Skocz do zawartości
IGNORED

Sygnowano Możdżer 15-17 kwietnia 2005 r.


maka

Rekomendowane odpowiedzi

W dniach 15-17 kwietnia 2005 r. odbędzie się w Warszawie festiwal Leszka Możdżera pn."Sygnowano Możdżer". Jako że mamy na tym forum tyle samo zwolenników, co przeciwników twórczości Leszka Możdżera to ci pierwsi pewnie z chęcią pójdą na któryś z koncertów a drudzy może skorzystają z okazji, aby zapoznać się z twórczością artysty na "żywo".

Osobiście bardzo polecam niedzielny koncert Dream Team Trio – Leszek Możdżer, Zohar Fresco, Lars Danielsson. Po prostu magia. Koncert tego składu z całą pewnością wart jest rejestracji - to do czytujących to forum LM i Nadredaktora. :-)

 

Za organizatorami przytaczam program tych trzech dni:

 

15 kwietnia

Duet Leszek Możdżer i Adam Klocek (wiolonczela) / Leszek Możdżer Solo

godz. 20.00

cena biletu - 50 zł

 

Koncert duet - koncert klasyczny i jazzowy, utwory obydwu muzyków oraz utwory Jana Sebastiana Bacha.

Koncert Solo - Program solowy złożony z własnych kompozycji, impresji Chopinowskich, tematów potocznie zwanych standardami (Zygmunt Konieczny, Chick Corea). Przekrojowy repertuar zgromadzony przez 12 lat pracy artysty. Pianista na każdym koncercie wykonuje inne utwory, zależnie od miejsca, nastroju i publiczności.

 

16 kwietnia

Leszek Możdżer i orkiestra PFK pod dyrekcją Wojciecha Rajskiego

godz. 19.00

cena biletu - 40 zł

 

17 kwietnia

Dream Team Trio - Leszek Możdżer, Zohar Fresco, Lars Danielsson

godz. 19.00

cena biletu - 40 zł

Trio jazzowe grające muzykę w klimacie zbliżonym do słynnego tria Keitha Jarreta. Leszek Możdżer na akustycznym fortepianie, Czołowy szwedzki kontrabasista Lars Daniellson używający dodatkowo wiolonczeli i wielki wirtuoz instrumentów perkusyjnych z Izraela Zohar Fresco. Program złożony z kompozycji zespołu.

 

Duet Leszek Możdżer, Andrzej Smolik

godz. 21.00

Pierwszy występ obydwu artystów na jednej scenie

cena biletu - 40 zł

 

oprócz koncertów:

- pokaz zdjęć Leszka Możdżera autorstwa Łukasza Gawrońskiego

- pokaz filmu "Pub 700"

- pokaz DVD "Piano"

 

Pozdr.

przeciwników to ja tu LM nie specjalnie widzę, może raczej trochę tych którzy nie chcą by talent rozmieniał się na drobne (nawet za grube)

 

na ostatni koncert się wybiorę

W składzie Dream Team Trio tak naprawdę rewelacyjny to jest Zohar Fresco ze swym tamburynem. Na ubiegłorocznym koncercie Jazz na Starówce w Warszawie grał im się ze sobą naprawdę bardzo dobrze.

 

Pozdr.

Czy są już bilety?

Do niedawna jeszcze się drukowały :-(

I jeszcze niedyskretne pytanie:

Maka napisał "Danielsson"

Leszek Możdżer używa pisowni "Daniellson"

Parmenides kompromisowo napisał "Danielson"

Jak to się w końcu poprawnie pisze? ;-)))

Ł.A. Woman

pavbaranov-

- tak też myślałam, ale wobec wpisu takiego autorytetu jak sam Leszek Możdżer ogarnęły mnie wątpliwości czy aby nie pojawił się na scenie jazzowej jakiś nowy Lars pisany przez podwójne "l" :-)

dzięki i pozdrawiam

Ł.A. Woman

  • 1 miesiąc później...

Krótki wywiad z Leszkiem Możdżerem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pozdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

17 kwietnia jako pierwszy set - Leszek Możdżer i Uri Caine. Ktos wie cos wiecej? Jak ma to wygladac? Czy 'pojedynek' czy wspolnie, czy jak? Wprawdzie sie nie wybiore, ale ciekawym.

