Skocz do zawartości
IGNORED

Magnetofon szpulowy Sony TC- 399


Kasjel

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Mam prośbę do wszystkich, którzy znają się na tego rodzaju sprzęcie.Jednak w szczególności zwracam się do "Korwina", ponieważ zauważyłem że jest świetnym znawcą magnetofonów szpulowych.

Chodzi mi o opinię na temat "Sony TC-399".Czy ten model jest coś wart? Czy to dobry magnetofon?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/18709-magnetofon-szpulowy-sony-tc-399/
Udostępnij na innych stronach
  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Proszę poprosić albo Pana Lukara Starszego albo Pana Lukara Młodszego o namiary na mnie podadzą Panu mój

adres internetowy i numer telefonu. Teraz piszę możliwie jak najprościej i jak najkrócej. Bardzo dobrze, że jest to

Sony chodzi o czystość i przejrzystość montażu i trzymane przez tem magnetofon wysokie parametry, wszystkim

na tym forum wiadomo, że mam odbite na punkcie UHER-a ale dotyczy to wyłącznie magnetofonów reporterskich,serii UHER REPORT 4000 [bezbłędna konstrukcyjnie z idealnym dostępem do podzespołów elektronicznych wyjątkowo łatwa w obsłudze i bezawaryjna] Cr- [compact report ] [o wspaniałym układzie elektromechanicznym świetnej i błyskawicznej obsłudze bardzo czystym montażu na kartkach i bloku głowic i od

góry na płycie , ale po odkręceniu 2 śrub i zdjęciu dolnej pokrywy powiesić się można plątanina drutów prawie nie do rozgryzienia bez schematu ale jakoś i z tym sobie daję radę] W Sony tego typu problemów nie ma porównując go ze sprzętem europejskim jest czysta plaża po sezonie nikt i nic się tam nie pęta. Postaram się ściągnąć przez znajomych dokładne i rzetelne informacje na temat konserwacji tego magnetofonu [nasmarowania lub jak kto woli naoliwienia układu mechanicznego jeśli gra a gra ten magnetofon pięknie elektroniki nie ważyłbym się nawet tknąć ] Na przedwczoraj KUPIĆ VIDEO 9O spray do mycia głowic kupić na giełdzie RTV lub pchlim targu demagnetyzer albo upolować na Allegro kiedyś demagnetyzery do kasetowych produkowała Unitra i co pewien czas demagnetyzować głowice.

odezwę się do Pana jeszcze jak zdobędę jaką taką garść danych na temat tego magnetofonu

Pozdrawiam

Korwin

Jeszcze raz ja jest to magnetofon wyjątkowo wysokiej klasy stereo monitor [trójgłowicowy :kasująca,nagrywa-

jąca, odtwarzająca ] 3 prędkości przesuwu 4.8cm/sek, 9.5 cm /sek , 19cm/sek możliwość nagrywania tylko na jednym kanale przyciski L ( lewy) R (Prawy) pod napisem Record pod napisem Monitor dwa wyłaczniki do podsłuchu [z trzeciej głowicy ] pierwsze egzeplarze 1978 rok produkcja dostępnas na rynku od 1980. Przystosowany do pracy w pionie. Czterościeżkowy. Opinie użytkowników wyjątkowo przychylne, ponieważ jest to deck nie ma ujemnego wpływu stopnia końcowego na resztę układu elektronicznego są takie dwa w centrum

Krakowa a jeden w Libertowie jak będę miał chwilę luzu to któremuś się przyjrzę obecnie nie mam czasu nawet na sen pozdrawiam.

Korwin

No to doczekałem się odpowiedzi na moje pytanie. Bardzo się cieszę, że to właśnie pan zainteresował się moim pytaniem, bowiem jest pan bardzo dobrym znawcą magnetofonów szpulowych.

Właściwie jestem już posiadaczem tego modelu, pisałem już o tym dzisiaj w dziale "Analog" i jestem zadowolony z tego zakupu.Dziękuję panu za odpowiedź i pozdrawiam.

