczej. 

Kolejny przykład: moje Kappa 8 u nowego właściciela który ma również swoje stare Kappa 8 pokazały idealnie różnicę. Niby grają to samo ale po regeneracji zwrotnic scena pojawiła się ponad i wokół głośnikow a to co najważniejsze wyszło przed linię kolumn. Stare grają przy tym płasko i brakuje zakresu na potencjometrach w zwrotnicy aby uzyskać liniowość każdego przetwornika.

Zawsze warto się za to brać. 

Martin Logan CLS, Ayon Triton 8 x KT150, DAC STAX (2xPCM63K na 6414/ECC81), Rotel RCD (TDA1541 na 6N9S) ,Yamaha PX3 z Yamaha MC5 (Shibata na boronie) z pre na 6N9S/6S2S, Volumio pod R Pi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.