 

No i mam nadzieje, ze ktos zda relacje z tego co bedzie sie dzialo przez te trzy dni, bo projekt ambitny.

 

Pozdrawiam.

Biletów totalnie brak, są tylko resztki na dzisiaj w Bazylice. Kto nie kupił wcześniej, ten trąba (ja ;-)).

Trzeba próbować na wejściówki, powinno dać radę. Generalnie FT ma nastawienie promuzyczne i nie robią problemów z wejściem. Poza tym mogą się trafić pojedyncze zwroty przed koncertem, mam nadzieję.

Do zobaczenia!

Byłem w piątek i niestety muszę stwierdzić, że chaos organizacyjny u nas to chleb powszedni.Cała nawa główna bazyliki salezjanów była zarezerwowana dla tzw. "sponsorów".Oczywiście z powodu ich spóźnienia koncert rozpocząl sie z 25 minutowym opóźnieniem.Ja miałem to niebywałe szczęscie, że udało mi się przedostać na "sektor" sponsorów i delektować się dzwiękiem i w miarę dobrym widokiem przez cały koncert.

Musze przyznać że bardzo spodobał mi się duet Możdżer-Klocek, który na początku miał repertuar barokowy (Bach) potem Piazzola a w końcu autorskie kompozycje Klocka (Last night). W dalszej częsci Leszek Możdzer dał popis swoich ponadprzeciętnych umiejętności solowych ale wg mnie klimat jego koncetu solo utrzymany był raczej w charakterze zadumy i refleksji (zreszta koncert był zadedykowany Naszemu Paieżowi).Wprawdzie było pare fajerweków w postaci nietypowych dzwieków wydobywanych z fortepianu ale jak na Mozdzera to troche mało

Do zobaczenia na kolejnych koncertach

Właśnie wróciłem z koncertu Dream Team Trio - Leszek Możdżer, Zohar Fresco, Lars Danielsson. Przepiękny koncert. No i super wiadomość: ten skład właśnie nagrywa wspólną płytę - zakomunikował na początku koncertu Leszek Możdżer. Pełna, nabita duża sala na pierwszym piętrze, miejsca stojące. Część sali przeznaczonej dla widowni składa się z kilku bardzo dużych stopni umożliwiając tym samym lepszą widoczność znacznej części publiczności.

Panowie rozpoczęli z półgodzinnym opóźnieniem (ok.19:30). Zagrali utwory poszczególnych członków zespołu. Na początek poszły trzy utwory Możdżera między innymi "Easy Money" z zadziwiającą partią solową Zohar Fresco na tamburynie. Potem dwa utwory Lars'a Danielsson'a pt. "Asta" i "Suffering" z jego najnowszej płyty "Libera Me". Wykonanie "Suffering" to po prostu bajka. Był też jeden utwór skomponowany przez Zohar'a Fresco, ale nie przypadł mi specjalnie do gustu, chwilami spore dłużyzny. Koncert trwał godzinę. Potem był pierwszy bis ? cover Nirwany, a na koniec po uporczywym wyklaskiwaniu drugi.- zespół zagrał możdżerowską wersję "So What" Milesa Davisa. Koncert zakończył się ok. 21:00. Podsumowując przepiękna muzyka w mistrzowskim wykonaniu.

Publika bardzo entuzjastyczna, chwilami może aż za bardzo np. w utworze "Suffering" gdzie członkowie zespołu doskonale się rozumiejąc przekazywali sobie do prowadzenie poszczególne części utworu grając cały utwór bardzo delikatnie kilkukrotnie byli zagłuszani przez publiczność. Po zakończeniu każdego z utworów wielki i z całą pewnością należny aplauz.

Już się cieszę, że już niedługo będę mógł posłuchać tego z płyty.

 

Pozdr.

potwierdzam wszystko co napisał maka.

muzycznie koncert bajka.

mogło by być tylko bardziej kameralnie. imho było zbyt wiele osób które były na koncercie "bo wypada" i jest "trendi end glamur".- denerwowali wyjce/klakierzy i foto-amatorzy usiłujący zrobić zdjęcie cyfrową małpką z odległości 10m...

no comments.