Do powolnych raczej nie należę jak coś znajdę to napiszę,grzebiąc w swoim Uherze CR-210 znalazłem uszkodzenie tak jak przypuszczczałem w układzie zasilania padnięty kondensator|100 mikro| który miał wygląd świetny-żadnego wybrzuszenia tylko wewnątrz zwarcie| wymieniać jednak go będę dopiero przy świetle dziennym.

Pozdrawiam

Zbyszek

Zdążyłem już zajrzeć do środka, tak jak przypuszczałem rewelacja. W sklepie radiotechnicznym należy jeszcze kupić kontakt 60 trysnąć dekikatnie na styki oraz jakikolwiek środek smarujący sprzedawca lub ktoś rozsądny w serwisie RTV doradzi dobrze by było aby w swoim składzie zawierał albo dwusiarczek molibdenu albo teflon podaję prosty przepis: strzykawkę napełnić benzyną igłę zeszlifować na kąt prosty aby płyn nie tryskał na boki przemyć usunąć brud watą i przy pomocy tej samej strzykawki wprowadzić olej .

Pozdrawiam

Korwin

Cieszy mnie to, że pana zdaniem "TC-399" to dobry magnetofon.Niedługo już będę miał urlop, to zabiorę się za konserwację mojego szpulowca, oczywiście ściśle według pańskich wskazówek.

Ponieważ pisze pan o naprawie swojego "Uhera" to chciałbym zapytać w związku z tym, jak wykryć miernikiem elektronicznym uszkodzony kondensator elektrolityczny.Z mojej dotychczasowej wiedzy wynika że niezbędne jest wylutowanie kondensatora w celu zmierzenia jego pojemności.Więc czy za każdym razem konieczne jest wylutowywanie w celu pomiaru kondensatora ???

SONY TC-399 -dla mnie cudo. Aby znowu ktoś nie pomyślał, że pieję z zachwytu nad Akai

 

Witam

robię dokładnie tak samo jak Pan czasem z lenistwa odlutowywuję jedną tylko końcowkę do pomiaru wystarczy, ale uważam jednak że lepiej jest wylutować cały i zmierzyć, miejsce po demontażu oczyścić i dopiero

potem wlutować albo ten stary albo nowy. Proszę pamiętać ile lat ma nasz wspaniały sprzęt elektrolit nawet jeśli

niema zwarcia jego pojemność prawdziwa ma się do tej która jest podana na obudowie jak pięsć do nosa z zasady wymieniam o ile jest to możliwe wszystkie. Dzisiaj jest pora na wymianę 2 x 1000 mikro w Cr-210 i sprawdzenie układu Daringtona w CR-240 AV wiem już w jakim znajduje się miejscu padł przypuszczalnie tranzystor. Jeśli idzie o metody sprawdzania pojemności to istnieje tylko o jedna po ich wylutowaniu związana ze zrobieniem prostego układu zasilającego pomiarami natęzenia i napięcia i prostymi obliczeniami -uważam jednak,

że jest to bezsensu nowy ma 100% tego co na nim napisane.

Pozdrawiam

Korwin

Jesli to jest taki sony z wyskakujaca rolka dociskowa to mam taki. Przerobilem go na dwa slady i jest ok.

glowice dalem od emt takich jak w radiu. Bardzo wygodne jest zakladanie tasmy.

Pozdr. Senicz

Do Senicza.

