Usher 6311 + Amplifon WT30II - ODSLUCHY

[tyszkens]

mój ma numer 6, jest to więc jakaś seria :) a czy od lata powstały kolejne - nie wiem. liczyłem na mocne wejście firmy ze Staszowa na AS, ale się chyba nie zjawiła. co do tego jak gra, jedno jest pewne - lepiej od Creeka cd53. rozwinięcie tego "lepiej" nie jest proste. Creek to dobry sprzęt, odpowiednio podłączony - cieszy bardzo. a Amplifon dał tej radości słuchania znacznie więcej. do chwili obecnej usiłuję połączyć oba klocki ze sobą i z kolumnami i mam jeszcze sporo do zrobienia. ale są płyty, których już teraz słuchać można bez końca.

i jeszcze jedna ważna dla mnie sprawa. kontakt z Panem Andrzejem to czysta przyjemność, niemałe w końcu pieniądze wydawałem z szerokim uśmiechem.

[PILOT]

>kook

gratulacje. Sądzę, że polsko-tajwańska mieszanka daje Ci Hi-End-ową przestrzeń i barwę.

Mam pytanie, czy porównywałeć Amplifona do Jolidy 502 B lub słuchałeś Usheró z tą Jolidą ? Bo ten piecyk ostatnio bardzo mi się spodobał i zakręcił Proacami 140, że aż gwizdało :-)

[PILOT]

>kook

Czy mógłbyś jeszcze skrobnąć jaka jest cena tego Wt 40 i czy te 39 W wystarcza do pełnego wysterowania Usherów ?

[kook]

>Pilot

 

Tez myslalem o Jolidzie 502B (ewentualnie o pentodowym Amplifonie WL60), ale koniec koncow zrezygnowalem z tego pomyslu z uwagi na dawne sklepowe odsluchy i rady p. Piwowarczyka. Jolida 502B i pare innych wzmakow lampowych opartych na podobnych lampach graja swietnie i sa chwalone za dynamike, ale jak dla mnie brzmia zbyt tranzystorowo, a ja wlasnie chcialem czegos innego, bo przeciez dobry tranzystor mam. Po co mi lampa grajaca jak tranzystor? (wiem, nieco upraszczam, ale ogolne wrazenie bylo wlasnie takie). Dlatego powiedzialem sobie, ze albo bedzie 'prawdziwa' lampa, czytaj trioda, albo zostaje przy tranzystorze. Na szczescie trioda tez moze byc silna!

 

Aha, do Jolidy nieco zniechecila mnie koniecznosc samodzielnej regulacji pracy lamp. Automatyczna regulacja prądów spoczynkowych lamp mocy w Amplifonie to dla mnie - technicznego laika - duzy plus.

 

Co do kwestii finansowych, to trzeba rozmawiac z wlascicielem Amplifona: czlek jest elastyczny, zdarzaja sie rozmaite okazje.

[kook]

Aha, te waty... te skromne 39 W Amplifona jest bardzo uczciwe i w czystej klasie A - powiedzialbym, ze zostaje jeszcze spory zasob mocy.

[PILOT]

>kook

To może na mejla skrobniesz ile trzeba by mieć na tego Amplifonka ? W pełni mnie przekonuje Twoja argumentacja przemawiająca za polskim wzmakiem. Dodałbym do tego jakość wykonania. Tutaj Jolida może sie schować. To jak porównanie chińskiej traktorzystki do polskiej divy operowej :-)