..

możdżer i danielsson to już renoma. fresco pokazał klasę - zadziwił mnie. chociażby tym że używając "pudełka dropsów" zagrał lepiej/ciekawiej niż niektórzy mając cały zestaw perkusyjny do dyspozycji.

jak się ukaże płyta lecę do sklepu ;D

ppzdrawiam

piotr

Ja dopiero teraz, ale musiałam nabrać trochę dystansu.

W kwestii muzycznej zgadzam się z Maką i Kubedesem. Niewiele można tu dodać, ale jeśli chodzi o organizację...

 

tak właściwie to ja rzadko marudzę chyba, że ktoś zmusza mnie do bezsensownego wchodzenia pod górę, lub do odbierania na stojąco refleksyjnej, nastrojowej muzyki.

Wiem, wiem, przecież kupując bilety po tak niskiej cenie wiedziałam, na co będę skazana i że strawę duchową przyjdzie mi dzielić z bólem nóg ;-), ale zupełnie nie mogę zrozumieć, czemu przeważyły względy ekonomiczne, czyli pomieszczenie jak największej ilości osób na centymetrze kwadratowym koncertowej sali Fabryki Trzciny. Nie wiem komu i czemu takie serwowanie Możdżera na stojąco w końcu służyło. Odbiorowi muzyki z pewnością nie. Przez mało kameralną atmosferę nie będę zbyt ciepło wspominać tego naprawdę świetnie zagranego koncertu.

Zdaję sobie sprawę, że moje słowa są trochę nalaniem wody na a Tomowy młynek, ale od pewnego czasu nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wszystko co w sferze pozamuzycznej łączy się z Leszkiem Możdżerem jest zwykle jakieś połowiczne lub w najlepszym wypadku nie do końca profesjonalne.

 

Gdy na Piano – Live usłyszałam i zobaczyłam, tego niebanalnego przecież muzyka, jak w białym garniturze w tak niezwykły sposób gra Grande Valse Brillante przyszło mi w pewnej chwili na myśl skojarzenie z białym krukiem wymagającym cennej oprawy. Czemu ta oprawa wciąż jest tylko jakąś tanią obwolutą. Trudno powiedzieć.

Ł.A. Woman

Wszystko w zasadzie zostało już powiedziane i o muzyce i o atmosferze podczas koncertu.

Mnie jednak najbardziej boli fatalna organizacja tego koncertu.Brak krzeseł,chaos podczas sprzedaży biletów (pomimo ze miałem potwierdzona rezewacje nie było mnie na tysiącach list w kasie i tylko dzięki uprzejmości Pani kasjerki nabyłem z przyjacielem bilety na niedzielny koncert dream team trio),chaos podczas wpuszczania na widownię, opóźnienia spowodowane tylko i wyłacznie chęcią zarobienia FT na dodatkowych koncertach (co 2 godziny koncert-oczywiście tłumaczenie że to LM tak ułożył repertuar festiwalu).

To wszystko może nie za jakąs niebotyczną kwotę 40PLNów ale po średnich doświadczeniach (organizacyjnych) piątkowych to już razem daje 90PLNów i lekki niesmak.Zaczynam się zastanawiać kto jest tu ważniejszy dla organizatorów sponsor czy słuchacze?!!!Oczywiście nie możemy tu podważać istoty sponsoringu w przypadku takowych niszowych imprez kulturalnych no ale łatwo wychodzi że to są imprezy dla sponsorów, fani prawdziwej muzyki to tylko tło nie wiele znaczące i wnoszące do całosci sądząc po tym jak są traktowane.

Czy w naszym wspaniałym kraju tak już musi być zawsze, że płacąc za bilet nie możemy wymagać od organizatora profesjonalizmu (nie możemy sobie gwizdnąc podczas oznajmiania kolejnego opóźnienia się koncertu)

 

Pozdrawiam

 

p.s Na widowni było wiele młodych osób co powinno cieszyć że pośród takiej miernoty jaką mamy na rynku muzycznym potrafią docenić perełkę w postaci LM. Ale z drugiej strony tańczenie, piszczenie i przerywanie brawami solówek świadczy o ich bardzo małym doświadczeniu jazzowo-koncertowym (może te krzesła by coś zmieniły ale....)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.