Jest to rewelacja, tylko po cholerę jasną cztrery ścieżki moim marzeniem są głowice mono na pełną szerokość taśmy, a jeśli stereo każda ścieżka na 1/2 szerokości i zapis tylko w jednym kierunku wtedy przerabiam przerobionego już na małą studyjną 38cm/sek UHera Reporta 4000 S {mono } dodając to co trzeba i mam ustrojstwo o rewelacyjnych parametrach. A narazie siedzę i czytam wszystko co się da na temat układu Darlingtona [przepraszam za przekręcenie Jego nazwiska] i przymierzam się do remontu układu zasilającego w CR-210 2x 1000 mikro i rozbiegu na samym środku płyty matki 1 x 100 . W poniedziałek kupuję Kontakt WL i polecę po wszystkich zasiarczonych i utlenionyc stykach -może ruszy.

pozdrawiam

Korwin

Do pana "Korwina"

 

Witam! Chciałbym się pochwalić że posiadam bardzo dobry miernik elektroniczny, więc pomiar pojemności kondensatora to dla mnie nie problem.Myślałem tylko że elektronicy mają jakiś inny sposób na wykrywanie zużytego kondensatora.Jakoś nie chce mi się w to wierzyć, że "fachowcy" w serwisach wylutowywują każdy kondensator w celu zdiagnozowania go.Mam też takie pytanie do pana: czy uważa pan że w takim magnetofonie może być konieczna zmiana kondensatorów ??? Bo we wcześniejszym swoim poście pisze pan, że w takim sprzęcie lepiej nic nie ruszać oczywiście poza zabiegami konserwacyjnymi.I jeszcze jedno pytanie: dlaczego pana marzeniem jest magnetofon "Mono" z głowicami na całą szerokość taśmy ??? Przecież odsłuch "stereo" to podstawa dobrej jakości dźwięku, więc jak to możliwe żeby preferował pan odsłuch monofoniczny ???

Do Kasjela

Fachowcy w serwisach z zasady olewają wylutowywanie całego kondensatora odlutowywują jedną nóżkę jest to wypięcie kondensatora z układu i można przeprowadzać pomiar zachowuje się tak jak całkowicie wylutowany jeśli sprzęt gra świetnie a żaden z elektrolitów nie jest podpuchnięty radzę nie ruszać, w przypadku mojego Cr-210 jest to fizycznie niemożliwe ponieważ siedzi mi jeszcze układ zasilania tor głowica słuchawki jest ok ale pozostaje zasilanie silnika oraz przekaźników od docisku rolek są dwa przekaźniki i dwie rolki bo to jest magnetofon z autorewersem [układ sterowania nazywa się układem Derlingera] W Cr-240 wszystko już jest prawie w porządku tor odczytu zapisu sprawny magnetofon przewija a w pozycji start nie działa przekaźnik i

nie świeci się dioda kontrolna [czyli znowu układ Derlingera ] magnetofon bez autorewersu a więc tylko jeden przekaźnik i znowu układ Derlingera

Odpowiadam dlaczego Mono na całą szerokość taśmy bo w ten sposób uzyskuje się wręcz niesamowitą dynamikę

do reportarzu a konkretnie do wywiadów całkowicie wystarczy prawie wszystkie mikrofony reporterskie są mikrofonami mono ze spiętym prawym i lewym kanałem

Odpowiadam na ewentualne pytanie dlaczego zamiast 2 ścieżek na 1/2 szerokości taśmy a więc zapis stereo na

stronie A i B szpuli zapis tylko na stronie A jeden kanał jedna druga szerokości taśmy znowu dynamika

Odpowiadam na wsiakij pożarnyj słuciaj dlaczego podbity BIAS -dlatego że taśma VIDEO 240 przecięta na pół i sklejona = 480 :60 = 8 a jest to nośnik bardzo przyzwoity trójwarstwowy o doskonałej wytrzymałości [odporność

na ścieranie, rozciąganie zrywanie itp itd] za jedyne 7.40 do kupienia w każdym kiosku

cały dowcip polega na zrobieniu precyzyjnej maszynki do przecinania, moja już tnie na pół przerabiam ją tak aby

mogła również ciąć taśmę na wkłady do kaset audio.

Pozdrawiam

Korwin

PS

Proszę odpytać w sklepie radiotechnicznym o spray-e firmy Kontakt jest ich w tej chwili w handlu kilka gatunków

o których nie miałem zielonego pojęcia jedne do mycia i smarowania drugie do usuwania śladów kalafonii białek

tłuszczów a trzecie do usuwania tlenków i siarczków.

