Sivga SV023

qbakos · 12 Kwietnia

Miałem pisać o nich w innym wątku, ale te słuchawki na tyle mnie zaskoczyły, że zasługują na osobny wątek.

Budowa: jednym słowem bardzo solidna, do tego słuchawki są zwyczajnie ładne. Drewno plus metalowe grille, pałąk to naturalna skóra, a nie jakiś sztuczny wytwór. Nauszniki bardzo miękkie i wygodne o budowie hybrydowej - wewnątrz skóra z perforacją (niestety tu już nie mam pewności czy naturalna), od strony skóry materiał. Nic nie trzeszczy, wszystko ładnie spasowane.
W końcu stockowy kabel jest porządny i bez efektu mikrofonowego. Do tej pory we wszystkich słuchawkach kabelki (poza LCD-2) szły do wymiany. Tutaj raczej nie będzie takiej potrzeby. Domyślnym łączem jest zbalansowany jack 4,4 mm, ale w komplecie dostępne są przejściówki na dużego jacka.

Sivgi 023 mają przetworniki pokryte berylem, z dość wysoką 300 omową opornością. Efektywność minimalnie lepsza od R70x, więc nie powinno być dużego problemu z napędzeniem, jednak bezpośrednio z laptopa to raczej nie zagrają.

Brzmienie: Nie lubię kwiecistych opisów, więc będzie w miarę krótko 😉 Jak ktoś lubi spokojne "plumkanie", to nie są słuchawki dla niego. Sivgi robią efekt wow od pierwszego założenia. Ich specjalnością jest góra pasma - moim zdaniem najlepsza, jaką do tej pory słyszałem w słuchawkach. Porównywane są do Focali Clear - nie słuchałem, bo mam awersję do zbyt drogich i kiepsko wykonanych słuchawek, ale jeśli ktoś słuchał to ponoć te Sivgi są bardzo blisko. Barwa jest bardzo czysta, a dużej szczegółowości (podobną słyszałem w planarach, ale jak na dynamiczne to zaskakująco dobra). Nic się nie zlewa, nie nachodzi na siebie. Nawet w bardzo "zatłoczonych" utworach słychać każdy instrument. Średnica również bardzo dobra i szczegółowa, chociaż słychać lekkie rozjaśnienie np. w wokalach. Mnie to specjalnie nie przeszkadzało, ale jeśli ktoś jest na to uczulony, to warto wiedzieć. Dół pasma niestety nie dorównuje reszcie - jest słyszalny, ale ilościowo jest go za mało. I to jest główna wada tego modelu - wymagają korekcji. Na szczęście są na nią bardzo podatne i nie ma żadnego problemu z wypchnięciem basu o kilka dB. Po takim zabiegu bas okazuje się wyjątkowo równy (potrafią zagrać nawet subbasem) i ma świetnego kopa - jak to w dynamikach.
Bas jest bardzo dobry jakościowo, nie napompowany, a szczegółowy, ale też nie przesadnie wykonturowany jak np. w HEDD-ach, które potrafią tym basem zmęczyć.

Podsumowując, to są raczej analityczne słuchawki, ale o dziwo niemęczące swoim graniem. Robiłem w nich 3-godzinne sesje i było całkiem ok, ale jeśli ktoś lubi siedzieć w słuchawkach cały dzień, to nie daję gwarancji 😉

Tak więc do ich jedynej wady zaliczyłbym to, że nie grają dobrze prosto z pudełka. Jeśli boisz się EQ, to o ile nie jesteś fanem takiego brzmienia, to będą ci grały za jasno. Mnie to brzmienie nie podchodziło. Jednak korekcja działa cuda z tymi słuchawkami. SV023 mają jeszcze lekką górkę na 8 kHz. Jak dla kogoś brzmienie nadal jest zbyt jasne, to można obniżyć ten zakres o 1 dB.

Ze złych wiadomości, kupiłem chyba jedną z ostatnich sztuk dostępnych w Europie - udało mi się upolować za 1700 zł (!). Są jeszcze dostępne na zamówienie oraz na ali, ale w o wiele wyższej cenie, ok. 2500 zł. Jak dla mnie to nawet za tą cenę warto.

Edytowane 12 Kwietnia przez qbakos