Nie dawał Pan żadnych odznak życia i nie zdradzał zainteresowania własnym sprzętem no cóż w samarytanina przestałem się bawić jest tyle znacznie ciekawszych zajęć.

Była wczoraj na giełdzie serwisówka do Sony TC-399 ale ją sobie odpuściłem nie mój magnetofon nie mój ból i nie mój problem.

Pozdrawiam

Zbyszek

Przepraszam że nie odpisywałem przez kilka dni, ale informacje których udzielił mi pan do tej pory zupełnie mi wystarczą i jeszcze raz za nie panu dziękuję.Poza tym nie chciałem już panu zawracać głowy.Miałem też trochę problemów rodzinnych (ojciec w szpitalu) Tak, czy inaczej nie chciałem pana urazić, a jeśli tak się stało to proszę mi wybaczyć.

To ja przepraszam ale w niedzielę lało jak z cebra i z trudem z giełdy dopłynąłem do domu a pojechałem tam w nadzieji na serwisówki do moich maleństw i po tranzystory BD 241 do układów zasilania nie kupiłem dzisiaj mi się udało wyżebrać jedną sztukę od znajomego czyli czeka mnie gonienie jeszcze za dwójką, udzielił mi bezcennej

wprost rady nie ruszać jak narazie żadnych pojemności kupić jednak komplet porządnych, które są w takiej samej cenie jak chińszczyzna albo ciut droższe. przestrzegł mnie również przed zakupem starych nigdy jeszcze

nie montowanych bo nawet jeśli mają wygląd świetny to mogą wymagać formatowania, przyniosłem od Niego

rewelacyjny schemat zasilacza mam transformator 24V jeden świetny a drugi wprost potężny odwijam uzwojenia

do 11V ~ za transformatorem daję mostek kondensatory a potem tyle scalaków stabilizujących [prąd bez bólu i grzania 1 A. ] tyle LM7809 ile magnetofonów a napięcie podawane na styki zasilania bateryjnego omijam wtedy

BD 241 przez który idzie prąd z zasilacza firmowego Uhera jeżeli mostek zrobię na diodach Shotkyego to nie będę

musiał dawać między nim a scalakami elektrolitów o dużej pojemności na tym samym transformatorze zrobię jeszcze zasilanie do Uherów z serii 4000 7.5 V= przynajmniej dwa wyjścia lub nawet trzy. To są moje obecne ręczne codzienne robótki a z rzeczy śmiesznych i rozweselających mam już w tej chwili 12 tulejek przejściowych

na akumulatorki AA tak że zewnętrzna średnica tulejki jest dokładnie taka sama jak w baterii R 14 jeśli to są akumulatorki o dużej pojenności to jeden ich komplet to są 2-4 godzin nagrywania w terenie . Panu życzę szczęścia a Pańskiemu TACIE POWROTU DO ZDROWIA

Zbyszek

jak będę znał już producentów dobrych kondensatorów

podam ich symbole pojemności [napięcia pracy ] i ceny.

  • 7 miesięcy później...

Zastanawiam się.......dlaczego magnetofony szpulowe nie były wyposażane w "Dolby System".Nie wiem, może niektóre wyższe modele miały jakiś system redukcji zakłóceń ? Wiem że są specjalne przystawki z "Dolby DBX".

Ale przecież to chyba nie jest wielki problem zamontować scalaka "Dolby NR" w szpulowcu, skoro praktyczne każdy magnetofon kasetowy go posiadał.Czyżby firma "DOLBY" nie chciała udzielić licencji na montaż systemu w szpulowcach ???

>kasjel

A do czego był DolbyA, jak nie do profesjonalnych magnetofonów ? Jeśli wierzyć literaturze to z dobrą taśmą 1/4 calową magnetofony takie w końcowej fazie rozwoju dawały dynamike 77 dB, a z Dolby A ok. 90 dB. Nagrania na 1/4 calowej tasmie z Dolby A były podobno standardem w wymianie nagrań stereo między np. rozgłośniami radiowymi, chyba jeszcze dzisiaj niektóre wytwórnie płytowe przyjmuja materiał w tej postaci. Nie wiem tylko z jaką prędkością pracowały.

Przepraszam, ale nigdy dotąd nie słyszałem o systemie "Dolby A". Dlatego właśnie pytam Was aby się czegoś dowiedzieć.Więc już wiem że magnetofony profesjonalne posiadały taki system..........ale co z tymi normalnymi, dla zwykłych ludzi ??? Przecież wiadomo że pomimo dużej szybkości przesuwu taśmy, poprostu szumią i to dosyć głośno ! Więc co stało na przeszkodzie aby w tych normalnych, czterościeżkowcach montować "Dolby"???

Z tym przepraszaniem to nie przesadzaj. Z tego co ja wiem o analogowych systemach tłumienia szumow Dolby'ego to żeby to działało naprawde tak jak powinno to magnetofon musi byc bardzo, ale to bardzo porzadnie utrzymany i dostatecznie dobrej jakości. Rozmawiając tak ogólnie nie będę teraz objasniał co merytorycznie musi byc spełnione. (Jeśli chcesz to mogę napisać o tym ale może juz nie dziś.) Tego nie da sie powiedziec o wiekszości deckow kasetowych będących w powszechnym uzyciu. Tak samo nie dawało sie tego powiedzieć o magnetofonach szpulowych powsz.uzytku. Mozna więc powiedzieć, że nie dawali Dolby'ego... z przyzwoitości, bo wiedzieli, że to nie może działać jak trza. Ale oczywiście masz też racje co do kosztów i dostępności ukladów Dolby, zwłaszcza z początku. O ile wiem była tez z początku jakaś polityka Dolby'ego w kwestii licencjonowania jego wyrobów. Potem, pod koniec ery decków kasetowych, bylo z tym już lepiej ale przyznaj się ile razy chciałeś wyłączyć Dolby podczas odtwarzania kasetowych nagrań kupnych, a więc na pewno zrobionycyh z Dolby B , bo był deficyt wysokich? W ogole sprawa kaseciaków była ważnym zagadnieniem w krajach "wschodnich", gdzie kupowanie modnej muzyki zachodniej praktycznie nie wystepowało z wiadomych powodów (bieda + izolacja) i magnetofon służył do kopiowania muzyki zdobywanej rozmaicie, np nagrywanej z UKF FM. Kasieciaki na Zachodzie były traktowane jako rzecz pomocnicza, mniejszej wagi. Główny nurt to było kupowanie LPs, a kaseciak to żeby oszczędzić LP przy mniej ważnych odsłuchach (tło) i do robienia sobie kopii do słuchania w samochodzie. Jak ze wszystkim były też wysiłki kasetowe w konkurencji HiFi a może nawet HIEnd, ale to tylko margines (kosztowny).

"Profee"- oczywiście masz rację, ale co do magnetofonów kasetowych to myślę że przedewszystkim miały one zapewnić większy komfort użytkowania, oraz zapewnić jakąś tam ochronę nośnika dźwięku.Czego nie można powiedzieć o płytach winylowych oraz taśmach szpulowych, gdzie przecież bardzo łatwo o zniszczenie.

System "Dolby" rzeczywiście, bardzo często obcina wysokie tony.Jednak wydaje mi się, że nie jest to wina samego systemu, lecz indywidualnych cech samego magnetofonu.Słuchałem takich kaseciaków w których po włączeniu "dolby" następowało obcięcie "wysokich" lecz właśnie do poziomu takiego, jaki występował w oryginalnym źródle dźwięku. I nie mam wcale na myśli kaset nagranych właśnie na danym magnetofonie, lecz chociażby kasety oryginalne (licencjonowane).Ale wracając do magnetofonów szpulowych, myślę że nic by się nie stało gdyby "Dolby System" był montowany standardowo w każdym magnetofonie.W końcu przecież jak komuś by się to nie podobało, to zawsze można wyłączyć system.......i tyle !!!

kasjel

że nie jest to

>wina samego systemu, lecz indywidualnych cech samego magnetofonu.

 

Dokladnie to miałem na myśli.

 

Słuchałem takich kaseciaków w

>których po włączeniu "dolby" następowało obcięcie "wysokich" lecz właśnie do poziomu takiego, jaki

>występował w oryginalnym źródle dźwięku.

 

I to był ten ideał. Ale jakże często było tak, że wtedy zjeżdżały te wysokie do poziomu zbyt niskiego. To jeden z objawów nieprawidłowej pracy systemu spowodowanej złym stanem decka jako takiego.

Co do Dolby w szpulowcach to oczywiście masz rację. Nie mam już kontaktu z tematem szpulowców, ale cos mi sie zdaje, że to nisza, margines i nie spodziewam sie jakiś nowych propozycji (np. Dolbyiego) w szpulowcach. Może ktoś, kto specjalizuje się w renowacji starych modeli szpulowych zdecydowałby sie na tuning połączony z dobudowaniem Dolby. Ale czy to nie będzie (ich zdaniem) profanacja? ;-)) Jak wszystko, Dolby też ma wady w końcu.

Tak, czy inaczej chciałbym powiedzieć że źle się stało , tak jak się stało.Czyli że magnetofony szpulowe zupełnie wyszły z użycia.A te które produkowano kiedyś nie posiadały systemu redukcji zakłóceń.

Piszę tak dlatego, bo jestem zdania że magnetofony szpulowe dysponowały bardzo dobrą jakością dźwięku.

Gdyby jeszcze posiadały "Dolby System" to było by wspaniale.Kiedyś miałem polskiego M2405 i do dziś dnia niewiem jak to się działo, że po nagraniu taśmy z płyty winylowej jakość (dynamika) była lepsza niż w oryginale.

A trzeba przecież wziąść pod uwagę bardzo złą jakość polskich głowic magnetofonowych, i mimo to...........???

Parę dni temu, trafiła mi się okazja na "Allegro" i kupiłem M2405 zupełnie nie używany.Taśmę demonstracyjną, naby oraz kabel DIN/DIN ma jeszcze oryginalnie zapakowany (zafoliowany).Nie nosi żadnych śladów użytkowania !!! Nie wiem jak to możliwe, ponad 25 lat przeleżał w szafie !!!

Razem z dwoma szpulami 18cm/730m AGFA (nie nagrywane) oraz dwoma pustymi szpulami zapłaciłem 250zł.

Nie jest to mało, ale myślę że było warto.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-7746-100005734 1170286511_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Witam

I dziękuję za opininię, mam poważne braki w podstawowym wykształceniu ale w miarę skromnych sił i możliwości staram się łatać dziury, z uporem twierdzę, że nie istnieje nic lepszego niż zapis na taśmie magnetycznej od 1/7" [kaseta] przez 1/4" [większość szpulowych amatorskich, półprofesionalnych i profesionalnych.] po 1/2" sprzęt zawodowy np Electro-Sound, Gauss i inne.

Szalonych i nawskroś niemodnych twierdzeń należy zawsze bronić a więc:

Wyjątkowo korzystny stosunek ceny sprzętu, osprzętu i nośnika do jakości nagrania.

NAGRANIE TAK ZWANE ŻYWE czytaj nie przedobrzone przez zapis cyfrowy ze wszystkimi harmonicznymi jakie były, są, będą bo być muszą.

Wyjątkowa łatwość obsługi ustrojstwa.

Możliwość przecinania taśm z tak zwanej pamięci masowej [piękne to byli czasy] lub taśm magnetowidowych i stosowania ich do zapisu foni.

A dla już nieuleczalnie i chronicznie chorych 38.1cm/sek tak zwana mała studyjna.

TO TWOJE SONY TC-399 TO NAPRAWDĘ DOBRA LIMUZYNA.

Pozdrawiam

Zbyszek

Kasjel, to dość zabawne ale system Dolby B był wymyślony z intencją zastosowania w magnetofonach szpulowych właśnie, niestety lub stety moment jego premiery zbiegł się praktycznie z wprowadzeniem na rynki swiatowe kasetowych decków, w których to właśnie wykazał swoją przydatność w stopniu o wiele wyższym, bo trzeba było czymś poratować wąziutką, cieniutką tasiemkę przesuwającą się przed glowicami baaardzo wolno i jej nieodlącznie kiepskie parametry. Pierwszym magnetofonem wyposażonym w kompandor Dolby B był szpulowy KLH 40 właśnie (foto). Tak naprawdę jednak szpulowiec tego typu pomocy nie potrzebował, bo szeroka, szybko przesuwana taśma z grubą warstwą magnetyczną ma w sobie taki potencjał, ze lepiej się skupić na jego wykorzystaniu do końca niż podpierać protezą. W taki też sposób zareagował rynek

Moim zdaniem powód dla którego systemy redukcji szumów zostały wymyslone nie jest aż tak bardzo dokuczliwy. Oczywiście to to kwestia subiektywna ale ja znoszę lekki szum dobywający się w przerwach pomiędzy utworami czy nawet w najcichszych pasażach np. nagrania fortepianowego nie tylko w przypadku magnetofonu ale i tunera FM, ma to nawet swój urok. Korwin może trochę się wstydzi ale on albo Zbyszek złakniony tego smaczku, tego szumku, niczym koneser whisky wędzonej nuty podpalonego trofowiska skonstruował nawet mały, sprytny oscylator generujący szum biały, tylko po to aby w niewielkiej ilości dodany ubogacił brzmienie wysterylizowane do cna odtwarzacza CD. Z tego samego założenia wyszedł pewnie i słynny producent decków kasetowych Nakamichi oferujący w niektórych modelach tylko Dolby B o niskiej skutecznośći obniżania szumów, podczas gdy cały świat odlat stosował podwójnie skuteczniejszy Dolby C a nawet S (tej ostatniej odmiany o ile wiem Nak nie używał nigdy a mimo to jego magnetofony grały najlepiej, podobnie chyba było z Dolby HX - ale to musiałbym sprawdzić) i zdaje się nawet zachęcający do nagrywania bez użycia kompandora.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Witam

 

Tak już zupełnie spokojnie i bez bicia piany.

Współcześnie produkowane taśmy magnetowidowe nawet te nienajlepszych gatunków posiadają strukturę wielowarstwową a nośnikiem magnetycznym jest w nich tlenek chromu, podłoże ma wyjątkowo dobrą wytrzymałość na rozciąganie i posiadają wyjątkowo małą grubość; jest to niezwykle ważne jeśli ktoś ma magnetofon reporterski o maksymalnej średnicy szpul 130mm np UHER REPORT 4000 z 38.1cm/sek. [Przy tej klasie nośnika 19.05cm/sek całkowicie do pełni szczęścia wystarczy.

http:www.forum.budkasuflera.pl/search.php?search_id=egosearch

Jeden z tych tekstów był dyktowany na UHERA REPORT 4000 S [MONO SZPULOWY], dwa pozostałe na UHERA CR-240 [sTEREO KASETOWY].

Przyznaję bez bicia, że bardzo wysokiej klasy kasetowy reporterski [może mieć tylko dwie głowice Marantz ma trzy a jest cdd] niczym nie ustępuje magnetofonowi szpulowemu za wyjątkiem Nagry IV SV.

A tak naprawdę nie jest ważne jaki jest producent, który model oraz rok produkcji tylko to ile nas nieprzespanych nocy takie stare cudo kosztowało. Magnetofon dla mnie jest taką samą częścią ciała jak ręka noga, główeńka wątroba, nerki, [i inne podroby], serce oraz 50 procentami wrednej duszy.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.